Wioska na zachód od Gilneanii, stolicy Wargonii, a także ziemia należna rodowi Hockenhoff, których rezydencja wznosi się na klifie za wioską. Wedle historii ziemie te nawiedziła swego czasu okrutna plaga zwana ze staroimperialnego Sanguine Febrem, która w połączeniu z dużym odsetkiem wilkołaczych mieszkańców Wargonii oraz wielkimi zbiorowiskami tutejszej arystokracji na wystawnych balach dało ciekawe efekty... dzisiaj nie wiadomo kto jeszcze jest nosicielem podłej krwi z czasów plagi. Region słynie z produkcji drugiego najlepszego po Sanguine Savoy'u winie, Scarlet Rose, a także z licznych przypadków występowanja tu wszelkich kultów. Ogółem jednak pod sztandarami Hockenhoff powstała też Katedra Oczyszczenia, jedyny fanatyczny bojowy odłam aurelian, który jako jedyny z ich odłsmów ms prawo bezkarnej walki, w imię wyższego dobra. Zakon ten oczyścił tutejsze włości z akolitów wszelkich nieprawych kultów, później zajmując się badaniem i leczeniem Sanguine Febrem. W toku eksperymentów stworzyli oni również tzw. Aureliańską Krew. Krew zdolną regenerować organizm po wykonaniu injekcji dawki w układ krwionośny. Dzisiaj jak łatwo się domyślić ziemie te są prawie opuszczone i leżą w praktycznej ruinie, oprócz Katedry Oczyszczenia, Rezydencji Hockenhoffów, Ratusza w Hockendorf oraz kilku budynków mieszkalnych... teraz tylko decyzja dziedziców rodu może odmienić tą zapyziałą wiochę w godny rewir ichniego dziedzictwa.

Kareta jechała wyboistą drogą pośród wzgórz i lasów Wargonii, aż nagle nieopodal Hockendorfu koła odpadły, zaś Clark zniknął po tym, jak powiedział, że idzie poszukać pomocy. Zostaliście sami, tylko ty z twoim ekwipunkiem, oraz twój krasnoludzki towarzysz

W tejże sytuacji wyszliśmy z waszmościem Thomasem na zewnątrz zepsutej karetki widząc, że jedna leśna ścieżka wskazana drogowskazem 'Hockendorf" wiedzie od traktu.
-Może przejdziemy się pieszką tą zarosłą ścieżką ?
Zaptoponowałem.

- Nie widzę w tym problemu, tylko pozwól że wezmę mój muszkiet z wozu. Tak jakby jakieś bestie tam się uchowały lub..... gorsze części społeczeństwa.

-Oczywiście drogi zleceniodawco, wszak ostrożności nigdy za wiele...

Thomas wszedł na karetę i wziął z niej długą podłużną walizkę w której zwykle trzymał swój muszkiet oraz amunicję. Następnie ją otworzył i wyjął z niej najbardziej potrzebne mu rzeczy.

No i miałeś swoje rzeczy. Wszystkie, gdyż reszta została w walizce, która nie była aż tak tragicznie ciężka.
Shorlock też wziął swój bagaż.

No to walizkę wziął i ruszył w głąb zalesionej drogi do posiadłości jego ojca. Kto wie może nikt nie zrabuje im karety podczas ich nieobecności..... taką przynajmniej miał nadzieję.

Kto idzie przodem, ty czy shorlock ?

//To mi zajebiście przypomina wstęp do Darkest Dungeon

bulorwas pisze:
//To mi zajebiście przypomina wstęp do Darkest Dungeon

//Jest to celowe

Ja idę przodem.

shorlok ze sztyletem i jednym pistoletem skałkowym szedł za tobą, aż nagle otoczyły was trzy zdziczałe psy, które pieniły się ze swych pysków.

Thomas rzucił walizkę na ziemię i następnie wycelował w jedno z zwierząt po czym pociągnął za spust.

rzuć na percepcje,

W między czasie Shorlock doskoczył do jednego i naciął go powodując u niego krwawienie.

wyszło 7 mam 5

Nie trafiłeś i pies już miał się an ciebie rzucić, gdy Shorlock strzelił go w łeb ze skałkowego.
- Kolejna dusza w otchłań potępienia.

Thomas natychmiastowo spróbował przeładować swoją broń
- Panie Szorlok potrzebuję osłony - zakrzyknął próbując przy okazji wycofać się na lepszą pozycję.

Wtedy to wykonałen wślizg i rozciąłem bestię.
- została jeszcze jedna bestia, dobijaj.

Wtem je wycelował swą broń w dziką bestię i gdy byłem pewien że kula sięgnie swego celu, pociągnołem za spust.

Rzut na percepcje być musi. Cel jest ranny, porusza się wolniej, masz - 5 do wyniku.

Wyszło mi 2, mam 5 Percepcji

Trafiłeś prosto w czaszkę, ta pękła z hukiem pod naciskiem kuli i zobaczyłeś jak z miejsca po strzale wypływa mózg, wilk padł martwy.
- Istnie elegancka likwidacja towarzyszu.
Powiedziałem do Thomasa

Thomas wtem zaczął przeładowywać swą broń.
- Dzięki panie detektywie ale muszę zastrzec że mogło być lepiej, widocznie robota papierkowa mi nie służy w tym przypadku.

