Jedna z dzielnic Miami, oczywiste jest to, że ta dzielnica jest blisko plaży. Znajdzie się tutaj wiele hotelów, restauracji a także dyskotek. W okolicy jest także jeden komisariat policji
Radio:
Po kilkunastu minutach trafiłaś do South Beach. Przez chodnik przechodziło wielu ludzi, chociaż była noc. W okolicznym hotelu odbywała się dyskoteka.
Skryła się w jednym z zaciemnionych zaułków. Szukała osób nietrzeźwych bądź.na inne sposoby nie obecnych. Takich, które najlepiej poruszały się samotnie.i mogłaby bez problemu zaciągnąć do zaułka.
Idealnie, będzie miał dużo pieniędzy przy sobie...
Wyszła z zaułka i po przyjacielsku objęła go ramieniem. Po przyjacielsku, ale zaczęła go ściągać do zaułka:
- Kolego..! Jak my żeśmy się dawno nie widzieli! - Kłamała, idąc z nim do cienistej przestrzeni między budynkami.
To jest South Beach! Tutaj co chwilę ktoś, zataczając się, powinien opuszczać restaurację czy dyskotekę! Miami, gdzie pochowałeś pijaków? Niestrudzenie szukała.
No i masz Ci, pieski los, Carmelity los. Wybrała się do slumsów. Lubiła to miejsce nocami, było w nim coś wszechogarniającego, a jednak także niesamowitego...
Kuba:
Znalazłeś się przy jednym z hoteli. Na przeciwko widziałeś plażę na której były piękne kobiety w strojach kąpielowych. Obok Ciebie też czasem takie przechodziły. Ogólnie, duży ruch.
No i o to chodziło! Brakuje tylko czegoś do picia... Hotel hotelem, ale jest tu jakiś bar albo restauracja? Cokolwiek, gdzie można kupić coś zimnego dla ochłody?
Skwarek:
Po dłuższym spacerze trafiłeś pod adres domu twojego celu. Przy drzwiach był garaż, ale jego piękny, nowoczesny samochód stał jednak na zewnątrz.
-Po prostu chciałem z panem porozmawiać na osobności, czy to takie dziwne? Dzieci potrafią przeszkadzać w niektórych rozmowach...
Odpowiedział spokojnym głosem.
-Ładny ma pan samochód, dużo kosztował?
- Kiedy będzie można się z panem spotkać na osobności? To dla mnie bardzo ważne... Słyszałem, że ma pan dowody na to, że ten cholerny Carrington jest kanciarzem i tak dalej. Mógłbym panu z tym pomóc, oszukał na pieniądze mojego brata.
- Doprawdy? To świetna wiadomość. Jestem prywatnym detektywem, możesz mi zaufać. - Wystąpił na przód, wyszedł z domu i zamknął drzwi. - Mogę nawet teraz.
- Wydaje mi się, że znam dobre miejsce na spotkanie...
Podaje mu miejsce budynku w slumsach tego, w którym spotkał się z m.in Marcusem i Colinem.
- W kwestii daty... Może jutro o 15:45? Tylko niech pan weźmie dowody, porówna je pan z moimi na miejscu. Wiem, że miejsce wydaje się dziwne, ale to jedyne bezpieczne miejsce.
- Dobrze, dobrze. Rozumiem pańskie obawy. Zatem postanowione. Życzę miłego dnia, do jutra. - Uśmiechnął się półgębkiem i wrócił do mieszkania. Zamknął drzwi na klucz.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.