Jest to duża, przestronna willa, posiadająca 5 pięter. Zbudowana jest w nowoczesnym stylu. Są w niej ekskluzywne łazienki z jacuzzi, kina domowe, sypialnie, kuchnie ze służbą, garże, w których obecnie jest jedynie Polonez, składy amunicji itp. Położona jest na dużej działce (7 arów) z brytyjskim ogrodem.
Wojciech otworzył oczy. Bolała go głowa. Chyba miał kaca. Chyba, bo nic nie pamiętał. Przebrał się, i z walącą czachą udał się do jadalni wziąść jakieś tabletki.
Właściciel
Trochę mu zajęło, zanim znalazł te, których szukał. Zegarek w jadalni pokazywał godzinę 7:44 rano.
Po 20 minutach poczuł się lepiej. Co miał dziś do zrobienia?
Właściciel
Właściwie nie do końca pamiętał, więc z całych sił starając się sobie przypomnieć, ruszył z powrotem do sypialni. Tam znalazł małą karteczkę z niewyraźnie napisanymi słowami:
"Sprawdzić, czy tego ch*ja nie ma gdzieś w okolicach katedry; spotkać się z doktorkiem; spotkać się z Donaldem;
.
.
.
owszem, chlałem"
Z wiadomości od samego siebie wywnioskował, że poszukiwania mości hrabiego wiodą jak na razie w okolice Katedry i że musi spotkać się ze swoimi dwoma wspólnikami, ekhm..., to znaczy, podkomendnymi. I że wieczorem znowu pił.
Poszedł do garażu
"Żeczywiście musiałem być bardzo pijany, bo jest tu tylko ten cebulacki rzęch" - pomyślał.
Poszedł na najbliższy przystanek. Postanowił zacząć od Eliotta.
Właściciel
//Gdzie Twoja postać wolałaby się spotkać z Donaldem? W jego firmie? W jakiejś knajpie? Czy jeszcze gdzie indziej?//
//w firmie raczej. Będzie się działo hihi//