- Niech waszmość nie umniejsza swojej roboty
Rzekłem pewnie po czym dodałem
- Waszmość prowadzi, czy też ja mam ?

- Niech pan idzie pierwszy, waszmość jest lepiej uzbrojony do walki na bliższe dystanse podczas kiedy ja muszę się trzymać na dystans z mym muszkietem by być jakkolwiek skuteczny.

-Niechże tak będzie m'lordzie
Stwierdziłem kurtuazyjnie, po czym ruszyłem wgłąb ścieżki wiodącej przez pobliski las.

Po przeładowaniu broni Thomas ruszył za swym krasnoludzkim towarzyszem. Miał on tylko nadzieję że nic gorszego od małej bandy wilków ich nic tu nie spotka ale nic na głos nie mówił. Jak to się mawia wśród chłopów "Licho przychodzi gdy wtedy kiedy jest dobrze"...... a może to było "Licho przychodzi nie wzywane".....

i najwyraźniej to musiała być druga opcja, gdyż mimo tej perfekcyjnej ciszy po kilku metrach wgłąb lasu otoczyli was bandyci, dwóch nożowników jeden z przodu drugi z tyłu, a także jeden strzelec z ukradzionym zapewne muszkietem... a może to zwykły dezerter armii ?

Thomas wycelował muszkietem w strzelca na tyłach i pociągnął za spust. Jeśli mu się uda ukatrupić tego rabusia to zapewni sobie bezpieczeństwo, albowiem nożownicy wpierw muszą pokonać jego kompana by dojść do niego oraz odciąży Szorloka który w innym przypadku by musiał spróbować wyminąć wraże noże i wraże kule.

Pomijając fakt że jeden nożownik wyskoczył za tobą spośród tych dwóch, reszta była faktem.
Teraz poproszę test percepcji, poniżej połowy wyjdzie headshot

Wyszło 2 a mam Percepcji 5

Więc przestrzeliłeś strzelcowi czoło, ale naraziłeś się na cios nożownika, przez co ten zdążył cię dźgnąć. Acz zadał ci tylko 2 punkty obrażeń.
Wtedy Shorlock strzelił z przyłożenia w drugiego nożownika tym samym odstrzeliwując mu jedno ramię, jednak też dostał 6 punktów obrażeń, był więc dość mocno ranny.

Thomas wtem odwraca się do rzezimieszka i patrzy mu prosto w oczy
- JAK ŚMIESZ ATAKOWAĆ SZLACHCICA TY CHOLERNA ŚWINO?! JA CI ZARAZ TAKI ŁOMOT SPUSZCZĘ ŻE TORTURY U KATA BYŁYBY CI MILSZE. - Krzyknął chwyciwszy swą broń za lufę oraz przygotowując się do walki wręcz.

wszystko fajnie, czyli jak rozumiem szykujesz się do użycia muszkietu jako obucha... szkoda że nie masz walki żadną bronią obuchową, aby ty robić tak skutecznie jak skutecznie strzelasz.

No tak no i jeszcze spróbowałem też zastraszyć gościa..... no i gostek by nie czekał aż przeładuje.

i tu dochodzimy do sedna, rzuć sobie na charyzmę/zapał.

Wyrzuciłem 3 mam Charyzmy 7

nożownik położył broń na ziemi i podniósł ręce do góry w ramach poddania się.

Thomas wtem wskazuje muszkietem na ziemię chcąc by bandzior się na niej położył. Przy okazji bierze sztylet swego przeciwnika i wkłada go za pas po czym zaczyna przeładowywać muszkiet.

Ten kładzie się nadal z rękami ponad głową.
Dopisz sobie Bandycki Nóż Bojowy

Thomas następnie obraca się w stronę pozostałego bandyty i mierzy w niego muszkietem, po czym pociąga za spust.

Percepcja

Mam 5 wyrzuciłem 4

Strzeliłeß go w korpus, ten padł na ziemię krwawiąc.

Thomas bierze nóż bojowy który wcześniej odebrał podającemu się bandycie, podchodzi do tego którego przed chwilą ustrzelił i próbuje go dobić.

zręczność

Hmh okazuje się że zręczności mam 1 a wyszło mi 6

dźgnąłeś go tak, iż tylko przysporzyłeś mu bólu, ale nie zabiłeś, przy okazji jednak zaciąłeś się w rękę. ( -1 punkt witalności do czasu zregenerowania, akcja przeładowania trwa teraz dłużej o turę.)

Thomas skrzywił się i postanowił że załatwi to jednak bronią palną więc ponownie zaczyna przeładowywać broń, jednak zanim zaczyna cały proceder to odwraca się do Szorloka.
- Waćpan może popilnować pozostałego zbira? Nie chcę by ten nam nawiał lub spróbował nasz zaatakować z zaskoczenia.

- Oczywiście.
Odrzekłem i pilnowałem leżącego zbira.

Thomas począł kończyć przeładowywanie broni, przy okazji zaczął się przyglądać bandycie na ziemi.