Napisałem pastę

Avatar
Sunfire_
Jak ktoś ją ukradnie i podpisze swoim nickiem to pozwę go do sądu.

To wszystko przez Ruskich
Słyszę to zdanie każdego dnia,
Mój stary gada o tym jacy to Ruscy źli przy każdej możliwej okazji.
Jako iż były członek Solidarności, to Ruskich nienawidzi jak pies kota.
Ostatnio moim nauczycielem od historii został jakiś Rusek, a ojciec stwierdził, że ten ziomek będzie nam wpajał komunistyczną propagandę.
No więc postanowił mnie wypisać ze szkoły. Okazało się jednak, że nie mogą obecnie nikogo wypisać, bo jakąś dokumentacje robią, czy coś. No to stwierdził, że przerzuci mnie na nauczanie domowe. I okazało się, że historii i przyrody będzie mnie ten Rusek uczył xd. Jak do mnie przyszedł pierwszego dnia, to ojciec z piwnicy MP40 przyniósł i dwa magazynki wystrzelił. Tamten spi****lił do domu z krwawiącą ręką.
Nastęnego dnia przyszły gliny i mówią, że jest aresztowany za próbę zabójstwa. A on na to, że zwalcza resztki komunizmu w Polsce xd.
Oni na to, że mają gdzieś, czy strzelał do komucha, czy do żebraka, czy do psa. A mój stary na to, że to się niczym nie różni. Wzięli go, zakuli w kajdany, zabrali MP'ka i pojechali. Moja stara jeszcze goniła za samochodem ze 100 metrów, ale odpuściła. Jakoś go jednak oczyścili, bo miał dobrych prawników. Od tamtej pory kiedy ten Rusek przychodzi do naszego domu, matka go musi (ojca) do Muzeum Wojska Polskiego zabierać, żeby nikogo nie zabił xd. A on tylko o tym samym:
To wszystko przez Ruskich.

Avatar AquoZ32
>rok 2137
>V wojna światowa właśnie się kończy
>nie ważne o co wybuchła i kto wygrał
>ważne że przeje**liśmy
>znowu
>Warszawa, Sosnowiec i Białystok zostały całkowicie zniszczone w plazmowym bombardowaniu z orbity ale na tym kończą się dobre wieści
>bądź mną
>syn górnika który przy pierwszej lepszej okazji spie**olił z domu, żeby zaciągnąć się do wojska
>długo nie powalczyłeś bo całe siły zbrojne zostały rozje**ne szybciej niż budżet w 2017 roku
>teraz pozostała garstka Polaków
>garstka Polaków to dzisiaj 70 tysięcy osób
>może 80
>Polska znowu została podzielona- zachód biorą Zjednoczone Emiraty Niemieckie, wschód Imperium Białoruskie
>tylko Podkarpacia nikt nie chciał
>mieszkasz w Krakowie, ostatnim jako tako funkcjonującym mieście
>rozkminiasz jak załatwić sobie zmywak w Emiratach kiedy nagle w mieście włączają się wszystkie cyber-ekrany z orędziem Naczelnika
>Ogółem "Polska została oszukana, rozebrana i zgw*łcona odcinek 1939", nic szczególnego
>słyszysz strach i niepewność w głosie Naczelnika, czuć że już po ptokach
>aż nagle ten po*** ogłasza że pokażą swój sprzeciw wobec usunięcia Polski z mapy. Powstaniem.
>zajebisty pomysł ku*wo, nikt jeszcze na to nie wpadł
>o dziwo wszyscy się cieszą
>gotowi są napi**dalać ludzi ze wschodu i zachodu szlakiem wyklętych
>jedynie ty i dziewczyna która sprzedaje pomarańcze nie okazujecie entuzjazmu
>masz przed oczami nieziemską masakrę jaka odje*ie się na tych 70 tysiącach Polaków
>może 80
>załamujesz się bo kraj znowu wchodzi na ścieżkę spie**olenia
>w sumie nigdy z niej nie wyszedł
>ludziom zawsze wystarczyło pomachać flagą przed twarzą żeby rzucali się jak Papież na kremówki
>tej siły już nie zatrzymacie
>żałujesz że nie zaliczyłeś przez III aksjomat
>odwracasz wzrok i widzisz jak loszka pokazuje jakimś dzieciakom pomarańczę, żeby potem nagle ją zabrać
>"nie dla psa"- słyszysz
>nagle następuje oświecenie
>zdajesz sobie sprawę że jedyna przeszkoda jaka stoi na drodze odbudowy Polski jako mocarstwa to Polacy
>naród trzeba zniszczyć a potem odbudować
>opracowujesz w głowie cały plan w najdrobniejszych szczegółach
>zapi***alasz na Wawel
>strażnik pyta gdzie twoja przepustka
>"Żołnierze Wyklęci"- odpowiadasz
>strażnik ze łzami w oczach salutuje Ci i Cię przepuszcza
>#czujedobrzeczłowiek
>wchodzisz do gabinetu dowództwa
>same wystraszone pi**y bez wykształcenia
>w sumie nic dziwnego, całą inteligencję nam wybito już przy II wojnie światowej :/
>pytają co tutaj robisz
>zapodaj im najlepszą przemowę jaką kiedykolwiek słyszeli
>w sumie co drugie słowo to naród i honor no i nikt z nich Cię nie rozumie
>niemniej wszyscy przyznają Ci racje
>właściwie od razu obwołują Cię Wodzem
>idzie lepiej niż się spodziewałeś, nie spie**ol tego
>"co mamy robić?"- pyta jeden
>"Żołnierze Wyklęci wyje**liby w szwabów wszystkim co mają"- odpowiadasz
>ch** że Niemcy są gatunkiem bardziej zagrożonym niż rozprawiczeni anarchokapitaliści
>wszyscy ze wzruszeniem oddają się pod twoją komendę
>jeden nawet szlakiem wilka wypie**olił przez okno
>powstrzymujesz całą resztę przed powtórzeniem wyczynu tego Magika
>w każdym razie póki co
>w końcu nadchodzi ten dzień
>wszyscy są na twoje rozkazy
>gotowi zapi***alać na pole bitwy w kapciach
>dajesz kolejna turę tego pseudoromantycznego pie**olenia, nawet się już nie starasz
>kupują to bo w sumie czemu nie
>nadchodzi bitwa
>kończy się szybko bo przeciwnicy mają do dyspozycji pancerze wspomagane i karabiny plazmowe a twój naród napi**dala z gównem na patyku
>wszyscy giną
>masz ochotę płakać, ale wiesz że to dla większego dobra
>wychodzisz na opustoszały Kraków, po raz pierwszy bez opancerzenia przeciw maczetom
>oprócz ciebie pozostała jeszcze tylko jedna żywa Polka
>dziewczyna od pomarańczy
>przychodzisz do niej i bierzesz jedną
>chociaż jesteś ostatnim Polakiem na świecie, ona wciąż nie jest tobą zainteresowana
>być może wybicie resztek narodu jakoś ją negatywnie do ciebie nastawiło, nie znasz się na laskach bo III aksjo
>mówisz jej że twój plan się wypełnił
>patrzy na ciebie z nutką zainteresowania
>objaśniasz jej tajniki swojej strategii tak jak przed laty Klejnot Nilu objawiał prawdy życiowe
>Polacy uniemożliwiają Polsce bycie wielką
>Polska była największa kiedy była zamieszkiwana też przez Litwinów, Białorusinów, Ukraińców.
>niby Żydów też ale nie pasuje do twojej tezy
>tak czy siak, naród doznał takiego spie**olenia, że nie można go było ocalić
>wszystkie kraje na świecie r*chały Polskę w dupę
>naraz
>naród trzeba było zniszczyć a potem odbudować
>ale nie od razu, niech wszyscy sądzą że Polski już nie ma
>może być tylko dwóch Polaków w tym samym czasie
>jeden który będzie posiadał pomarańczę i jeden który będzie jej pragnął
>gdy pomarańcza zostanie w końcu przekazana to jeden z Polaków będzie pewnie leżał na autostradzie, podczas gdy drugi będzie go tycał patykiem
>i tak przez wieki, aż uda się odtworzyć Rzeczpospolitą Obojga Narodów
>i chociaż od teraz do końca życia będziesz znany jako Abdul-Ma Kebabi, to tak naprawdę skrycie będziesz Januszem
>twórcą Zasady Dwóch Polaków
>dziewczyna patrzy na ciebie z oczami pełnymi zrozumienia
>wyciąga dłoń po pomarańcze
>odsuwasz rękę
>"Nie dla psa! Dla Pana to!"
