Banalność i znudzenie

Temat edytowany przez CzarnyGoniec - 22 lutego 2019, 03:43

Avatar CzarnyGoniec
Macie coś takiego czasem, że czytacie jakiś cytat/ książkę/ esej, czy coś innego, co w teorii powinno mieć jakąś wartość merytoryczną, ale to coś nie dość, że przekazuje Wam wiedzę, którą już posiadacie, co jeszcze przekazuje Wam ją w tak infantylny sposób, że w odruchowy sposób myślicie coś w stylu "oooyyyeeeesuuuuuuu, allee to beeezseeensooownee".

Pytanie tyczy się również treści jawnie błędnych i powielanych mitów.

Ja na przykład jestem wrażliwy na banalność "oczywistych" dowodów za i przeciw istnieniu Boga.
"Bóg jest sprzeczny z prawami fizyki, więc nie może istnieć"
"Bóg musi istnieć, bo coś musiało być pierwsze"
"Cuda, jak je wyjaśnisz?"
Jeśli te argumenty są jeszcze jakoś ładnie napisane to potrafię to znieść, ale jeśli są w tej formie co na powyższym załączniku... to się odechciewa czytać bloga, czy tam słuchać rozmówcy.

Podobnie mam jak wykładowcy czasem chcą zabłysnąć i "podpuszczają" studentów w zbyt oczywisty sposób:
"No proszę państwa, interwencja państwa w gospodarkę może przynieść korzyści dla społeczeństwa. Jak tak państwo mnie słuchacie to pewnie jesteście za interwencją państwa, bo w końcu przynosi ona korzyści, prawda? A skoro interwencja to korzyści to więcej interwencji to więcej korzyści. Tak państwo mogliby pomyśleć. Ale tak nie jest!"

Macie jakieś swoje "słabe tematy" w których łatwo popadacie w znudzenie prostymi argumentami, czy też raczej nie macie takich odruchów?
A może tyczy się to nie konkretnych tematów, a jakiegoś określonego typu argumentu? Albo jakiejś osoby, która wypowiada argument?
Zapraszam do dyskusji

Avatar Mijak
Właściciel
Jeśli dotyczy to argumentów nie tylko banalnych, ale też zwyczajnie błędnych, które wielokrotnie obalałem już w podstawówce - można się wku**ić.
Choć może to przez flashbacki z czasów podstawówki, gdzie nie tylko musiałem znosić towarzystwo takich głupków, ale też wykluczenie społeczne i upokorzenia przez próby wyciągnięcia ich z błędu.

Jeszcze gorzej jest, gdy dotyczy to logiki nie tylko w oczywisty sposób błędnej, ale też dotyczącej spraw istotnych, wpływających na życie innych - na przykład wychowywanie dzieci albo polityka.
Takie błędy właściwie nie są irytujące, mogłyby nawet być zabawne - gdyby nie były tak przerażające.

Gdy chodzi o rzeczy banalne, ale prawidłowe, to sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana.
Nie denerwuje mnie takie powtarzanie oczywistości, lubię je, a nawet często uważam za potrzebne i sam tak robię. Lubię też infantylność.

Ale wiąże się z tym pewne zagrożenie. To potrafi rozleniwić. Człowiek może wpaść w pułapkę stagnacji, gdzie wystarczy powtarzać w kółko te same rzeczy żeby poczuć się mądrym.
Lubię podziwiać masakracje feminazistek, płaskoziemców, antyszczepionkowców i innej patologii i czuć się od nich tak bardzo lepszy. It's my guilty pleasure. Ale staram się pilnować, żeby nie spoczywać zbyt długo na laurach i rozwijać się dalej.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
> Czytanie, oglądanie, granie w cokolwiek sci-fic gdzie ktoś próbuje wyjaśnić jak coś działa

Interstellar to był całkiem spoko film, ale koleś był w sumie kosmonautą, a wiedział mniej o fizyce niż gimnazjalista.

Avatar
Konto usunięte
Ugh, ileż to ja razy się z takim czymś spotkałem. Nienawidzę tego. We wszystkich przejawach

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów