Na grupie kręci się tyle trollkont, że doszliśmy do momentu gdy pytanie "Swój czy wróg" jest tutaj najczęściej zadawane, a powinno być zadawane najmniej. Jest, bo zżera nas ciekawość, nie jest bo jeśli ktoś tego nie zachce -> nigdy nie dowiemy się kim na serio jest. I możemy te rozważania sobie włożyć między pośladki.
Chęć przyciągania do siebie uwagi (po Mijakowemu i Hejterowemu: "Ku*wienia się na atencję") jest elementem obecnym w cywilizacji ludzkiej od zarania dziejów. Grek który zniszczył jeden z siedmiu cudów świata dla sławy oddał życie i poniekąd swój etyczny kręgosłup.
Swoje najlepsze pięć minut miałem w tej grupie już dawno temu. Coś jednak mnie tknęło, żeby powtórzyć swoje zdanie. Dlatego postanowiłem siać kolejne pokłady fermentu w tej grupie jako Drewniany.
Teraz, gdy uznaję że jest do tego odpowiedni moment i gdy uznaję że nie powinienem już absorbować czasu poważnych ludzi swoimi gównianymi wpisami z tego konta, doszedłem do wniosku że teraz jest świetnym dla MNIE momentem, aby się ujawnić.