Zupki chińskie

Avatar Ziemianin45
Zupka chińska – produkt spożywczy typu instant, występujący w postaci zupy z makaronem, nadający się do konsumpcji w kilka minut po zalaniu gorącą wodą. Danie to wymaga niewielkiego nakładu pracy potrzebnego do przygotowania ciepłego posiłku, choć niezbilansowanego pod względem zawartości witamin i minerałów.


Wynalezione przez Momofuku Andō, mające według pomysłodawcy zniwelować niedobór żywności. Stosunkowo tanie i pożywne, chociaż uważane za niezdrowe. Co o sądzicie o ich jedzeniu i o nich samych?
Zapraszam do dyskusji.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Właśnie zauważyłem coś dziwnego. Japończycy z czego kojarzę są gdzieś na podium krajów z spożytymi zupkami błyskawicznymi na obywatela...

Ale i tak jeb najdłuższa średnia życia na świecie.

Avatar Marequel
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Właśnie zauważyłem coś dziwnego. Japończycy z czego kojarzę są gdzieś na podium krajów z spożytymi zupkami błyskawicznymi na obywatela...

Ale i tak jeb najdłuższa średnia życia na świecie.

Bo jest różnica w jakości. Da się zrobić liofilizowany koncentrat z zupy i dobrej jakości proszek który tworzy prawdziwą zupę. Problem jest taki że to byłoby droższe od dowalenia samych wspomagaczy smaku

Avatar Marequel
Szczególnie że mrożenie a co za tym idzie liofilizowanie nie szkodzi wartościom odżywczym. Psuje lekko wygląd, ale nie on się liczy. Szczególnie w zupie

Avatar
Konto usunięte
Tak, to dziwne, bo przecież tylko ilość spożywanych zupek chinskich świadczy o długości życia

Avatar Ziemianin45
To_masz___Problem pisze:
Tak, to dziwne, bo przecież tylko ilość spożywanych zupek chinskich świadczy o długości życia


Zgadzam się z tą ironią. Poza tym to średnia, ją można odpowiednio zwiększyć lub zniżyć, amigo.

Avatar Marequel
Średnia to średnia. Nie ma czegoś takiego jak zawyżanie średniej

Avatar Ziemianin45
Marequel pisze:
Średnia to średnia. Nie ma czegoś takiego jak zawyżanie średniej


Jak dodasz +1 element składowy średniej arytmetycznej to on ją zwiększy.

Avatar Marequel
To jest zmienianie liczb składających się na średnią, a nie sama średnia.

Avatar Ziemianin45
Marequel pisze:
To jest zmienianie liczb składających się na średnią, a nie sama średnia.


No średnia też się wtedy zmienia, amigo.

Avatar Marequel
Jeśli do imprezy bezdomnych dodasz Billa Gatesa to statystycznie masz imprezę milionerów, ale nawet poza statystyką przestaje to być impreza bezdomnych

Avatar Ziemianin45
Marequel pisze:
Jeśli do imprezy bezdomnych dodasz Billa Gatesa to statystycznie masz imprezę milionerów, ale nawet poza statystyką przestaje to być impreza bezdomnych


No właśnie a typek sugeruje się średnią, amigo.

Avatar CzarnyGoniec
No nie wiem
a co jest złego w powiedzeniu, że "Bill Gates zawyża średnią zarobków na imprezie u bezdomnych"?
Dla mnie to brzmi spoko

Avatar Marequel
Chodzi o to że jeśli się doda coś do zbioru to nie jest już ten sam zbiór. W tym wypadku z imprezy bezdomnych robi się impreza bezdomnych z gościnnym udziałem człowieka którego stać by było na kupno europy, zaoranie jej i odbudowanie w identyczny sposób

Avatar CzarnyGoniec
Marequel pisze:
Chodzi o to że jeśli się doda coś do zbioru to nie jest już ten sam zbiór. W tym wypadku z imprezy bezdomnych robi się impreza bezdomnych z gościnnym udziałem człowieka którego stać by było na kupno europy, zaoranie jej i odbudowanie w identyczny sposób
Owszem.
Ale nie w każdym zbiorze, który jest tak zróżnicowany możemy łatwo wytropić elementy zaburzające wyniki. W tym jest łatwo, bo osoba zaburzająca jest jedna, zaburza wynik radykalnie i jest wymieniona z imienia i nazwiska. Łatwo więc policzyć średnią bez niego.

