Według tego badania tort po zdmuchnięciu świeczek ma kilkadziesiąt razy więcej bakterii niż przed. Czy dalej powinniśmy dmuchać świeczki wiedząc, że można się w ten sposób przenosić chorobotwórcze mikroby roznoszone drogą kropelkową? Czy może ryzyko jest zbyt małe? Po tym badaniu jednak inaczej patrzę na ten zwyczaj. Co o tym sądzicie?

To tradycja. Podawanie sobie ręki też roznosi bakterię, podobnie jak rozmowa z kimś.

Co XDDD
Bez konfrontacji nie zyskamy odporności

myślę że jak ktoś nie ma eboli czy coś to nie ma co się matrwić

Marequel pisze:
myślę że jak ktoś nie ma eboli czy coś to nie ma co się matrwić

Są choroby, którymi zaraża się innych przed wystąpieniem charakterystycznych objawów. Na przykład odra, na którą co prawda jesteśmy w większości zaszczepieni, ale na przykład taka grypa.

BTW przypomniała mi się taka reklama, w której dziecko chore z kaszlem po wzięciu magicznego syropku mogło zdmuchnąć świeszki na torcie, który miały zjeść inne dzieci. Кцгша genialne.

to zbyt mondra reklama jak na polaków

Marequel pisze:
to zbyt mondra reklama jak na polaków

*polakuf

Kto dmucha, ten dmucha, kto nie, ten nie. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Kilkadziesiąt bakterii? Przecież to nic.

Litops pisze:
Według tego badania tort po zdmuchnięciu świeczek ma kilkadziesiąt razy więcej bakterii niż przed. Czy dalej powinniśmy dmuchać świeczki wiedząc, że można się w ten sposób przenosić chorobotwórcze mikroby roznoszone drogą kropelkową? Czy może ryzyko jest zbyt małe? Po tym badaniu jednak inaczej patrzę na ten zwyczaj. Co o tym sądzicie?

Naturalnych bakterii się boją xD
To jak przyjdziesz ze spaceru to buty też będziesz ubierał bez użycia rąk, bo bakterie, amigo? xD

A jakie bakterie są chorobotwórcze jak nie te naturalne?

pan_hejter pisze:
A jakie bakterie są chorobotwórcze jak nie te naturalne?

Amigo, wszystko w odpowiednich ilościach jest chorobotwórcze. Gdyby iść śladami Litopsa, musielibyśmy unikać praktycznie wszystkiego.

Nie jestem twoim amigo.

To nie zawsze zależy od ilości a rodzaju bakterii i infekcji. Prawdą jest, że nie powinniśmy przesadzać. Ale naukowo udowodnione jest, że w okresach jesiennych większa uważność i częstsze mycie rąk, zmniejsza ilość i długość przebytych chorób.

pan_hejter pisze:
Nie jestem twoim amigo.

Jasne.

pan_hejter pisze:
To nie zawsze zależy od ilości a rodzaju bakterii i infekcji. Prawdą jest, że nie powinniśmy przesadzać. Ale naukowo udowodnione jest, że w okresach jesiennych większa uważność i częstsze mycie rąk, zmniejsza ilość i długość przebytych chorób.

No to ja piszę, że nasz amigo założyciel tematu przesadza.