Słyszeliście o tym ruchu?
Macie na ich temat jakieś opinie? Może sami jesteście rodzimowiercami?
Najkrócej mówiąc - ludzie, którzy współcześnie wyznają "religię przodków" i wierzą np. w Peruna, czy Świętowida
Marequel pisze:
Ja osobiście szanuje ruch. Szczególnie że te stare religie trudniej podważyć i bardziej trzymają sie kupy niż obecne najpopularniejsze
Baturaj pisze:
Czekaj...
Religie słowiańskie bardziej...
XD
Mówisz, że one bardziej...
XDD
bardziej...
XDDD
Bardziej trzymają się kupy niż judaizm, chrześcijanstwo czy Islam? XD
Bez urazy. Po prostu mnie to śmieszy.
samex pisze:ale jednak nie mieli też wielu pokoleń filozofów, którzy próbowali wyjaśnić naturę Boga i religii etc.
Właściwie to tak. Nie mają oni Bogów na tyle opisanych których cechy będą ze sobą sprzeczne.
Baturaj pisze:
Czekaj...
Religie słowiańskie bardziej...
XD
Mówisz, że one bardziej...
XDD
bardziej...
XDDD
Bardziej trzymają się kupy niż judaizm, chrześcijanstwo czy Islam? XD
Bez urazy. Po prostu mnie to śmieszy.
WladcaAwarow pisze:
W sumie...
A co jeżeli kiedyś po świecie łaziły wodniki, utopce, licha i inne leszki, tylko zostały one wybite?
Marequel pisze:
A odnośnie religii chrześcijańskiej?
Otwierasz biblię na dowolnym fragmencie napisanym przez świętego Marka.
Szukasz tego fragmentu opisanego przez Jana
Prawdopodobnie już zrobiłeś wystarczająco dużo
Marequel pisze:
Ja osobiście szanuje ruch. Szczególnie że te stare religie trudniej podważyć i bardziej trzymają sie kupy niż obecne najpopularniejsze
Marequel pisze:
Cóż. Religie słowiańskie są o wiele oszczędniejsze w założeniach. Nie zakładają żadnych nieskończoności jak Judaizm i Chrześcijaństwo (nieskończenie dobry, nieskończenie mądry) a do tego nie mają jednej wersji, a poszczególne różnią sie szczegółami. Należy w takim wypadku określać które wizje są najpopularniejsze, a potem na bazie tego z pewnym prawdopodobieństem określać cechy tych bogów. Czyli mamy w tym wypadku dokładnie to czego możnaby sie spodziewać gdyby teza "istniało wielu bogów o ludzkich cechach którzy od tak ukazali się pewnej grupie osób która osiedliła sie blisko nich" była prawdziwa, oraz przy okazji dokładną odwrotność tego czego powinniśmy sie spodziewać gdyby teza "istnieje jeden bóg który jest nieomylny i chce naszego dobra" miałaby być prawdą.
Ale na samych założeniach nie wiele można zrobić. Równie mocno liczy sie to po czym można poznać czy dana religia jest prawdziwa czy nie. Więc. Żeby znaleźć dowód na to że religia słowiańska jest fałszem trzeba:
Określić na bazie podań najważniejsze elementy tej religii. Np obecność leszych, zmor, wąpierzy im więcej tym lepiej.
Następnie należy każdy kolejny element sprawdzić jak naj dokładniej każdy element.
W tym wypadku należy przeszukać kilkaset hektarów lasów w różnych częściach świata by sprawdzić czy znajdzie sie gdzieś chociaż jeden leszy. Jeśli sie znajdzie to znaczy że ta religia jest prawdziwa, jeśli nir to albo znaczy to że przynajmniej jeden fragment tej religii jest fałszem
To samo należy zrobić w przypadku wampirów (znaleźć jakiś świerzy cmentarz na najlepiej 10k osób, nwm wojsko przeszło przez miasto czy inny ch*j, przebadać pobieżnie wszystkich czy napewno nie żyją, rozłożyć zwłoki na widoku na tydzień, jeśli któryś wstanie to bierzesz typa do szpitala i patrzysz czy ożył czy poprostu nie umar i obserwujesz go czy to wampir czy o ch*j mu chodzi.
To samo ze zmorami i najlepiej ze wszystkimi elementami religii po koleii. Dopiero gdy prawdopodobieństwo tego że ta religia jest prawdziwa stanie sie skrajnie niskie możesz powiedzieć że ta religia to na pewno kłamstwo.
A odnośnie religii chrześcijańskiej?
Otwierasz biblię na dowolnym fragmencie napisanym przez świętego Marka.
Szukasz tego fragmentu opisanego przez Jana
Prawdopodobnie już zrobiłeś wystarczająco dużo
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
No zwykle nie ma sytuacji w stylu gdzie miłosierny bóg morduję dzieci. Tacy Grecy po prostu wiedzieli, że Zeus był w sumie niezłym dupkiem. Nie mówiąc nic o Posejdonie... On był odpowiedzią na pytanie "Co by było jakby faceci mieli okres". Taki obraz Boga który sam ma swoje wady i w sumie nie do końca ogarnia co się dzieje we wszechświecie dużo bardziej pasuje do otaczającego nas świata.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Zabawne, bo mit o Prometeuszu jest bardzo podobny do fragmencie o wygnaniu z Edenu w Genesis.
Tyle, że dla Greków to szczodry tytan kochający ludzkość dał nam wiedzę, a w religii starożydowskiej sam szatan. Co ciekawe aspektem obu jest ogień.
Pobozny pisze:a kto mówi że tak jest. To jak trudno coś podważyć i jak bardzo odpowiada to rzeczywistości nie znaczy tego samego. Mogę powiedzieć że mam w domu niewidzialnego trolla który je marchew i wysrywa złoto, a do tego jest niewykrywalny żadną istniejącą aparaturą pomiarową. Udowodnisz mi że kłamie? Nie. Ma to sens i może to być prawda? Nie
No to podaj mi przykłady, gdzie mają lepsze przystosowanie do nauki i przyrody od chrześcijaństwa
Właśnie wyjaśniłeś, że chrześcijaństwo jest bardziej spójne : ) X D dzięki
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Właściwie według historyków zarówno Żydzi, Egipcjanie i Grecy (plus masa innych kultur) musiała czerpać mocno, albo od siebie nawzajem, albo z jakieś jednej starej religii która istniała na początku cywilizacji, bo podobieństwa między nimi wyglądają jak odpisywanie pracy domowej. Ogólnie sam ten fakt obala praktycznie każdą nacjonalistyczną teorię o "czystości kultury"