Avatar Marequel
Ale mi właśnie chodzi o to że nie należy się w ten sposób bawić średnią bo wtedy staje się bezużyteczna. Np takie średnie zarobki. W tym wypadku powinno liczyć się wszystkich a nie "wszystkich poza tymi którzy mają więcej niż 16k miesięcznie bo bardziej pasuje mi mniejsza średnia". W tym wypadku to już nie jest średnia zarobków tylko statystyka bez większego znaczenia

Avatar CzarnyGoniec
Średnia bez zarabiających ponad 16k może być tak samo przydatna.
Można się na przykład dowiedzieć jak wpływają na średnią ludzie z zarobkami powyżej 16k.

To, czy statystyka jest użyteczna zależy tylko od tego, co chcemy badać.

Jeśli na przykład chcemy zbadać wartość cechy Y przeciętnego członka grupy X to zasadne będzie nie brać pod uwagę członków, którzy posiadają bardzo niestandardowe wartości cechy Y.

Avatar opliko95
Statystyka jest tylko narzędziem i jak z wieloma narzędziami - istnieje więcej niż jeden sposób poprawnego wykorzystania.
To z jakiego zbioru bierzemy średnią zależy od tego co chcemy z nią zrobić.
Tak, po prostu średnia zarobków musi brać wszystko pod uwagę.
Ale jak chcemy by realistycznie oddawała sytuację w danym miejscu to możemy być zmuszeni do wykluczenia ekstremów.
Wspomniany przykład z Gatesem i bezdomnymi: wzięcie średniej biorąc pod uwagę ekstremum zakłamuje odbiór rzeczywistości. Osoby w większości biedne nagle okazują się być statystycznie milionerami. Dlatego ucina się ekstremalne wartości - by uzyskać przydatne dane.

Ba, to ma nawet własną nazwę w statystyce. Średnia ucinana (lub inaczej obcięta, trymowania) jest wykorzystywana właśnie po to by ekstrema nie zakrzywiały wyniku.
Bardziej przydatna jest średnia ucinana zarobków w pokoju z Billem Gatesem niż średnia arytmetyczna, bo mówi więcej o większiści ludzi w pokoju.

Avatar
Konto usunięte
Myślę że problem leży w tym że nikt tu nie zdefiniował czym jest "zawyżanie średniej"
No i ja chciałbym to właśnie zrobić. Moim zdaniem zasyżenie średniej to każda różnica pomiędzy medianą a średnią arytmetyczną przy czym średnia musi być większa.
Pytanie jak duża musi być to różnica aby nam to przeszkadzało

Avatar CzarnyGoniec
Hmm
Dla mnie zawyżanie średniej to uwzględnienie wyników które znajdują się ponad trzy odchylenia standardowe od średniej.
Przy założeniu, że cecha w zbiorowości ma rozkład zbliżony do normalnego

Avatar Marequel
Mogę się nie znać ale jak dla mnie to mocno wygląda jak losowe twierdzenie z dupy. Mediana nijak ma się dośredniej i nie powinny być wspólne rozpatrywanie. To tak jakby powiedzieć że masz w kieszeni 9 dziesięciozłotówek i 1 dwusetkę to średnio masz 29 zł w banknocie ale to średnia zawyżona więc typowy banknot w kieszeni ma 10 zł tylko to 200 mi zawyża średnią. Podkreślone części są zupełnie bezużyteczne zupełnie jak to pojęcie. Nijak to się odnosi do czegokolwiek przydatnego i pozbycie się tego tylko poprawi przejrzystość wypowiedzi. Stwierdzenie to ma tyle samo sensu co powiedzenie że zawyżanie mocy silnika to różnica między mocą typowego samochodu osobowego a mocą silnika w pociągu.
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak zawyżanie konkretnej średniej jako zjawisko. Gdybym już musiał coś podpisać pod taki zbitek liter to podpisałbym coś takiego pod wybieranie wisienek, w sensie celowe dobieranie takich elementów do obliczeń żeby otrzymać taki wynik jaki się chce otrzymać.
Ale jak mówiłem to i tak nie jest poprawianie tej samej średniej tylko robienie nowej liczby

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów