Nanook pisze:
Piloci odrzutowców muszą wiedzieć kim był Newton, bo bardzo wiele praw fizycznych, których muszą się nauczyć pochodzi właśnie od niego.
Muszą znać prawa odkryte przez Newtona i muszą wiedzieć, jak je zastosować w praktyce.
Wiedza o tym, że odkrył je właśnie Newton i jakakolwiek inna wiedza na temat jego osoby to tylko zbędny dodatek. Nie jest to wiedza szkodliwa, ale na pewno nie jest takiemu pilotowi potrzebna do wykonywania zawodu.
Nanook pisze:
Tak samo prawnicy muszą wiedzieć czym była bitwa pod Grunwaldem i kiedy miała miejsce, bo doprowadziła do Soboru w Konstancji i pierwszej wykładni wojny sprawiedliwej w rozumieniu polskich myślicieli.
No, tutaj już jestem nieco mniej pewien tego, że to faktycznie niepotrzebna wiedza.
Znaczy, na pewno można by było osiągać sukcesy jako prawnik bez tej wiedzy. Ale jej posiadanie, choć nie absolutnie konieczne, faktycznie może dawać wyraźną przewagę.
Nanook pisze:
I wyobraź sobie, że takich przyszłych prawników zamiast uczyć na studiach (albo na tej zawodówce jak wolisz) czegoś sensownego to poświęca się cenny czas na omówienie wojny polsko-krzyżackiej.
Tutaj nie do końca rozumiem, co masz na myśli. Chodzi o to, że tak się robi, czy że byłoby źle gdyby tak się robiło?
Nanook pisze:
Pozbycie się szkolnictwa wyższego jest bardzo złym i nieodpowiedzialnym pomysłem.
Czuję się źle zrozumiany. Nie chodzi mi o delegalizację szkolnictwa wyższego w obecnej postaci. Chodzi o stworzenie dla nich konkurencji. Wolny rynek by zweryfikował, czy ta wiedza faktycznie jest w tych zawodach wystarczająco przydatna, żeby jej posiadanie uznać za obowiązek.
Marequel pisze:
Nope. Zgłaszam sprzeciw wysoki sądzie. Ma to sens tylko w przypadku ustrojów na zasadzie
"To jest robol
Robol nic nie wie
Robol sie nie zastanawia
Robol zapi***ala
Bądź jak robol"
Ale w cywilizacji w której cały czas trzeba wiedzieć co sie dzieje, a im więcej wiesz tym więcej jesteś wart to zamienia sie to w marnowanie mocy przerobowej mózgu
Nie zgadzam się. Mi chodzi dokładnie o to, żeby nie marnować mocy przerobowej mózgu poprzez narzucanie ludziom, czego mają się uczyć. Nie chcę ograniczać ludziom dostępu do nauki, chcę ich uwolnić by mogli sami decydować, w których dziedzinach będą się rozwijać, jaką wiedzę zdobywać.