Co tu mówić, siedziba anty-terrorystów. Tu jest zawsze podwyższony poziom alarmu, także w razie powiadomienia są gotowi do akcji by zwalczać kryminalistów.

Nicolas siedzi w swoim "boksie" i czyta jakąś książkę, mając swoją 30-minutową przerwę. Zostało mu...5 minut. Ta, dokładnie 5 minut i 45 sekund.

Ah, przerwa, słodka przerwa. "Nocna Runda" Lee Child'a była dobrą lekturą. A co, jakby teraz zadzwonił alarm?

Wybiegłby z boksu do swej szafki, wziąłby wyposażenie wraz z kamizelką, hełmem itp. i by popędził na zbiórkę.

No więc całkiem dobrze, że nie dzwonił teraz alarm. Twoja przerwa powoli dobiegała do końca.

Odłożył książkę na swoje miejsce, wyszedł z boksu i skierował się z powrotem na swe miejsce pracy, gdy nie ma akcji. Jaka to praca? To zostawiam tobie, Radio.

Na razie, było to tylko nudne papierostwo. Porządkować akta przestępców, przygotować też plan ćwiczeń bojowych dla rekrutów. Ej, właśnie. Jutro będą rekrutacje świeżaków.

O, jak zaje*iście. Nowe mordy w załodze.
Po uwinięciu się z dokumentami kryminalistów rozmyślał, jaki by ułożyć plan dla rekrutów. W końcu, jego ranga to mu zezwala, nie?

Jasne, że tak. Miał dowolność w kwestii planu dla rekrutów.

Hmmmm
Spróbował zrobić coś takiego, że od początku jest w MIARĘ łatwo, a wraz z postępem jest coraz trudniej.

Coś tam napisałeś. Co? To już zostawiam tobie.

Tymczasem - ALARM.

Zerwał się z siedzenia jak sparzony i pobiegł do swej szafki, a następnie prędko założył na siebie swój ekwipunek anty-terrorysty i pomknął na miejsce zbiórki.

W międzyczasie mijali Cię koledzy, dobre 20 osób, łącznie z Tobą, poleciało na zbiórkę. Dwie ciężarówki już czekały, gotowe by zawieźć was na miejsce. Odprawa chyba będzie w środku pojazdów.

Reszta psów funkcjonariuszy wchodziła prosto do ciężarówek, ta?

Tak. Tylko jeden, znajomy Ci negocjator (bowiem istniało podejrzenie możliwości wzięcia zakładników) pobiegł do niedawno nabytego dla służb Audi R8. Nie było jeszcze przystosowane do służby, ale hej - każdy chciał nim pojeździć. Wszyscy poza nim biegli do furgonetek.

To bez zbędnego psioczenia wbiegł do jednej z ciężarówek i zajął swe miejsce.

Drzwi furgonetki zamknęły się i ta ruszyła gwałtownie. Jechaliście na miejsce, a kapitan Smith zaczął objaśniać szczegóły akcji:
- W Koresh Village doszło do ataku na bank. Wiemy, że przestępców jest kilku i prawdopodobnie są oni powiązani z wcześniejszymi rabunkami. Na razie są w środku, siłują się z wysadzeniem głównego sejfu. Przetrzymują cywili, by kupić sobie czas. - Wyjaśnił, po czym kontynuował:
- Negocjator stworzy pozór braku sił specjalnych w budynku, 6 funkcjonariuszy wejdzie innymi wejściami i unieszkodliwi przestępców. Będzie sz to ty, ty, ty, on, ty (wskazał na Ciebie) i ty. - Skończył wyliczankę.

Przytaknął kapitanowi.
Pokażemy im znaczenie słowa "sprawiedliwość". -rzekł, poprawiając swój MP-5 z lunetą, tłumikiem i laserem. W nie jedną czaszkę kryminalisty wpakował tą bronią kulkę i w nie jedną jeszcze wpakuje.

Będziecie działać w warunkach CQB, nie lepiej wziąć czegoś lepszego na zamknięte budynki i krótkie dystanse?

Noże i pistolety też są całkiem spoko, dlatego je ma. Czeka na dalsze wydarzenia.

//M16 jest wciąż szeroko używaną i świetną bronią, celną i wysoką jakościowo. Karabiny M14, mimo, że starsze nawet od M16, są wciąż używane w wersji EBR i SOCOM. O wieku Colt'a 191, czy MG3 nie będę wspominał.

Po prostu weź jakąś strzelbę z ciężarówki. //

//Cholera, nie. Już wolę MP-5.//
Stwierdzając, że M16 tu zbytnio nie jest odpowiednie, zmienił ją na "em-pe-piątkę" wraz z amunicją. Gdy to uczynił to wrócił na swe miejsce i czeka, aż dojedzie.

Po dłuższej chwili, dojechaliście.

//Zmiana tematu//

// Kontynnujesz w Koresh's Local Bank.