>ona rozumie i wie, że jej sprzeciw byłby niczym letni wietrzyk wobec huraganu twojej woli
>mianujesz ją Grażyną (przypominasz sobie przy okazji że nie wiesz jak ma na imię XD)
>po kilku godzinach do Krakowa przybywają siły Zjednoczonych Emiratów Niemieckich
>wciskasz im jakiś kit o prześladowaniach ze strony polskich nacjonolo
>zawsze działa XD
>machina poszła w ruch
>tysiące lat po twojej śmierci w końcu uda się odbudować imperium
>ale to już inna historia
>Jesteś istotą doskonałą, geniuszem który przywróci potęgę Polski
>Jesteś Janusz, twórca Zasady Dwóch Polaków
###
>rok 3081 (944 lata po narodzinach Janusza)
>technologia za bardzo nie ruszyła naprzód
>po odkryciu właściwości noży kuchennych podgrzanych do temperatury 1000 stopni ludzkość zgodnie doszła do wniosku że nauka zaszła za daleko
>terenami starożytnej Polski zarządza Republika Środkowoeuropejska
>ani to Republika ani Środkowa Europa ale ch*j, to najmniej ważne
>rodzisz się w pięknym, nadmorskim porcie z wieloletnią tradycją i wspaniałymi widokami
>żartuję, to Kołobrzeg XDD
>twój ojciec jest młodszym zastępcą wiceprezydenta miasta więc od samego początku stać Cię na wszystko
>zawsze czułeś że jesteś jakiś inny, chociaż nie wiedziałeś w czym sęk
>pierwsza duża wpadka była jak miałeś 8 lat i z Federacji Żydowskiej przyjechała twoja ukochana babcia
>patrzyła się na wszystkich członków rodziny, bardzo długo, z miłością i lekką zaćmą
>tata się uśmiecha
>mama w ogóle podchodzi do niej uśmiechnięta
>w końcu jednak babcia zawiesza na tobie swój wzrok
>nie przestaje
>czujesz rosnącą nienawiść do tej starej ku*wy
>nienawiść daje Ci siłę
>w końcu nie wytrzymujesz
>podchodzisz do niej, podnosisz wzrok i krzyczysz
>"co ku*wa, chcesz wpie**ol ku*wa? Patrzysz się na mnie na robaka. Wiesz kim ja jestem, ku*wa? Nie mam pracy ku*wa albo pracuje za trzy tysiące złotych. Jestem ku*wa kimś. Jestem kimś!"
>stara ku*wa żydowska pada na zawał
>profit
>ojciec zabiera Ci wszystkie limitowane zegarki
>brak profitu
>to jest początek twojej nienawiści do tego sku*wiela
>minął dzień
>mijają lata
>dookoła tysiąc spraw
>tudu dudu tudu dudu
>jesteś dojrzałym, 16 letnim młodzieńcem którego mama wysyła na zakupy
>w sumie tylko ją z całej rodziny tolerujesz więc się zgadzasz
>po kilku długich godzinach udaje Ci się kupić wszystko co chciała i stajesz w kolejce
>rok 3097 a na pięć kas tylko jedna jest otwarta
>ku*wa jak żyć
>nienawiść znowu daje Ci siłę
>czujesz że ktoś Cię obserwuje
>nie zdążyłeś się nawet obejrzeć, gdyż z megafonów dochodzi dźwięk
>"kasa 66 została otwarta"
>większość ludzi z końca kolejki spokojnie przechodzi do wolnej kasy
>ale nie ty
>przeskakujesz nad tymi podludźmi, wskakujesz na półki i odbijasz się pomiędzy całymi sektorami centrum handlowego
>czujesz się jak je**ny półbóg
>masz je**ny high ground
>wyprzedasz wszystkich, poza jednym dzieciakiem który zajął miejsce dla swojej mamy
>sprzedajesz sku*wysynowi takiego kopniaka że do końca życia będzie srał pod siebie na myśl o zakupach
>przed zapłatą widzisz że ziemniaki nie są na wagę tylko na sztuki i prosisz o te największe
>po wyjściu ze sklepu zdajesz sobie sprawę co się odje**ło
>zaczynasz zastanawiać się kim się stałeś
>w tym momencie ktoś kładzie Ci dłoń na ramieniu
>odwracasz się i widzisz znanego Masona i szanowanego Rabina
>jego imię to Johny Kremówka
>kojarzysz go bo raz był w waszym domu omawiać z ojcem jakieś interesy
>towarzyszyła mu dziewczynka z warkoczykami
>albo bez
>"widziałem co zrobiłeś"- mówi do ciebie, ukazując swój majestatyczny, rzułty uśmiech
>czujesz że jak jeszcze przez chwilę będzie się na ciebie patrzył to sprzedasz mi kosę w potylice
>Rabin Kremówka odprowadza Cię do swojego vana i razem jedziecie do twojego domu
>okazuje się że Johny był tutaj częściej niż Ci się wydawało, bo zna nie tylko twój adres ale i kolor twoich bokserek
>tych które masz na sobie
>wku*wiony rzucasz siatkę do kuchni i wracasz do swojego pokoju
>dopiero wtedy przypominasz sobie że większość zakupów była w słoikach ale ch*j XDDD
>siedząc w pokoju słyszysz jak Rabin i twój ojciec o czymś rozmawiają
>zasypiasz ale ogromny ból dupy budzi Cię po kilku godzinach
>o dziwo Johny siedzi tuż obok ciebie
>w sumie spoko gość, widać że zna się na nieletnich
>już po kilku godzinach wspólnych rozmów jest Ci bliższy niż cała rodzina
>kilka spie**olodni później
>słyszysz że Rabin Kremówka i twój stary ostro się o coś kłócą
>ojciec zaczyna rzucać w Johnego swoimi dyplomami na które pracował całe życie
>Kremówka go jednak wyśmiewa
>"Wy macie swoje dyplomy, ja mam pieniądze! Wy możecie sobie nimi dupę podetrzeć, a ja mam kuhwa życie już ustawione na całe życie"
>poczuj jak twój szacunek do Rabina rośnie
>gdy ojciec go wyrzuca, sam staje w progu twojego pokoju
>zobacz na jego nadgarstku złotego Rolexa, którego podje**ł Ci jak byłeś mały
>je*iesz mu pałką przez łeb i odcinasz rękę z zegarkiem który jest wart więcej niż cała ta wiocha
>"Brajan!"- krzyki twojej matki nic dla ciebie nie znaczą
>uciekasz z domu
>czeka tam na ciebie van Rabina Johnego Kremówki
>tym razem przedstawia się jako Papa Karol
>wyciąga w twoją stronę dłoń
>dłoń w której dzierży pomarańczę
>wyciągasz rękę ale Papa Karol w ostatniej chwili odsuwa dłoń
>"Nie dla psa! Dla Pana to!"
>nagle wszystko staje się jasne
>od dzisiaj publicznie jesteś znany jako Jonasz Koran-Mekka
>naprawdę jednak do końca życia pozostaniesz Jego Ekscelencją Ozjaszem
>Chałwa Wielkiej Polsce
###
>mija trochę czasu odkąd zostajesz Jonaszem Koran-Mekką aka Jego Ekscelencją Ozjaszem
>niewiele się przez ten czas dowiedziałeś o polskości, gdyż Papa Karol skupił się na szkoleniu Cię w tajnikach przejmowania władzy
>dzięki czemu szybko awansowałeś na stanowisko starszego zastępcy brata Sołtysa
>w tym momencie wypadałoby wytłumaczyć jak dokładnie działa system w Republice Środkowoeuropejskiej XD
>przez stulecia w tym rejonie Europy życie toczyło się ustalonym rytmem: Polska r*cha w dupę wschodnich sąsiadów, wschodni sąsiedzi r*chają Polskę, Polacy r*chają Polskę, wschodni sąsiedzi r*chają się nawzajem a potem wchodzi Rosja i dokonuje na wszystkich brutalnego gw*****
>młotem pneumatycznym
>gdy zabrakło Polski ład został zachwiany, więc państwa wschodu musiały połączyć się pod pod innym wspólnym sztandarem
>wódką i biedą
>dlatego spie**olenie państwowe musi być podkreślane na każdym możliwym kroku
>jednym ze sposobów jest zmiana Senatu na Sejmik, którym przewodzi Sołtys
>ku*wa jaka bieda XDDD
>Mistrz Karol nie jest zadowolony z twojej obecnej pozycji, chciałby żebyś został kimś więcej
>no kim ku*wa, papieżem? XDDD
>nic nie odpowiada, pakuje Cię do swojego vana jakbyś był workiem ziemniaków i jedzie z tobą w nieznane
>po kilku godzinach jazdy, wypełnionym odpychaniem trucheł małych dzieci widzisz że gdzieś dojeżdżacie
>wykrzywiony, pordzewiały znak ogłasza nazwę miejscowości
>Radom
>czujesz jak wzrasta w tobie strach
>w końcu wychodzisz z vana i widzisz rozje**ne miasto, obraz nędzy i rozpaczy będący ucieleśnieniem wszystkich błędów jakie człowiek popełnił odkąd zszedł z drzewa
>Papa Karol mówi Ci że Radom szczęśliwie przeżył ostatnie stulecia nienaruszony
>w czasie V wojny światowej nie spadła tutaj nawet jedna bomba
>zastanawiaj się czy aby na pewno opłaca się odbudowywać ten kraj
>nagle spomiędzy gruzowisk wychodzą jakieś dziwne istoty, nie to ludzie, ni to karaluchy
>zbliżają się do was powoli z maczetami, jakby chcieli was przerobić na jakieś żarcie w bułce
>takie z mieszanym sosem
>Papa bez strachu wyciąga nóż kuchenny rozpalony do temperatury 1000 stopni
>tubylcy padają na kolana z nabożną czcią
>Mistrz Kremówka tłumaczy Ci, że w tym miejscu od stuleci Polacy pojedynkowali się ze sobą nawzajem, chcąc przetestować swoją siłę
>albo po prostu się ponapi**dalać
>Turcy którzy przeżyli te stulecia w piwnicach kebabowni widocznie wytworzyli jakiegoś rodzaju kult
>jesteś Bogiem
>uświadom to sobie, sobie
>karaluchopodobne stwory prowadzą was do ruin Stadionu Miejskiego
>wszędzie tylko zaschnięta krew i rzygi, po kątach widać leżące na sobie gówna
>zaczynasz zastanawiać się jak to miejsce wyglądało w czasach świetności
>Papa mówi że tak samo XDD
>twój Mistrz staje na środku Stadionu i wyciąga swój nóż kuchenny
>rozpoczyna się pokaz
>najpierw niszczy tabliczkę, sprawiając że tłum pada w niezrozumiały dla ciebie stan zaskakująco bliski orgazmowi
>potem topnieją baterie i okazuje się że zarówno kobiety jak i mężczyźni i dzieci są gotowi by oddać się Papie tu i teraz
>potem niszczy balon a mieszkańcy z nabożnym poddaństwem gotują mu talon na dz**** i Darth Talon
>po prezentacji Papa wyzywa Cię na pojedynek
>wyciągasz swój nóż
>Papa Karol swoją broń dzierży w jednej dłoni gdyż w drugiej znajduje się pomarańcza
>serce bije Ci jeszcze szybciej
>"Masz, poczęstuj się"- słyszysz
>nacierasz ale Karol kontruje twój atak szybciej niż ty biegłeś do kasy odcinek temu
>"Nie dla psa! dla Pana to! Żartuję, masz, poczęstuj się"
>Mistrz opowiadał Ci kiedyś że jest najpotężniejszym Polakiem od czasów Mości Sarajewusa.
