Sensowność współczesnej wiary w boga przez większość społeczeństwa

Avatar Ether
Na zmianie miałem small talk z dziołchą z tyry i wyszło, że jeszcze rano była na mszy. I naszła mnie taka kleinigkeit dygresja, że na ch*j Jej to.
Dziołcha c.30yo, dwójka dzieci, mąż nierób, ot, mediana krzywej Gaussa. Pracuje za 11,5 na rękę (żaden atak, też tyle mam :/) albo nawet i nie, bo ja jeszcze mam ulgi. Nie może planować swojej przyszłości, jedynie na tydzień do przodu, bo tyle przewiduje grafik. Po tyrze musi być tak zmęczona, że cała jej energia idzie w fizjologiczną i jałową, żadnej swobodnej.
Jedyna korzyść z wiary w Jej przypadku to trzecie prawo Locke'a ("Rozważania"). Nic więcej nie widzę.

Zapraszam do dyskusji.

Avatar Mijak
Właściciel
Proponuję przenieść (skopiować) posta tutaj.

Avatar Ether
Ja nie pytam o istnienie tylko o SENS istnienia wiary.

Avatar Mijak
Właściciel
No dobrze, niech będzie, że to osobny temat.

Avatar Ether
Mi tam ganz egal, możesz usunąć jeśli chcesz.

Avatar
Konto usunięte
Sens jest po to żeby mieć zawsze kogoś w trudnych chwilach. Coś jak wymyślony przyjaciel.

Avatar
Konto usunięte
Albo nie wykończyć się wizją wieczystej śmierci

Avatar Ether
Ale ta lasia już umarła. Jej dzieci też nie mają świetlanej przyszłości.

Avatar
Konto usunięte
Chwila. Co znaczy: "tyry" (M. "tyra")?

Avatar
Konto usunięte
A, dobra, właśnie zrozumiałem, że to miało miejsce w domu pogrzebowym czy coś.

Avatar Ether
Praca - pracujesz.
Robota - robisz.
Tyra - tyrasz.

Ot, semantyka.

Avatar
Konto usunięte
Przez chwilę myślałem, że to jakiś skrót pokroju "mopsu" czy czegoś ,-,

Avatar Ether
Śmiem ekstrapolować, że jest to popularne słowo.
Przykład:

The Analogs - Idą Chłopcy

Ale nie jest to muzyka dla parweniuszowskiego ucha, więc zrozumiałe.

Avatar um_ok
jak chce to wierzy
na ch*j się przypi***alasz

Avatar CzarnyGoniec
Wiem, że to bucowato wklejać sam link
pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_opanowania_trwogi

ale jest krótkie.

Dobra - minimalizacja lęku przed śmiercią i minimalizacja świadomości, że jesteśmy mali, biedni, nieudolni i nie radzimy sobie z otaczającym nas światem i samym sobą.
Przynajmniej na płaszczyźnie indywidualnej na pewno religia ma w tym swój wkład.

Na płaszczyźnie interpersonalnej, społecznej i filozoficznej dochodzą inne.

Avatar
Konto usunięte
Ej w ogóle to jak to jest, że większość osób jakie znam (a właściwie wszystkie, ale może po prostu mało znam osób) i które są ateistami mówi ,,uważam że boga nie ma ale chciałbym aby był", a ja właśnie ucieszyłbym się jakby boga nie było a nie jakby był. To od czegoś zależy, od jakiś cech osobowości, czy jak

Avatar CzarnyGoniec
To_masz___Problem pisze:
To od czegoś zależy, od jakiś cech osobowości, czy jak
Albo od tego, że wychowywali się jako wierzący i ich dziecięce doświadczenia są przesiąknięte uroczą wersją wiary w Boga.
I kojarzy się podobnie miło jak wiara w Świętego Mikołaja.

Ale to w sumie też zależy o jakim Bogu mówimy. Bo jeśli to ma być jakiś wszechdobry, wszechmocny i wszechmiłościwy... to czemu nie.
Ale jeśli jakiś surowy i kapryśny sędzia... ja bym podziękował

Avatar
Konto usunięte
Ja też byłem wychowywany w religinej rodzinie. Rzekł bym nawet że w o wiele bardziej religijnej niż 80% osób w moim wieku.

Avatar
Konto usunięte
Ja, jako ateista, chciałbym żeby istniał bóg. Ale dobry bóg.

Avatar CzarnyGoniec
To_masz___Problem pisze:
Ja też byłem wychowywany w religinej rodzinie. Rzekł bym nawet że w o wiele bardziej religijnej niż 80% osób w moim wieku.
Ja też.
Ale my mogliśmy inaczej na to reagować i inaczej sobie z tym poradzić.

Że w tym miejscu ma wchodzić osobowość...

Avatar Mijak
Właściciel
To_masz___Problem pisze:
Ej w ogóle to jak to jest, że większość osób jakie znam (a właściwie wszystkie, ale może po prostu mało znam osób) i które są ateistami mówi ,,uważam że boga nie ma ale chciałbym aby był", a ja właśnie ucieszyłbym się jakby boga nie było a nie jakby był. To od czegoś zależy, od jakiś cech osobowości, czy jak

Nie powinieneś tak po prostu nas pytać "dlaczego chciałbym, żeby Boga nie było?".
Sam powiedz, co ci się nie podoba w możliwości istnienia Boga. Dopiero wtedy możemy się zastanawiać, skąd ci się to wzięło.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
"Jestem ateistą, bo jakby istniał bóg nie chciałbym takiego boga"

Tzn właściwie dopuszczam dwie wersje: albo boga nie ma co jest bardziej prawdopodobne, bo brzytwa Ockhama, albo to taki wszechmogący badziong który ma gdzieś cierpienia i właściwie nie zrobił nic poza stworzeniem świata i tą teorie biorę pod uwagę, tylko dlatego, bo nie da się jej zaprzeczyć.

Jakoś lepiej mi się żyje z świadomością, że nie rządzi nami sadysta, tylko jesteśmy sami w ogromnej piaskownicy zwanej wszechświatem. (Przynajmniej póki co nie musimy się dzielić zabawkami ¯\_ツ_/¯)

A tak odnośnie celu wiary to zapełnia tą pustkę którą generuję to jak mali i bezradni jesteśmy, bo okazuję się, że pomimo tego jak bardzo jesteśmy zje**ni to nie ma w okolicy nikogo od nas lepszego, a to raczej niezbyt pocieszający fakt. Potrzebujemy takiego wymyślonego bytu który będzie spełniał nasze życzenia jeśli mocno tego będziemy chcieli i zawsze nas chętnie wysłucha.

Avatar
Konto usunięte
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
albo to taki wszechmogący badziong który ma gdzieś cierpienia i właściwie nie zrobił nic poza stworzeniem świata i tą teorie biorę pod uwagę, tylko dlatego, bo nie da się jej zaprzeczyć.

A jeśli istnieje bóg niewszechmocny?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
To chyba jeszcze gorzej. Rządzi nami ktoś ograniczony, ale prawdopodobnie z naszego punktu widzenia ktoś kto jest w stanie tworzyć prawa fizyki jest wszechmogący, a to że w swojej rzeczywistości ma jakieś ograniczenia już niezbyt nas dotyczy.

No, ale nie ważne jakiego boga sobie weżniemy za przykład dostajemy kogoś kto nic nie robi, a prawdopodobnie może.

Avatar CzarnyGoniec
Może być też Bóg jako personalizacja nie wiem... kosmicznej energii.
Bóg, który nie jest (nie musi być) stwórcą, ani sędzią

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
W sumie.zależy o jakiej energii kosmicznej mówimy, ale.zwykle w takim przypadku mamy do czynienia z czymś co jest jakby prawami fizyki we własnej osobie, tylko ludzie dodają do tego jakąś duszę i życie wieczne.

Bo możemy mówić o tym, że wszystkie alternatywne wymiary są zamknięte w wszechwymiarze który rządzi się swoimi prawami które nam potem narzuca i z naszego punktu widzenia można to chyba nazwać kosmiczną energią rządzącą światem, ale to po prostu kolejna warstwa praw fizyki, albo możemy mówić, że życie niby ma jakąś obiektywną wartość i się bawić w reinkarnacje itd.

Co do Boga który nic nie potrafi to nie jestem pewien, czy można go nadal nazwać Bogiem i jego egzystencja nie wyjaśniła by niczego. To jak zakładać, że istnieje jakaś cząsteczka która nie wpływa niczym na nasz świat i nie da się udowodnić jej istnienia. To już nie jest zwykłe komplikowamie, tylko bezsensowne

Avatar Baturaj
W temacie słowo "Bóg" powinno być z wielkiej litery, bo jest to nazwa własna konkretnego Boga. Jeśli myślisz, że mówię tak tylko dlatego, bo jestem wierzący, zapytaj Darcusa. Nawet on wie, że tak mówią zasady języka polskiego.

Avatar CzarnyGoniec
Ether pisze:
Jedyna korzyść z wiary w Jej przypadku to trzecie prawo Locke'a ("Rozważania"). Nic więcej nie widzę
Może ciut nie na temat...
Ale można jeszcze wierzyć w Boga, bo uznaje się to za słuszne, a Boga uznaje się za istniejącego.
Myślę, że to całkiem ważny powód wiary, a korzyść to subiektywne zbliżenie się do prawdy (bo czy jest to obiektywne tego potwierdzić, ani zaprzeczyć nie mogę).

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Baturaj pisze:
W temacie słowo "Bóg" powinno być z wielkiej litery, bo jest to nazwa własna konkretnego Boga. Jeśli myślisz, że mówię tak tylko dlatego, bo jestem wierzący, zapytaj Darcusa. Nawet on wie, że tak mówią zasady języka polskiego.


Właściwie to może być na temat każdej religii monoteistycznej, więc teoretycznie nie musi chodzić o konkretnego boga

Avatar CzarnyGoniec
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Właściwie to może być na temat każdej religii monoteistycznej, więc teoretycznie nie musi chodzić o konkretnego boga
wydaje mi się, że odnośnie każdej religii monoteistycznej "Bóg" jest z wielkiej jako nazwa własna

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów