Witam.
Za niedługo październik - miesiąc różańca. Za niedługo w kościołach masowo zaczną pojawiać się podbaza siłą wytargana przez swoje babcie od fortnite, oraz wyżej podpisany ( i mam nadzieję, że wszyscy na tej grupie też...). Jest to chyba dobry moment, by zapytać się o to, jak właściwie odmawiać różaniec.
Ja bowiem mam z nim problem. Różaniec jest po prostu dla mnie za długi! Zawsze po jakimś czasie myśli mi po prostu "odpływają". Taki ze mnie hehehehehe, wolnomyśliciel. Drugi problem, to fakt, że Matka Boża kazała odmawiać różaniec [bCODZIENNIE[/b]. Rano nie mam na niego czasu, a wieczorem wykonuje zbyt niedbale. Co więc robić. Brać jakąś konkretną intecje? Robię to, i tak myśli "odpływają". Tajemnice? Musiałbym o tym zawsze pamiętać... Proszę o pomoc ;(