Skoro nie ma zasad, to coś zateklemuję:
Niedawno utworzyłem sobie grupę na wzór Prawdziwych Katolików - Prawdziwi Pastafarianie.
Nanook pisze:
Ale po co ośmieszać religię?
Litops pisze:
Badziej bym to nazwał parodiowaniem. A co jest złego w tworzeniu parodii. Powstają one do teledysków, filmów, trailerów, dzieł sztuki, więc czemu nie religii?
Nanook pisze:
Bo nie widzę powodu, żeby ośmieszać czyjeś poglądy. To jak niektórzy ludzie, którzy jak usłyszą, że ktoś jest wegetarianinem to specjalnie zamówią krwistego steka i zjedzą go przed oczami tego wegetarianina. Dla niego to będzie z pewnością śmieszne, dla wszystkich innych głupie i niepotrzebne.
Nanook pisze:
Oj, niektórzy ortodoksyjni wegetarianie robią duuużo szkodliwego
Czy to znaczy, że należy wyśmiewać całą ideę wegetarianizmu i wszystkich wegetarian? Nie. Jest to infantylne i niepotrzebne. Tak samo w przypadku wyśmiewania religii.
Nanook pisze:
Bo ja w ogóle nie pisałem o weganach
Nanook pisze:
Bo nie widzę powodu, żeby ośmieszać czyjeś poglądy. To jak niektórzy ludzie, którzy jak usłyszą, że ktoś jest wegetarianinem to specjalnie zamówią krwistego steka i zjedzą go przed oczami tego wegetarianina. Dla niego to będzie z pewnością śmieszne, dla wszystkich innych głupie i niepotrzebne.
Nanook pisze:
To pastafarianizm w końcu parodiuje religię czy tylko kreacjonizm?
Nanook pisze:
nie pisałem o weganach
Nanook pisze:
wegetarianinem
Nanook pisze:
o weganach
Nanook pisze:
wegetarianinem
Nanook pisze:
Uważam, że ośmieszanie czyichś poglądów czy czyjegoś stylu życiu jest infantylne, ponieważ nie widzę żadnego racjonalnego powodu, aby się wpi***alać w czyjeś życie i to jak je sobie układa.