Radiotelegrafista podrzucił mi pomysł. Ogłasza się konkurs na najlepiej prowadzone państwo, należy dokładnie opisać, czemu wybiera się akurat tego kandydata, najlepiej podać także przykłady rozsądnych, dokładnie zaplanowanych czy spektakularnych akcji. Państwa boty nie biorą udziału w konkursie. Od razu uprzedzam, że wszelkie zgłoszenia poniżej pięciuset znaków nie będę nawet brać pod uwagę. Zwycięzca otrzyma satysfakcję.
Do tego, co prawda, można głosować na siebie, jednak dżentelmeni tego nie robią.