Baturaj pisze:
Mógłbys wytłumaczyć, co egoistycznego widzisz w zaniedbywaniu siebie na rzecz pomagania innym?
co prawda to, o czym napiszę to nie jest egoizm, ale:
Bywa (i to nie jest jakieś niszowe zjawisko-ciekawostka), że ludzie pomagają innym ponad swoje siły, bo mają problem z samooceną i uważają innych za "wartych pomocy", a siebie za "bezwartościowego, więc zobowiązanego do pomocy innym, bo oni są coś warci".
Bywa też, że taka pomoc jest autodestrukcyjna dla człowieka. Zbyt przejmuje się innymi, więc zaniedbuje siebie. Wynika to z rozpaczliwej próby polubienia siebie (podobnie jak peacoholizm). Człowiek siebie nienawidzi, więc próbuje robić rzeczy dobre, żeby się polubić (bo lubi się ludzi robiących rzeczy dobre).
To jest tak samo wykraczające jak pracoholizm i tak samo społeczeństwo może uznać, że to jest "ok". "Spójrzcie jaki on dobry/ pracowity/ambitny.