Jednostki

Avatar gulasz88
Właściciel
Uniwersalne
Kapłani (Niezależnie od wierzenia) - 5 za 500g, 50spc i 25rst

Nazwa Państwa
Hadarot
Piechota
Topornicy - 100 za 100g
Halabrdnicy 100 za 250g
Rębacze - 100 za 250g
Walimordy 50 za 250g
Młotnicy - 100 za 250g 5spc i 5rst
Jednostki dystansowe
Kusznicy - 100 za 350g
Muszkieterzy - 100 za 250g 5spc i 5rst
Synowie Gór - 50 za 250g 10spc i 5rst
Łowcy - 25 za 250g 5spc i 5rst
Szturmowcy - 50 za 500g, 20spc i 10 rst
Weterani - 25 za 400g, 15spc i 15rst
Stalowonerwi - 10 za 600g, 20spc i 20rst
Jednostki magiczne
---
Kawaleria
---
Flota
Korsarz - 10 za 9000g (100 osób)
Rój - 15 za 400g, 40dr i 10rst (100 osób)
Desantowiec - 10 za 700g, 60dr i 30rst (500 osób)
Okręt Linowy - 10 za 500g, 50dr i 15rst (150 osób)

Machiny oblężnicze
Taran - 20 za 400g 30spc i 20rst
Drabiny Oblężnicze - 20 za 150g, 10spc i 5rst
Wieża oblężnicza - 5 za 800g 50spc 35rst
Balista - 20 za 400 złota, 30spc i 20rst
Katapulta - 20 za 500g, 35spc 20rst
Niesłychanie Wysoki Trebusz - 10 za 800g, 55spc 40rst
Działo Foundie - 10 za 600g, 30st i 20rst
Działo Buenora - 5 za 950g, 50st, 40rst
Harmonijka 10 za `1500g, 80st i 70rst
Moździerz 10 za 800, 50, 40rst

Fortyfikacje
Karaz-a-Karak 1 prowincja za 1500g 150km, 75rst

Jednostki Wsparcia
Górnicy - 20 za 350g, 5spc
Inżynierowie 20 za 600g, 15spc i 5rst
Postrachy 10 za 750g, 40spc i 20rst
Pijanobrodzi 20 za 250g, 10ż

Nazwa Państwa
Derenara
Piechota
Zbieracze - 50 za 100g
Zwykły ożywieńcy - 100 za 100g (wymaga nekromanty)
Eksperymenty - 50 za 100g, 5st (wymaga nekromanty)
Jednostki dystansowe
---
Jednostki magiczne
Nekromanta-Samouk - 10 za 500g i 10 każdego surowca
Kawaleria
---
Flota
---
Machiny oblężnicze
---
Fortyfikacje
---
Jednostki Wsparcia
Żelazne łapy - 25 za 150g i 5st
Szubienice pułapki - 25 za 100g, 5dr, 5km, 5st
---
---

Nazwa Państwa
Costalia
Piechota
Zaciężni - 100 za 200g
Włócznicy - 100 za 250g
Halabardnicy - 100 za 350g, 5spc
Gwardia - 100 za 450g, 15spc, 5rst
Legion - 50 za 750g, 50spc i 25rst
Siewcy Zagłady - 25 za 1000g, 70spc i 45rst
Jednostki dystansowe
Wystrzałowi - 100 za 300g , 5psc, 5rst
Łowcy - 100 za 450g, 10spc 10rst
Sierpy - 50 za 600g, 20spc, 10rst
Jednostki magiczne
Akolici Ognia - 100 za 250g, 20spc i 10rst
Piromanci - 3 za 1500g, 100spc i 75rst
Kawaleria
Mawaleria - 30 za 500g, 30spc, 20rst
Flota
Transportowiec - 10 za 350g. 30dr i 10rst (200)
Transportowiec dalekomorski - 10 za 500g, 40dr i 20rst (100)
Fregata - 10 za 700g, 50dr i 35rst (100)
Linowiec - 5 za 600g, 50dr i 30rst (200)
Okręt Flagowy 1 za 500g, 30dr, 20rst (150)
Machiny oblężnicze
Taran - 20 za 400g 30spc i 20rst
Drabiny Oblężnicze - 20 za 150g, 10spc i 5rst
Wieża oblężnicza - 5 za 800g 50spc 35rst
Balista - 20 za 400 złota, 30spc i 20rst
Katapulta - 20 za 500g, 35spc 20rst
Trebusz - 10 za 800g, 55spc 40rst
Balista szturmowa - 20 za 300g, 15scp, 5rst
Armata Groza - 10 za 600g, 30st i 20rst
Armata Hevy - 10 za 900g, 50st, 40rst
Moździerz - 10 za 800g, 50, 40rst
Fortyfikacje
Wieża Strażnicza - Prowincja za 500g, 30km, 20rst
Zamek - Prowincja za 1500g, 80km, 50rst
Mury Obronne - Prowincja za 1000g, 55km i 30rst
Jednostki Wsparcia
Bardowie - 20 za 600g
Inż-medycy - 20 za 450g,15spc i 5rst
---

Nazwa Państwa
Soleth Vonar
Piechota
Prości - 100 za 100g
Aniołowie - 50 za 700g, 50spc i 25rst
Rycerze - 100 za 400g 30spc i 25rst
Sierżanci - 50 za 950g, 45spc i 30rst
Niebiańska Gwardia - 25 za 1000g, 70spc i 45rst
Jednostki dystansowe
Łucznicy - 100 za 250g
Ciemne groty - 100 za 500g, 25spc i 15rst
Jednostki magiczne
Magowie Światła - 3 za 1500g, 100spc i 75rst
Kawaleria
---
Flota
Holk - 10 za 500g, 50dr i 15rst (150 osób)
Machiny oblężnicze
Onager - 20 za 400g, 25spc 15rst
Katapulta - 20 za 500g, 35spc 20rst
Skorpion - 20 za 300g, 15scp, 5rst

Fortyfikacje

Jednostki Wsparcia
Klerycy - 20 za 350g i 5spc
---

Nazwa Państwa
Zakon Rękojeści
Piechota
Fanatycy - 100 za 100g
Bracia zakonni - 100 za 200g
Rycerze zakonni - 50 za 600g, 40spc i 20rst
Rejzy - 100 za 350, 15spc i 10rst
Pancerny - 100 za 400g 30spc i 25rst
Wcieleni - 25 za 900, 60spc, 35rst
Jednostki dystansowe
Łucznicy - 100 za 250g
Kusznicy - 100 za 350g
Pawężnik - 100 za 500g, 20spc i 10rst
Jednostki magiczne
---
Kawaleria
Harc - 30 za 500g, 30spc, 20rst
Joster - 30 za 900g, 50spc i 35rst
Flota
Karawela - 10 za 500g, 40dr i 15rst (100 osób)
Machiny oblężnicze
Taran - 20 za 400g 30spc i 20rst
Drabiny Oblężnicze - 20 za 150g, 10spc i 5rst
Wieża oblężnicza - 5 za 800g 50spc 35rst
Balista - 20 za 400 złota, 30spc i 20rst
Katapulta - 20 za 500g, 35spc 20rst
Niesłychanie Wysoki Trebusz - 10 za 800g, 55spc 40rst
---

Nazwa Państwa
Kotaron
Piechota
Zwykli poborowi - 100 za 100g
Łowcy bestii - 30 za 300g, 15spc i 5rst
Stalowi ludzie - 100 za 400g, 20spc i 15rst
Zamęciarze - 100 za 700g, 40spc i 25rst
Halabardnicy - 100 za 500g, 25spc i 15rst
Jednostki dystansowe
Lanca ogniowa - 20 za 300g, 15spc i 5rst
Bełotmiot - 100 za 500g, 20spc i 10rst
Żniwiarze - 20 za 600g, 35spc i 15rst
Jednostki magiczne
---
Kawaleria
Lekka jazda - 50 za 300g, 10spc
Flota
---
Machiny oblężnicze
Czarna Śmierć - 10 za 600g, 30st i 20rst
---

Nazwa Państwa
Skatrlight
Piechota
Niewolnicy - 200 za 100g
Klanbracia - 100 za 100g
Ścierwusy - 100 za 200g
Poganiacze - 100 za 350g, 5spc
Pancerszczury - 100 za 450g, 20spc i 10rst
Flankerzy - 100 za 400g, 10spc i 10rst
Trędowaci - 100 za 600g, 35spc i 20rst
Podhersztowie - 25 za 800, 55spc, 35rst
Jednostki dystansowe
Niewolnicy z łukami - 200 za 200g
Dystansowcy - 100 za 300g, 10spc i 5rst
Jednostki magiczne
Mag Plagi - 3 za 1500g, 100spc i 75rst
Kawaleria

Flota

Machiny oblężnicze
Drabiny Oblężnicze - 20 za 150g, 10spc i 5rst
Balista - 20 za 400 złota, 30spc i 20rst
Katapulta - 20 za 500g, 35spc 20rst
Plagopulta - 20 za 700g, 45spc, 30rst
Fortyfikacje

Jednostki Wsparcia
---


Nazwa Państwa
Viridion
Piechota
Wojownicy Lasu - 100 za 100g
Kijobije - 100 za 100g
Mel'korah 100 za 250g
Szmaragdowolistna szlachta - 100 za 400g, 10spc, 5rst
Driady - 100 za 400g, 10spc, 5rst
Gwardia Lasu - 50 za 500g, 20spc i 10rst
Jednostki dystansowe
Lekkie cięciwy - 100 za 250g
Zwiad Młodych Pędów - 50 za 250g i 5spc
Weterani Aldalome - 25 za 900, 60spc, 35rst
Złotokora szlachta - 100 za 400g, 10spc, 5rst
Międzylistki - 50 za 400g, 15spc i 10rst
Legendarni Elfii Łucznicy 100 za 700g, 40spc i 20rst
Jednostki magiczne
Mag Lasu - 3 za 1500g, 100spc i 75rst
Kawaleria

Flota

Machiny oblężnicze

Fortyfikacje
Kielich Gniewu - Prowincja za 450g, 15spc i 1rst
Leśna Twierdza - Prowincja za 1200g, 50dr, 30rst
Hamadrida - Prowincja za 700g, 30dr, 20rst
Drzemiąca Hamadriada - Prowincja za 500g, 20dr, 15rst
Czychający Drzewiec - Prowincja - 550g, 25dr, 15rst
Jednostki Wsparcia
Łapiduchy - 20 za 350g,10spc i 5rst



Nazwa Państwa
Akshara
Piechota
Biała Gwardia - 100 za 100g
Jednostki dystansowe
Strzały pustyni - 100 za 250g
Jednostki magiczne
Archivy - 30 za 600g 30spc i 20rst
Avarlog - 20 za 700g, 30spc i 25rst
Piaskowiec - 1 za 1000g, 45spc i 35rst
Kawaleria
Strażnicy pustyni - 50 za 400g, 15spc i 10rst
Szybkie strzały - 50 za 350g, 10spc 5rst
Szybkie Ostrza - 50 za 300g, 10spc
Flota

Machiny oblężnicze

Fortyfikacje

Jednostki Wsparcia
---

Nazwa Państwa
Dotenard
Piechota
Straż Uniwersytecka - 100 za 150g
Jednostki dystansowe

Jednostki magiczne
Demonolog - 3 za 800g, 50spc i 30rst
Mag Lasu - 3 za 1500g, 100spc i 75rst
Mag Plagi - 3 za 1500g, 100spc i 75rst
Mag Światła - 3 za 1500g, 100spc i 75rst
Piromanci - 3 za 1500g, 100spc i 75rst
Kawaleria

Flota

Machiny oblężnicze

Fortyfikacje

Jednostki Wsparcia
Alchemicy - 20 za 500g 25spc i 20rst
---

Nazwa Państwa
Wengat
Piechota
Zołdacy - 100 za 100g
Jednostki dystansowe
Kusznicy - 100 za 350g
Grenadierzy - 50 za 450g, 10spc i 5rst
Puszczak - 100 za 450g
Garłacznicy - 100 za 500g, 10spc i 5rst
Egidierzy - 50 za 600g, 20spc i 15rst
Strzelcy - 25 za 500g, 25 spc i 15rst
Jednostki magiczne

Kawaleria

Flota

Machiny oblężnicze
Bombardierzy - 20 za 600g, 30spc i 20rst
Fortyfikacje

Jednostki Wsparcia
Łowcy - 30 za 400g, 15spc i 5rst
---
[i]Wzór[/u]
Nazwa Państwa

Piechota

Jednostki dystansowe

Jednostki magiczne

Kawaleria

Flota

Machiny oblężnicze

Fortyfikacje

Jednostki Wsparcia
---

Avatar gulasz88
Właściciel
Costalia

Zaciężni
Oczywiście że byłem w pałacu Falucciego! Wiesz jak trudno było zdjąć te jego gobeliny bez upaprania ich we krwi?!
~Sierżant Raveno


W przypadku każdego konfliktu zbrojnego wszyscy możni są zobowiązani do przekazania części swoich osobistych oddziałów na rzecz armii państwa. Oczywiście nikomu to się nie podoba, ale tak długo jak wojna przynosi zyski nie narzekają zbyt głośno. Tacy żołnierze mają już za sobą kilka bitew i oblężenie, przeważnie dworu jakiegoś upierdliwego dla ich pana barona. To dobrzy żołnierze, których ciężko nazwać mięsem armatnim. Tak ze względu na ich umiejętności, jak i ich cenę.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Akolici Ognia
I właśnie dlatego w Porte Angolini nie ma drewnianych budynków...
~Piromantka Flamencia di Strezze


Każdy Tiefling przejawia zdolności piromanckie, jednak niewielu jest na tyle silnych by móc faktycznie z nich korzystać w warunkach bojowych. Ci wystarczająco potężni są wcielani do Domu Ognia, elitarnej szkoły dla magów ognia. Zanim jednak zostaną piromantami, muszą przejść szkolenie bojowe. Akolici są niezwykłą, choć podstawową, jednostką dystansową Costalii. Ich repertuar magiczny ogranicza się do kul ognia którymi rzucają jak śnieżkami i prostego strumienia ognia w defensywie. Taki fireball nie jest dużo lepszy od strzały, głównie dlatego że nie przebija pancerza, ale jest o wiele bardziej bolesny i przez to demoralizujący.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Piromanci
Patrz jak szukają ukojenia w chmurach burzowych! Zaraz czeka ich bardzo niemiła niespodzianka...
~Piromantka Flamencia di Strezze


Kiedy już akolici nauczą się czegoś więcej niż odpalania fajki pstryknięciem, czy rzucenia fireballa w złodziejaszka który ukradł im sakiewkę, czeka ich prawdziwa magia. Piromancja to dziedzina zniszczenia, nie można temu zaprzeczyć. Najpotężniejsi magowie ognia są w stanie postawić ścianę ognia, wywołać deszcz pożogi, zsyłać meteoryty i bez problemu spalić wszystko w swoim pobliżu. Naturalnie im więcej ich będzie w danym miejscu, tym potężniejsze zaklęcia mogą wspólnie rzucić. A wtedy nikt nie chciałby być w armii ich przeciwnika.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Derenara

Zbieracze
Worek świecących pieczarek, trochę zakonnego złomu i jakiś podejrzany zwój. Całkiem dobry łup.
~Menor Talokolus

Prawnukowie pierwszych ocalałych z miasta, dzieci ruin które nie znają innego życia, poza tym między walącymi się domami Derenary. Odziani i uzbrojeni w to co udało im się znaleźć, to eksperci w sztuce przetrwania. Potrafią chować się i w ostateczności walczyć tak z potworami, jak i z nadgorliwymi zakonnikami. Choć o wiele lepiej nadają się do misji zwiadowczych i do wydobywania skarbów, niż odbijania prowincji z łap potworów.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Nekromanta-samouk
Podobno kiedyś w niektórych dzielnicach miasta łatwiej było kupić magiczną księgę niż kromkę chleba. Gdy tak patrzę na nasze zbiory, myślę że to mogła być prawda...
~Nekromantka Alisia.

W Wiecznym Mieście magia była dość powszechna, zarówno ta dobra, jak i ta mroczna. Jednak w mrocznych czasach to mrok wydaje się najbezpieczniejszym rozwiązaniem. Nekromanci do których masz dostęp swojego fachu nauczyli się sami z ksiąg które znaleźli i z którymi eksperymentowali na licznych w tym mieście ożywieńcach. Sami w sobie nie stanowią szczególnej siły bojowej, ale potrzebujesz ich by kontrolować nieumarłych. Każdy nekromanta może na raz kontrolować do 100 potworów. Potężniejsze bestie będą liczyć się jako więcej niż jeden.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Zwykły ożywieniec
Cała magia skumulowana jest w głowie, jeśli ją roztrzaskasz to już nie wstanie.
~Menor Talokolus


Większość z dawnych mieszkańców Derenary nie miała w sobie tyle magii by ta mogła zakonserwować ich ciało. Dlatego są teraz jedynie kośćmi, beznadziejnie szlajającymi tłumami szkieletów szukających kawałków swojego życia. Bezskutecznie. Pojedynczo są raczej niegroźne, dopiero w znacznych tłumach mogą sprawić problem. Do ich rekrutacji potrzebujesz nekromanty.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Solenth Vonar

Prości
I wyślij ich do naszego Pana i Ojca, by ten oddał ich tym, którym zostali obiecani.
~Sierżant Xonetta

Zwykli Aasimarscy wojownicy. Ze względu na brak doświadczenia, wystarczających zdolności magicznych i skrzydeł, wojownicy chętni służyć w Vonarskiej armii muszą najpierw dołączyć do formacji Prostych - zwykłych żołnierzy, ubranych w średnią zbroję i broń obuchową. Teoretycznie z możliwością awansu.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Aniołowie
Jakby bogowie spłodzili bękarty i wysłali je by ukarały nas za nasze błędy...
~Hans, rybak

Niewielu Aasimarów rodzi się ze skrzydłami, jeśli jednak już znajdą się tacy, są oni natychmiast wysyłani na anielskie szkolenie. Trzeba zacząć je wcześnie, by szybko przystosować skrzydła do dużego wysiłku - Wojownik taki musi w końcu nosić porządną zbroję i równie dobry miecz. Kiedy już sukcesywnie przejdą szkolenie, stają się oni niezawodnymi rycerzami, podbijającymi morale żołnierzy samą swoją obecnością. Żadne mury im nie straszne (za wyjątkiem tych z dużą ilością łuczników), ani tym bardziej zasieki. Prawdziwie elitarna jednostka.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Magowie Światła
Światło jest życiem, lecz jeżeli taka jest jego wola, to to życie może rychło odebrać.
~Sierżant Xonetta

Magia Światła to najszlachetniejsze odmiana magii, bez dwóch zdań. Pozwala zsyłać błogosławieństwa na walczących żołnierzy, dawać im inspiracje by mimo bólu i przeciwności dalej parli do przodu i dzielnie pokonywali swoich wrogów. Oczywiście ma ona także swoje bardziej ofensywne zastosowanie; można oślepić łuczników by nie mogli strzelać, pogrzać zbroje wrogich jednostek by z trudem im się walczyło, lub, jeśli magów jest kilku lub są wystarczająco potężni, zesłać święty blask by rozerwał na strzępy wroga! Prawdziwie cudowna gałąź magii.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Zakon Rękojeści

Fanatycy
Bić! Bić, tłuc, kopać plugawych heretyków! Wytłuczmy z ich ciał zepsucie, szybko!
~Brat Hugo

Poza Kardelianem ci ludzie nie mają już żadnego życia. Całkowicie pochłonięci przez ferwor religijny poświęcą wszystko by zadowolić boga wojny. Uzbrojeni w pejcze, buzdygany i korbacze biegną niemal nadzy na wroga, z przekonaniem, że jedyna tarcza jakiej potrzebują to ta wiary. Rzadko kiedy starcza, ale jest ich na ziemiach zakonu tylu, że ciężko odczuć stratę kilku czy kilkuset.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Bracia zakonni
Och, Kardelianie! Dodaj nam sił i odbierz ją tym bluźniercom!
~Brat Gustav

Nie wszyscy zakonnicy podzielają aż taki ferwor jak Fanatycy. Ci zamiast miłości do boga wolą opierać się również na dobrej stali i porządnej broni. Bracia zakonni mają już za sobą kilka starć z niewiernymi i w większości wyszli z nich dość zwycięsko, ot z kilkoma bliznami którymi można pochwalić się w karczmie. To dobrzy wojownicy, o wiele bardziej stabilni niż ich gorzej opancerzeni bracia.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Rycerze Zakonni
I powiadam wam bracia, że przyjdzie dzień, gdy miecz zostanie przekuty i tylko najwierniejsi dostąpią zaszczytu by ujrzeć jego blask!
~Brat Wolfgang

Bracia, których zasługi dla Zakonu jak i dla całej wiary Kardeliańskiej są niezrównane, mogą dostąpić zaszczytu wyniesienia do miana Rycerza Zakonnego. Ci wojownicy nie mają sobie równych. Walczą mieczem na wzór swojego Boga, a ich zbroja jest gruba i trudna do spenetrowania. Są to żołnierze czyści, wierni i niemal fanatyczni. Szarża na pozycje wroga którą prowadzą niemal zawsze kończy się sukcesem. Prawdziwie godni służby Kardelianowi
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Kotaron

Zwykli poborowi
To ten, no, eee... no tak, właśnie tak, o. Dokładnie
~Szeregowy Bobert

Nie ma co tutaj zbędnie się rozczulać, to zwykli ludzie którzy z woli własnej lub cudzej dołączyli do armii. Uzbrojeni w proste miecze pałki i topory, odziani w zbroje skórzane, czasem nieco wzmocnione, stanowią pierwszą linie w armii Kotaronu.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Lanca ogniowa
I pamiętaj, końcówka z dziurą w stronę wroga!
~Sierżant Barnaba

Lanca to po prostu duży arkebuz włożony między dwa kija dla większej precyzji. To dość dobra jednostka strzelecka, nadająca się przede wszystkim do obrony i rozrzedzania wrogiej szarży na twoje pozycje Dobre narzędzie, i jeszcze lepsza broń w odpowiednich rękach.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Łowcy Bestii
Ogon imbecylu, uważaj na jego ogon!
~Łowca Mike

Ze względu na dużą ilość potworów w regionie, dość szybko uformowała się jednostka łowców bestii. To silni mężczyźni i kobiety, którzy zostali wyszkoleni w polowaniu na wszelakie potwory które nawiedzają ziemie Kotaronu. W zwykłej wojnie nadają się oni jedynie do zwiadu i zastawiania pułapek na wrogich żołnierzy.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Skatrlight

Niewolnicy
Spokojnie, ich miecze zdążą się trzy razy stępić zanim fala się skończy.
~Kapłan Reshiak


Niezależnie czy mówimy o fanatycznym Skatrlight czy nowoczesnej Skavilii, można powiedzieć jedną rzecz. Są oni tanią siłą roboczą. Wszyscy szczuroludzie którym nie uda się wspiąć chociaż na pierwszy szczebelek drabiny społecznej lądują w ścieku jako zwykli niewolnicy. To najmniejsi i najgłupsi z całego gatunku. Posyłani są na pierwszy ogień by zebrać salwę i deszcz strzał na siebie, zanim prawdziwe wojsko zacznie atakować. Można ich także używać by przyśpieszać wszelkiego rodzaju budowy czy inne tego typu prace, ale tam też śmiertelność będzie raczej niemała.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Klanbracia
I pamiętaj, ostrym końcem w pysk. Nie twój, kretynie, przeciwnika!
~Herszt Kairak


Nie wszystkie szczury wysyłane na front to zdesperowane truchła czekające na śmierć. Część z nich otrzymała podstawowe szkolenie wojskowe i wyposażenie. Uzbrojeni są w coś na kształt lekkiej zbroi zdolnej przy dobrych wiatrach zablokować słabo rzucony sztylet i broń chałupniczą, pokroju dzid, wideł, toporków, a czasem nawet i w proste tarcze. Tak przygotowani wojownicy zwykle służą na drugiej linii, po tym jak zwykłe szczury przyjmą na siebie pierwszy impet. Jednak nie wyobrażajmy sobie za dużo, to wciąż mięso armatnie. Ale za to mięso spełniające asmańskie standardy!
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Mag Plagii
Ach, czy słyszysz tę ciszę? Chyba trudno krzyczeć z przegniłą krtanią…
~Kapłan Reshiak[/b]
Nie jest to najbardziej honorowa dziedzina magii, jednak nie można odmówić jej niesłychanej skuteczności. Magowie plagi są w stanie dosłownie panować nad wszelkiej maści chorobami. Oznacza to też ich zdejmowanie z zarażonych, ale to rzadko się zdarza. Od przeziębień, bólów głowy, nudności, do chorób zdolnych zdziesiątkować armię wroga i zmniejszyć jego morale do 0. Bardzo przydatna magia.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki


Viridion

Wojownicy Lasu
[i]I niech bogowie, starzy i nowi, zlitują się nad tobą…
~Kapitan Halenn


Podstawowi elfi żołnierze. Uzbrojeni w dwa krótkie miecze i lśniącą zbroję są podstawową jednostką elfiego królestwo. Niestety sama zbroja, mimo że piękna, jest tylko iluzją. To dość tani i tylko z pozoru dobrze opancerzeni żołnierze. W niczym nie prześcigają, ani nie odbiegają, od piechoty z innych kawałków świata.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Legendarni elfi łucznicy
Dalej, naciągać cięciwy! Niech zobaczą co to znaczy stać na drodze elfim strzałom!
~Kapitan Halenn


Epitet „legendarni” nie wziął się znikąd. Do doskonali łucznicy, niezawodni tak w lasach jak i na polach. Niezależnie czy strzelają salwą,czy do pojedynczych celów, niemal zawsze trafiają w swój cel. Co tu dużo mówić, marzenie każdego dowódcy.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Magowie Lasu
I mówię wam, drzewa nagle uzyskały świadomość i ostro się wku*wiły! Dawno takiej masakry nie widziałem!
~Hans, Rybak


Magia lasu to bardzo piękna gałąź magii. Odpowiada ona za wyrastanie drzew, kwiatów i ziół, a nawet za leczenie się ran. Pozwala ona zbudować mur z cierni, leśne pułapki, ożywić drzewa by walczyły za sprawę elfów, czy przyzwać leśne duchy i istoty na pomoc. Niestety, działa ona tylko na urodzajnych ziemiach, więc poza lasem, bagnem, dżunglą czy łąką nie znajdzie dla siebie zastosowania.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Akeshara

Biała gwardia
Piasek jak woda, pochłonie wasze puste ciała i odda je na pożarcie lepszym istotom.
~Kapitan Keroah von Isah

Biali gwardziści to podstawowa jednostka wampirzego sułtanatu, ale nie oznacza to że są oni mięsem armatnim. Do bardzo dobrzy wojownicy, wyspecjalizowani w walce włócznią i w lekkiej zbroi. Wychowanie na pustyni sprawia że na piaszczystej powierzchni walczą o wiele lepiej niż inni, nieprzystosowani do takiego klimatu żołnierze.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Strażnicy pustyni
Ślady ledwie widoczne, jakby nigdy ich tu nie było. Jednak ciała mówią co innego…
~Sierżant Borb


Strażnicy pustyni to lekka kawaleria uzbrojona głównie w szable i noże do rzucania. Są przystosowani przede wszystkim do misji zwiadowczych i partyzanckich; ich konie nie zostawiają prawie żadnych śladów i poruszają się bardzo cicho. Niewprawione ucho usłyszy je dopiero gdy będzie już za późno.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Archivy
Nadchodzi noc, lepiej zejdźmy z piasku. I to szybko. Nie chcecie wiedzieć co czyha pod nim
~Sierżant Borb


Dzieci Nocy to zwykłe zwierzęta którym Volstein ze swoich własnych pobudek udzielił Daru Nocy, tego samego którym obdarował ludzi i elfy zmieniając ich w wampiry. W przeciwieństwie jednak do nich, Dzieci Nocy nie mogą przebywać w świetle dnia, co czyni je użytecznymi tylko w nocy. Jednym z takich potworów są Archivy. Te dziwne przypominające skrzyżowanie konia z panterą stworzenia są jednymi z najgorźniejszych potworów nawiedzających pustynie Akinu. Są szybkie, zabójcze i przerażające. Bardzo dobrze jest mieć je po swojej stronie.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Dotenard

Straż uniwersytecka
Jak to kolejny protest? Tym dzieciakom się już chyba kompletnie w dupach poprzewracało!
~Kapitan straży Voles


Strażnicy pracujący w uniwersytecie widzieli już wszystko. Nieudane eksperymenty, mutacje, portale do innych wymiarów i deszcze sera. To sprawiło że są raczej niewzruszeni tym co się dzieje wokół nich. Uzbrojeni w pałki, pistolety, szable i halabardy pilnują porządku w miastach i łagodzą skutki wszelkich anomalii wywołanych przez nierozsądnych studentów. Raczej głupim pomysłem jest ich wysyłać w bój poza miastem.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Demonolog
Mówiłem więcej krwi! Ten grubas nie zmieści się przez tak mały portal!
~Demonolog Carmien


Mówi się że demonolog musi być szalony, bo demony nie mogą opętać umysłu w którym same się gubią. Ciężko stwierdzić czy to prawda, ale na pewno trzeba mieć coś nie tak z głową by porwać potwora prosto z Platynowej Kotłowni tylko po to by go przebadać i porozmawiać. Poza badaniami naukowymi, potrafią oni podczas walk przyzwać do świata dziesiątki różnej maści potworów, by walczyły za swojego pana. Takie połączenie może być bardzo niestabilne, dlatego nie nadają się oni do długich bitew. No chyba że chcesz na stałe wpuścić bandę wściekłych diabłów do swojego świata.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Alchemicy
Czekaj moment, zielone to była mikstura życia czy paraliżująca trucizna…
~Alchemik Halius


W Onaliah można znaleźć dziesiątki tysięcy wszelkiej maści składników alchemicznych. Marzeniem każdego alchemika jest znaleźć takie połączenie które zrewolucjonizuje świat. Niewielu się taka sztuka udała, ale z pewnością wielu próbuje. Na polu bitwy, twoi alchemicy będą zapewniać wsparcie twoim żołnierzom poprzez mikstury – mogą zatruć ich broń, wyleczyć rany, zwiększyć ich silę lub potencjał magiczny na krótki czas. Mogą też rzucić granatem lub gazem paraliżującym w razie gdyby wróg zbyt zbliżył się do ich pozycji.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Wengat
Żołdacy
Kilof w łapę, hełm na łeb i za ojczyznę!
Śierżant Jozif
Profesjonalne wojsko Wengatu jest jeszcze w żmudnej fazie formowania się, dlatego póki co wciąż musi polegać na zwykłych ochotnikach. To przeważnie wyciągnięci z kopalń górnicy, stąd wybór uzbrojenia - po trwającym zwykle tydzień lub dwa szkoleniu ruszają na front, mając w dłoniach właśnie kilofy, którymi potrafią się posługiwać. Nie dość że broń prosta, to jeszcze skuteczna, jeśli oponent nie ma przyzwoitej zbroi czy tarczy. Uzbrojenie ochronne samych Żołdaków nie prezentuje się zbyt ciekawie, jednak poza bujnymi brodami są to też solidne gambesony i lekkie kolczugi, do tego hełmy takie same jak te, których używali podczas prac w kopalni.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Kusznicy[u]
Stój prosto, celuj do wroga, naciskaj spust i ładuj bełty. Tak, mówię przecież, że to wystarczy!
~Sierżant Josif
Nie ma co się rozdrabniać - standardowi strzelcy Wengat, których zadaniem jest bronić państwa, czego nie może zrobić taka piechota. Niemniej, kusznicy wywiązują się ze swoich zadań jak należy, choć zwyczajnie ich taktyka polega na zasypaniu wroga gradem bełtów, licząc że na tych dwadzieścia chociaż jeden trafi w cel, do tego inny, niż tarcza albo zbroja płytowa. Poza kuszami i torbami pełnymi bełtów mają jedynie strój chroniący przed zimnem i szykanami ze strony wroga, co uzupełnia prosty gambeson, aby nie padali zbyt łatwo, choć wystarczy już jeden oddział choćby i szeregowej piechoty i kusznicy padają trupem, jak na strzelców przystało.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

[u]Myśliwi

Pułapki na niedźwiedzie, wnyki i sidła, a tych, którzy się przedarli, wystrzelali z łuków.
~Sierżant Gromg
Wengat miało ciężką drogę do niepodległości, Hadarot nie dało im tak po prostu odłączyć się od ich imperium, więc swoją niezależność względem krasnoludzkiego mocarstwa musieli sobie zwyczajnie wywalczyć. Walka bezpośrednia odpadała, skończyliby jak wszyscy inni powstańcy przed nimi, dlatego postanowili wypróbować walkę partyzancką. To, że się im udało, oznacza, że postawili na dobrą kartę.
Myśliwi nie noszą żadnego uzbrojenia ochronnego, które mogłoby ich tylko spowalniać lub zbytnio hałasować. Ich stroje mają barwę maskującą, inną w zależności od pory roku lub terenu działań, choć zawsze zapewnia ochronę przed mrozem i wykryciem, głównie dlatego, że poza tym, że ciężko ich zobaczyć, to dzięki wyciszonym butom z miękkiej skóry, nie jest łatwo ich usłyszeć.
Za uzbrojenie służy im łuk, zapas strzał i nóż myśliwski, jednakże unikają bezpośredniej walki tak bardzo, jak tylko się da, wolą oddać kilka strzałów i uciec, aby kontynuować z innej pozycji. Poza tym są mistrzami w zastawianiu pułapek, które mogą nie tyle zabić wrogów, ale na pewno ich zranić, zmniejszając w ten sposób morale, lub chociaż spowolnić.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Kurdilat

Krótkorodzy
Tomehebie, dajże mi siłę, bo jak dasz mi cierpliwość to ich nie pozabijam.
~Wódz Weugh Bezsercy

Zanim młody wojownik zapracuje na swoją imię i chwałę na polu bitwy, jest on oceniany na podstawie długości swoich rogów. Im dłuższe, tym bardziej prestiżowy wydaje się wojownik. Dlatego biedacy którzy urodzili się z przykrótkim porożem są wykorzystywani przez swoich wodzów w charakterze mięsa armatniego z nikłą szansą na poprawę swojego statusu. Ciężko bowiem wywalczyć sobie lepszą przyszłość, kiedy tak łatwo cię zabić. Nie mają oni zbroi, a za broń służą im niskiej jakości topory lub narzędzia. Ewentualnie to co uda im się zdobyć na polu bitwy.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Czempioni[/b]
Ach, ten swąd posoki wymieszany z dymem z płonącej wioski. Aromat prawdziwego wojownika
~Wódz Weugh Bezsercy

Ci którzy wykazali się odwagą, umiejętnościami bądź szaleństwem najwyższej klasy, często awansują na czempionów. Są to najlepsi żołnierze jaki dany klan może zaoferować. Wyszkoleni i zaprawieni w bojach bez problemu przebijają się przez linie wroga, w brutalny sposób oddzielając ich dawne członki od kadłuba. Najczęściej mają na sobie średnie lub ciężkie pancerze oraz porządną broń własnego wyboru.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

[u]Kriomanci

Spójrz na te odmrożenia... przecież jest środek lata!
~Sierżant Blueberry

Tylko na zimnych pustkowiach Kurdilianu mogła pojawić się tak niszczycielska magia jak Magia Lodu. Ta okrutna dziedzina sztuki magicznej ma to do siebie, że nie ma właściwie żadnych pozytywnych aspektów, poza budowaniem igloo i murów z lodu. Pojedynczy kriomanta jest w stanie strzelać lodowymi kolcami, zesłań zamrażający wiatr. lub wywołać opady śniegu. Pracując w grupie, magowie są w stanie stworzyć burze śnieżna, zamrażać strzały w locie a nawet tworzyć lodowe bestie z lodu i śniegu.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Avatar Kuba1001
Jakby co to już w pierwszej turze planuję zmienić nazwę państwa na Krasnoludzkie Imperium Miedziobrodych (masz za swoje, to samo zrobiłeś w Asmian, Gulasz), ale będę używać jej wymiennie z oryginałem, stąd takie określenia w opisach jednostek. Wpłynąć na to mogło też to, że większość jednostek miałem gotowych, chciałem zagrać tym w jednym PBF'ie, ale że nie wypaliło, to jednostki zostały i przysłużą mi się tutaj.

Hadarot:

Piechota:

Topornicy - Każde państwo potrzebuje podstawowych żołnierzy, którzy mają za zadanie chronić inne jednostki, szlachtować mięso armatnie wroga, bronić się, atakować i robić inne rzeczy, które leżą w kompetencjach podstawowej piechoty danego kraju. Tym właśnie są topornicy. Jak na Krasnoludy przystało, to niscy, silni i ogółem krępi brodacze, uzbrojeni w jednoręczne topory o pojedynczym ostrzu. Innej broni nie mają, bo nie potrzebują, a nawet jeśli, to ciężko byłoby im jej użyć, ponieważ w drugiej dłoni dzierżą dużą, okrągła tarczę, która zasłania trzymającego ją brodacza niemalże w całości, może z wyjątkiem stóp i głowy. Uzupełnia to hełm oraz solidny pancerz rodzimej produkcji.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Halabardnicy - Krasnoludy nie mają kawalerii, ale mimo to doskonale wiedzą, jak niszczycielska może to być formacja, zwłaszcza gdy uderzy w obsługę machin, strzelców czy tyły lub flanki piechurów. Dlatego też w Imperium sformowano specjalne oddziały halabardników, stosowanych głównie przeciw kawalerii, jednakże mogą utrzymać na dystans również piechura czy jakieś słabsze monstrum. Za ich główny oręż, od którego wzięli nazwę, służy długa halabarda, przydatna w zwalczaniu kawalerzystów, ich wierzchowców i innych wrogów. Jest to broń dwuręczna, wiec duże, szerokie tarcze brodacze noszą na specjalnych łańcuchach i skórzanych paskach zawieszonych na szyi. Łączna waga obu tych rodzajów oręża sprawia, że nie mogą mieć zbyt ciężkiego pancerza, toteż mają na sobie ledwie przeszywicę i skórzany kaftan oraz pancerne osłony nóg. W wypadku straty halabardy, o co nietrudno, w końcu może się złamać, może uciąć jej ostrza czy tez zwyczajnie zostanie w ciele dźgniętego nią wroga, halabardnicy chwytają za oręż zastępczy w postaci jednoręcznego topora lub jednoręcznego obuchu (to ten przedstawiony na grafice, miecz również na niej widoczny zignorować, nie mają takowego).
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Walimordy - Jedna z nielicznych krasnoludzkich jednostek używana tylko i wyłącznie do ataku. Niemniej, Walimordom trzeba przyznać: Są w nim piekielnie skuteczni.
Ci wojownicy to najtwardsi, najodważniejsi i najbardziej szaleni żołnierze w armii Krasnoludzkiego Imperium, posiadający nieprawdopodobne zasoby gniewu, którego ujście znajdują podczas walki. Nie noszą zbroi czy jakiegokolwiek innego pancerza, a nawet tarczy, za ochronę służą im jedynie bujne brody zaplecione w fantazyjne warkocze i granicząca z brawurą odwaga. Jako jednostki stricte ofensywne, posiadają dwa jednoręczne topory i pojedynczym ostrzu, wykonywane z najlepszej krasnoludzkiej stali, na których zwykli nacinać szczerby symbolizujące zabitych wrogów. Ponadto mają miano jednostek niezwykle mobilnych jak na krasnoludzkie standardy i nie bez przyczyny: Brak jakiejkolwiek ochrony sprawia, że muszą biec ile sił w nogach, aby zabić wroga, nim ten zabije ich, na przykład za pomocą łuku czy kuszy.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Rębacze - Kolejne jednostki nastawione głównie na atak, jednakże nie aż tak bardzo jak Walimordy. W przeciwieństwie do nich nie są tak mobilni, ale za to dysponują pancerzem płytowym i hełmem, które to zapewniają im o wiele większą przeżywalność. Uzbrojenie pozostało niezmienne, a właściwie to jego koncepcja, gdyż dwa topory jednoręczne doskonałej jakości zastąpił jeden średniej jakości topór dwuręczny oraz stosowany jako broń pomocnicza topór jednoręczny podobnego sortu. Uzupełnia to tarcza, którą podczas użytkowania broni dwuręcznej Rębacze noszą na plecach, zapewniając sobie w ten sposób dodatkową ochronę, a gdy zajdzie taka potrzeba, odrzucają topór, sięgają po tarcze, dobywają jednoręcznej broni i z nią ruszają ścinać wrogie łby... Ochronę zapewnia nie tyle sam pancerz płytowy, co jego elementy nałożone na inne warstwy odzienia ochronnego: Koszulę, przeszywicę i kolczugę (podobnie jak w wypadku halabardników, mimo posiadania miecza na grafice, nie mają ich w rzeczywistości).
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Młotnicy - Jednostki równie uniwersalne jak podstawowi topornicy, acz pod wieloma względami lepsi: Są znacznie bardziej doświadczonymi wojownikami, są w stanie podejmować samodzielne decyzje na polu bitwy i nawet kierować mniejszymi grupkami innych żołnierzy. Doskonale sprawdzają się w obronie i ataku. Ich głównym orężem jest dwuręczny młot bojowy, który uzupełnia jego jednoręczny odpowiednik oraz tarcza, podobnie jak w wypadku rębaczy, noszona na plecach podczas walki bronią dwuręczną, a po przejściu na tę jednoręczną chwytana w drugą dłoń. Ich dodatkowym wyposażeniem są charakterystyczne hełmy z rogami, rogi sygnałowe oraz kastety i kolce na knykciach, idealne do walki wręcz z nieopancerzonym wrogiem, dzięki którym jednym uderzeniem można mu zapewnić możliwość oddychania z zamkniętymi ustami.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Jednostki dystansowe:

Kusznicy - Łuki są bronią niegodną prawdziwego wojownika, a wręcz orężem tchórzy! A przynajmniej taki sposób myślenia został utarty pośród Krasnoludów, gdy Miedziobrodzi toczyli liczne wojny z Elfami i ludźmi, którzy to nie mogli pokonać zastępów brodatej piechoty w walce bezpośredniej, a więc wysłali przeciwko nim zagony strzelców, które samą swoją liczebnością mogły zasypać piechurów Imperium gradem śmiercionośnych strzał, zwłaszcza że gdy jedna nie zabiła lub nie trafiła w cel, kilkanaście innych miało spore szanse na wypełnienie swej powinności... Po zakończeniu walk Krasnoludy uznały, że też potrzebują jednostek strzeleckich, jednakże łuki nie były dla nich, więc postawili na kusze. Te krasnoludzkiej produkcji, w dłoniach wprawionych, brodatych strzelców, pozwalają siać śmierć pośród wielu różnych wrogów, ponieważ przeciwko zagonom mięsa armatniego mogą strzelać niezbyt celnie, ale za to niezwykle szybko, zaś w wypadku pojawienia się jakiegoś twardszego rywala mogą strzelać wolno, ale za to celnie i na tyle mocno, żeby przebić nawet płytową zbroję rycerza. Nawet wraz z postępem technologicznym, żołnierze dzierżący kusze są podstawową jednostką strzelecką Krasnoludzkiego Imperium Miedziobrodych i nie wychodzą zbytnio z użycia... Poza kuszą nie mają żadnej broni, za osłonę służy im jedynie rogaty hełm oraz przeszywica.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Muszkieterzy - Co tu dużo mówić? Pierwsza jednostka korzystająca z dóbr, jakie oferuje broń palna, nawet prymitywna. Niemniej, krasnoludzkie muszkiety były stale rozwijane i udoskonalane przez kolejne zastępy wynalazców, aby osiągnąć znaną dziś, finalną formę, którą Krasnoludy uznają za formę doskonałą, gdyż nie mogą z nią już nic zrobić....
Uzbrojeniem muszkieterów jest oczywiście muszkiet, broń charakteryzująca się średnimi parametrami: Szybkostrzelność, zasięg i siła ognia są nieco ponad normą osiąganą przez wytwory ludzkich czy innych rusznikarzy, ale poza tym broń ma tę zaletę, że jest krasnoludzka, a więc mało prawdopodobne, że zamiast posłać ołowianą niespodziankę wrogowi buchnie strzelcowi w łapie. Poza swoją giwerą, muszkieterzy mają też zapas prochu, kul i wszystkiego innego, co niezbędne do oddawania salw, forkiety zwiększające celność samej broni, przeszywice, kolczugi i elementy pancerza płytowego oraz stosunkowo nowy wynalazek używany w armii Imperium: Bagnet w postaci czegoś na kształt kordzika lub noża myśliwskiego, który spoczywa bezpiecznie w pochwie u pasa brodatego strzelca, jednakże gdy padnie odpowiednia komenda lub gdy wróg będzie na tyle blisko, że muszkieterzy nie zdążą przeładować, a konieczna będzie walka na broń białą, dobywają oni swego ostrza, wtykają jego rękojeść w lufę broni i z taką prowizoryczną włócznią czy też piką szarżują na wraże pozycje. Sprawia to, że w razie ataku mogą sami się obronić, jednakże nijak mogą w ten sposób strzelać czy przeładowywać...
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Synowie Gór - Jednostka stricte defensywna, jednakże idealnie się w niej sprawująca, zwłaszcza jeśli ma ze sobą oddziały halabardników. Synowie gór są niczym wielkie skały, nie do ruszenia nawet mimo ataków wroga. Zawdzięczają to swoim kolczastym tarczom, które skutecznie zniechęcają lub zatrzymują większość przeciwników, a dzięki sile samego brodacza, drewnianym podpórkom i kolcom u nasady, które pozwalają wbić je w ziemię, są nader stabilne. Dzięki tej osłonie przed wrogimi ciosami i pociskami, skryty za tarczą Krasnolud może do woli korzystać ze swojej broni w postaci skróconego muszkietu, nazywanego niekiedy krasnoludzkim karabinkiem, który ma mały zasięg, ale jest celny, szybkostrzelny i poręczny, dzięki stabilnej tarczy można go szybko przeładować, choć wprawiony użytkownik może to zrobić nawet jedną ręką, drugą podtrzymując swoją osłonę. W wypadku walki bezpośredniej Krasnolud ma do obrony hełm i pełną zbroję, a także znany już w formacji muszkieterów bagnet do wetknięcia w lufę broni, oraz jednoręczny toporek (noszony w miejscu miecza na grafice, którego synowie gór nie mają). W większej liczbie żołnierze tej jednostki mogą przeprowadzić natarcie w formacji żółwia, najeżonego kolcami na tarczach oraz plującego co chwila ogniem z karabinków. Jednakże poza takim zastosowaniem, synowie gór nie mają wielkiego zastosowania ofensywnego, są stworzeni przede wszystkim do defensywy i w niej sprawiają się najlepiej, jak już zostało to powiedziane.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Sokolnicy - Strzelcy wyposażeni w najnowszy wynalazek Krasnoludzkiego Imperium Miedziobrodych, czyli niezwykle precyzyjny karabin nazywany też snajperskim... Jest to broń celna, o wielkim zasięgu, idealna do eliminowania pojedynczych celów w dużej grupie, nawet z wielkiej odległości. Wspomaga to nie tylko celownik optyczny, ale specjalna maska dzierżącego broń brodacza, która również zaopatrzona jest w szkiełka powiększające. Niestety, broń jest nowa, więc ma wiele wad: Jest jednostrzałowa, głośna i droga, a w wypadku walki z więcej niż jednym przeciwnikiem sokolnik musi naprawdę szybko machać łapami, żeby zdążyć przeładować broń, nim wrogi piechur dobiegnie do niego i zabije za pomocą prymitywnej broni białej, ponieważ poza maską i napierśnikiem nie mają żadnej ochrony ani broni bocznej... Poza tym wyposaża się ich w zapas prochu, kul i innych takich do prowadzenia ognia oraz specjalne odzienie maskujące na czele z wyciszonymi butami i peleryną, służące utrudnieniu wykrycia strzelca przez wroga, zwykle przed i po oddaniu strzału. Jednostka zawdzięcza swą nazwę ptakom, które słyną ze swego dobrego wzroku, podobnie jak sami sokolnicy dzięki swym maskom i celownikom.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Łowcy - Mimo mylącej z pozoru nazwy, nie są to jednostki używane do zwalczania potworów, ale siły żywej wroga, acz najczęściej rekrutuje się ich z byłych myśliwych i najemników, więc świetnie znają się na tropieniu, zakładaniu pułapek, zasadzkach na grubą zwierzynę (czyli liczniejsze grupy wrogów lub przeciwników większego kalibru) i tym podobnych. W walce posługują się specjalną bronią, stworzoną właśnie dla nich przez krasnoludzkie zakłady produkcyjne: Muszkietem niewiele różniącym się od zwykłego, którego używają formacje muszkieterów, poza jednym, małym dodatkiem: Ostrzem topora na końcu lufy, które pozwala na zaatakowanie osłabionego salwą wroga, proste prace polowe czy przygotowanie zasadzek, a jednocześnie nie sprawia, że łowcy muszą nosić ze sobą dodatkowa broń białą. Dzięki temu mogą zabrać ze sobą więcej amunicji i i tym podobnych oraz żywności, wody i tak dalej, dzięki czemu to jednostka niezwykle autonomiczna, więc można ją bez problemów wysłać na wypady na terytorium wroga.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Szturmowcy - Niezwykle ofensywni żołnierze Imperium, używani do szarż, natarć i przełamywania wszelkiej obrony, jaką przeciwnik wystawi na danym odcinku. Umożliwia im to specjalny wynalazek, tak zwana dwururka, czyli broń palna o małym zasięgu i celności, jednakże zabójcza na krótkim dystansie dzięki swoje niemalże absurdalnie mocnej sile ognia... Uzupełniają to dwa spusty, dzięki którym szturmowiec może oddać jednocześnie salwę z dwóch luf lub wystrzelić dwa razy bez przeładowywania. Uzupełnia to solidny pancerz płytowy, hełm (mimo iż an grafice go nie ma) oraz jednoręczny topór o dwóch ostrzach i jednoręczny młot bojowy (ponownie: Są, ale nie na grafice).
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Weterani - Najlepsze jednostki strzeleckie Krasnoludzkiego Imperium Miedziobrodych. Jak nazwa wskazuje, to weterani w służbie w szeregach muszkieterów, którzy poza bogatym doświadczeniem mają również wielką odwagę oraz świetne wyposażenie: Nie tylko olbrzymia ilość amunicji i prochu do broni, ale przede wszystkim owa broń, a więc klasyczny muszkiet, a także dwa pistolety skałkowe, w razie gdyby wróg podszedł za blisko, a muszkiet nie byłby jeszcze gotowy do oddania strzału. Poza tym mają klasyczny już bagnet krasnoludzki oraz dwuręczny młot bojowy noszony na plecach.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Stalowonerwi - Rzeczywiście, aby być członkiem tej formacji trzeba mieć naprawdę nerwy ze stali, ponieważ nosi się na ramieniu jedną, wielką, tykającą bombę... No, może niedosłownie... Stalowonerwi mają jedynie lekki pancerz i hełm na sobie, brak im też jakiejkolwiek broni palnej krótkiej i broni białej, co wynika z wagi ich głównej, i jedynej, broni czyli czegoś, co jest w praktyce małą armatą... To niezwykle ciężkie ustrojstwo, ale za to dość celne (zwłaszcza jeśli cel jest zbity w wielką gromadę, duży, wolny lub w ogóle nieruchomy) i dysponujące wielką siłą ognia, do tego jest znacznie bardziej mobilne niż zwykła artyleria... Jednakże potrzeba sporo czasu na jej przeładowanie i bez jakiejkolwiek obstawy wysłany w pole wojak tego typu prędzej czy później padnie trupem, bo nie ma czym się obronić po wystrzeleniu z ręcznego działa.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Jednostki magiczne:

Brak.

Kawaleria:

Brak.

Flota:

Korsarz - Hadarot nigdy nie dysponowało potężną flotą, nawet w czasach swojej świetności. W związku z tym przybrzeżne tereny Krasnoludzkiego Imperium były wprost wymarzonym miejscem działania i postoju dla licznych piratów. Mimo całej swej potęgi brodacze nie mogli odpędzić się od tej plagi, więc załatwili sprawę po swojemu: Mając więcej złota, niż piraci honoru, część z nich odesłali z ładowniami pełnymi kruszcu, a innych wzięli na próbę, werbując ich do swojej floty. Jak pokazał czas, był to strzał w dziesiątkę.
Piraci nie działają oficjalnie pod banderą Hadarot, więc nadają się wprost idealnie do misji szpiegowskich i tego, w czym są najlepsi, czyli piractwa. Mogą więc zdobywać dla siebie i dla skarbu Hadarot łupy poprzez atakowanie wrażych statków handlowych, nadmorskich osad i tak dalej. Niestety, są przy tym dość chciwi, czasem trzeba im wręcz dopłacać, aby podzielili się łupami, jeśli są dość cenne. No i to piraci, o ile nie zdradzą tak łatwo, to już prędzej uciekną z pola bitwy bądź rozpłyną się po okolicy, aby palić, łupić, mordować i gw**cić. Z tego powodu niezbyt nadają się do walki bezpośredniej, choć do dywersji i sabotażu - jak najbardziej.
Piraci to Krasnoludy, ma się rozumieć. Wszyscy członkowie załogi dysponują sztyletami bądź nożami, jednoręcznymi toporkami i mieczami oraz jednostrzałowymi pistoletami. Wliczają się w cenę Korsarza, czyli ich okrętu, ponieważ są jego załogą, niezbędną do jego funkcjonowania, biorą udział jedynie w abordażach i napadach na nadmorskie osady, nie można ich wykorzystać w charakterze kompanii karnej czy też lekkiej piechoty gdzieś na lądzie.
Jeśli chodzi o okręt, to początkowo mówiono raczej o okrętach, gdyż każda banda posiadała własny. Dopiero wiele dekad temu zdołano usystematyzować wszystkie jednostki pirackie, budując je wedle jednego wzorca w krasnoludzkich stoczniach, co dało efekt w postaci Korsarza.
Jest to jednostka szybka i zwrotna, ale jeśli patrzeć przez pryzmat ich ofiar, czyli statków handlowych. Mimo to daje radę stawać w szranki z co słabszymi okrętami wroga, a potężniejszym jest z reguły w stanie uciec. Aby zmniejszyć cenę, nie zmniejszając skuteczności, okręt ten nie ma uzbrojenia artyleryjskiego, ponieważ służy do abordaży i ataków nadmorskich. Dlatego posiada solidny, odlany ze stali, taran, balistę na dziobie, umieszczoną na obrotowej podstawie, do eliminowania siły żywej przeciwnika, dwie platformy dla katapult (po jednej na platformę), które służą do ostrzeliwania budynków nad brzegiem lub też niszczenia masztów, aby uniemożliwić ofierze ucieczkę czy też pościg dla eskorty. Uzupełnia to solidna, choć nie, jeśli brać pod uwagę siłę ognia nowoczesnych armat, konstrukcja, wzmocniona stalą i stalowymi kolcami, umożliwiające manewrowanie i dające przyzwoitą prędkość żagle oraz wiosła, które obsługują albo niewolnicy, albo wolne Krasnoludy, które wybrały ten fach z tylko sobie znanych przyczyn.
Niewielkie zanurzenie pozwala na żeglowanie nie tylko morzami, ale i rzekami, choć nie jest to okręt do dalekich wypraw oceanicznych. Posiada spore ładownie, do których może upchnąć spore ilości łupów wszelkiej maści i jeńców, acz w razie potrzeby można je odpowiednio przerobić na przedział desantowy dla setki wojowników z całym wyposażeniem, choć to nie zawsze dobry pomysł, jeśli brać pod uwagę mankamenty pirackiej załogi.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Rój - Masz problem z latającymi potworami? Małe, morskie potworki unikają ognia z Twoich dział i samą liczbą zdobywają statki i okręty? Lekkie okręty piratów nękają Twoje konwoje? Jeśli odpowiedź na przynajmniej jedno z tych pytań jest twierdząca, to Krasnoludy znalazły rozwiązanie, czyli właśnie okręty typu Rój. Są to jednostki średniej wielkości, ale za to bardzo szybkie i zwinne, choć słabo opancerzone. Ich zaleta jest natomiast brak martwego pola ostrzału i możliwość zwalczania wielu słabych przeciwników w szybkim tempie. Jak? Za pomocą uzbrojenia, na które składa się aż czterdzieści skorpionów (po tuzinie na burtę, dziesięć na dziób i sześć na rufę), które mogą strzelać na boki, w dół i górę, a także trzy balisty, po jednej na dziobie, rufie i środku pokładu, które mogą strzelać absolutnie wszędzie dzięki temu, że są zamocowane na obrotowych podstawach... Tak, to bardzo skuteczna jednostka, acz przy jakimś większym okręcie już niestety wymięka, choć może łatwo łamać wrogie morale - stanąć między okrętem przeciwników i jego celem, a następnie zasypać go gradem pocisków ze skorpionów i balist, mordując większość załogi na odsłoniętym pokładzie. Ponadto może przenieść stu strzelców czy innych żołnierzy, aby jeszcze bardziej zwiększyć swoją skuteczność.
Okręt ten, dzięki niewielkiemu zanurzeniu, może wpływać do żeglownych rzek.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Desantowiec - Jak nazwa wskazuje, jest to wielka krypa, która nie jest zbyt szybka, zwrotność w jej wypadku nie istnieje, a uzbrojenie to ledwie dwa działa typu Fundir. Jednakże jest wyjątkowo wytrzymała, a także ma wielki atut, czyli olbrzymią ładowność, bowiem każdy desantowiec może pomieść w dość spartańskich warunkach aż pięciuset piechurów, którzy od razu po zrzuceniu wielkiej rampy i wbiciu się jej w pokład plaży zaatakują, wylewając się z obszernej ładowni niemalże jednocześnie.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Kanonierka - Ten okręt w założeniu ma latać jak motylek, a żądlić jak pszczoła, co też robi, a do tego wyśmienicie! Jest to jednostka mała, lekka, szybka i zwrotna, a mimo to może zagrozić o wiele silniejszym od siebie przeciwnikom. Jak? Ano, ze względu na swoje uzbrojenie, które stanowi jedno działo. Jedno? Tylko jedno? Właściwie to aż jedno, ponieważ nie jest to byle jaka armata, tylko dysponujące wielką celnością, zasięgiem i siłą ognia działo Buenora, co czyni kanonierkę iście snajperskim okrętem, mogącym jednym strzałem, z bezpiecznej odległości, wyłuskać co silniejsze z wrogich okrętów i, wykorzystując swoje parametry, uciec lub unikać kontry do ponownego załadowania działa, które jest jedynym orężem tego okrętu, jak to już zostało wspomniane. Jednocześnie brak innego uzbrojenia i możliwości przenoszenia wojska lądowego sprawia, że najlepiej trzymać kanonierki jak najdalej od wrogich jednostek.
Okręt ten, dzięki niewielkiemu zanurzeniu, może wpływać do żeglownych rzek.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Okręt liniowy - O tej jednostce nie można powiedzieć wiele, ponieważ mimo wyniosłej nazwy, jest dość przeciętnym okrętem, tak jak cała krasnoludzka flota. Nie ma przez to zbyt imponujących parametrów, poza wytrzymałością, czemu Krasnoludy zaradziły w dość prosty sposób - dodając do słabego okrętu swoją główną zaletę, czyli proch i broń palną. Taki okręt dysponuje aż szesnastoma działami Fundira, po osiem na burtę, tuzinem lekkich folgierzy, po sześć na burtę, i dwoma moździerzami - po jednym na rufie i dziobie. Dopełnia tego możliwość transportu stu pięćdziesięciu żołnierzy, którzy zwykle wkraczają na zrujnowany i pełen trupów pokład wraku, który kiedyś był wrażym okrętem, aby posprzątać i wykończyć niedobitków. Mimo wszystko, należy pamiętać, że choć dla Krasnoludów z Hadarot jest to okręt wspaniały, niemalże najlepszy ze wszystkich, jakimi dysponują, to nie powala, jeśli zestawić go z krajami, których zaletą jest dobra flota.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Okręt flagowy - Jednostka bardzo podobna do powyższej, od której różni się właściwie tylko tym, że jest ponad dwa razy większa, niemalże tyle samo razy wytrzymalsza oraz o wiele lepiej uzbrojona, bo w łącznie cztery moździerze (po jednym na każdą z burt, rufę i dziób) oraz aż czterdzieści osiem dział Fundira, rozłożonych równomiernie na dwóćh pokładach artyleryjskich, rzecz jasna tylko na burtach. Folgierzy jest tyle, ile na okręcie liniowym, ale możliwości transportu dodatkowych wojowników zostały już ograniczone do ledwie pięćdziesięciu żołnierzy. Nic dziwnego, flagowiec to jednostka do miażdżenia wrogów druzgocącymi salwami burtowymi i ogniem moździerzowym, nie jest przeznaczona do abordażu, a jej pasażerowie i folgierze bardziej służą jego odpieraniu niż dokonywaniu.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Machiny oblężnicze:

