Wojny i bitwy, najważniejsze wydarzenia.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Tura I

Epoka Podbojów
Ostatnimi czasy spora część białych terytoriów została przejęta przez inne państwa. Wśród państw, które pierwsze sięgnęły po ziemie najsłabszych należą: Płonąca Przystań, Zjednoczone Plemiona, Poroże, Rosnące Imperium Zagłady, Duma Mroku, Królestwo Szczurze, XerKsen i Wieczne Cesarstwo Grynossa. Jak łatwo można się domyśleć, na tym się nie skończy. Pytanie tylko, czy jakieś wolne państwo-miasto pozostanie na tym świecie, czy wszystkie będą musiały uznać wyższość jakiegoś władcy, a zwłaszcza jego armii? Odpowiedzią na to będą przyszłe ruchy władców.

Wojna o Przetrwanie Elfów
Rozpoczęła się wojna Elfów, jednakże nie taka, jaką oni by sobie życzyli. Niektóre Elfy z pewnością wyobrażały siebie, jako naród tych, którzy wyruszą na wyprawę wojenną i zgładzą Nieumarłych wraz z ich przywódcą, jednakże stało się odwrotnie - to Nieumarli ruszyli na Elfy i pomimo dwóch porażek udało im się zdobyć jedną z prowincji

Bitwa o Południową Granicę
Pierwsza bitwa w tej wojnie, rozegrana pomiędzy wojskami Elfów i Nieumarłych. Zakończyła się ona obroną dwóch prowincji przez Elfów, jednakże Nieumarli zdołali wygryźć obrońców z jednej z prowincji, tym samym ją zdobywając. Duże znaczenie tutaj mieli doradcy władcy, którzy w większości (poza Nimichtem) ruszyli jako wsparcie i wyrzucili żywe trupy, zadając im duże, lecz nic nie znaczące straty. Tak o bitwie wspomina jeden z obecnych tam Elfów, niejaki Geolonil:
Byliśmy przygotowani. Każdy z nas wiedział, jak walczyć swoją bronią i kto będzie naszym przeciwnikiem. Jednakże teoria nie równa się praktyce, przez co w pierwszej fali ataków część żołnierzy się cofnęła, widząc te stworzenia. Usłyszałem, jak jeden z żołnierzy zaczął się modlić do naszych Bogów, więc go uciszyłem, żeby przypadkiem nie wyrzucił w jednym zdaniu bluźnierstwa z prośbą do Bogów. (...) Odepchnęliśmy kilka fal, jednak ostatnie były tak samo silne, a my byliśmy zmęczeni. Kryliśmy się po drzewach i uderzaliśmy we wroga, jednak wiedzieliśmy, że czeka nas zagłada, jeżeli nic się nie zmieni. Na szczęście wtedy pojawili się dowódcy naszego władcy i wspólnymi siłami odepchnęli wroga z tych ziem. Wiwatowaliśmy i dziękowaliśmy Bogom za ich pomoc. (...) Spaliliśmy trupy wroga, pochowaliśmy naszych. Wielu z nich znałem od dziecka. To okropne patrzeć na nich, z tymi śladami ugryzień i rozszarpanymi ciałami. Jeden z żołnierzy, którzy przybyli nam pomóc przekazał podczas posiłku, że wróg przedarł się i zajął jedną prowincję. Podobno jest to wina Nimichta, który się nie zjawił. Niech nas Las chroni przed tymi potworami i żeby Bogowie zlitowali się nad tym, który nie przybył, gdy był potrzebny.


Wojna Księstw
Niespodziewany ruch Rysharda zaskoczył jego dawnego przyjaciela, Kordissa. Czy to efekt manipulacji Caratu, czy jakiś dawny konflikt, tego nie wie nikt. Jednakże jedno jest pewne - jeżeli Kordiss liczył na wsparcie Rysharda, to teraz nie ma na ten temat mowy. Inne Księstwa milczą i nic z tym nie robią, a Caratowi jest to z pewnością na rękę, gdyż nie musi wysyłać swoich żołnierzy na walkę przeciwko obrońcom ukrytym w wieżach strażniczych. Bilans jest jak na razie na niekorzyść Kordissa, gdyż został pozbawiony jednej prowincji - jeszcze jedna, a część jego ziem zostanie odcięta od Księstwa.

Bitwa Graniczna
Pierwszy atak Rysharda na Kordissa zakończył się sukcesem atakującego. Zdobył on jego prowincję wraz z wieżą strażniczą, którą zdobył na drodze podstępu. Spróbował wybić w całości obrońców, jednakże część z nich przeżyła i zadała wystarczające straty przeciwnikowi, przez co ten nie próbował atakować dalej. O zdradzie Księstwa Rysharda wspomina jeden z żołnierzy Generała Obrony Tytusa, Teft:
Wszystko wydawało się spokojne. Mówili, że przybyli po to, żeby nam pomóc. Kłamcy... gdy zapadła noc zaatakowali. Stacjonowałem na wieży, kiedy kilku żołnierzy wbiegło i zaatakowało nas. Broniliśmy się, jednakże było nas jedynie czterech na siedmiu. Pięciu padło trupem, ale wszyscy poza mną stracili swoje życie. Zostałem przygwożdżony do blanki, gdzie to żołnierze starali się mnie wypchnąć. Pozbawili mnie broni. Szczerze mówiąc, myślałem, że już po mnie. Na Pradawnych, ależ się bałem... wtedy jednak pojawił się Azahler, który rzucił swoją włócznią w jednego z nich, zabijając drania go na miejscu. Z drugim wywiązała się krótka walka, w której to Azahler zwyciężył. Uratował mi życie, a następnie podał mi broń. Razem zeszliśmy na dół, gdzie zebraliśmy resztę ocalałych i uciekliśmy, żeby się przegrupować. (...) Odepchnęliśmy ich, ale wieży nie odzyskaliśmy. Książę się zdenerwuje, w końcu niejednokrotnie nam w koszarach mówili o solidarności Książąt przeciwko Caratowi. Oby tego zdrajcę spotkała kara za strony Pradawnych...


Wojna religijna
Konflikt pomiędzy Strażnikami, a Zakonem to coś, co istnieje w tym świecie od tak dawna, że startu tego nie pamiętają nawet długowieczne rasy. Jednakże ostatnio konflikt się odwrócił. Po tysiącach bitew i milionach pochłoniętych istnień Strażnicy nie tylko przeszli do ataku, ale też zdobyli ziemie Zakonu, przez co Zakon nie mógł niczego zrobić na kontynencie. Jednakże wojna o ujawnienie się nadal jest, a Arcymistrz Zakonu musi podjąć wszystkie środki, żeby tylko nie dopuścić do ujawnienia wielkiej tajemnicy.

30174 Bitwa, zwana Odwróceniem
Kilka nieskutecznych ataków, jeden zwycięski, dzięki któremu Strażnicy mogą spróbować swoich sił, by się ujawnić światu. Czy to się uda, czy nie, to rzecz, której zdradzić nie można. Jednakże morale Strażników są wysokie. Tak o ataku wspomina jeden ze strażników, w liście do swojej mamy:
Udało nam się przejąć prowincję naszego wroga. Mój oddział działał na lewym skrzydle i szło nam bardzo dobrze. Chociaż nie zdołaliśmy się przebić dalej to wierzę mamo, że nasi dowódcy już mają plany, by i to się udało. Wierzę, że się uda i wierzę, że przyniosę ci radość, oraz pomszczę ojca, realizując jego marzenia.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku