Ether pisze:
W wakacje przeczytałem cztery jego książki. Nie było to miłe wspomnienie.

książki Fromma to jedne z najlepszych rzeczy, jakie przytrafiły się filozofii w XX wieku.

Zapraszam do dyskusji

Ether pisze:
książki Fromma to jedne z najgorszych rzeczy, jakie przytrafiły się filozofii w XX wieku.

Pie**olone pokolenie 68 roku. To przez nich Europa obecnie wygląda tak jak wygląda.
Edit. nie no, przesadzam, ale nie lubię typa.

Osobiście uważam, że wszelka krytyka może wyniknąć głównie z niezrozumienia Fromma oraz z tego, że pisał swoje książki dawno temu. Przed odkryciem neuronauki, odkryciem, że homoseksualizm jest zdrowym stanem etc

Nie mam obecnie dostępu do w/w książek ani do notatek, które sporządziłem dlatego nie mogę poprzeć moich słów, a i w pamięci nie zapisało się to jakoś wyraźnie, abym mógł cytować albo podawać przykłady, ale pamiętam, że parę rzeczy mocno mnie zbulwersowało, a kilka wywołało śmiech, więc podtrzymam moje stanowisko.

Ja wiem, że Fromma zrozumiałem dopiero po kilku latach od przeczytania. Musiałem zrozumieć najpierw psychoanalizę i styl pisanie ludzi z tamtych czasów.

Wiele rzeczy rozumiałem zbyt płytko, a część serio napisał głupio.
Znaczy nie chcę twierdzić też, że był idealny. Z pewnością chcę stwierdzić, że dobra i rozwojowa cześć jego myśli bardzo, bardzo przekracza ewentualne głupoty.