Konto usunięte
- Smacznego... - Zaczął jeść, szybko, temperatura nie robiła różnicy.
Właścicielka
Nieco się oparzyłeś przez twoje szybkie konsumowanie, w każdym razie lasagne była pyszna, wyborna.
- I jak, smakuje Ci?
Konto usunięte
- Nawet. - Aż tak wyborna nie była. Wycierając usta, oparł się o kanapę.
Właścicielka
Po kilkunastu minutach skończyliście jeść posiłek. Vanessa odłożyła talerze do zlewu, poszła umyć ręce w łazience po czym wróciła do Ciebie, siadając na kanapie.
- Może... Rozluźnimy atmosferę...? - Spytała kładąc lewą rękę na twojej prawej nodze i zbliżając się do Ciebie.
Konto usunięte
- Nie tak szybko. - Odsunął się powoli, wstając z kanapy, idąc do łazienki. Umył ręce i twarz. Po krótkim, lecz dłużącym się momencie, wrócił, siadając obok. - Już. - Rzeczywiście, już. Zbliżył swoje usta do tych kobiety, przewracając ją na plecy, jednocześnie pozbywając się z ciała jej kurtki.
Właścicielka
Uśmiechnęła się gdy ją przewróciłeś a wtedy zdjęła swoją koszulkę zostawiając na swojej górnej części ciała tylko biustonosz, za to ty mogłeś zdjąć jej spodnie...
Konto usunięte
Tak więc postąpił, nie ograniczając się do subtelnych ruchów, nie ustępując całowania kochanki.
Właścicielka
Bez problemu zdjąłeś jej spodnie, ona nadał całowała a po chwili popchnęła Cię tak, żebyś usiadł. Tak też ona zrobiła i rozpięła biustonosz ukazując swoje piersi. Tym razem ona rzuciła Cię na plecy i całowała bez przerwy.
Konto usunięte
Jedną ręką przykrywając jej pierś, drugą pozbywając się własnych spodni i bielizny. Nie odrywając ust, przeszedł do dzieła.
Właścicielka
Tak też doszło do stosunku seksualnego między wami, który trwał dobre pół godziny na kanapie a potem przenieśliście się do łóżka Vanessy gdzie dobrze się bawiliście następne kilkanaście minut. Po niemal godzinie świetnych rozkoszy poszliście spać, choć można było to uznać za drzemkę. Obudziłeś się dwie godziny później zastając kobietę obok siebie, która miała tylko na sobie majtki.
Konto usunięte
Odetchnął. Wysoka temperatura i intensywny wysiłek fizyczny trochę go zmęczył. Nie próbując nic robić, zamknął oczy.
Właścicielka
Niestety nie udało Ci się zasnąć. Po kilkunastu minutach leżenia z zamkniętymi oczami usłyszałeś jak dziewczyna obok Ciebie siada na łóżko i ubiera się.
Konto usunięte
Uchyliwszy lekko oczy, spojrzał w kierunku podnoszącej odzież kobiety, siadając. Również zaczął się ubierać.
Właścicielka
Po chwili ubrałeś się, a tak samo Vanessa, ujrzałeś ją w obdartych jeansach oraz białej koszulce z niewielkim dekoltem. Potem założyła kurtkę gangu.
- Dzień dobry. Dobrze Ci się spało...?
Konto usunięte
Zignorował absolutnie bezsensowne pytanie, wzdychając. Wstał, przeciągając się. Zarzucił kurtkę na plecy.
Właścicielka
- O co chodzi? - Spytała reagując na twoją ignorancję.
Konto usunięte
- O co ma chodzić? - Przeszedł się po pokoju. - Zbędne pytanie.
Właścicielka
- W takim razie uznam, że dobrze się spało. Masz jakieś plany na dziś?
Konto usunięte
- Uznaj jak chcesz. Nie, raczej nie mam. - Skierował się w stronę salonu.
Właścicielka
Trafiłeś tam bez problemu, dziewczyna poszła za tobą.
- Wszystko w porządku? Wydajesz się... Oschły.
Konto usunięte
Zatrzymał się. Podszedł do kobiety. Chwytając ją mocno za talię, pocałował ją.
Właścicielka
Odwzajemniła pocałunek obejmując Cię za szyję. Po chwili odsunęła się i uśmiechnęła.
- Mmm... Chyba się myliłam. Wiesz, chyba pójdę do klubu...
Konto usunięte
- Jeśli chcesz... Mike jest niezłym barmanem. - Powiedział wolno. - Mogę cię zawieźć.
Właścicielka
- Chyba żartujesz. Nie ma lepszego barmana ode mnie. - Powiedziała głośno chwaląc się. - Dobrze, możemy jechać teraz, jeśli chcesz.
Konto usunięte
- Okej, to było beznadziejne. - Złapał się za głowę. - Możemy. Poszedł powoli do wyjścia.
Właścicielka
Skinęła głową i skierowała się do twojego motocykla, na który usiadła i założyła kask.
Właścicielka
// Zmiana tematu. Zacznę.//