Taran - Znany od najdawniejszych czasów sposób rozbijania bram miast i twierdz wroga. W cenę wchodzi pełna załoga brodaczy pchająca i obsługująca to cudo, zaś sam taran to nic innego jak niemalże drewniane pudło na kółkach, osłaniane z góry przez metalowe płyty i wyposażone w drewnianą kłodę na łańcuchach zakończoną metalowym końcem, często w postaci głowy barana czy innego zwierzęcia tego typu.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Drabiny oblężnicze - Równie tani, co skuteczny sposób zdobywania wrogich miast i fortec. Drabiny oblężnicze to solidne, wykonane z drewna konstrukcje, na tyle długie, aby móc skutecznie dosięgnąć każdych murów. Jako iż wymagają stabilizacji, zwykle kilku wojów trzyma je, aby nie zostały odepchnięte, acz na samych nóżkach dysponują kolcami, które można wbić w ziemię, aby trudniej było drabinę ruszyć z miejsca. Po jej szczeblach, na mury twierdzy dostają się kolejni wojownicy, mający za zadanie je zdobyć. Z reguły stosuje się je w większej liczbie, tudzież wespół z wieżami oblężniczymi, aby atak za ich pomocą miał w ogóle sens.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Wieża oblężnicza - Coś, co wchodzi do akcji, gdy drabiny i tarany zawodzą, a machiny też niewiele mogą zdziałać lub ich wykorzystanie jest niemożliwe, tudzież nieopłacalne. Wieża oblężnicza to w istocie wysoka wieża, jednakże zaopatrzona w koła, które pozwalają jej poruszać się do celu jakim są mury obleganego miasta czy warowni. Liczne kolce umiejscowione z przodu ułatwiają stabilne wbicie się w mury, a gdy już się to dokona, spuszczana jest, również zaopatrzona w dwa kolce stabilizujące, kładka, po której do akcji wkracza kontyngent skrytych do tej pory w środku brodaczy w łącznej liczbie setki, mających za zadanie zdobyć mury twierdzy. Jednakże, skoro wykorzystywana jest w atakach na zamki i miasta większego kalibru, zwykle setka Krasnoludów, nawet takich Walimord, nie wystarczy, więc do ataku wysyła się kilka wież, zwykle tak, aby mogły maksymalnie rozproszyć wrogą obronę.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Balista - Opracowana krótko po koncepcji kuszy broń, która jest właściwie jej stacjonarną i znacznie powiększoną wersją. Balisty można, a przynajmniej w teorii, stosować przeciw umocnieniom, ale to co najmniej wiosek i małych miast, o wiele lepiej sprawdzają się przy eliminacji siły żywej przeciwnika, bowiem taki wielki pocisk zabije każdego: Elfa, człowieka, Wampira.. Ba, skutecznie sprawdza się też w eliminacji wielu różnych potworów, głównie dzięki swojej celności, która pozwala mierzyć w słabe punkty danej bestii. Dodatkowo są dość szybkostrzelne, jednakże ich zasięg pozostawia wiele do życzenia, podobnie jak możliwość zwalczania czegokolwiek, co nie jest piechotą... Ale za to przynajmniej jest tania, jak na machinę, więc można za ich pomocą skutecznie przyszpilić przeciwnika do ziemi czy zadać mu spore straty jeszcze przed starciem z brodatą bracią uzbrojoną w toporzyska.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Katapulta - Choć katapulty Krasnoludów z Imperium Miedziobrodych wyglądem różnią się od tych stosowanych przez inne nacje to ich przeznaczenie jest w zasadzie takie samo: Siać śmierć i zniszczenie poprzez miotanie wielkich, kamiennych pocisków. Duży zasięg i celność sprawiają, że z tej broni można ostrzeliwać zarówno wrogie umocnienia, jak i mające większe gabaryty pojedyncze jednostki, jednakże największy potencjał wykazują przeciw zwykłej piechocie, ponieważ jeden celnie posłany głaz zabija w dość brutalny sposób kilku lub kilkunastu wrogów, silnie oddziałując na morale pozostałych.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Wielki Ku*wa Trebusz - Wielki Ku*wa Trebusz, miotający Wielkie Ku*wa Pociski.
Największy sku*wiel w armii Imperium do czasu wynalezienia prochu strzelniczego, jednakże nie przeszkadza mu to być skutecznym narzędziem mordu: Trebusz ma wielki zasięg i miota najcięższe pociski, jednakże płaci za to długim czasem ponownego naładowania i celnością, która właściwie nie istnieje, nawet jeśli cel jest strasznie wolny, dlatego też najlepiej sprawia się w ostrzeliwaniu obiektów nieruchomych, na przykład miast i twierdz, jednakże jeśli jakimś cudem trafi w cokolwiek żywego to raczej nie będzie czego po nim zbierać.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Działo Fundira - Pierwsze krasnoludzkie działo, nazwane tak na cześć Fundira, jednego z czołowych wynalazców swoich czasów, który walnie przyczynił się do upowszechnienia prochu i broni palnej w Krasnoludzkim Imperium. Jeśli chodzi o parametry, to nie jest to zbyt zadziwiająca machina, acz daleko jej do czegoś, co jest całkowicie do dupy. To typowa średniacha, jednakże jest działem na proch czarny, a więc przewyższa większość machin miotających pod względem siły ognia, le ustępuje im celnością czy zasięgiem. Jednakże nawet nietrafiona, kanonada z takich dział robi swoje, skutecznie masakrując nie tyle wrogich żołnierzy, co jego morale.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Działo Buenora - Nazwane na część swego stwórcy, Buenora Trzy Palce, który również podczas prac nad nim zyskał swój przydomek, tracąc w zamian palec wskazujący i serdeczny... Niemniej, po licznych perypetiach powstało to oto działo, czyli istny snajper pośród machin bitewnych: Od jego zasięgu i celności większa jest tylko siła ognia, która pozwala jednym strzałem skruszyć mur lub bramę prawie że każdej twierdzy czy miasta, a także dosłownie zmieść z powierzchni ziemi każde monstrum, które akurat znajdzie się na linii ognia. Niestety, broń ta może oddać co najmniej jeden strzał na całą bitwę, więc zmarnowanie takiego na byle co jest grzechem, ale jeśli trafi w to, w co miało trafić, to z pewnością sukces jest gwarantowany. Tak czy siak, warto zapewnić sobie taką broń, jeśli dysponuje się odpowiednimi funduszami na jej zakup.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki
(zignoruj te Skaveny na obrazu, to nie jest żadna ich broń, wygląd ma tylko dopowiedzieć to, czego nie ma w opisie)

Harmonijka - Skoro działo z jedną lufą robi rozpierdziel, to co by było, gdybyśmy dali więcej luf do jednego działa? Takie pytanie zadawali sobie liczni brodacy naukowcy na przestrzeni dziejów, głównie podczas refleksji po testach działa Fundira. Lata prób, liczne mordobicia i strumienie przelanej wódki sprawiły, że powstała artyleria, którą określono pieszczotliwym mianem harmonijki: To jedno działo, acz mające dziewięć luf. Wbrew pozorom, nie strzela ze wszystkich na raz, bo problem byłby takich jak w działach Buenora - jedna salwa na jedną bitwę. Choć miałoby to jakiś sens, biorąc pod uwagę niezwykłą wręcz siłę ognia, to jednak Krasnoludy wolały bardziej szybkostrzelność, co udało im się stworzyć w prosty sposób: Dziewięć luf sprzężono trójkami. Proces strzelania z działa tego typu zaczyna się od naładowania wszystkich dziewięciu luf. Później pierwsze trzy, na górze, oddają salwę, przenoszą się dalej, brodata załoga ładuje je od nowa, a przynajmniej wykonuje połowę czynności z tym związanych, następuje kolejna salwa, działa przesuwają się dalej, kolejni brodacze kończą proces ładowania, działa wracają na pozycję na górze, oddają salwę i cały proces powtarza się w kółko, do znudzenia, braku amunicji lub braku wrogów.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Moździerz - Niezastąpiona podczas ataku i obrony artyleria, co zawdzięcza swojej unikalnej właściwości - zamiast walić na wprost, jak zwykłe armaty, może ostrzeliwać wroga stromotorowo, omijając takie przeszkody jak mury. Sprawia to, że może zarówno masakrować wrogów ukrytych w twierdzach jak i ostrzeliwać zza bezpiecznych fortyfikacji oblegające wojska przeciwnika. Potężne pociski z moździerza mogą jednym strzałem położyć dowolną bestię czy zniszczyć jakąkolwiek konstrukcję oblężniczą, ale równie dobrze zmasakrować kilkunastu piechurów, drugie tyle raniąc szrapnelami. Moździerz ma też tę właściwość, że można do jego lufy napchać wszystkiego, na przykład kamieni, kawałków metalu, szkła i tym podobnych, nie dedykowanych pocisków artyleryjskich. Niestety, broń ta ma dość krótki zasięg, długo się ją przeładowuje i najlepiej sprawdza się przy ostrzale oddalonych nieprzyjaciół.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Fortyfikacje:

Karaz-a-Karak - Twierdza zwana popularnie Karakiem wśród mieszkańców państwa Krasnoludów, choć w ich narzeczy nazwa ta oznacza Wszechszczyt bądź Szczyt Góry (lub Szczyt Szczytu), nie bez powodu. To monstrualnych rozmiarów twierdza, o wielu liniach grubych murów, zaopatrzonych w stalowe bramy z kratami, blanki, baszty, wieże strażnicze, rozmaite mechikuły obronne i wiele, wiele więcej. To wszystko oraz niezbędna infrastruktura i miejsce dla blisko półtora tysiąca zbrojnych sprawia, że tam, gdzie wybuduje się taką twierdzę, nie stanie noga żadnego najeźdźcy. Warto też dodać, że twierdza taka w naturalny sposób wykorzystuje walory górzystego i wyżynnego terenu państwa, co jest jej kolejnym atutem. Mimo tych zalet, główną wadą twierdzy, która dyskredytuje zalety, jest olbrzymia cena oraz czas budowy, wynoszący kilka tur (sam ustal, ile dokładnie). Mimo to jednak zdecydowanie warto, ponieważ to rzeczywiście olbrzymie zabezpieczenie, odpowiednio obsadzone gwarantuje obronę miesiącami, jeśli nie latami, prowincji, która mogłaby bez tego upaść już w jedną turę. Dzięki temu można wykrwawić wroga, kupić sobie czas lub zmontować kontrofensywę, co bywa zbawienne. Jak na razie istnieje tylko jedna taka twierdza, zwana właśnie Karaz-a-Karak, która chroni stolicę kraju brodaczy, ale kto wie, czy w przyszłości nie powstaną kolejne?
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Inne:

Górnicy - Żołnierze pełniący funkcje pomocnicze w armii Imperium Miedziobrodych. Wedle nazwy, to Krasnoludy wyrwane z ich niemalże naturalnego środowiska, czyli kopalni. Od armii otrzymali właściwie jedynie skórzane pancerze i przeszywice, reszta, czyli świece, hełmy oraz kilofy są już ich własnym wyposażeniem, podobnie jak ubiór. Nie są wojownikami, pełnią właśnie funkcje pomocnicze, czyli trudnią się budową nowych fortyfikacji lub naprawą starych. W ciągu tury, a nawet mniej, mogą zbudować okopy czy naprawić jakieś uszkodzone punkty oporu, a mając więcej czasu mogą je rozbudować, głównie o elementy kamienne, chyba że dostarczy im się wojowników z toporami do ścinania drewna. Ich głównym narzędziem pracy jest kilof, jednakże jeśli zajdzie potrzeba to może być śmiercionośną bronią, zwłaszcza że te Krasnoludy przeszły podstawowy trening wojskowy. Jednakże, nawet mimo największych chęci, żadni z nich żołnierze...
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Inżynierzy - Najlepiej wykształcone Krasnoludy w armii, które zgodziły się przyjąć tę posadę z różnych powodów. Ich wyposażenie jest podobne jak w wypadku górników, ale mają je nieco lepszej jakości, dodatkowo każdy ma jednoręczny topór, do walki i odróżnienia od zwykłych roboli, którymi dowodzą. Owszem, ci żołnierze mogą komenderować górnikami, zwiększając tępo czy efektywność ich prac, a dzięki nim mogą również wznosić bardziej skomplikowane konstrukcje, budować mosty i tunele pod wrogie prowincje i tym podobne. Mimo posiadania kilofa, topora i podstawowego przeszkolenia wojskowego, żołnierze z nich kiepscy, jak w wypadku górników.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Postrach - Jednostki będące prawdziwym postrachem, jednakże nie wrogich żołnierzy, tylko tego, co samo zwykle wzbudza przerażenie: Potworów. To słynni na cały świat potworobójcy, którzy w czasach pokoju oferowali sąsiadom swoje usługi za twardą walutę, a obecnie stanowią ważne ogniowo w Krasnoludzkim Imperium. Są doskonale wyszkoleni i mają wielkie doświadczenie. Noszą ze sobą zapasy na wiele tygodni czatowania w lesie czy innym środowisku naturalnym danej bestii, a także zapas wabików, przynęt, pułapek i amunicji do różnej broni (sugerowanie się uzbrojeniem widocznym na grafice nie ma sensu, mają to, co teraz opiszę): Kuszy do cichego eliminowania potworów, dwuręcznego topora do walki i organizowania obozowisk lub zasadzek, jego jednoręcznego odpowiednika, noża myśliwskiego, tarczy, garłacza, krasnoludzkiego bagnetu, dwóch pistoletów skałkowych, piki i kilku oszczepów. Noszenie tego wszystkiego jest problematyczne, więc każdemu postrachowi towarzyszy jeden pomagier, wyposażony w garłacz, topór, nóż i tarczę, który ma pomagać nosić całe wyposażenie, a także ma okazję stać się, po odpowiedniej ilości polowań, pełnoprawnym łowcą potworów.
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Pianobrodzi - Bez dwóch zdań najukochańsze mordy w armii Krasnoludzkiego Imperium Miedziobrodych, czyli roznosiciele boskiego trunku, jakim jest ukochane przez brodaczy piwo. Na plecach, dzięki skórzanym paskom, noszą wielką beczkę piwa oraz zapas kufli, aby móc raczyć nim strudzonych wojaków. W razie gdyby zaszła taka konieczność, żołnierze będą bronić boskiego rozlewacza alkoholu do upadłego, ale on również ma czym się bronić, w końcu dysponuje dwuręcznym toporem, acz wojownik z niego kiepski, w końcu nie ma nawet pancerza, ledwie hełm, zwykłe odzienie i bujną brodę. Znacząco podnosi morale oddziałów, jednakże trzeba pamiętać, że aby to zrobić musi najpierw polać piwa tym, którzy nie biorą udziału w walce. No i trzeba zadbać o odpowiednią ilość Pianobrodych: Zbyt mało nie zadowoli wszystkich brodaczy, a za dużo sprawi, że schleją się na tyle, że nawet kaprawy Skaven mógłby zadźgać ich zardzewiałym nożem...
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Jednostki

Avatar Ether
Zakon Rękojeści
Piechota
Bracia zakonni
Proszę o podmienienie arta
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki
Rejz
Nie samą dziesięciną państwo zakonne żyje. Czasem potrzebne są dodatkowe wpływy do skarbca. A w ostatnich czasach nasilonego fiskalizmu, to właśnie rejzy stanowiły główne źródło utrzymania zakonu. Są to bracia zakonni wyspecjalizowani w operowaniu w trudnym terenie (także zimowym), pacyfikowaniu ludności czy grabieży. Wszystko ku chwale Wielkiego Mistrza!
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki

Pancerny
Ciężka piechota zakonu, wyposażona, mimo nazewnictwa, w morgensterny. Nikt nie chciałby spotkać takiego "braciszka".
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki

Wcieleni
Tylko wybrańcy osiągają zaszczyt zostania wcieleniem samego Kordeliana. Rycerze zakonni, którzy poświęcili całe swoje życie Zakonowi, wyrzekli się go. Odrzucili tarczę na rzecz broni ich boga, dwuręcznego miecza, gdyż za nią służy im pancerz, któremu niestraszne są kule muszkietów czy bełty kuszy. Szkolą się także w taktyce i strategii, gdyż to na nich spoczywa obowiązek dowodzenia. Ich pojawienie się na polu bitwy z pewnością poprawi morale żołnierzy.
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki


Jednostki dystansowe
Łucznik
Całkowicie podstawowa jednostka. Zwykle bez doświadczenia bitewnego, ale po przeszkoleniu. Tania, idealna do obsadzenia murów czy ustawienia za plecami lepiej wyposażonych braci, ponieważ nie uświadczą oni pancerza czy innej niż łuk broni.
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki

Kusznik
Życie doświadczonego strzelca jest cenniejsze, więc ta jednostka została wyposażona w przeszywanicę, kolczugę i stalowy hełm, a za obronę służy im dodatkowo krótki miecz.
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki


Pawężnik
Doświadczeni strzelcy, którym niestraszne jest im... właściwie wszystko. Po prostu widzieli już zbyt wiele, począwszy od śmierci swych braci, na straszliwych bestiach i wynaturzeniach kończąc. Ich kusze świetnie sprawdzają się do eliminowania zarówno konnicy jak i opancerzonych jednostek, pawęże nadadzą sie do osłonienia conajmniej kilku braci, a nawet jeśli przeciwnik zbliży się wystarczająco - są wyposażeni w krótkie miecze i wiedzą jak z nich korzystać.
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki


Kawaleria
Harc
Lekka kawaleria w wydaniu zakonu. Idealna do operowania w trudnym terenie, oflankowywania, dobijania, zwiadów czy ochraniania piechoty.
Większość braci pochodzi z gminu, oni, wychowywani przez zakon stają się wartościowymi członkami, znając swoje miejsce na ziemi i czynią ją sobie poddaną. Lecz są też tacy, którzy nie zostali wychowani w klasztornych murach - oni pochodzą z bogatych rodów z długoletnią historią. Zanim stali się braćmi, ich życie podlegało ludzkim prawom, którym najpewniej zgrzeszyli. Lecz to przeszłość, o której musieli zapomnieć. Stając się braćmi, ich winy mogą zostać odkupione - jeśli brat wsławi się w bitwie, tarcza rodowa jego rodziny zawiśnie w refektarzu, a rody, których imię zostało oczyszczone - z chęcia wspomogą kasę zakonu.
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki


Joster
Elita wśród elity. Dawniejsi Harcowie, którzy w poprzednim życiu, jako synowie szlachty spędzali swoje życie na turniejach, polowaniach, a także nauce taktyki i strategii. Teraz, po zdobyciu doświadczenia w służbie zakonu, to oni kierują głównym natarciem, a ich szarża przesądza o wyniku bitwy.
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki


Flota
Karawela
Przeciętny okręt.
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Jednostki

Avatar ThePolishKillerPL
WIP
Piechota:
Stalowi Ludzie
Szkoda bratku byś padł na bitwie. Masz, trzymaj ten pancerz i tarczę!
~Starszy Sierżant Maksymilian


Stalowi Ludzie to poborowi, którzy przetrwali kilka bitew i są zaznajomieni z tłuczeniem dupska wrogim jednostkom. Wzięli swoją nazwę nie z racji pancerza, a z umysłu, gdyż takiego gnoja nic nie zaskoczy. Uzbrojeni są w żelazny pancerz, miecze (od czasu do czasu trafi się młot, topór czy buzdygan) i drewnianą tarczę okutą stalą.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki
Halabardnicy
Przy nich kawaleria powinna spieprzać gdzie pieprz rośnie...
~Sierżant Bartłomiej


Artur II Jednooki zauważył, że większość państw w przeciwieństwie do Kotaronu posiada zarąbistą kawalerię. Co na to jest dobrym rozwiązaniem? Halabardnicy. Ci woje to jednostki które przeszły wyszkolenie w walce halabardą przeciw kawalerii i zarazem piechocie wroga. Uzbrojeni są w dwuręczną halabardę, dwa sztylety w razie utraty broni głównej, stalowy pancerz dopełniany kolczugą i stalowy hełm z pióropuszem.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki
Szaleńcy
Na pohybel sku*wysynom!
~motto Szaleńców


Szaleńcy to ludzie, którzy żywią do wroga szczerą nienawiść i zrobią wszystko, by go wyciąć w pień. W tym też przeszli zaawansowane szkolenie walką dwuręczną. Uzbrojeni są w dwuręczne miecze, pancerze z hartowanej stali i gniew w stosunku do wroga, który tylko czeka na uwolnienie się na nic nie wiedzących wrogach.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki
Zamęciarze
Takiego sku*wysyna nie jeden próbował zaatakować i nie jeden przez to padł.
~Podporucznik Tomasz


Zamęciarze to elitarni piechociarze, którzy zasłużyli dla swego państwa i zostali za to wynagrodzeni wyższym stopniem i uzbrojeniem z wysokiej półki. Ich nazwa się bierze z tego, że sama ich obecność na polu bitwy zmniejsza morale u wroga a zwiększa u sojuszników. Uzbrojeni są w pełne płytowe pancerze wraz z hełmem, stalowe tarcze (których nie ma na obrazku...), miecze i doświadczenie bojowe.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki

Płytowi
Co to za opi***alanie się? Marszem, prędko do ku*wy!
~Płytowy Radosław


Płytowi to najwyżej postawione elity wśród piechoty, które zbyt często nie są widywane na polach bitwy. Czemu? A temu, iż są zarazem szatańsko najlepsi w boju...jak i drodzy. Ale, jak się ich zakupi to można spokojnie rzec, że się opłacało. Są oni uzbrojeni w pancerze z najlepszej jakości materiałów by dopiero machinacja ich zabiła, półtoraręczny miecz, tarczę i sztyley w razie czegoś. Ich obecność stanowczo podwyższa morale wojsk sojuszniczych i wręcz przeciwnie w stosunku do wroga, a dodatkowo są w stanie dowodzić kamratami. Piękno, co prawda drogie, ale nadal istne piękno.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki
(Proszę o zignorowanie miecza przy pasie)
Jednostki dystansowe:
Strzałonowi
Leci kuuu****waaaa!
~Strzałonowy Krzysztof po wystrzeleniu swej strzały.


Co tu mówić, jednostki dystansowe siekające wrogów z bezpiecznej odległości deszczem strzał. Dystansowy odpowiednik Poborowych.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki
Bełtomioci
Naciągasz bełt na cięciwę, celujesz we wroga i strzelasz. Czaisz?
~Sierżant Ksawery


Mimo iż Kotaron zna broń palną, to mimo wszystko woli mieć w asortymencie stare jednostki dystansowe do dyspozycji. I nimi są Bełtomioci, którzy w synchronizacji sypią albo nie do końca ale śmiertelnie szybko bełtami, tworząc deszcz bełtów, albo powoli ale celnie, mogąc z odrobiną szczęścia ukatrupić nawet woja w płytowym pancerzu (i są stanowczo lepsi od Strzałonowego...). Uzbrojeni są w skórzany pancerz na rzecz mobilności, kołczan bełtów i kuszę z ostrzem, którym można (w razie potrzeby) zabić atakującego. Inaczej mówiąc tanie i dobre.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki

Żniwiarze
Czekajcie ku*wa! Już idę!
~nieco spóźniony Żniwiarz Edward biegnący na pole bitwy.


Żniwiarze to Lanca Ogniowa, która wystrzelała dużo nabojów, wielu uniknęła i pewnie jeszcze wiele uniknie. A żeby zwiększyć szansę na to, by nie oberwać od nieszczęsnej kulki to otrzymali stalową tarczę ich wielkości z dziurką i stopką do ustawienia, przez którą przekładają swój arkebuz i strzelają. Jeśli ustawią tarcze obok siebie to mogą stworzyć stalową ścianę, utrudniając wrogowi szturm.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki
(Tylko powiększ tą tarczę z dwa razy i daj w niej szczelinę, przez którą można przełożyć Arkebuz)
Kawaleria:
Lekka jazda
Lekkie, nienajgorsze, całkiem skuteczne...co tu gadać?
~Sierżant Teodor


Lekka jazda to osobista kawaleria Kotaronu. Co prawda nie można jej porównywać do tych zaje*istych lekkich kawalerii jaką mają inne państwa, ale zła też nie jest. Jeździec jest opancerzony w wzmocniony skórzany pancerz i kolczany kaptur, drewnianą tarczę i lancę. Mogą oni posłużyć jako flanka, ochrona jednostek, dobijacze niedobitków/wrogiego zwiadu czy najzwyczajniejszy zwiad.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki

Czarna Śmierć
Jak pie*dolnie to nawet celującego odrzuci...
~Sierżant Oliwier


Czarna Śmierć to machinacje, które powstały z myślą o użytku podczas oblężeń i walk morskich. Jak z zewnątrz patrzeć to zwykła armata, która niczym się nie różni od innych. A więc co ją różni od przeciętnej armaty? Siła. To bydle używa tyle czarnego prochu, że jak je*nie to zrobi dziurę na wylot w murze wroga i jeszcze nieco poleci. A wady? Cóż...przeładowanie jej trochę zajmuje, także jak strzelać to raczej z celnością.
Zdjęcie użytkownika ThePolishKillerPL w temacie Jednostki

Avatar bulorwas
Rycerze
"Kiedy ich bracia szybują w niebiosach, oni niosą słowa Naszego Ojca używając stóp"
~Sirmaral Biały

Rycerze to praktycznie najwyższa formacja do jakiej mogą awansować Prości, bez żadnych zdolności magicznych, skrzydeł i wyjątkowego talentu. Dobrze wyszkoleni, przeżyli kilka potyczek i umieją podołać zadaniu. Na ich wyposażenie składa się stalowy ciężki miecz jednoręczny i gruba tarcza. Posiadają średni pancerz. Jakby stracili tarczę, czy co gorsza miecz, posiadają broń zapasową w postaci sztyletu.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Łucznicy
"Strzały nie muszą być dokładne, by zabijać efektywnie. Starczy, że zakryją całe niebo."
~Sierżant Xaverion

Odpowiednik Prostych wśród strzelców. Lekkie wyszkolenie, brak doświadczenia i żadnych specjalności, tak można ich krótko opisać. Uposażeni w długi łuk i krótki miecz posyłają synchronicznie salwy strzał, w celu wybicia jak największej ilości wrogów, bez strat.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Ciemne groty
"Jeśli ujrzysz 3 strzały wbite dokładnie w to samo miejsce jedna z drugą, możesz być pewny, że nasi już tu są"
~Gwardzista Noringheim

Odpowiednik rycerzy wśród strzelców. Używani głównie jako strzelcy wyborowi do zestrzeliwania dowódców wroga, uszkadzania machin czy mordowania bestii. Poza wysokimi umiejętnościami strzeleckimi potrafią się dobre ukrywać, czy to w buszu, czy na pustyni. Lekki pancerz, miecz i sztylet czekają tylko aż ktoś się zbliży na więcej niż 15 metrów.Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Sierżanci
"Największym zagrożeniem nie jest dobra armia, największym zagrożeniem jest dobrze dowodzona armia"
~Pan Światła Elesen Mądry

Tu jest właśnie ten wyjątek wśród rycerzy, który posiada jakiś talent, W tym przypadku jest to dowodzenie. Najczęściej szlachcice, jednak są wyjątki. Typowy Sierżant posiada pod sobą setkę prostych i 50 łuczników. Znają się na dowodzeniu polowym i taktyce. Podnoszą morale i dyscyplinę jednostek, którymi dowodzą, choć ich śmierć drastycznie je obniży. Jako jednostki bojowe też są utalentowani, co w połączeniu z Płytowym pancerzem i Dwuręcznym mieczem daje dobre efekty.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Niebiańska Gwardia
"Jeśli Aniołowie są Bękartami Bogów, Gwardia może być uznawana za ich rodowitych dziedziców"
~Pan Światła Elesen Stary

Gwardziści to elita pośród elit. Wybitni Szermierze znający przy tym magię światła na zaawansowanym poziomie. Noszą najlepiej jakości płytowe pancerze, najczęściej błogosławione przez ich magię. Jako broń służy im Dwuręczny miecz i dowolna wybrana przez nich broń jako zamiennik. Jeden potrafi poradzić sobie z całą drużyną w pojedynkę. Jedynym ich problemem jest to, iż przez ciężar pancerza nie mogą odbywać dalekich i wysokich lotów, nie są też tak szybcy jak Anioły, ale dają sobie radę. Pojawienie się choć jednego na polu bitwy znacznie podnosi morale wojska i obniża wroga.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Klerycy
Mimo, iż wyznajemy Boga Śmierci, wolimy by nasi ludzie jednak pozostali przy życiu
~Sierżant Malenheim

Początkujący magowie światła, znający swą sztukę jedynie na poziomie podstawowym służą jako pomoc medyczna i jednostki wsparcia. Leczą, błogosławią i wspomagają. Mimo niezbyt wysokich umiejętności i nikłego doświadczenia, starają się jak mogą by armia była jak najmniej stratna i jak najbardziej efektywna. Często po walce pomagają nawet rannym żołnierzom wroga, by przenieść ich do obozu jenieckiego.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Onager
"Żeliwne kule się skończyły? To ładuj gruz."
~Jeden z członków załogi obsługującej

Zbudowany z podwozia z kołami oraz z długiego ramienia z pojemnikiem na kamienie, kawałki ołowiu lub smołę. Energia potrzebna do strzału pochodzi ze skręcenia sprężystych lin konopnych, pomiędzy którymi umieszczone jest ramię miotające. Chcąc wystrzelić pocisk, ramię odciąga się do tyłu, niemal do pozycji poziomej, i mocuje się do liny spełniającej rolę cyngla. Wtedy umieszcza się w pojemniku pocisk i zwalniano ramię, które miota pocisk, zatrzymując się na umocowanej na środku belce.
Onagery służyłą również często do miotania odchodów ludzkich i głów zabitych jeńców, co ma wywołać w obleganym mieście zarazę i obniżyć morale broniących się. Ogólnie tania ala katapulta, tylko na piechotę
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Skorpion
Paaaanie, ten szatan przebił mi krowę na wylot!
~Wieśniak przy bliskim spotkaniu ze Skorpionem

Szybsza, mniejsza i ogólnie lepsza wersja balisty. Strzela na pół kilometra, dobre do oblegania drewnianych fortyfikacji i mordowania potężnych jednostek.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Katapulta
Wiadomo, naciągasz, napinasz, puszczasz, kamień leci, rozbija mur i tak w kółko, aż się do środka dostaniecie.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Holk
Posiadał przedni i tylny kasztel (tylny w formie długiej nadbudówki), poszycie klepkowe łączone na zakładkę i ster zawiasowy. Poszycie wzmacniane było pionowymi zewnętrznymi belkami. Trójmasztowe holki zwykle posiadały dwa maszty z ożaglowaniem rejowym i ostatni maszt z ożaglowaniem łacińskim. W tym względzie podobne były kogom, a różniły się od noszących także marsle karak. Innymi różnicami były ścięta rufa i duża, prostokątna nadbudówka na rufie. Nośniość 800 ton, około 150 ludzi, Uzbrojenie to 15 skorpionów na każdej burcie bocznej. Szybkie na rzekach, na morzu nawet ok.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Białe tarcze
Soleth Vonar nigdy nie słynęło z lekkiej piechoty, używało jej tylko gdy musiało, lub potrzebowało czegoś bardziej mobilnego niż Prości. Tak właśnie powstały Białe Tarcze. Brani z chłopstwa i mieszczaństwa, szkoleni tylko na tyle, by znać podstawy swego oręża, ruszają w bój. Skórzany biały kaftan i Drewniana biała tarcza to ich jedyne źródło obrony, zaś krótki miecz to ich jedyna broń. Zazwyczaj używani jako mięso armatnie, albo osłona tyłów. Są też jednostkami przystosowanymi do pustyni, która występuje w ich kraju.Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Święte włócznie
Kiedy nie możesz ujrzeć konia, wymyślasz sposób na eliminowanie tych do tego zdolnych. Święte włócznie ubrane są w lekki pancerz, a za broń służy im dobrej jakości półtoraręczna Karia, broń na pograniczu piki i włóczni. Stworzeni do walki z konnicą, jednak przeciw piechocie też dają radę. Ich bronie są lekko pobłogosławione Magią Światła, by emitować małe rozbłyski światła w trakcie walki, które oślepiają przeciwników.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Białe Młoty
Stopień pośredni między Rycerzami, a Prostymi. Uposażeni z Dwuręczne młoty i ciężkie pancerze płytowe, są idealnymi egzekutorami dla lekkiej piechoty i żołnierzy z tarczami. Idealne wyważenie między ceną, ilością i jakością
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Kusznicy
Vonarczycy, jako naród o długiej historii strzeleckiej, poza łukami wykorzystują też kusze. kusznicy poza swoją imienną bronią, posiadają także kolczugi, hełmy, tarcze i buławy do obrony, dość dobrze sobie z nimi radzą. Tarcza może też służyć jako podpora pod kusze.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Jednostki

Avatar Vader0PL
Jednostki wsparcia

Bardowie
-A oto ballada o tym, że koboldy to śmiecie i nikt ich nie lubi.
~Rosellio Nuno, najsłyniejszy Costalijski bard

Costalia doskonale rozumie potrzeby swoich obywateli, tym samym wie, że potrzeba im wszystkim rozrywki, nawet na polu bitwy. A czy jest coś bardziej skutecznego w poprawie humoru niż Bard, który na ławie w stołówce, podczas marszu, lub nawet podczas walki gra najlepiej jak umie? Ciężko stwierdzić, może śpiewający i grający Bard wypadnie lepiej. Wracając, są to jednostki pozbawione broni i pancerza, gdyż nie są żołnierzami, co muzykami - i ich główną rolą są morale żołnierzy i zadowolenie cywili. Bo i przecież nieuzbrojone społeczeństwo potrzebuje zabawy.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Inż-medycy
Ta piła od drewna jest czysta, więc użyj jej do amputacji jego kończyny.
~Porucznik Wolfie, żołnierz rodziny Mirligiano.

Kiedyś Costalia dysponowała dwiema jednostkami wsparcia - Medykami i Inżynierami. Okazało się, że koszty ich utrzymania w stosunku do ich pracy nie są zbytnio opłacalne, bo złoto można przeznaczyć na zachcianki. Dlatego też połączono te dwie grupy w jedną, tworząc Inż-medyków - jednostki przeznaczone do ratowania rannych żołnierzy przed śmiercią, dbaniem o ich zdrowie podczas wypraw, ale także wzmacnianie umocnień obronnych, budowa pomników i łuków triumfialnych, rozbiórka wrogich siedzib... wiele jest zastosowań Inż-medyków, chociaż nie jest to jednostka bojowa. Na polu bitwy są skazani na śmierć, tak samo jak Bardowie, ale w obozie - powinni być szanowani, tak jak czempion w pierwszej linii ataku. W końcu, kto obrazi Inż-medyka, może nie otrzymać leczenia i zdechnie na jakąś chorobę. A to byłoby z lekka upokarzające, prawda? Właśnie. A morale żołnierzy powinny być wysokie, bo Costalijczycy się szanują. I z pewnością nie pozwolą sobie na leżenie w krwi, lub brak odnotowania ich sukcesu bojowego.
(uznajmy, że ma rogi pod czapką, bo ciężko cokolwiek znaleźć, co istnieje i nie jest wielkości znaczka pocztowego).
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Machiny

Katapulta
Tradycja!
~Generał Mimossi, należący do rodziny di Vilecio.

Katapulta, taka zwykła.

Balista
Tradycja!
~Generał Mimossi, należący do rodziny di Vilecio.

Balista, taka zwykła.

Drabina
Tradycja!
~Generał Mimossi, należący do rodziny di Vilecio.

Drabina do oblężeń.

Wieża oblężnicza
Tradycja!
~Generał Mimossi, należący do rodziny di Vilecio.

Do oblężeń.

Taran
Tradycja!
~Generał Mimossi, należący do rodziny di Vilecio.

Do oblężeń.

Trebusz
Tradycja!
~Generał Mimossi, należący do rodziny di Vilecio.

Do oblężeń.

Balista szturmowa
Chrzanić twoją tradycję, dziadku.
~Pułkownik Mimossi z armii rodziny di Flamgiliano.

Czym się różni Balista szturmowa od zwykłej Balisty i dlaczego warto ją zachować w wojsku? Otóż jest znacznie lżejsza od normalnej balisty, przez co szybciej się ją rozstawia i transportuje. Po drugie, wystrzeliwuje szybciej pociski, niż zwykła balista. Po trzecie - jest tańsza. Jednakże z zaletami idą wady, przez co ta balista nie pomoże w oblężeniu, bo jest za słaba, oraz łatwiej o jej uszkodzenie. Pociski też są słabsze, przez co ciężko opancerzone jednostki wroga czasem może jedynie okaleczyć i przewrócić, ale nie zabić. Na okrętach nadaje się jedynie do uszkodzenia żagli, ale jej siłą jest właśnie szybkostrzelność i lekkość - dzięki temu może zagrozić jednostkom dystansowym wroga i jego piechocie, chociaż przeciwko kawalerii jest to broń słaba.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Kawaleria

Mawaleria
Jesteśmy słabi, ale oni tego nie wiedzą! Wykorzystajmy to choć na chwilę!
~Kapral Dariliano, armia Recuzo, chwilę przed śmiercią.

