Co decyduje waszym zdaniem o wartości życia?
Dlaczego życie człowieka miałoby mieć większą wartość od życia bakterii/muchy/świni?
pan_hejter pisze:Serio
Serio?
pan_hejter pisze:Pomyślałem.
Pomyśl o narodowcu który pod wpływem jakichś czynników zmienił się i trochę uspokoił oraz przestał nienawidzić ludzi za inność.
pan_hejter pisze:
No dobra ale czy myśliciele z reguły wyrwani od życia aż tak generują postęp? Problemem filpzofi jest to że właśnie ciężko dojść do czegoś bardziej konstruktywnego i uniwersalnego.
pan_hejter pisze:
No dobra ale czy myśliciele z reguły wyrwani od życia aż tak generują postęp? Problemem filpzofi jest to że właśnie ciężko dojść do czegoś bardziej konstruktywnego i uniwersalnego.
pan_hejter pisze:Z tym się nie zgodzę.
Z filozofią jest ten sam problem co z sztuką, wszystko już było. Dlatego wydaje mi się że w dzisiejszych czasach myśliciele są już zbędni albo ich wartość jest marginalna.
pan_hejter pisze:Jakkolwiek zgadzam się z Tobą co do zasady pt. filozofowie nie są uberludźmi i wynalazcy etc są bardziej przydatni
Człowiek z otwartym umysłem i bez może robić swoją robote tak samo. Większość ludzi którzy chcą mieć otwarty umysł sięgnie po klasyke filozofi, a część znajdzie jej samemu. A chołota [...]
pan_hejter pisze:
W czym? Człowiek z otwartym umysłem i bez może robić swoją robote tak samo. Większość ludzi którzy chcą mieć otwarty umysł sięgnie po klasyke filozofi, a część znajdzie jej samemu. A chołota jak to chołota będzie podążać za tym co jest popularne. W skrócie ci którzy mają drzwi sami będą dążyć by je otworzyć bo mają taką możliwość(dziękujmy powszechnemu szkolnictwu). A ci którzy mają tam ściane, no cóż tam już nikt nie pomoże.
Z filozofią jest ten sam problem co z sztuką, wszystko już było. Dlatego wydaje mi się że w dzisiejszych czasach myśliciele są już zbędni albo ich wartość jest marginalna.
To_masz___Problem pisze:
Według mnie nie istnieje coś takiego jak wartość życia.
Ludzie jak i zarówno wszystkie zwierzęta, rośliny, bakterie i wirusy to tylko biologiczne komputery zbudowane na węglu.
Jedyne czym się sugeruje to bólem fizycznym i psychicznym.
Nie oznacza to jednak, że zupełnie bezbolesne (zarówno fizycznie jak i psychicznie) zabójstwo kogoś nie jest niczym złym.
Jest czymś złym bo sprawimy ból psychiczny wszystkim osobą które go lubiły lub kochały.
Jeśli jednak miałbym we śnie zabić sierotę bez żadnych znajomych, to chyba nie miałbym wyrzutów sumienia
Pobozny pisze:
Wartość nadaje nam to, że nie dość, że jesteśmy najprecyzyjniej zbudowanymi istotami we wszechświecie
Pobozny pisze:Ale one mogą przeżyć ten kataklizm.
Po za tym jeśli będzie ogromny kataklizm ziemii, to my możemy uciec, a one nie
Pobozny pisze:
Wartość nadaje nam to, że nie dość, że jesteśmy najprecyzyjniej zbudowanymi istotami we wszechświecie, to jeszcze wyeoluowaliśmy w tak zaawansowane istoty jak my.
Pobozny pisze:Ja tam Ci nie zabronię
Czyli od dzisiaj mam czcić jakieś bakterie i uznawać je za potężne, bo jest ich dużo, a ludzi mogę sobie mordować ?
Pobozny pisze:To zależy tylko od tego jak zdefiniujesz potęgę
Czyli mam uznać mrówli i te bakterie za potężniejsze niż my ?