Biały piętrowy dom wybudowany w stylu modernistycznym.
Alice jak zwykle siedzi w swoim pokoju, męcząc się przy Photoshopie, robiąc kolejny rysunek na Deviantarta.
Tymczasem ona słyszy, że ktoś się dobija do niej (sugerując się tym, że dzwonek u drzwi brzęczy).
Właściciel
Tak, rzeczywiście, ktoś puka. Może warto się tym zainteresować?
Alice oderwała się wreszcie od komputera i poszła na dół otworzyć drzwi... być może znowu jakaś koleżanka ... a może kurier ?
Właściciel
Taki zonk. Za drzwiami stała azjatka w średnim wieku, uśmiechająca się i trzymająca jakąś księgę w dłoni:
- Czy chciałaby Pani posłuchać o naszym Panie i Zbawcy, Davidzie Koreshu? -
-Nie dziękuje, jestem zbyt zajęta na takie sprawy.
//Dobra, kontynuujmy.//
Właściciel
Azjatka posmutniała:
- Ale czy na pewno? Czy nie czuje Pani, że życie mogłoby być lepsze w szeregach Zbawiciela? - Naciskała dalej. Przypomniałaś sobie, że David Koresh był przywódcą apokaliptycznej sekty, która w latach 50. dała podwaliny pod Koresh Village, pobliskie miasteczko. Sam Koresh zginął gdzieś w połowie lat 60.
-Niestety, ale nie mam czasu na wasze sprawy pseudoreligijne.
Alice zdecydowała się na zamknięcie drzwi.
Właściciel
- Jednak czy chci...- Azjatka nie zdążyła dokończyć, drzwi zamknęły się jej zaraz przed nosem. Taktyka ostra, ale skuteczna.
-Ufff... dobra, muszę wracać do roboty- Alice postanawia wrócić do jej "norki".
Właściciel
Alice wróciła do pokoju i zauważyła, że otrzymała powiadomienie na DeviantArcie.
Alice decyduje się na sprawdzenie co przyszło.
Właściciel
Przyszła wiadomość od niejakiej SweetFoxy_OwO_3, a jej treść wyglądała tak:
"cześci fajnie rysujesz narysujesz mi cosi?" Gramatyka tego zdania raniła oczy.
Oczywiście, Alice po tym musiała brać oczu kąpiel bo nie mogła uwierzyć własnym oczom, że ktoś jeszcze tak ch*jową gramatykę ma.
Oczywista odpowiedź na takie coś to było: "Niestety, ale nie mam czasu. Mam jeszcze kilka rzeczy do skończenia, więc niestety, nie narysuje ci nic."
Właściciel
SweetFoxy odpisała tak szybko, że niektórzy mogli by powiedzieć, że jej wiadomość została wysłana ułamek sekundy przed tym, jak twoja została ukończona. Brzmiała tak:
"a jak bediesz miala czas?? mosze wtedy?? MOge poczekac"
Odpis był prosty: "Ogólnie nie mam czasu na robienie artów dla kogoś".
Właściciel
Co prawda nie widziałaś, ani nie słyszałaś SweetFoxy, ale było czuć rozgryczenie wylewające się z niej:
"to po co wugle robisz arty????"
"Ponieważ to moja pasja, ale mam coraz mniej czasu na robienie dla innych."
Alice odpowiedziała.
"Nie robie tego dla siebie, miałam na myśli, że obrazki specjalnie robione dla innych, a nie na moje konto, gdzie mogę pokazywać w galerii, wiesz ? Chce po prostu teraz spełniać moją pasję, jaką jest właśnie rysowanie, malowanie, itp. ...a na to mam coraz mniej czasu. To nie jest tak, że będe mogła wypluwać w tempie kilku minut każdy art... przecież zrobienie takiej grafiki zajmuje nawet długo. "
Odpisała artystka.
Właściciel
"a jak dam pieniondse?????" SweetFoxy odpisała.
Właściciel
"prosze" - twoja niedoszła klientka nie odpuszczała. Może czas ją zablokować?
No raczej trzeba ją zablokować.
Właściciel
Więc niech Alice to zrobi.
Alice blokuje tą denerwującą dziewuchę.
Właściciel
Denerwująca dziewucha została zablokowana.