Najlepszym przykładem na ukazanie tego, że ma się pieniądze i chce się mieć porządną armię reprezentacyjną, jest powołanie i utrzymywanie Mawalerii - pomimo dosiadania drogich wierzchowców, ciężkich pancerzy i lanc są to głównie wojska ozdobne i paradne, które sprawdzają się na polu bitwy tylko w kilku sytuacjach - by odciąć wrogowi drogę ucieczki, okrążyć go, lub uderzyć w jego słabsze wojska od pleców/z flanki. W normalnych walkach Mawaleria jest raczej słaba, gdyż Costalia nie słynie z potężnej kawalerii. Wojska te pomagają utrzymać poziom Dekadencji, gdyż w sumie po to powstały - niepotrzebne, jeżeli państwo byłoby pobożne, ale trzeba czerpać z radości życia i pokazać wszystkim, że ma się różnorodną, pełną armię. W normalnych warunkach Mawaleria jeździ po ulicach miast, by reprezentować bogactwo i siłę Costalii.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Dystansowe

Łucznicy
Nie celujcie w nich bezpośrednio, strzelajcie całymi oddziałami.
~Nauczyciel z rodziny Verezzo pouczający oddział Łuczników.

Costalia ma mocną piechotę, ale nawet ona czasami potrzebuje wsparcia. Po to właśnie mamy Łuczników - oddziały średnio wyszkolone, jednakże mające na celu zasypanie wroga strzałami, żeby mu było ciężej odpowiedzieć tym samym przeciwko im. Sprawdzają się również jako pluton egzekucyjny, oddział ostrzeliwujący wrogie mury, jednostki do zasadzek itd. Nie mają broni białej, więc dostanie się wrogich wojsk do nich oznacza pewną śmierć dla Łuczników, jeżeli nie uciekną.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Kusznicy
Ale go tym bełtem do drzewa wbiłeś. Masz awans.
~Generał Hermano, żołnierz rodziny Tolini.

Żołnierze wyposażeni w kusze, dysponujący dodatkowo sztyletem i pewną znajomością magii ognia, która umożliwia im jedynie na podpalenie bełtów. Nic poza to, bo w przeciwnym razie byliby za drodzy. Siła wystrzelonego bełtu jest większa, niż wystrzelonej strzały, przez co Kusznicy mogą sobie pozwolić na bezpośrednie ostrzeliwanie wroga, nawet w średnich pancerzach. W sytuacjach podbramkowych posługują się sztyletem, by się obronić. Tak poza tym to świetnie sprawują się jako strzelcy na murach, ale wiadomo - czas przeładowania kuszy robi swoje i nie zawsze mogą zdążyć uśmiercić cel.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Łowcy
Niechaj żyje wypłata za łep tego gościa!
~Łowca nagród Buelizzi, nieżyjący już wielki łowca nagród z Costalii.

Łowcy to jednostka dla specjalnie dobrych Łuczników, którzy dodatkowo przechodzą wyszkolenie w posługiwaniu się bronią białą. Jest to jednostka nakierowana głównie do eliminowania pojedyńczych celów, ale również do tropienia, wykrywania zasadzek i ścigania przeciwników Costalii, takich jak bandyci, szpiedzy, czy osoby niepłacące podatków. Są znacznie gorsi w otwartych walkach, ale w krótkich potyczkach jeszcze sobie radzą. Oczywiście, nie są to jednostki piechoty, przez co nie dorównują im siłą. Nie mogą sobie też pozwolić na każdy cel, bo nie mają kusz, które pozwalają na pewniejsze przebijanie pancerza.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Fortyfikacje

Wieża strażnicza
Nie wyjdę! Tak będę siedział!
~Baron Huncitii w swojej wieży strażniczej. Wytrzymał dwa miesiące oblężenia, bo o nim zapomnieli.

Kamienna wieża. Chociaż jej rozmiary sprawiają, że jednostki w środku nie wytrzymają miesięcy oblężenia (mało miejsca, to i mało zapasów), to sama fortyfikacja z małym gronem obrońców może się bronić aż do przybycia wsparcia. Wróg obok takiej wieży też nie mógłby przejść obojętnie, gdyż miałby za plecami przyczółek wroga. A zostawiając żołnierzy do oblężenia - musi się liczyć z mniejszymi siłami i pewnymi stratami, które mogą zadać mu obrońcy. Do przebicia się ogień już nie wystarczy, gdyż całość jest z kamienia, ale machiny oblężnicze powinny dawać szanse na pozbycie się tej, co zaskakujące, niebezpiecznej fortyfikacji wroga. Na wieży znajduje się kilka skorpionów i katapulta. Może zostać dozbrojony.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Zamek
-A w czasie pokoju wywiesimy setki flag i pomalujemy ściany na jaskrawe kolory. Na bogato.
~Głowa rodziny Recuzo

Największy, najdroższy, ale i najskuteczniejszy sposób na obronę terytoriów. Popatrzcie tylko na tego twardziela. Grube mury, kilka wież, jedno wejście.Możliwość przechowywania wielkiej ilości zapasów i równie wielkiego garnizonu. Mnóstwo pułapek, tajnych przejść i krętych schodów. Lochy. Wiele gołębników i krukownik. Istna perła, którą powinien posiadać każdy z władców. Chociażby po to, by mieć gdzie się ukryć, jak wybuchnie wojna domowa. Wróg potrzebowałby do zdobycia zamku sporej ilości machin, chociaż wojnę wygrywa się również sprytem... Ah, trzeba tylko chwalić swoje? No to forteca domyślnie posiada kilka machin do obrony własnej. Czyli kilka katapult, balist, jeden trebusz, skorpiony, kocioł do gorącego oleju...może zostać dozbrojony.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Mur Obronny
-A mury runą, runą i pogrzebią stary świat...
~Słowa Generała Tuliusa z rodziny di Flamgiliano. Wyjątkowo wspominał o murach innego państwa.

Mury. Najklasyczniejsza linia umocnień, której zadaniem jest zatrzymanie wrogich wojsk i umożliwienie skuteczniejszych działań obronnych. Mury Costalii, żeby pokazać jeszcze bogactwo narodu, mają baszty ustawione co pięćset metrów. Baszty wyposażone są w katapulty, na murach co sto metrów znajduje się balista. Skorpiony porozrzucane tu i tam. Może zostać dozbrojony.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki


Piechota

Milicja
-Kłamcy mówią, że to mięso armatnie. Ale mięso armatnie nie ma takich praw.
~Porucznik Wolfie, żołnierz rodziny Mirligiano.

Żołnierze, którzy zostali ledwo co zwerbowani, bez doświadczenia bojowego. Wyposażeni są oni w skórzane kamizelki i miejscowe blach metalu. Posiadają jedynie miecz, co w parze z brakiem doświadczenia bojowego sprawia, że są słabymi jednostkami wojennymi. jednakże tutaj przychodzi pewna nowość, która wyróżnia Szeregowców na tle innych państw, które też mają taką tanią jednostkę - po udziale w jednej bitwie mogą odmówić dalszej służby, jeżeli nie zostaną przezbrojeni, wyszkoleni i przez to nie staną się Zaciężnymi. Dlaczego więc się tak rozdrabniać, skoro można od razu pozwolić sobie na Zaciężnych? Proste, chodzi właśnie o wyszkolenie i pozwolenie sobie na żołnierzy w czasach kryzysu. Możni na tym korzystają, bo mogą się pozbyć kilku chłopów, a nie doświadczonych żołnierzy. I zazwyczaj Zaciężni nie służą jako policja i straż w miastach, bo to się po prostu nie opłaca. Te złoto, które wydałoby się na Zaciężnych można wydać na swoje rozrywki.
Poprawka jeden: Mogą to być tylko nieprzemienieni mieszkańcy Costalii
Poprawka dwa: Nie mogą brać udziału w walkach.
Poprawka trzy: Limit - 1000 żołnierzy.
Poprawka cztery: Pełnią rolę ciur i milicji.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Włócznicy
-A tak ustawiacie się, żeby nie przejechała po was konnica wroga.
~Nauczyciel Olimilio należący do rodziny Tolini

Włócznicy to wojska Costalii pozbawione mieczy, jednakże wyposażone we włócznie. Dysponują lekkimi pancerzami i zostali wyszkoleni w walce swoją bronią tak, żeby radzić sobie z konnicą wroga i przeciwko piechocie. Włócznicy nadają się do wielu rzeczy, takich jak obrona czegoś, stanowienie straży Arcyksiężnej, osłanianie flanek podczas przemarszu wojsk, obrona Łuczników, czy też sama walka z lekką piechotą wroga. Włócznik pozbawiony broni stara się wycofać poza obszar działań wojennych, jednakże trzeba pamiętać, że czasem się tak nie da. Jednostki słabe przeciwko dystansowym wroga (nie mają osłony przeciwko nim), ciężkiej piechocie (nie dźgniesz metalu), czy machinom (brak osłony) - przy machinach mowa jednak o sytuacji, w której są oni daleko od Włóczników, a zadaniem żołnierzy Costalii jest właśnie dostanie się do wrogich pozycji.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Halabardnicy
-Rachu ciachu i po fachu. To był posłaniec Stefan, mamy przerąbane.
~Guco, obecny więzień w stolicy po morderstwie posłańca należącego do rodziny Verezzo

Włócznicy to kawał dobrego żołnierze, jednakże czasem nie wystarczają. Wtedy do gry wchodzą Halabardnicy. "Wyposażeni w średnie pancerze i potężne halabardy są jednostkami skutecznymi armii wroga, a nawet radzą sobie z niektórymi jednostkami znacznie lepszymi od nich. Zwłaszcza, jak mają znaczną przewagę liczebną. Chociaż za jakością idzie wysoka cena, to można być pewnym, że te pieniądze zostały dobrze wydane. Trzeba jednak pamiętać, że nie ma jednostek idealnych, a i tutaj zabłąkana, celna strzała może pozbawić życia danego Halabardnika. Chociaż, ryzyko warto podjąć. Jak nie do ataku, to do obrony." Tak o nich pisze jeden ze znawców historii wojskowości i trzeba przyznać, że się nie pomylił. Halabardnicy nie są może legendarną jednostką, ale potrafią zrobić użytek ze swoich halabard.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Młotnicy
-Ten pancerz jest twardy i idealnie gładki. Zróbmy kilka wgniecień na nim.
~Sierżant Olimpulii, armia Recuzo.

Jeżeli zdarzy się walczyć Costalii przeciwko opancerzonemu przeciwnikowi, dojdzie do oblężenia i jednostki zatrzymają się przy drewnianych drzwiach, lub gdy trzeba połamać kości znacznej liczbie wrogiej piechoty, to do gry wchodzą Młotnicy. Średni pancerz, potężny młot, duża siła. To ich wizytówka. Podczas walki mogą łamać kości znacznej ilości przeciwników, budząc w nich strach. Nie ma też dla nich podziałów - szeregowy trep oberwie tak samo mocno, jak generał armii, czy wyszkolony kusznik. Nawet przeciwko kawalerii dają radę, bo często wierzchowcami przeciwnika są zwierzęta, które nie są przyzwyczajone do obrywania młotem. W grę wchodzi jeszcze uszkadzanie maszyn i umocnień wroga, ale takie sprawy pozostawmy logice. Bo co jest bardziej prawdopodobne? To, że drewno wytrzyma setki uderzeń młotem, czy to, że pęknie?
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Gwardia
Chronić i służyć. Po służbie bawić się, ale nie robić niczego, co naraziłoby naszego pana.
~Strażnik Amadeuss, wieloletni strażnik rodziny Mirligiano.

Nawet w czasach pokoju trzeba się mieć na baczności. Zdrajcy, skrytobójcy, próba obalenia władzy, czy chociażby niespodziewany atak przeciwnika. W tym celu powołano Gwardię, która chroni i utrzymuje swoich możnych przy życiu. Są to świetnie wyszkoleni żołnierze, których życie jest zbyt cenne, żeby poświęcać ich w polu bitwy na równi z Włócznikami czy Młotnikami. Gwardia ma na celu dbanie, żeby wróg nie zrealizował swoich celów, przez co wyposażeni w średnie pancerze, tarcze i miecze odbyli szkolenie, jak bronić, żeby obronić. Nie nadają się do ataku. Są to jednostki najbardziej lojalne ze wszystkich i z pewnością poświęcą się, żeby wypełnić swoją służbę. Nie są przekupni i zawsze trzymają głowę na karku, chociaż są bezradni na magię, a zmasowany atak przeciwnika raczej by się powiódł, nawet pomimo heroicznej obrony Gwardii. Bo jeżeli nie można zwyciężyć, to zawsze można kupić komuś czas.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Legion
-A imię nasze to Legion.
~Hasło żołnierzy Legionu.

Legion to szczyt możliwości Costalii w piechocie. Są to ciężkozbrojni żołnierze wytrenowani po to, by walczyć jak jeden organizm i zwyciężać nawet wtedy, kiedy wróg ma znaczącą przewagę w postaci liczebności, czy znajomości terenu. Posługują się mieczami, ale dysponują również prostokątnymi tarczami do obrony własnej. Życie jednego żołnierza Legionu jest niesamowicie cenne, przez co ich wyposażenie skłąda się z bardzo drogich elementów, które nie mają prawa zawieść na polu bitwy. Na polu bitwy pomagają swoim poprzez wzrost morale, ale również przez to, że przyjmują na siebie ciosy najsilniejszych wrogich przeciwników. Ciekawym zjawiskiem w Legionie jest to, że jeżeli zostaną powiadomieni o wrogim dowódcy i go zlokalizują, to starają się do niego przebić, żeby go uśmiercić i przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Costalii. Zrealizowano przy nich też kilka programów szkolenia, żeby radzili sobie w walce również z armią Costalii w razie buntu możnych. Może i nie są doskonali, bo Magowie mogą ich uśmiercić, to jednak potrafią walczyć nawet z nimi. W grę wchodzi również lojalność, która dorównuje lojalności Gwardii.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Siewcy Zagłady
-Wszędzie był dym. A z tego dymu wyszli oni - Siewcy Zagłady. Nie próżnowali i uśmiercili większość naszych obrońców, łącznie z generałem. Przeżyłem tylko dlatego, że dostali rozkaz, żeby przyprowadzić jeńców.
~Słowa kaleki po buncie jednego z baronów, zakończonych pokazem siły Costalii i zagładą ludzi barona.

Ciężki, czarny pancerz z najlepszych materiałów. Miecz, który magią został wzmocniony w taki sposób, żeby płonął ogniem. Świetne wyszkolenie i brak litości. Siewcy Zagłady byliby najlepszą jednostką piechoty Costalii, gdyby nie byli tak drodzy, że często nie ma jak ich zrekrutować. Jednakże, jeżeli już są, to nie mają sobie równych - głównie dzięki magii, której nie mają żołnierze Legionu. Ale oprócz wartości bitewnych i przechylania zwycięstwa na korzyść Costalii, to czy dysponują czymś jeszcze? Oczywiście. Ich pojawienie się na polu bitwy sprawia, że wrogom spadają morale, a sojuszniczym żołnierzom - wręcz przeciwnie. Dodatkowo, w chwili śmierci generała wojsk sojuszniczych potrafią przejąć inicjatywę, tym samym prowadząc wojska do zwycięstwa.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Flota

Transportowiec
-Atak ze strony morza jest najlepszy, jeżeli się z danym gnojem nie sąsiaduje.
~Admirał Kolumbinos, pierwszy tiefling-admirał.

Zwykły transportowiec Costalii, nie posiadający żadnego uzbrojenia. Stosowany do krótszych wypraw, na rzekach i przy brzegu. Wyposażony w żagle i we wiosła (którymi zajmują się nieprzemienieni obywatele Costalii).
Ładowność: 200 żołnierzy
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Transportowiec Dalekomorski
-Jeżeli trzeba uderzyć z drugiej części kontynentu, to trzeba mieć również transportowce dostosowane do tego.
~Admirał Kolumbinos, pierwszy tiefling-admirał.

Transportowiec Dalekomorski to transportowiec dostosowany do dalekich wypraw, posiadający lepszą ładowność zapasów, ale mniejsze możliwości transportowe. Również nie jest uzbrojony, jak zwykłe transportowce.
Ładowność: 100 żołnierzy
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Avatar Ether
Nie miało być ich 37?

Avatar Vader0PL
Fragmentami wrzucam.

Avatar DerKavallerist
Skatrlight

WIP

Piechota

Ścierwusy
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

Nazwa o zabarwieniu czysto ironicznym, wszak ścierwusy stoją w hierarchii militarnej Skatrlightu wyżej niż klanbracia o iście dostojnej nazwie. Ścierwusy to lepiej wyposażeni i o wiele lepiej wyszkoleni klanbracia, którzy zdobyli zastosowanie szersze niż bycie mięsem armatnim stawiającym na ilość. Na wyposażenie tej jednostki składa się pancerz średni wraz z hełmem, które potrafią wytrzymać więcej niż niskiej jakości lekki pancerz oraz w krótki zakrzywiony miecz, zdolny z łatwością odciąć przeciwnikowi kończynę lub pozbawić go życia. W drugiej ich ręce dzierżą rękawicę z dwoma długimi ostrzami po bokach, które przy odpowiednim zablokowaniu klingi przeciwnika są w stanie ją połamać. Oprócz tego ma działanie stricte ofensywne, wszak za pomocą dwóch ostrzy ścierwus jest w stanie zakłuć przeciwnika na śmierć lub zerwać z niego elementy pancerza, razem z kawałkami jego ciała. Ścierwusy zazwyczaj idą w bój razem z Klanbraćmi lub zaraz za nimi. To jednostka zbyt doceniana, aby szła na pierwszą linię razem z bezwartościowymi niewolnikami.

Poganiacze
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

Poganiacze to jeden z militarnych ewenementów wojskowości Skatrlightu, wszak można uznać ich w szerszej mierze za oficerów, choć nie jest to do końca prawda. Poganiacze to wyżej postawieni Skaveni, których zadaniem jest iść zaraz za bezkształtną masą niewolników, których to "zagrzewają" do zażartej walki za pomocą kańczuga. Poza kańczugiem są wyposażeni w krótkie miecze do obrony i lekkie pancerze. Poganiacze w razie czego są w stanie skutecznie dowodzić masami piechoty, ale to raczej mało skuteczna jednostka bojowa. Ich zadaniem jest zagrzewanie do walki i dowodzenie.

Pancerszczury
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki
Pancerszczury to ciężka jednostka piechoty. Jak na skaveńskie standardy to świetnie wyszkolona piechota i zacnie wyposażona, wszak na ich rynsztunek składa się w miarę dobrej jakości ciężki pancerz i tarcza, które są w stanie wytrzymać dosyć sporo. O ile ścierwusy zdawali się zatracać cechy typowego mięsa armatniego, to pancerszczury zatraciły je prawie całkowicie. To doborowe i bardzo ważne jednostki bojowe, które są w stanie zrobić sieczkę z przeciwnika za pomocą ich krótkich mieczy. Pancerz jest w stanie odbijać strzały i zatrzymywać klingi przeciwników, które niekiedy nawet nie uderzają w pancerz, a wręcz się po nim ześlizgują. To, jak na skaveńskie standardy, bardzo dobra jednostka piechoty, która w bój idzie zaraz za klanbraćmi i ich wspiera.

Flankerzy
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

Kolejna jednostka wyróżniająca się na tle reszty. Flankerzy to dobrze wyszkolone jednostki lekkie, które nie operują w formacji frontowej, a ją wspierają. Jak sama nazwa wskazuje, ich zadaniem jest atakowanie przeciwnika z flank. Kiedy masa niewolników związuje przeciwnika walką w zwarciu, flankerzy przedzierają się po bokach i oskrzydlają formację wroga, boleśnie się w nią wbijając. Flankerzy są wyposażeni w lekki, niekrępujący ruchów pancerz, dwa długie sztylety i w zależności od wolnej drugiej ręki rękawicę z dwoma ostrzami, która zastępuje jeden ze sztyletów. Jednostki efektywne w ataku, ale przydają się również podczas obrony, kiedy to mogą wedrzeć się na tyły przeciwnika i kąsać go, dopóki nie odpuści.

