Witajcie. Jakiś czas temu słyszałem pogłoski, że Niemcy w szkołach piorą mózgi dzieciakom, a konkretniej w sprawie wydarzeń z II wojny. Próbują się wybielić, że to nie oni, a Polacy. Słyszałem, że na zachodzie Europy jest mówione "Polskie obozy zagłady". Nie były one Polskie, a Niemieckie, lecz na ziemiach Polskich. Czy wy też sądzicie, że Niemcy okłamują młodzież w sprawie II wojny? Ja osobiście bym się nie zdziwił gdyby tak było. A patrząc na historię to Niemcy głównie toczyli z nami wojny.

Błąd. Niemcy walczyli głównie z Francuzami oraz z Rosjanami. Spór o Alzację i Lotaryngię, koalicje, wojny siedmioletnie... Ale w sumie tak się dzieje.

Każdy kraj zakłamuje swoją historię. To nie jest dziwne. Dziwne jest to że zrzucają winę na innych a nie są z tego dumni.

Uwaga dowód anegdotyczny.
Ale tak samo anegdotyczny, jak trn z pierwszego posta, więc ok.

Moi znajomi z Niemiec mówią, że tam normalnie uczy się o nazistach.
Tzn - stara się mówić o tym mniej, niż więcej (tak jak Polacy raczej się nie rozpisują o swoich pogromach żydów), ale jest to raczej wstydliwy moment ich historii.

Stąd też współcześni Niemcy są w dużej mierze przeciwni nacjonalizmowi i przyjaźni uchodźcom - uczą się na swoich błędach.

XD Serio uważasz, że to jest powód masowego przyjmowania uchodźców do Niemiec?

Nie wydaje mi się, że w dobie powszechnego dostępu do internetu ktokolwiek chciałby zakłamywać każdemu znaną historię, zwłaszcza w cywilizowanym, rozwiniętym kraju jakim są Niemcy.

Z tego co wiem to "polskie obozy" mówi się raczej o wiele dalej na zachodzie. Niemcy się zachowują bardziej jak "sorry za rasizm wcześniej, teraz to naprawimy i sie zmieszamy kulturowo" i biorą imigrantów niż "nie to nie my, to oni"

Baturaj pisze:
XD Serio uważasz, że to jest powód masowego przyjmowania uchodźców do Niemiec?

Jeden z.
Tak jak napisał Maraquel - byliśmy nacjonalistami i rasistami, ale teraz już nie jesteśmy. Spójrzcie.

Oczywiście wzrost gospodarczy również jest ważnym czynnikiem - jeśli nie ważniejszym.
Ale w debacie publicznej w Niemczech nazwanie kogoś "nazistą" jest (a przynajmniej było kilka lat temu) bardzo poważnym zarzutem, często kończącym czyjąś karierę polityczną.

Ale nie wiem jak to jest z tą relatywnie nową partią AfD, oni chyba próbują zerwać z podejściem pt "wstydzimy się za nazistów"

Szczerze nie słyszałem nigdy by jakiś Niemiec mówił, że obozy były polskie. Tym bardziej wątpię, by jakikolwiek polityk, a tym bardziej podręcznik tak uważał.