>twój obity ryj wydaje się być tego potwierdzeniem
>ale przynajmniej dupa cała, a to przy Papie nie zdarza się często
>Mistrz znów pokazuje Ci swój rzułty uśmiech
>jesteś gotów
>kilka dni później zostajesz awansowany na zastępce Sołtysa po tym jak jego doradca przez przypadek uderzył głową w róg biurka
>siedemnaście razy
>otaczasz się tylko najlepszą śmietanką towarzyską, masz nawet dwie szczoteczki bo Cię ku*wa stać na wszystko
>wypie**olisz jeszcze dziś
>a nie, nie możesz XD
>Rabin Johny wzywa Cię do swojej fabryki kremówek
>mówi że znalazł sposób na przywrócenie Polakom należnego im miejsca
>podkreśla przy okazji że nie chodzi o śmietnik
>Polska weszła na karuzelę spie**olenia przez socjalizm, który teraz niszczy Republikę Środkowoeuropejską
>to Żyd, więc wie o czym mówi
>żeby temu zapobiec stworzą czystego wolnorynkowca
>kapitalistę doskonałego
>zawsze żyłeś w głębokim szacunku dla wolnego rynku, starałeś się chadzać ścieżkami wolnościowca
>Papa jednak już dawno uznał że stoi ponad prawami wolnego rynku
>teraz miał zamiar to udowodnić, zmuszając go żeby stworzył doskonałe życie
>martwisz się w ch*j ale pomagasz XD
>wasze umysły pracują na takich obrotach, że osiągają legendarną czwartą gęstość
>czujecie jak łapiecie Pana Boga za nogi
>Papa Karol GMD (Gloria Mężom Dzielnym)
>"No i widzisz? My Żydzi potrafimy wszystko!"- powiedział Papa
>niestety przeliczył się
>momentalnie z transu wyrwała nas tajemnicza siła
>wiedzieliśmy co to
>to legendarna Niewidzialna Ręka Wolnego Rynku
>wysiłki na nic się nie zdają
>tej siły już nie zatrzymacie
>ty godzisz się z porażką ale twój Mistrz musi się wyładować na nieletnich pracownikach fabryki kremówek
>jakiś czas później lądujesz w Olsztynie
>na dzień dobry jakiś arab proponuje Ci wycieczkę po zamku
>zamknij mordę brudna ku*wo!
>patrzy na ciebie zdziwiony a ty gryziesz się w język bo prawie zdradziłeś swoją przykrywkę
>grzecznie mu odmawiasz
>idziesz dalej i widzisz bandę Cyganów
>właściwie to jakaś nawiedzona stara ku*wa i tuzin jej dzieciaków
>stara ku*wa ubrała dzieciaka w koszulkę z twarzą starożytnego myśliciela Łukasza Stanisławowskiego
>pokazujesz koszulkę i pytasz po ile
>oczywiście stara cygańska ku*wa musi zawyżyć cenę przynajmniej trzykrotnie
>biedaki je**ne, ku*wa mać
>rzucasz cygańskiej szmacie grube nominały
>zdziwienie bo oni w życiu tyle pieniędzy na oczy nie widzieli
>te oczy...
>cygańska ku*wa coś na ciebie krzyczy, łapie dzieciaka za fraki i rzuca nim w ciebie
>próbujesz jej wyjaśnić że chciałeś tylko koszulkę
>zniknęła szybciej niż przecięty użytkownik Sekcji Past po zapytaniu o Żyda w Fable
>patrzysz na gówniaka
>nawet fajny taki mały Cyganik
>w twojej głowie zapala się lampka
>wyszkolisz go na swojego prywatnego Sebe
>dasz mu zajebistego kija i będziesz katował tak długo aż będzie miał więcej mięśni niż rozumu
>mały cygański Seba pomoże Ci obalić Pape Karola
>bierzesz go na ręce i patrzysz w pozbawione zrozumienia oczy
>nie musisz mu dawać fałszywego imienia bo nikt nigdy nie dowie się o jego istnieniu
>od dzisiaj mały cygan będzie znany jako Marian Kowalski, Siewca Srogiego Wpie**olu
>prawdziwa inba dopiero się zacznie
###
Polskie Wojny Epizod I (ewentualnie Zasada Dwóch Polaków część IV).
>dawno dawno temu
>co ty pie**olisz, 10 lat minęło od ostatniej części
>ch** nieważne
>Republika Środkowoeuropejska znalazła się w kryzysie
>lubisz myśleć że to zasługa wyłącznie twoja i twojego Mistrza
>prawda jest jednak taka że ten rowerek spie**olenia zje*ie się i bez waszej pomocy
>główna w tym sprawka Rycerzy Sprawiedliwości Społecznej, strażników pokoju w Republice
>w sumie jedyny pokój którego bronią to ten z ostrym kwasem
>no poważnie, błagałeś Wolny Rynek o debili za przeciwników ale tym razem to przegięcie
>w Radzie tego pseudotworu zasiadają jakieś ponure echa działalności elektrowni w Czarnobylu
>jak ziomek z ku*asem zamiast czoła
>do tego nieogolonym
>albo ten zjarany hobbit który nie zna poprawnej składni
>je**niec jest tak stary że pewnie pamięta I rozbiór Polski
>z tych bardziej spizganych to występuje jeszcze Big Gin
>takie trochę skrzyżowanie Jezusa Chrystusa z Mietkiem spod Żabki
>ze zdecydowaną przewagą Mietka
>tylko jego nieletni Padawan ma jakieś usprawiedliwienie dla swoich dewiacji
>ciężko nie być pijakiem jak spędzasz cały wolny czas z gościem który ma nazwę napoju alkoholowego zamiast nazwiska
>no i pogadajmy o głowie tego całego spie**olonego kółka marksistowskiego którego będziesz nazywał Tyson
>tak, bo jest czarny
>a ty ostatniego Czarnego widziałeś jak za gówniaka wyszukiwałeś sobie XXI wieczne pornole
>pewnie jest jakiś dwóch czarnych na całą serię
>chyba że Pastuszek sprzeda markę, wtedy pewnie okaże się że twój stary był czarny
>albo nawet ty
>tak czy inaczej Tyson ciągle zachowuje się jakby był wku*wiony
>rozumiesz go, ale nie szanujesz bo ilekroć ma******** o kogoś pyta to zaczyna od "Czy on wygląda jak dz****"?
>pewnie też coś bierze
>w każdym razie, jesteś drugim najważniejszym po Sołtysie człowiekiem w Republice
>dla twojego Mistrza to wciąż za mało
>wzywa Cię do swojej Synagogi, ale najpierw musisz ogarnąć z Sołtysem (aka. Rudy Ku*as) inbę w Sejmiku
>Donbas po raz czwarty w tym tygodniu próbował się odłączyć
>jest poniedziałek
>na szczęście możesz wyjść bo spokój zaprowadza jeden z Mistrzów Sprawiedliwości Społecznej, Makłowicz
>w sumie tylko jego lubisz z całej tej zasranej ferajny
>przybywasz do swojego Mistrza
>warto zaznaczyć że większa część jego twarzy zakryta jest maską która umożliwia mu oddychanie
>efekt zamachu na jego życie który przeprowadził znany gangster i zbrodniarz wojenny Griegori Ziemnik
>Papa porządnie się z nim rozprawił
>na samą myśl kukle Cię zaswędziały
>z bólu
>w każdym razie Papa Karol mówi Ci że przyszedł czas by obalić Republikę i uczynić Cię Sołtysem
>niekoniecznie w tej kolejności
>w tym celu rozpocznie prywatkę jakiej nie przeżył nikt
>a przez to rozumie oczywiście że to ty masz ją rozpocząć
>nie wiesz o co chodzi
>masz skontaktować się z Federacją Żydowską
>już wiesz że będzie zabawnie
>mają zaatakować Kołobrzeg
>Quo Vadis Pape? XDD
>ten plan nie ma prawa się udać
>chcesz mu to powiedzieć
>jednak on wyciąga pomarańczę
>jeszcze nie czas
>zakładasz swój najlepszy dres z wizerunkiem starożytnego prawicowego teoretyka Jerzego Urbana z napisem "Kiedy wzywa Polska moim honorem jest walka"
>twarz oczywiście zakryta ale twój ryj zna większa część Republiki więc Żydy pewnie się zorientują
>dzwonisz do nich przez hologram
>Buruchim Baram- mówią
>Sieg Hail- odpowiadasz
>poje**ły Ci się starożytne powitania
>no mogłeś zacząć lepiej
>robi się niezręcznie, przechodzisz do sedna
>"ch** ku*wa musicie zająć Kołobrzeg"
>śmieją się z ciebie po żydowsku
>"są tam wasze kamienice"
>śmiech zmienia się w żydowski gniew
>od razu wyskakują z ryjem że wszystkie kamienice zostały przejęte przy upadku Polski
>wyprowadzasz ich z błędu, pokazując zdjęcie pięknie zachowanych budynków odkopanych niedawno przez władzę miasta
>jednemu aż się nos wyprostował
>nie ma rady, muszą napi**dalać
>oferujesz im swoją współpracę, na co oni szczęśliwie przystają
>rozłączasz się jak zaczynają z tobą omawiać możliwość częściowego sfinansowania przez ciebie ich kampanii
>Żydzi w dupę je**ni mać
>wracasz do swojego Mistrza
>niby Cię chwali ale widać że czymś się martwi
>oczywiście nic Ci nie mówi, bo po co ma ci ufać?
>znaczy nawet jakby zaufał to byś go zaje**ł
>ale byłoby miło
>przez następne tygodnie na zmianę ogarniasz plan z Żydami i gadasz z Makłowiczem
>spoko typek, widzi że Rycerze Sprawiedliwości Społecznej to marksistowskie zj***
>okazuje się że uczył big Gina
>co więcej jego zje**nie nie jest jednak efektem zielska, po prostu pewnego dnia źle nazwał grysik
>ch** ku*wa nie wiesz co to znaczy ale nie chcesz skończyć jak ten je**ny obszczymur
>w końcu dochodzi do inwazji na Kołobrzeg
>warto zauważyć że po ponad tysiącleciu napi**dalania w Palestyńczyków (takich bliskowschodnich Polaków) Żydzi obniżyli swoje standardy zbrojeniowe
>więc widok traktorów bojowych z Gwiazdą Dawida jest więcej niż powszechny
>kontakt z Kołobrzegiem zostaje zerwany
>Rudy Ku*as w ramach odwrócenia uwagi ogłasza projekt reformy emerytalnej
>udajesz że nie wiesz o co chodzi mimo że wewnętrznie nie wyrabiasz z beki
>niby wszystko idzie w porządku, jednak wtedy kontaktują się z tobą Żydzi
>mówią że córka prezydenta Kołobrzegu spi#rdoliła
>razem z dwójką Rycerzy Sprawiedliwości Społecznej uciekła na Śląsk
>poświęć chwilę żeby zastanowić się, co robisz z własnym życiem
>nie no ku*wa, trzeba to jakoś załatwić
>telefonujesz do Mariana
>jego uśmiechnięty ryj to najlepsza rzecz jaka Ci się dzisiaj przydarzyła
>twój uczeń, twoja nadzieja
>twoje czoło Wielkiej Polski
>wysyłasz go na Śląsk
>omawiasz dalsze plany z Papą
>oczywiście jego zdolności pozostawiają Cię daleko w tyle
>Karol ogarnia już kolejny kryzys
>kryzys do którego Republice potrzebna będzie armia
>btw. tak ten gównoprojekt nie ma armii bo za strażników robią tutaj te spizgane zj***
>chociaż Makłowicza akurat szanujesz
>wtf Papaj?
>Wielki Polak oczywiście tłumaczy Ci, że doprowadzą do wojny domowej w Republice
>dadzą jej armię
>a potem tą armię obrócą przeciwko niej samej
>okrutnik
>tylko jak zorganizować armię w tak krótkim czasie?
>oczywiście twój Kremówkowy Lord wszystko przemyślał
>po zbombardowaniu Warszawy w czasie V wojny światowej cały świat myślał że nic nie zostało
>mylili się
>mały chiński obiekt laboratoryjny przetrwał w zalanych kanałach Warszawy Centrum
>wsławili się tym, że już w 1949 roku stworzyli dwa klony
>co prawda przypominały bardziej tego zielonego hobbita co rządzi Rycerzami niż normalnych ludzi
>no i jeden z nich nie był szczególnie odporny na upadek z dużej wysokości
>ale od tego czasu wiele się nauczyli
>pasjonującą rozmowę przerywa Ci wiadomość od Kowalskiego
>dziwi Cię to bo nie przypominasz sobie żebyś uczył go pisać
>chyba teraz widać tego skutki
>piszę o jakimś dzieciaku bez ojca i mongolskim stulejarzu, którzy dołączyli do córki prezydenta i dwóch Rycerzy
>ku*wa Marian chyba za bardzo poszedł pod prąd
>przekazujesz Mistrzowi wieści, udając że dostałeś je od zaufanego szpiega
>jego rzułta morda wykrzywia się niemiłosiernie, widzisz to nawet pomimo maski
>pyta o szczegóły dotyczące gówniaka
>w duchu zaczynasz się śmiać że chyba znalazłeś jego ojca XD
>okazuje się że gówniarz ma na imię Zoidberg
>*Zandberg
>ojca nie ma bo matka twierdzi że począł go Rynek
>zastanawiasz się co oni jarają na tym Śląsku jak tam nic nie rośnie
>Papa nie jest w takim dobrym humorze
>pyta czy pamiętasz jak próbowaliście stworzyć istotę z czystego Wolnego Rynku i wszystko poszło się je**ć
>przytakujesz
>momentalnie zdajesz sobie sprawę z powagi sytuacji
>jeśli Rycerze Sprawiedliwości Społecznej dostaną gówniaka to będzie koniec Wolnego Rynku
>paróweczek
>i marzeń o Polsce
>nie możesz do tego dopuścić
>a ch*j, spie**olili Kowalskiemu