Trędowaci
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

Jednostka elitarna, będąca także gwardią przyboczną samego nadarcykapłana. To świetnie wyszkolone jednostki walczące w zwarciu, zazwyczaj idące do boju w szyku razem z pancerszczurami. Trędowaci we większości nie są dotknięci mutacjami i nie można zaobserwować w ich wyglądzie żadnych zmian, choć w ich szeregach zdarzają się przypadki kompletnego wyłysienia i "lekkiej" deformacji w wyglądzie. To elita wyposażona w średnie pancerze i dwa miecze krótkie, które w połączeniu ze wsparciem ciężkich pancerzy i tarcz pancerszczurów tworzą śmiercionośne duo. To fanatycy, którzy dodatkowo potrafią lekko podnieść morale swojej armii poprzez ich samą obecność na froncie.

Podhersztowie
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

Podhersztowie to pełnoprawna jednostka oficerska, która w odróżnieniu do poganiaczy, jest skuteczna w boju. Podhersztowie to wyposażeni w ciężkie pancerze i krótkie miecze o zakrzywionym ostrzu wyrośnięci Skaveni, którzy swoim fanatyzmem i uporem podnoszą morale i zagrzewają do walki jeszcze bardziej niż zakrwawione kańczugi poganiaczy. Wyszkolenie, wyposażenie i możliwości dowódcze sprawiają, że podhersztowie to jedna z najbardziej respektowanych jednostek w armii.

Piechota dystansowa

Niewolnicy z łukami

To zwykli niewolnicy, którzy zamiast swoich krótkich mieczy mają łuki. Zazwyczaj trzymają się na tyłach w zbitej masie i ostrzeliwują jednostki wroga, wspierając tym samym jednostki walczące w zwarciu. Skuteczność ich ostrzału polega na ich ilości, w końcu z tak dużej grupy jakaś strzała musi trafić w cel.

Dystansowcy
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

Dystansowcy to jednostka piechoty wyposażona w kusze, lekkie pancerze zapewniające wysoką mobilność i krótkie sztylety, używane jako broń ostatniej szansy. Zazwyczaj stoją w formacjach razem z mięsem armatnim pokroju niewolników łukami i starają się celnie ostrzeliwać wrogie jednostki piechoty z dystansu, choć wychodzi im to różnie, jednak na pewno lepiej niż w przypadku niewolników, ponieważ otrzymali podstawowe wyszkolenie.




Kawaleria
-

Machiny

Katapulta

Nawet i stawiające na masę jednostki Skatrlightu potrzebują takowych w celach oblężniczych. W rzeczywistości jest to typowa katapulta.

Balista

Niczym nie wyróżniająca się balista, używana w celach defensywnych i oblężniczych.

Drabiny oblężnicze

W przypadku oblężenia zamków Skaveni muszą w końcu czymś wchodzić na mury.

Plagopulta
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

Można byłoby ją uznać za zwykłą katapultę, jednakże plagopulta zamiast kamieni i odłamków skalnych strzela dużej wielkości plagbombami, które w zderzeniu z obiektem docelowym eksplodują i uwalniają wirulentną chmurę, zarażającą jednostki żywe, które znajdą się w dystansie jej rozprzestrzeniania i niemal na pewno zachorują, co najprawdopodobniej spowoduje śmierć w męczarniach. Jednostka idealna do długotrwałych oblężeń, które pozwalają wytruwać obrońców jak i w celach defensywnych, gdzie plagbomby mogą przerzedzić formacje atakujących i odcinać im możliwe drogi atakowania poprzez trujące chmury.

Jednostki wsparcia

Plagbomberzy
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

WIP

Chemicy
Zdjęcie użytkownika DerKavallerist w temacie Jednostki

WIP

Avatar JurekBzdurek
Piechota
Kijobije
Spokój! Spokój powiedziałem!
~ kijobij Sangwinar Eret podczas rozganiania ulicznej bójki

Ta jednostka służy skutecznie jako służby porządkowe wewnętrzne, jednak w walce z innymi osobami spisują się znacznie gorzej. Czemu? Bo z założenia nie mają być zabójczy - wyposażeni głównie w kostury i umiejętności prędzej obijają i ogłuszają niż zadają poważne obrażenia. Nie znaczy to jednak, że w walce są bezużyteczni - ich bardzo lekka zbroja pozwala na wykorzystanie pełni ich zwinności i szybkości tak, że mogą nieźle skopać tyłki mniej zapuszkowanym przeciwnikom.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Mel'korah
Może wygodniej jest ich ściągać z odległości, ale gdzie tu zabawa? Zero adrenaliny
Młody elf wstępujący do Mel'korah

Mało który z elfów wstępujacych do armii chciałby służyć w piechocie, większość wybiera walkę dystansową. Te nieliczne wyjątki wolą zwykle dynamiczne pojedynki w zwarciu, szybkie, niebezpieczne i ciekawe, naraz dzikie i eleganckie, jak koty. By jak najlepiej im to umożliwić stworzono tę właśnie jednostkę- lekko uzbrojeni, z jednoręcznym rapierem mają możliwość pełnego zaprezentowania swojej szybkości i zręczności.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Szmaragdowolistna szlachta
Taniec smug błyszczących kling, czy to nie brzmi poetycko? Szkoda tylko że krew i flaki odbierają temu część majestatu
~Marszałek Tetramore Sigi, który tytuł szlachecki zdobył za zasługi w Mel'korah

Elita społeczeństwa elfiego, która wybrała drogę szabli, a nie łuku. Ci świetni fechmistrze o długich ostrzach i eleganckich lekkich pancerzach, są nie tylko bardzo efektywni w walce, ale, przede wszystkim, mają także prowadzić pozostałych żołnierzy i podwyższać ich morale, w czym są naprawdę dobrzy. Oczywiście taka jakość kosztuje, i to niemało
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Driady
Życie trzeba chronić. Nawet za cenę życia.
Aleandra, driada, która własnoręcznie wymordowała kilkuosobowy gang kłusowników

Te leśne duchy o postaci pięknych elfek od zawsze były przyjaciółkami elfów i obrończyniami natury, jednak rzadko mieszały się w sprawy innych osób. Czasem jednak wyjątkowo narwana lub nowoczesne driada dołącza do armii uznając, że elfy mają ten sam cel co i ona. Driady są niezbyt wytrzymałe, jednak nadludzko szybkie, silne i zręczne tak, że ze swymi długimi mieczami potrafią siać prawdziwy popłoch w szeregach wrogów. Byłyby pewnie najlepszymi jednostkami piechoty gdyby nie ogromna wada- driady za nic nie będą chciały opuścić lasu i będą walczyć tylko na jego terenie, nie mogą również przenosić się między niepołączonymi lasami. Dodatkowo nadrzędnym celem driad jest zawsze ochrona natury - jeśli nie pokryje się to z celami armii mogą porzucić rozkazy lub wręcz zaatakować sojuszników. Ponadto driady wyznają obce, własne bóstwo, Mokosz, która dosłownie jest, zdaniem swych wyznawczyń, życiem, tym co łączy każdą istotę
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Gwardia lasu
Chronić Matkę...
~Gwardzista lasu po otrzymaniu trzech ciosów w szyję i wybiciu wszystkich wrogów. Sekcja pośmiertna pokazała, że każdy cios był śmiertelny na miejscu

Zaszczytna funkcja Gwardzisty nadawana jest tylko najlepszym z najlepszych wojowników elfów posługujących się bronią białą, co czyni z tej jednostki prawdziwą elitę jeśli chodzi o walkę. Gwardziści lasu są szkoleni tylko do jednego celu - by za wszelką cenę ochronić życie i wyeliminować wrogów osoby lub miejsca, do którego zostali przydzieleni, nawet jeśli oznaczałoby to ich własna śmierć. Są doskonale wytrenowani w walce obronnej i w pomieszczeniach, choć na niewiele zdadzą się na polu bitwy w otwartej walce. Są niebywale zdyscyplinowani i lojalni. Uzbraja się ich charakterystyczne glewie, pozwalające skutecznie walczyć z każdym wrogiem, łuki dobrej jakości i łuskowe pancerze.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki

Jednostki dystansowe
Lekkie cięciwy
Myśl ciszej, rozpraszasz mnie
~sierżant Alterbend

Skąpy ekwipunek zwykłych łuczników dla tej jednostki i tak byłby zbyt duży- to pod tym względem prawdziwi minimaliści. Ograniczają się tylko do wyjątkowo lekkich i cienkich szat maskujących, miękkich butów, łuków i kołczanu strzał- wszytko tylko po to, by ograniczyć swój ciężar do absolutnego minimum. Zabieg ten skutkuje szybkością, mobilnością i niewykrywalnością, ale również zależnością od jakiegoś źródła zaopatrzenia oraz małą wytrzymałością. Odpowiednio wykorzystani mogą być doskonałą, bardzo skuteczną jednostką dystansową, przy złej taktyce lub w bitwie prawdopodobnie szybciej zginą niż kogoś zabiją.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Zwiad Młodych Pędów
Kiedy dostaniemy sprawność Lekkiej stopy?
Zwiadowca Marezin

Młode Pędy to cywilna organizacja działająca przede wszystkim jako Wychowywanie Pędów, metoda wychowawcza, której elementami są puszczaństwo, dobrowolność uczestnictwa, praca nad sobą, system zastępowy, współzawodnictwo, brak podziału na wychowawców i wychowanków, przeżycie, stopniowanie trudności. Kierują się szczytnymi ideałami, wśród których na pierwszym miejscu jest patriotyzm. Dzięki temu powstała ta jednostka- wyszkoleni w maskowaniu, przetrwaniu i tropieniu, karni strzelcy bardzo oddani sprawie. Nie są zbyt liczni, bo by otrzymać stopień Zwiadowcy trzeba najpierw przejść całą karierę Pędów- od szeregowego do minimalnie przybocznego
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Weterani Aldalome
Legendarni łucznicy nie wystarczą. Wezwijcie Aldalome
~Generał Reseriscudin

Najlepsi z najlepszych strzelców elfickich armii, ci którzy przeżyli wiele bitew, jednak nie chcieli odejść na emeryturę, a dalej walczyć - ci wszyscy trafiają do Aldalome, miejsca, gdzie rosną najstarsze drzewa znanego świata, świętej siedziby najpotężniejszych magów lasu, położonej w samym centrum lasu. Tu przechodzą specjalne szkolenie, podwyższające ich zdolności bojowe do najwyższego poziomu. Na jego zakończenie kapłani udzielają im błogosławieństwa, które świadczy o ich pełnym zaufaniu do tych elfów, czyniąc z nich prawie że świętych w oczach społeczności. Następnie otrzymują najlepszej jakości lekkie pancerze, miecze jednoręczne, łuki i strzały i są włączani do tej elitarnej jednostki dystansowej, bezsprzecznie najlepszych łuczników świata.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Złotokora Szlachta
Z tej odległości przynajmniej nie uświnią mi zbroi swoją krwią
~Książę Ebexios Terryform,

Elita społeczeństwa elfiego, która wybrała drogę łuku. Od dziecka szkoleni są nie tylko w walce, ale i w dowodzeniu, tak, że gdy w swym eleganckim lekkim pancerzu łuskowym, z dobrej jakości łukiem w dłoni stają pośród walczących nie tylko są w stanie skutecznie razić strzałami wrogów- przede wszystkim znacznie zwiększają morale i podrywają żołnierzy do boju
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Międzylistki
Moja pani, wybacz, że muszę go od ciebie oderwać
~ międzylistka Asea przed zabiciem celu

Jednostka rekrutowana z bardzo drobnej rasy driad o zielonej skórze nazywanych przez większość listniczkami. W przeciwieństwie do większych kuzynek nie są zbyt silne i nie lubią walk w starciu, zamiast tego ich zręczność i zwinność jest jeszcze większa. Uzbrojone w małe łuki refleksyjne i jemiołowe zatrute strzały, ze swą zdolnością maskowania mogą stać się najgorszym koszmarem najeźdźców. Bezbronne w walce wręcz zwykle kryją się w koronach drzew, gdzie żaden siepacz nie może ich dosięgnąć. Niestety mają tą samą wadę co zwykłe driady- są nierozerwalnie związane z lasem w którym mieszkają, a ich nadrzędnym celem jest ochrona natury.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki


Jednostki magiczne

Kawaleria

Flota

Machiny oblężnicze

Fortyfikacje
Kielich gniewu
Nigdy nie widziałem jeszcze kogoś tak elegancko ugotowanego żywcem
~Porucznik Adam Yung

Kocioł z rozgrzanym olejem czy smołą to żadna innowacja w świecie. Elfy jednak troszkę zmodyfikowały ten pomysł, by stał się bardziej w ich stylu. Do eleganckich kielichów wlewają mieszankę specjalnej żywicy, korzennej przyprawy, miodu i sporej ilości tłuszczu roślinnego, które po rozgrzaniu długo są w stanie utrzymywać bardzo wysoką temperaturę - Żywicę Furii. Mieszanina wylewana z murów lub gałęzi wysokich drzew, poza tym, że parzy wrogów, łatwo się lepii jest dosyć gęsta. Ma to parę plusów. Przede wszystkim jest to zdecydowanie precyzyjniejsze i zmniejsza ryzyko powstawania pożarów. Po drugie lepka substancja doszczętnie niszczy zbroje i broń przeciwnika i nie pozwala się zdjąć, więc trudno odzyskać ekwipunek poległych. Do tego substancja szybko zastyga w twardą bryłę, pozostawiając na polu makabryczne, zatopione w bursztynie statuły wojowników. Elfi magowie znają specyfik, pozwalający rozpuścić i uprzątnąć Bursztyn Gniewu.
Z Żywicy korzystasię nie tylko do celów militarnych, często używa się jej w sztuce i architekturze, jako organiczne szkło lub zaprawę
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Leśna twierdza
To na razie jest krzaczysko, ale będzie zaamczysko
~Druid Pieridilo przy pracy

Las jest dla elfów bastionem, ostoją, twierdzą. Dzięki staraniom druidów można to czasem odbierać dosłownie- rośliny kształtowane za pomocą magii tak, że tworzą ochronny budynek w którym można zmieścić garnizon wojska. Budynki umożliwiają na dokładne kontrolowanie okolicy i skuteczniejszą obronę danego obszaru, zwłaszcza że trudno je wypatrzeć- mogą znajdować się zarówno na wysokich drzewach, jak i na poziomie gruntu a poza tym zrobione są praktycznie z lasu. W twierdzach łatwo się bronić, jeśli ma się bronie dystansowe, ponadto pokrywa gąbczastych mchów i soczystych liści sprawia, że podpalenie budynku trwa sporo czasu. Druidzi służący w armii potrafią tworzyć twierdze, jednak potrzebują czasu i skupienia, conajmniej turę, dodatkowo potrzeba ich do tego trzech lub więcej.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Hamadrida
Czujesz, jak dziś pysznie pada słońce?
~Heris, hamadriada

Kuzynki driad, leśne duchy opiekuńcze drzew w administracji Klejnotu traktowane nie jako piechota, a jako forma fortyfikacji. Czemu? Ponieważ tak jak driady są związane z jednym lasem, tak hamadriady połączone są z jedną rośliną, przy której spędzają całe swoje życie, nigdy nie oddalając się o więcej niż kilometr od niej. Zniszczenie rośliny oznacza śmierć hamadriady, jednak jest to niebywale trudne, bo jego strażniczki są same w sobie niezwykle wytrzymałe, szybkie i silne, znacząco przekraczając zdolności jakiegokolwiek człowieka, elfa czy większości innych humanoidów. Ponadto, mimo trzech metrów wysokości potrafią się świetnie maskować. W walce korzystają z kilkunastu długich pnączy wyrastających z ich ciała, które mogą służyć za bicz. Hamadriady potrafią nimi poruszać zgodnie ze swą wolą, jak ośmiornica mackami
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Drzemiąca hamadriada
Nie dość, że pobiło mnie drzewo, to jeszcze kobieta
~Claus, kłusownik

Niektóre stare hamadriady postanawiają wzmocnić jeszcze swą niezwykłą więź z drzewem, całkowicie się w nie wtapiając. Takie ich siostry nazywają "drzemiącymi". Ostatnio coraz wiècej z nich wybiera taki żywot, więc zdarzają się całe gaje stworzone z tych istot. Drzew z drzemiącymi hamadriadami nie da się odróżnić od zwykłych więc służą za doskonałe czujki,mogące ostrzegać tereny przez specjalne wytworzone przez magów korzenie. Dodatkowo, jako że same kontrolują drzewo, z łatwością mogą cicho wyeliminować pojedynczych wrogów.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Czychający Drzewiec
Błagam, niech wróci baba!
~Claus, martwy kłusownik
Tak jak drzemiące hamadriady mają funkcję głównie do systemu wczesnego reagowania, tak czychające drzewce są nastawione na eliminację wroga. Trudno odróżnić je od zwykłego drzewa, zanim nie znajdzie się w zasięgu ich długich, mocnych korzeni mogących rozerwać na pół konia lub w kilkadziesiąt sekund wybić cały oddział
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki

Jednostki Wsparcia
Łapiduchy
To zaboli tylko na początku
-Łapiduch przed amputacją

Bitwy nie zawsze idą gładko i bez strat, prawda? By ograniczyć skalę śmierci do minimum w armii zawsze jest specjalna jednostka medyczna, złośliwie nazywana przez żołnierzy "łapiduchami". Prawda jest jednak taka, że rzeczywiście wielu nie udaje się złapać - rany są często zbyt ciężkie, by w wrunkach polowych i bez magii uratować delikwenta. Jednak zioła, alkochol, rozgrzane żelazo, skalpel i bandaże najczęściej wystarczają, by ktoś wyzdrowiał, łapiduchy uratowali więc niejedną istotę
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki
Leśni łowcy
Wypluj, niewiadomo gdzie się szlajał
~Arteusi Złoty do swojego pupila po walce

Elfy znają swe bory jak własną kieszeń, w czasie pokoju lubując się w polowaniach i tresurze zwierząt. Tacy łowcy znajdą angażrównież w czasie wojny. Ich zadaniem jest nękanie wrogów przez zasypianie ichy deszczem strzał, wabieniem w pułapki czy nasyłaniem na nie swych tresowanych pupili takich jak sowy, jelenie czy dziki. Leśni łowcy świetnie sprawdzają się również jako zwiadowcy, korzystając ze zdolności swoich zwiarząt do wyczuwania niebezpieczeństw i tropienia.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Jednostki

Avatar Radiotelegrafista
//Upraszam o poprawę błędów BBCode w opisie moich jednostek. Przyjemniejszy wygląd, przyjemniejsza gra.Wybacz mi proszę błędy w interpunkcji. //

Wengat

Grenadierzy

Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Jednostki

Są sytuacje, w których ani ogień, ani kule nie wystarczają przeciwko wrogowi. Wtedy do akcji wkraczają grenadierzy. Uzbrojeni są w prymitywne i prowizoryczne wyrzutnie granatów, co wcale nie umniejsza ich zabójczości. Podpal lont, wsadź granat do lufy, pociągnij za spust, poczekaj na iskrę i bum! Eksplozja czarnego prochu wyrzuca mały ładunek odłamkowy na sporą odległość, mogąc znacznie przetrzebić szeregi wroga. Na grenadierów wybierani są tylko najodważniejsi i najpostawniejsi. Po pierwsze, trzeba być na tyle mężnym, by oddać strzał z wyrzutni. Po drugie, trzeba być na tyle silnym, by nie stracić obojczyka w procesie i unieść na sobie zapas amunicji oraz skórzaną zbroję. Jednostka sprawdzająca się w walce przeciwko wrogowi poruszającemu się w dużych grupach.

Puszczarzy

Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Jednostki

Nazwani tak ze względu na dwa powody - świetnie działają w puszczach i świetnie wypuszczają kule w kierunku wroga. Puszczar jest najczęściej widywanym żołnierzem Wengatu spośród tych, którzy uzbrojeni są w broń palną, i nie wolno się temu dziwić - jest to najzwyklejszy, zaciężny żołdak, przeszkolony do walki muszkietem i uzbrojony w niego. Jego opancerzenie to zazwyczaj jedynie skórzana zbroja, rzadziej widuje się brygantyny. Oprócz uzbrojenia, żywności i zapasu amunicji, Puszczarzy noszą ze sobą jeszcze lekkie namioty i koce, dzięki czemu mogą długo przebywać na dzikich terenach, co rusz nękając wroga. Prócz muszkietów, na swoim uzbrojeniu mają także krótki miecz do walki wręcz.

Garłacznicy

Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Jednostki

Garłacznicy to prawdziwe diabły wojny. Są lekko opancerzeni, na tyle by zatrzymać ewentualne groty i ostrza oraz na tyle, by zostawić im żwawość i gibkość ruchów. Uzbrojeni są w garłacze, broń szczególnie potężną na bliskie dystanse. Rój odłamków, wystrzeliwany za pociągnięciem spustu, skutecznie powali każdego, kto znajdzie się parę metrów od lufy. Jednostka bardzo dobra przeciwko kawalerii nie używającej broni dystansowej, a także idealna do ataku podczas zasadzki. Poza garłaczem, posiadają także topór do walki wręcz.

Bombardierzy

Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Jednostki

Czasem jednoosobowy kaliber nie daje rady. Czasem na polu bitwy potrzeba czegoś większego i potężniejszego. I tym czymś jest bombarda, jedyna ówcześnie jednostka Wengacka, która odpowiada za zadania artyleryjskie. Jest to małe działo, używane do obrony strategicznych punktów, a także do ataku na umocnione pozycje wroga. Jest obsługiwane przez czteroosobową załogę, gdzie jedna osoba jest odpowiedzialna za wycelowanie armaty, druga za odpalenie lontu, trzecia za ładowanie działa, a czwarta za dostarczanie amunicji. Podczas drogi, działo rozmontowuje się na dwie części, niesione przez dwóch członków załogi. Pozostali noszą amunicję.

Egiderzy

Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Jednostki

Mimo, iż Wegant lubuje się w szybkich r*chach, lekkich jednostkach i dynamicznym manewrowaniem, to zdecydowano, że potrzeba tu kogoś, kto zajmie pozycję i utrzyma ją, aż sam nie straci życia. Tym właśnie zajmują się Egiderzy. Ciężko opancerzeni w wytrzymałe, stalowe zbroje, przenoszą na swoich plecach drewniane tarcze pokryte metalem, którymi skutecznie mogą się chronić przed bełtami i grotami, a nawet odłamkowymi ładunkami. Jednak bronienie się to nie jedyne co potrafią! Uzbrojeni są w ciężkie hakownice, które w połączeniu z stabilnym oparciem na tarczy, mogą skutecznie eliminować wrogów celnym i potężnym ogniem, który przebije wiele pancerzy.

Strzelcy

Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Jednostki

Odległość od wroga jest potęgą, gdy da się ją zachować, a w tym właśnie najlepsi są Strzelcy. W ich szeregi wybiera się żołnierzy o dwóch, równie ważnych cechach, czyli dobrym oku i doświadczeniu w walce. Takie osoby, w połączeniu z celnym i strzelającym na duże dystanse samopałem, stanowią zabójczą siłę. Działają pojedynczo, maskując się pośród skał, lasów czy bagien. Mogą pozbawić życia wielu wrogich żołnierzy, zanim Ci zorientują się gdzie w ogóle znajduje się Strzelec. Są nieopancerzeni, by mogli cicho i sprawnie przemieszczać się. Poza bronią, amunicją i żywnością, mają przy sobie lekki namiot (a raczej tylko materiałowy dach) oraz koc. Dzięki temu mogą przez długi czas oczekiwać wroga. Posiadają też przy sobie petardę o długim loncie. Jest ona wykorzystywana do oznaczania pozycji wroga. Strzelec zauważa wroga, naprowadza tor rakiety nad niego, podpala lont i sam przemieszcza się w bezpieczne miejsce. Petarda wybucha z hukiem i błyskiem, oznaczając pozycję wroga.

Avatar wiewiur500kuba
Akeshara


Strzały pustyni
Strzały pustyni to podstawowa jednostka strzelecka Akeshary. Są to wampiry uzbrojone w łuki. Jednostka jest idealna do walki na dystans na pustyni, służąca jako wsparcie dla jednostek walczących z bliska.

Szybkie strzały
Konni łucznicy, którzy stawiają na szybkość, zarówno strzelania jak i przemieszczania się. Fakt, że bardziej stawiają na grad strzał, nie znaczy, że nie byli szkoleni w dobrym strzelaniu z grzbietu wierzchowca. Do obrony mają również krótki nóż.

Piaskowiec
Zdjęcie użytkownika wiewiur500kuba w temacie Jednostki
Kolejne Dziecko Nocy, które znalazło swoje zastosowanie w armii Akeshary, jednak nie bezpośrednio na froncie. Piaskowce nie zostały wystawione do walk w pierwszych szeregach, ponieważ państwo wolało zastosować je nieco inaczej. Korzystając z tego, że potwór potrafi w dowolnej chwili rozsypać się w drobny piasek, przybrać dowolną formę, i być bardzo cicho zostali oni... skrytobójcami i szpiegami Akeshary. Dosyć zaskakująca decyzja, jednak stwór posiada cechy, jakich nie posiadłby żaden śmiertelnik. W końcu nie każdy przeniknie niesłyszalnie przez szpary w drzwiach lub oknach, lub nie pokona dużej odległości przemieniając się w chmarę piaskowych ciem, lub w ogóle podzielić się na kilka mniejszych kopii. Zabójstwa również są bardzo ciche, zwyczajnie zatkanie swojej ofierze dróg oddechowych piaskiem. Niezbyt przyjemne, ale ciche i skuteczne. Jako szpieg mogą spisać się jeszcze lepiej! Pozostawiać w ważnych miejscach kawałek siebie, obserwujący okolicę, i na swojej drugiej połowie wypisywać różne, warte zanotowania rzeczy. Niestety, największym wrogiem Piaskowców jest woda. Kiedy tylko będą mieli z nią kontakt, można uznać ich za martwych.

Szybkie ostrza
Są to konni wojownicy, nieco bardziej specjalizujący się w otwartych walkach, niż na cichym podchodzeniu do wroga. Owszem, oni też umieją niepostrzeżenie zaszlachtować oponenta, jednak są też przygotowani na wykrycie. Za uzbrojenie służy im tarcza oraz miecz i lekka zbroja.

Avatar Rafael_Rexwent
Derenara
Żelazne Łapy
Poczujesz tylko ogromny ból odbierający Ci przytomność, a wtedy ujrzysz ją - metalową klamrę zaciskającą się wokół twojej nogi niczym żelazna łapa próbująca zaciągnąć cię w mroczną otchłań. ~ Autor nieznany.

Zdjęcie użytkownika Rafael_Rexwent w temacie Jednostki
Świeżo stworzona formacja w siłach zbrojnych Derenary zajmująca się niezwykle odpowiedzialnym zadaniem ochrony granic państwa bądź organizacją wypadów łowieckich. Wyposażeni w szeroki asortyment pułapek, błyskotliwe umysły oraz niezbędną wiedzę potrafią złapać w sidła dowolną zwierzynę - czy tę bardziej ludzką czy wręcz przeciwnie. Oczywiście nikomu nie przychodzi do głowy by posłać ich do bezpośredniej walki, acz w krytycznej sytuacji mogą polegać na noszonej ze sobą maczecie. Ta broń stanowi nieodzowne wyposażenie każdego członka oddziału Żelaznych Łap służąc nie tylko w celach ofensywnych jako zadająca okrutne rany broń biała ale także jako użyteczne narzędzie.
Oprócz wspomnianego już wyposażenia Żelazne Łapy trzymają przy sobie dwa łomy, zapas grubego sznura, sztylet, nóż o ząbkowanym ostrzu, zapas żywności i wody oraz oczywiście plecak na wszystko co potrzebne. Nie trzeba chyba wspominać o takiej oczywistości jak wygodnym, a przy tym przystosowanym do kamuflażu odzieniu? No a nawet jak trzeba to właśnie zostało to zrobione.


// Jeśli można też wycenę tej szubienicy-pułapki to bym poprosił. :V //

Avatar gulasz88
Właściciel
Wycenion

Avatar Vader0PL
Wystrzałowi
///Jednostka powstaje kosztem Młotników///
Najprostrze wojska Costalii posiadające broń palną prosto od krasnoludów. Teflingi już zaznajomiły się z tą bronią na tyle, żeby móc z nią walczyć, dzięki temu można mówić o pewnej jakości, której nie ma przede wszystkim Vasau. Wracając, Wystrzałowi posiadają skórzane elementy pancerza, muszkiet, sztylet i kilka torb na rzeczy związane z bronią i podróżą. Nie ma co się rozwodzić nad nimi, gdyż wiadomo jak działają. Warto jedynie dodać, że posiadają kolorowy proch, który można wskazywać na cele podczas walki.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Łowcy
///Jednostka powstaje kosztem Łowców///
Każdy lepszy Wystrzałowy może przejść wyszkolenie, dzięki czemu staje się Łowcą - dostaje do broni palnej lunetę, uczy się z niej korzystać, a dodatkowo przechodzi szkolenie w walce rapierem. Znaczenie Łowców jest takie, że radzą sobie z eliminowaniem na polu bitwy celów ważniejszych niż piechur czy łucznik, a na dodatek mogą ostrzeliwać z większej odległości, przez co można spróbować nawet strącić czapkę obrońcy na murze (chociaż lepiej strzelić mu w łeb). Również posiadają kolorowy proch, ale ich pancerz jest lepszy, żeby mogli wytrzymać więcej (np. przypadkowy postrzał, trafienie z łuku).
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Sierpy
///Pa pa Milicjo, witajcie Sierpy!///
Jeżeli ktoś jest za dobry nawet na bycie Łowcą, to przechodzi ostateczne szkolenie, w wyniku którego korzysta z dwóch muszkietów (by w krytycznych sytuacjach z pleców zdjąć drugą broń, zamiast przeładować pierwszą), rapiera, a na dodatek odziany jest w żelazną zbroję godną rycerskiej (mowa tutaj o napierśniku i hełmie z maską, grube skórzane buty i spodnie na dolne kończyny to wszystko). To jednak nie wszystko twarde, co mają ci żołnierze. Dysponują jeszcze twardnymi pociskami, żeby być bardziej skutecznymi przeciwko żołnierzom wroga w pełnych pancerzach. A jak taką kulą oberwie zwykły piechur? To z pewnością go to zaboli, bo te kule zostały użyte specjalnie po to, by przebijać pancerz. Kończąc lekko głupiutki opis, Sierpy to obecny szczyt piechoty strzeleckiej Costalii.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Avatar wiewiur500kuba
Avarlog
Zdjęcie użytkownika wiewiur500kuba w temacie Jednostki
Avarlog, podobnie co Archivy, należy do jednych z niebezpieczniejszych stworów Akinu. Jego główną bronią jest wystrzeliwana z zielonych otworów, substancja o bardzo różnych właściwościach. Może to być żrący kwas, śluz wydzielający trujące opary i inne tego typu rzeczy. Za broń z bliska służą mu niezwykle ostre szczypce, a przed obrażeniami chroniony jest niezwykle wytrzymałym i odpornym na różne sytuacje pogodowe pancerzem. Nie należy również bagatelizować jego ogona zakończonego szczypcami, których jedno zaciśnięcie rozetnie przeciwnika na pół.

Avatar Vader0PL
Okręt Flagowy
-Te durnie myślą, że się poddamy, jak zatopili naszą flotę. Na swoje nieszczęście, nie posłali ani kuli w ten okręt. Teraz muszą się zmierzyć z moją Żelazną Panienką
~Admirał Kolumbinos, pierwszy tiefling-admirał

Najważniejszy i najlepszy okręt znajdujący się we flocie Costalii, duma każdej wyprawy i największy postrach wrogich okrętów. Obecnie, dzięki armatom i prochowi ta jednostka jest znacznie groźniejsza, niż była za czasów Kolumbinosa. A to, co trzeba zauważyć, to to, że tamten Admirał wygrał bitwę morską dysponując jedynie tym okrętem. Może najpierw o wyposażeniu - ten czarny okręt posiada wyjątkowo grube drewno i przez lata był udoskonalany, żeby nie zatonąć. Żeby jednak nie zrobić z niego tarczy strzelniczej, został wyposażony w dziesięć moździerzy, 100 armat, 6 dział pościgowych (bardzo ciężkich o dalekim zasięgu) i beczki z olejem z tyłu do tworzenia pułapek ogniowych na wodzie. Oprócz tychże zalet posiada również stanowisko dla maksymalnie trzech magów, a na pokładzie istnieje miejsce dla 400 strzelców. Uroku dodaje niesamowity wygląd i fakt, że... no cóż, jest widoczny jak cholera, przez co raczej Admirał nie zgodzi się wypłynąć tymże Okrętem Flagowym na pierdoły i bez solidnego wsparcia Fregat i Liniowców. Zwłaszcza, że waga okrętu robi swoje.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki
///Santísima Trinidad był lepiej uzbrojonym okrętem i istniał na prawdę. Costalia ma w zaletach flotę, więc idę w to, jak to wyglądało///

Liniowiec
-Bardzo zależy mi na tej kobiecie. Kocham ją nad życie i chcę być z nią szczęśliwy. Więc posłuchaj mnie Królu. Jak jej nie oddasz po dobroci, to tymi Liniowcami przebiję się przez twoją śmieszną blokadę morską i wpłynę do twojego portu.
~Admirał Kolumbinos, pierwszy tiefling-admirał

Ciężki okręt Costalii, o którym można wspomnieć tyle, że jest po prostu skuteczny przeciwko innym jednostkom, o ile nie zacznie walczyć ze zbyt zwinnymi. Wyposażony jest w 5 moździerzy, 80 armat, 2 działa pościgowe i beczki z olejem do tworzenia pułapek ogniowych na wodzie. Posiada stanowisko dla jednego maga, a na pokładzie może poruszać się 200 strzelców. Oprócz tego jest odpowiednio wzmocniony, by nie zatonąć jak ostatni idiota.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Fregata
-Dajcie temu szarakowi pół godziny, żeby się oddalił. Wtedy też Kusy i Sokół mają zacząć do ścigać z rozkazem zatopienia. Tak się kończy podbieranie mi alkoholu.
~Admirał Kolumbinos, pierwszy tiefling-admirał

Średniej klasy okręt Costalii. Jak można się domyślić, jest to też kolejny unowocześniony okręt, więc przejdźmy od razu do uzbrojenia - 3 moździerze, 60 armat, działo pościgowe i dwie mniejsze armaty na tyłach w razie ucieczki. Na pokładzie może poruszać się sto strzelców i jest wzmocniony, by nie zatonąć po obrażeniach, które mógłby przetrwać. Oczywiście, Fregatę można modyfikować, ulepszać i robić z niej małe twierdze na wodzie, lecz standardowe już nie uciekają jakością.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki


Armata Groza
Armata na wyposażeniu Costalijskich wojsk, oparta na pomyśle krasnoludów.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Moździerz Grunt
Moździerz na wyposażeniu Costalijskich wojsk, oparty na pomyśle krasnoludów.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Armata Hevy
Ciężka armata na wyposażeniu wojsk Costalii o znacznie większej sile ognia i dalszym zasięgu od Grozy.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Avatar gulasz88
Właściciel
Eksperymenty
[i]"[...]dziś dostaliśmy od sierżanta Galobionosa hojny prezent. Rzeźnika który miast owiec i świń wolał kroić dzieci. Micolash sugeruje że to idealny obiekt testowy dla naszego małego "projektu". Nie sposób się nie zgodzić."
~ notatka znaleziona w ruinach Derenarskiego Uniwersytetu Medycznego.

W Derenarze były dwa wielkie kompleksy więzienne. Sarotoga i piwnice DUM. Było to spowodowane zapiskiem w prawie Derenary, według którego człowiek był martwy nie w chwili gdy jego ciało opuściła dusza, lecz już w chwili wydania wyroku śmierci. Naukowcy z chęcią skupowali takie "zwłoki" by móc przeprowadzać na nich eksperymenty. Jakby o tym pomyśleć, ocaleńcy mają szczęście że natrafili jedynie na zmilitaryzowanie zombie. Wszystko wskazuje na to, że chwilę po upadku skrył się tutaj jakiś nekromanta, który jako pierwszy postanowił użyć potworów jako broni i/lub ochrony, przybijając do ich ciał kawałki metali i zastępując ich kończyny tasakami. Są one o wiele lepsze w prawie wszystkich aspektach od zwykłych ożywieńców, ale są powolne nawet jak na ich standardy.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie Jednostki

Avatar Vader0PL
Bryg
-Wiecie co, panowie? Miło się z wami gawędziło, jednakża pora już na mnie. Dlatego zdecydujcie, czy się poddajecie, czy mamy was przywiązać, byście poszli na dno wraz ze swoim okrętem.
~Admirał Kolumbinos, pierwszy tiefling-admirał

Średniej klasy okręt Costalii, słabszy od Fregaty, jednakże ciągle wystarczająco mocny, żeby stanowić siłę przeciwko wrogim okrętom, oraz żeby osiągać sukcesy podczas abordażu. Został wyposażony w potężny taran z przodu do znaczącego uszkadzania wrogich okrętów, 2 moździerze, 40 armat i dwie mniejsze armaty na tyłach w razie ucieczki z pola bitwy. Dzięki odpowiedniej budowie jest również wystarczająco szybkim okrętem, by wbijać się w burty innych, wrogich jednostek.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Szkuner
-Wytoczyli mi bitwę na rzece, gdyż myśleli, że moje okręty tutaj nie wpłyną. Zapomnieli, że dysponuję jeszcze taką jednostką.
~Admirał Kolumbinos, pierwszy tiefling-admirał

Szkuner to dosyć ciekawy typ okrętu. Siła ognia, ładowność i duża wytrzymałość zostały zastąpione wdziękiem, szybkością i zwrotnością, przez co Szkuner to jednostka, która może szybko przepłynąć przez strefę strzeżoną, ale w bezpośredniej walce jest bez szans. Costalia jednak wykorzystuje Szkunera na walkach na rzekach, gdzie to też większe okręty są zbyt duże, żeby w pełni wykorzystały swój potencjał. Na uzbrojenie Szkunera składa się raptem 21 armat (jedna z przodu) i lekka armata z tyłu do wykorzystania podczas odwrotu, ale ile państw może użyć czegoś silniejszego?
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

Kropielec
-Ale jak to Admirał Kolumbinos nigdy nie wykorzystał Kropielca? Nie istniał w jego czasach? To nie wiem, wymyślcie jakieś dobre kłamstwo.
~Muelinius, szef jednej z ważniejszych stoczni zajmujących się budową Kropielca.
Każdy okręt można wykorzystać do zwiadu, jednakże są one albo bezbronne, albo zbyt wolne. Kropielec to coś pomiędzy Szkunerem, a Transportowcem co sprawia, że może i ma jedynie 10 armat na cały okręt, ale za to jest najszybszym okrętem we flocie, dodatkowo wyposażonym w dobre przyrządy optyczne, które umożliwiają obserwacje z bardzo daleka. Przydatne, jednakże nie stanowi żadnej siły w walce.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Jednostki

I tym oto akcentem zakończyłem pisanie swoich jednostek w tym sezonie w Onaliah

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku