RATUJMY GRUPĘ
Nie ukrywajmy, pomimo popularności, forum stacza się w dół.
Większość aktywnych userów to niewierzący, z częścią których ciągle trzeba dyskutować. Każda dyskusja zmienia się w obrzucanie się łajnem, czy Bóg jest, czy go nie ma. Baturaja ciągle nie ma. Niewierzący których obchodzi coś więcej mało się udzielają. Grupa odchodzi od pierwotnego założenia. Obawiam się, że tylko Kabaczek i Anielka jest w stanie powstrzymać tą nawałnicę.
Moje postulaty:
-My, katolicy musimy zmobilizować się do wrzucania większej ilości materiałów
-Tak samo osoby które chcą innych tematów również
- Prosiłbym Baturaja o rozważenie dania Kabczkowi i Anielce Moderatora. Oczywiście, jeśli tego chcą.
- Trzeba zreformować regulamin, bo wszyscy mają go gdzieś.
ps. Darcus, wiem że dzięki twojemu masowemu postowaniu filmików grupa jest na pierwszej stronie popularnych. Tyle, że wolałbym mało popularną grupę, ale która trzymałaby się oryginalnej koncepcji.
Ja jeszcze nawet nie zacząłem!:(
Hmm... Brakuje mi dyskusji między katolikami, takiej dotyczącej różnie rozumianych założeń. Wydaje mi się to wręcz potrzebne w rozwoju duchowym, a tu, jeśli coś się dzieje, to jest to tłumaczenie niewierzącym.
Co do poziomu dyskusji się nie zgodzę, nie jest aż tak źle, jak to opisujesz. Jednak faktycznie, zazwyczaj jest to dyskusja między mną i Kabaczkiem a darcusem i resztą. Czasami dziwię się, że któremukolwiek z nas chce się tłumaczyć ciągle to samo, ale jednak zdarza się, że coś udaje się osiągnąć. Baturaja faktycznie nie ma.
Ja mogę się udzielać, jeśli będzie gdzie, ale sama nie bardzo mam co publikować.
A, regulamin faktycznie możnaby uaktualnić, bo np. o zakładanie tematów nikt już nie pyta.
Wnoszę postulat ! Przestać dyskutować z darcusem, bo się ciągle powtarza
Jeśli mamy nie dyskutować z darcusem, to z kim? Widzisz tu drugą tak aktywną osobę?
Właściciel
Co nam po jego aktywności, skoro ani nie potrafi przyjąć tego, że mamy inne zdanie i niekoniecznie jest ono głupie, ani nie potrafi zrozumieć funkcji bezkonfliktowej dyskusji?
Ja tam lubię (może powinnam użyć czasu przeszłego?) z nim dyskutować. Trzeba mieć do tego odpowiednie podejście. Wybacz, Baturaj, ale Ty jesteś jakiś taki... Zbyt stanowczy? Lekko agresywny? Nie wiem jak to określić, ale prawie zawsze gdy czytam to co piszesz, mimo że często się zgadzam, bardzo nie podoba mi się sposób w jaki piszesz. Mam wrażenie, że robisz to w emocjach, jakbyś był zdenerwowany, czy coś. (To oczywiście moja opinia, możesz się nie zgodzić)
Owszem, darcus wraca do tego samego po kilka razy. Owszem, bywa wkurzający. Owszem, zdarza mu się odrzucać nasze argumenty od tak, czy okazywać zbytnią pewność. Ale da się z nim porozmawiać i wyciągnąć z tego korzyść.
Co nam po jego aktywność? No nie wiem, na przykład to, że jest z kim gadać?
Właściciel
Zgadzam się, aczkolwiek rozumiem, co ma na myśli Anielka, mówiąc o moim "lekko agresywnym" sposobie wypowiadania się.
Otóż właśnie tak mam. Najczęściej wypowiadam się stanowczo i pewnie. Słucham, co inni mają do powiedzeni, biorę to pod uwagę, przemyślam to, ale jednak kiedy przychodzi mi do wypowiedzenia się na temat własnego zdania - robię to stanowczo. Może się to komuś nie podobać, ale ja nie widzę w tym nic z braku szacunku, arogancji, czy tego typu spraw. Bo mówię do innych otwarcie - macie własne zdania, chętnie ich wysłucham i wezmę je pod uwagę, ale mam po prostu taki styl wypowiedzi.