>jednak możesz -_-
>dobra, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
>zastanawiasz się tylko jak ich znaleźć
>ktoś do ciebie dzwoni
>to Padawan tego Gina
>oczywiście naje**ny w trzy dupy i ledwie rozumiesz o czym do ciebie mówi
>o ile dobrze zrozumiałeś to sami do ciebie przyjeżdżają
>no i ku*wa elegancko
>czekasz w stolicy
>przybywa Gin i jego uczeń
>drewno w sukience które udaje córkę prezydenta
>córka która udaję sprzątaczkę
>dziwnie gibiący się Mongoł Bill-Bill Ariunbaata
>moment, zatrzymaj
>dostrzegasz że jest cały wysmarowany żółtą pastą do butów
>myślałeś że Wyborczą zamknęli w 2017 ;-;
>no i w końcu wychodzi Zandberg
>grzecznie witasz się się ze wszystkimi
>w końcu podchodzisz do gówniaka
>może jest jeszcze nadzieja
>może nie wypełnili go swoją marksistowską propagandą
>"bogatsi powinni płacić wyższe podatki"
>wszystko stracone
>chociaż nie, nie możesz się tak łatwo poddawać, wyczuwasz w młodym potencjał
>ale po kolei
>w Sejmiku dochodzi do debaty na temat sytuacji w Kołobrzegu
>Rudy Ku*as ma srogo wyje**ne
>to drewno które udaje córkę prezydenta wygląda jakby zaraz miało pokazać emocję
>konkretnie wku*w
>wykorzystujesz to
>mówisz że to są trudne czasy
>że potrzeba nowego Sołtysa
>silnego Sołtysa
>ku*wa się nawet nie domyśla że masz na myśli siebie
>powołuje wotum nieufności
>Rudemu Ku*asowi aż oczy wyszły z orbit
>#smutnażaba
>nie mija dużo czasu i obwołują Cię nowym Sołtysem
>no ku*wa najwyższy czas
>teraz Żydzi nie są Ci już potrzebni
>wyjdź na mównicę pie**oląc kacapoły większe niż legendarny Janusz
>zakończ słowami "A poza tym uważam że Federacja Żydowska powinna zostać zniszczona"
>wszyscy w ryk
>dowiadujesz się że Rycerze i Zandberg są już w Kołobrzegu
>zabrali ze sobą nawet upośledzonego żółtka
>Marian też jest już na miejscu
>wszystko idzie idealnie
>nastaje wieczór
>dowiadujesz się że Żydzi zostali wyje**ni z Kołobrzegu
>w tej epickiej bitwie wyjątkowo wsławił się Zandberg który sam zniszczył 75% floty powietrznej przeciwnika
>ponadto Marian zaje**ł tą zakałę Big Gina
>niestety jego sukces był raczej połowiczny
>to śmieszne bo ten pijus-uczeń przepołowił najprzystojniejszego
>co prawda jego ciała nie odnaleziono ale na pewno nie żyje
>na 100%
>to jednak nie ma znaczenia, bo masz już na oku nowego Polaka
>do czasu aż podrośnie zadowolisz się Makłowiczem
>i jego papryką
>pozostała Ci już tylko jedna, ostatnia rzecz do zrobienia
>wbijasz do pokoju Mistrza Karola, mijając jakieś przerażone dziecko
>jest 21:00
>siadasz z tym gnojem i podajesz mu kremówkę nafaszerowaną srogim alkoholem
>21:10 zanim rzułty zjeb całą ją zje
>zaczyna się kręcić gorzej niż ten pie**olony Mongoł
>w sumie trochę podejrzana zbieżność ale zostawiasz to na później
>podwędzasz sku*wysynowi pomarańczę
>nareszcie
>łapiesz Kremówkarza za kark i je*iesz jego ciałem o podłogę
>napi**dalasz mu w łeb ta je**ną pomarańczą
>owoc szybko się rozpi***ala ale ch*j to kogo teraz obchodzi
>teraz to ty jesteś Polakiem
>pie**olonym Klejnotem Wisły
>21:35
>rozrywasz mu ubranie a potem do samo robisz z jego odbytem
>gorący szpinak wlewa się niczym nektar bogów
>posmakuj własnego lekarstwa zbrodniarzu
>po chwili jest już po wszystkim
>Papa Karol aka. Johny Kremówka padł
>patrzysz na zegar
>21:38
>ku*wa prawie ;-;
>a ch*j i tak wygryw

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Donald_Trump
Właściciel: Donald_Trump
Grupa posiada 12722 postów, 392 tematów i 190 członków

Opcje grupy Historie, kt...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Historie, które nikogo nie obchodzą