1Seks pozamałżeński jest zawsze niemoralny.

2Dobrze funkcjonująca, kochająca się para tej samej płci nie powinna być wykluczona z możliwości adopcji.

3Pornografia, ukazująca dorosłych za ich zgodą, powinna być legalna dla dorosłych

4Co zachodzi w prywatnych sypialniach pomiędzy zgodnymi dorosłymi osobami, nie powinno interesować władz

5Nikt nie może naturalnie czuć się homoseksualistą.

6W obecnych czasach otwartość na temat seksu posunęła się za daleko

1. Zdecydowanie nie, bo i czemu?
2. Zdecydowanie nie powinna być wykluczona
3. Zdecydowanie powinna być legalna
4. Zdecydowanie się zgadzam
5. No tu już wchodzimy na grunt nauki bardziej. W ogóle takie tezy to jedna z przyczyn dla których uważam, że generalnie poglądy konserwatywne są z gruntu "nienaukowe".
6. Jeśli chodzi o Polskę to myślę, że nadal nie dość daleko

1 Prędzej trzymanie się celibatu. Potem się nagle okazuję, że partner nie taki fajny jak się wydawał i trochę słabo, bo w sumie dosyć ważny aspekt związku. Chociaż może nie tyle co celibat jest niemoralny, ale na pewno problematyczny i prowadzi do patologii i większej ilości nieszczęśliwych małżeństw. Z punktu widzenia państwa najlepiej, by było gdyby ludzie byli w jak najstabilniejszych związkach (stabilne małżeństwa są statystycznie lepsze niż samotni rodzice w wychowywaniu dzieci) i by byli z tych związków jak najbardziej zadowoleni.

2 W sumie to jedna z przyczyn istnienia genów zwiększających szanse zostania homoseksualistą. Takie pary służą między innymi do wychowywania osieroconego potomstwa z czysto ewolucyjnego punktu widzenia

3 Porno z dorosłymi dla dorosłych. Tak jak wszędzie na świecie, więc zgadzam się. (No chyba, że rząd będzie cię szpiegować, byś przypadkiem nie robił nic innego. Wtedy to niezbyt fajna opcja)

4 Rząd wchodzący ci do łóżka to patola, więc zdecydowanie się zgadzam

5 Jak już mówiłem istnieją geny zwiększające szanse na zostanie homoseksualistą, a po określeniu swojej seksualności nie ma już żadnej drogi odwrotu, więc nie zgadzam się

6 W Polsce? Niespecjalnie, ale w niektórych krajach można dochodzi do pewnego rodzaju prześladowań i presji społecznej w stronę ludzi bardziej wstrzemięźliwych, więc powiedzmy, że zależy od sytuacji

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
1 Prędzej trzymanie się celibatu. Potem się nagle okazuję, że partner nie taki fajny jak się wydawał i trochę słabo, bo w sumie dosyć ważny aspekt związku. Chociaż może nie tyle co celibat jest niemoralny, ale na pewno problematyczny i prowadzi do patologii i większej ilości nieszczęśliwych małżeństw. Z punktu widzenia państwa najlepiej, by było gdyby ludzie byli w jak najstabilniejszych związkach (stabilne małżeństwa są statystycznie lepsze niż samotni rodzice w wychowywaniu dzieci) i by byli z tych związków jak najbardziej zadowoleni.

Osobiście uważam, że rozsądnie jest czekać z seksem do ślubu, albo do innego miejsca w którym "i tak ma się pewność, że to jest to do końca życia"

Ale traktuję to jako kwestię rozsądku, a nie moralności.
na tej samej zasadzie palenie papierosów też nie jest niemoralne

CzarnyGoniec pisze:
Osobiście uważam, że rozsądnie jest czekać z seksem do ślubu, albo do innego miejsca w którym "i tak ma się pewność, że to jest to do końca życia"

I to jest prawdziwie konserwatywny pogląd!

1. nie

2. nie, ale powinna mieć mniejszy priorytet

3. tak

4. myślę, że ludzie nawet za zgodą nie powinni przygotowywać broni chemicznej w sypialni

5. co, nie, xd

6. nie xd

Ryba234 pisze:
I to jest prawdziwie konserwatywny pogląd!

Wow.
Jestę konserwatystę

Ej Baturaj, widziałeś to? Widziałeś?

CzarnyGoniec pisze:
Osobiście uważam, że rozsądnie jest czekać z seksem do ślubu, albo do innego miejsca w którym "i tak ma się pewność, że to jest to do końca życia"

Ale traktuję to jako kwestię rozsądku, a nie moralności.
na tej samej zasadzie palenie papierosów też nie jest niemoralne

W sensie uważam, że faktycznie powinno się to robić w dalszych etapach związku, ale na pewno nie po małżeństwie. Frustracje seksualne prowadzą do zdrady, co prowadzi do agresywnych rozwodów, co przykłada się na pogorszenie jakości opieki dziecka i stanu psychicznego rodzica, co może prowadzić to patologii.

Jak się już żenić to lepiej mieć pewność, że do końca życia nie będziesz mieć żadnych większych problemów.

Czej, czyli Ty twierdzisz, że brak seksu przed ślubem może prowadzić do zdrad?

Znaczy to, że zdrada jest niespoko to wiem, rozumiem i się zgadzam

Ale nie jestem pewny, czy "brak seksu przed ślubem -> więcej zdrad" jest dobrą implikacją.
Powstrzymywanie się ułatwia skupienie się na innych, ważniejszych elementach związku. No i daje to też większą gwarancje, że związek nie służy głównie zaspokojenia popędu seksualnego

Brak seksu przed ślubem może prowadzić do zdrad po ślubie

To, że związki się rozpadają przed ślubem to raczej normalne. Właśnie na tym etapie powinny się rozpadać. Liczba zdrad się prawdopodobnie zbytni nie zmieniła, ale kosztem zdestabilizowania związków przed ślubem mamy trwalsze małżeństwa.