W Hiszpanii ze względu na małą ilość wiernych zamieniono kościół na skatepark hispanico.pl/hiszpania-skatepark-kosciele/
To nie jedyny taki przypadek w Europie. Kościoły są zamieniane na galerie handlowe, restauracje, mieszkania. Z jednej strony to dobrze, że zrobiono z tych miejsc jakiś pożytek. Nikt do nich nie uczęszczał, więc zaoszczędzono pieniądze na budowę budynków i zamieniono je na coś innego nadając im drugie życie. Z drugiej strony mimo że jestem niewierzący odczuwam, że podpada to już pod profanację. Można by było np zrobić z nich zabytek i zarabiać w ten sposób na turystyce. A co wy sądzicie.?

Zgadzam się. Są to jednak miejsca sakralne i gdyby na przykład u mnie w okolicy byłby opustoszały meczet lub na przykład święty gaj pogański, to uszanowałbym to miejsce jako dla kogoś święte, a także jako zabytek!

Jak to mawiał mój Nauczycieli od geografi
"kościół to ludzie a nie budynki"
Więc nie odczuwam zbyt wielkiego smutku związku z tym że są one przerabiane.
No może szkoda tych starszych kościołów bo niektóre są bardzo ładne i pewnie dały by radę jako zabytek.

Jak dla mnie to póki nie zamierzają w miejscu kościoła postawić baru, albo klubu ze striptizem to w sumie spoko. Chrześcijanie w sumie powinni się cieszyć, że ich budowla się komuś przydaję, w końcu według tej religii kościół sam w sobie nie jest jakiś specjalnie święty. Taki dom kapłana z dodatkami.

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
w końcu według tej religii kościół sam w sobie nie jest jakiś specjalnie święty. Taki dom kapłana z dodatkami.

Właściwie to Kościół od momentu, gdy jest poświęcony staje się miejscem świętym. Jest świątynią.

To u protestantów kościoły to miejsca świeckie z dodatkami (nie ma tam święcenia kościołów, relikwii ani "najświętszego sakramentu"). Tak samo, jak duchowni pełnią tam rolę nauczycieli, a nie kapłanów.

Natomiast u katolików cały budynek jest uznawany za w pewien sposób "święty" (a dokładniej "poświęcony").

No aczkolwiek jeśli wyniesie się stamtąd przenajświętszy sakrament i odprawi jakiś obrządek "desakralizacji" to powinno być ok.
(bo katolicy uważają też, że coś raz poświęcone nie traci swojej świętości z czasem. Dlatego np. jeśli przyjąłeś chrzest to nawet jeśli dokonałeś apostazji to nadal w księgach parafialnych jesteś zapisany jako "chrześcijanin", bo jesteś poświęcony)

Moim zdaniem zajebista sprawa. Szczególnie w miejscu gdzie i tak jest sporo zabytkowych kościołów

Trochę boje się o zniszczenie pięknych gzymsów i rzeźb

Zakładam, że raczej nie przerabiają zabytkowych katedr mających tysiące lat, tylko jakieś w miarę nowe i małe budynki które zostały zbudowane na jakimś mało-zaludnionym terenie nie wiadomo po co i dlaczego w imię tradycji "pierwszy budynek jaki budujesz w jakichkolwiek warunkach to kościół"

No cóż. Myślę, w przypadku tak kontrowersyjnej sprawy każdy przypadek powinnien być rozpatrywany osobo