1. Czy osoby posiadające niższy poziom IQ (z ang. intelligence quotient - iloraz inteligencji) są bardziej uprzedzone (homofobia, rasizm) w porównaniu do osób z wyższym poziomem IQ?

2. Czy osoby konserwatywne są bardziej uprzedzone w porównaniu do liberałów?

3. W związku z tym: czy osoby konserwatywne posiadają niższy poziom IQ od liberałów?

Według badania opublikowanego w Psychological Science journals.sagepub.com/doi/abs/10.1177/0956797611421206
osoby, które uzyskują niższe wyniki IQ w dzieciństwie, posiadają większe prawdopodobieństwo rozwinięcia w sobie uprzedzeń i konserwatywnych poglądów w przyszłości.

Co o tym myślicie? Czy udowadnia to powyższe przypuszczenia?

Jeśli mózg nie ma wystarczająco dobrych mechanizmów pozwalających na dynamiczne ocenianie sytuacji używając logiki, będzie używał doświadczeń i zdobytej wiedzy, by wykrywać zagrożenie.

^
Zazwyczaj, ale nie zawsze

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Jeśli mózg nie ma wystarczająco dobrych mechanizmów pozwalających na dynamiczne ocenianie sytuacji używając logiki, będzie używał doświadczeń i zdobytej wiedzy, by wykrywać zagrożenie.

Do czego się teraz odnosisz?
Chcesz powiedzieć, że mózgi konserwatystów nie posiadają "dobrych mechanizmów pozwalających na dynamiczne ocenianie sytuacji używając logiki", więc bazują oni na doświadczeniach?

Najbardziej bezsensowne pytanie z tej grupy. Po co sie pytasz skoro odpowiadasz sobie razem z uzasadnieniem przed postawieniem znaku zapytania?

Zmień swój ton, Marequel. Zapytałem, żeby się upewnić, czy na pewno to miał na myśli i żeby bardziej rozwinął to, co napisał, ponieważ chciałem stworzyć własne przypuszczenie.

Kiedy ktoś jest do czegoś uprzedzony, to oznacza, że nie był w stanie wydedukować, czy konkretny obiekt jest zagrożeniem, czy nie. Jeśli mózg stwierdzi, że nie jest w stanie tego określić, to będzie przywoływał wszystkie skojarzenia podobne do tego zjawiska ze swojej pamięci (w tym wiedzy teoretycznej). Innymi słowy uprzedzenia będą wynikać, albo z braku danych, albo słabej zdolności dedukcyjnej podmiotu.

Podsumowując jeśli ktoś stwierdzi, że wszyscy żydzi to lichwiarze i oszuści, to prawdopodobnie jest mało inteligenty, bo zbyt daleko nie trzeba szukać, by móc stwierdzić, że to nie prawda, ale już strach przed wystrzałem z broni w domu obok wynika z dezinformacji.

Pobawię się w adwokata diabła:
Okazuje się, że zwolennicy "niekonserwatywnej" sceny politycznej w Polsce (zwolennicy koalicji obywatelskiej) są bardziej agresywni w komentarzach w stosunku do zwolenników konserwatystów (PiS).

Nie twierdzę, że obala to zależność IQ z liberalizmem i otwartością. Twierdzę jednak, że to jest nieoczywiste.
Badania wykonało bodajże centrum badań nad uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego analizując komentarze na fb.

(powyższe oczywiście nie zmienia też tego, że to konserwatyści używają kilkakrotnie więcej płatnych troli na portalach społecznościowych)

A nie sądzisz Goniec, że bardziej wynika to z faktu, że PiS jest u władzy co powoduje u zwolenników opozycji większą agresję? Myślę, że gdyby badanie wykonano powiedzmy w 2013 roku, albo po zmianie władzy, to wynik byłby odwrotny, ale to tylko moje przypuszczenia.

Całkiem bardzo możliwe
łatwiej być agresywnym, gdy się jest faktycznie dyskredytowanym przez władze, niż gdy się tylko próbuje wytworzyć syndrom oblężonej twierdzy