Ewangelia Marii Magdaleny

Avatar Pobozny
Jestem chrześcijaninem, ale chcę się dowiedzieć co wy, jako moji bracia w wierze, sądzicie o Ewangeli Marii Magdaleny.
Ja uważam, że coś takiego istnieje, lecz przesadnie nazwane jest Ewangelią, bardziej uznał bym to za jej wspomnienia, pamiętnik, który ma na celu opowiedzenie o jej życiu przed spotkaniem Jezusa Chrystusa oraz już te po nawróceniu.
Uważam, że taki pamiętnik istnieje i jest schowany w archiwach kościelnych, ponieważ jak ja uważam, został tam schowany, ze względu na chęć umocnienia władzy mężczyzny nad kobietami, co było zamiarem kościoła jako kapłanów nim zarządzających, nie jako całej wspólnoty. Uważam również, że kościół (cały czas mówię o kościele jako kardynałach we wszystko wtajemniczonych) jeszcze nie potwierdził jego istnienia, mimo, że zmieniło się jego podejście do Świata, ponieważ boji się, że straci w oczach ludzi, a w następstwie odejdzie od niego część wiernych.
To tylko moje zdanie.

Co wy sądzicie na ten temat ?

Avatar Kabaczek15
Ja uważam że Ewangelia Marii Magdaleny może być równie dobrze takim trochę starożytnym fanfikiem który stworzył człowiek zainteresowany osobą tej kobiety a później ktoś inny pomyślał że to faktycznie prawda. Z drugiej strony Kościół mógł w średniowieczu ukryć jakieś księgi apokryficzne żeby ludzie ich nie czytali no cóż średniowiecze było bardzo dziwnym i niepokojącym okresem jednak mimo wszystko uważam że ta księga nie jest natchniona i nie należy jej brać jako część kanonu biblijnego. Templariusze też mogli maczać w tym palce a oni byli podejrzani więc jestem sceptycznie nastawiony do tej Ewangelii.

Taka jest moja opinia

Avatar Baturaj
Właściciel
Generalnie jest wiele apokryfów, które nie weszły w kanon PŚ. Dlaczego? No bo... nie uznano ich za wystarczająco natchnione/poważne.
Są nawet takie apokryfy, które opowiadają o życiu Chrystusa jako dziecka i młodzieńca itd. Najprawdopodobniej są to właśnie takie fanfiki, o jakich pisała um_ok.
Bo niektóre (całkiem serio) opowiadają bezpośrednio, jak to Pan Jezus hasał sobie po łące i widział martwe wróbelki, które spadły z dachu, więc je wskrzeszał (wiem - XD). Trochę takie niepoważne i nie za bardzo wyglądające na natchnione, nie?

Avatar um_ok
W Ewangelii Tomasza jest chyba nawet brykanie Jezusa po promieniu słonecznym i ożywianiu ptaków z gliny.

Avatar Baturaj
Właściciel
Właśnie.

Avatar Pobozny
Ok. Ja uważam, że Ewangelia Marii Magdaleny tzeczywiście nie jest natchniona, uważam ją za jej autobiografię albo biografię.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku