Czyli Konfederacja - nowe ugrupowanie polityczne zrobione z połączenia kilku starych ugrupowań i paru medialnych twarzy. Koalicja silnie prawicowa, acz w wielu miejscach jej członkowie są rozbieżni w swoich poglądach.
Macie jakieś opinie na ich temat?
Co właściwie łączy Korwina, Brauna, Liroya i Narodowców?
Sensowne rozwiązanie biorąc uwagę ich sytuacje polityczną (i % głosów w wyborach), czy raczej rozpaczliwe posunięcie, które zrazi do siebie wyborców?
Zapraszam do dyskusji