No i tak wypada, że nasz kochany papież Franciszek jest ostatnim papieżem według kolejności. A w taki sposób mówi o nim Malachiasz:
tekst przepowiedni pisze:
W czasie najgorszego prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego, [na tronie] zasiądzie Piotr Rzymianin, który będzie paść owce podczas wielu cierpień, po czym miasto siedmiu wzgórz [Rzym] zostanie zniszczone i straszny Sędzia osądzi swój lud. Koniec.
Ale...
Ale...
Ale...
Sprawa jest bardziej skomplikowana. Podobno Franciszek to "czarny papież" (czarny, bo to kolor jezuitów, a Franciszek jest jezuitą). To określenie nie jest zapisane, lecz zachowało się w przekazie ustnym jako legenda. Osoby analizujące i interpretujące przepowiednie liczą antypapieży jak normalnych papieży (licząc antypapieży Jan Paweł II jest "z pracy Słońca", a nie licząc antypapieży jest "papieżem pielgrzymem"). Tekst jest też podejrzany pod względem stylistycznym.
No i oczywiście wiele osób krzyczy, że koniec świata niedługo, bo Franciszek jest ostatni. Ale jeśli Bóg chce to może nawet teraz zrobić sąd ostateczny, dlatego nie wiem o co krzyki.
Co myślicie, więc o tych przepowiedniach? Fałszywka, prawdziwa, a może to bez znaczenia?