Sumienie, wartość życia

Avatar Frutti56
Czy poziom złożoności żywego stworzenia ma wpływ na wartość jego życia? Czy zabilibyście 100 żab żeby uratować psa? Czy owady w sensie spirytystycznym są bardziej wartościowe od zaawansowanej sztucznej inteligencji?
Co o trym myślicie?

Avatar CzarnyGoniec
Temat, którego potrzebujemy, ale na jaki nie zasługujemy.

Jeszcze tu wrócę.
Wstępnie myślę, że tak.

Avatar Naczelny
CzarnyGoniec pisze:
Temat, którego potrzebujemy, ale na jaki nie zasługujemy.


Pisz za siebie, Goniec.

Avatar
Konto usunięte
Nie zabiłbym stu żab aby uratować psa bo pies wcale nie jest dużo bardziej złożony od żaby.
A zaawansowana sztuczna inteligencja byłaby nic nie warta o ile nie odczuwałaby emocji, albo bólu

Avatar Baturaj
Poziom złożoności ma wpływ.

Avatar CzarnyGoniec
Naczelny pisze:
Pisz za siebie, Goniec.
To taki żarcik był.

Acz zupełnie rozumiem, że są osoby, które wszystkie tematy na temat wartości życia uznają za z założenia bezwartościowe.

A co do "nie zasługujemy" to było nawiązanie do mema i (trochę) do ostatnich tematów.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
W sumie to prawdopodobnie w dużej mierze zależy od osobistych przekonań. Ja np bym prawdopodobnie cenił życie jakieś zaawansowanej sztucznej inteligencji bardziej niż życie większości zwierząt, ale inni nie wydzieliby zbytniej różnicy między nią, a kartką na święta grającą kolędy, tylko więcej wartą.

Avatar
epicworms
Ceniłbym bardziej istnienie Damy z Gronostajem niz życie setki.

Avatar
Konto usunięte
Setki czego?

Avatar
epicworms
-Nas jest legion.
-Legion czego?

Chodziło mi oczywiście o setkę żyć ludzkich, wydaje mi się że napisałem to dość zrozumiale.

Avatar
Konto usunięte
Myślałem że chodzi o 100 żab bo na początku było pytanie o żaby

Avatar Mijak
Właściciel
"W sensie spirytystycznym". Więc od razu wiadomo, że nie mamy do czynienia z tematem, w którym cokolwiek da się udowodnić. Niewiele rzeczy mnie tak bawi i jednocześnie wkurza, jak osoby, które twierdzą, że ich nędzne przesłanki w tej kwestii mają wagę choć odrobinę zbliżoną do dowodów. Wszystko tutaj ma wagę wyłącznie opinii, osobistego odczucia i niczego więcej.
Ale choć spirytyzm jest bardzo niepewny, jest też bardzo ważny. Ważniejszy od czegokolwiek innego, śmiem twierdzić.
Dlatego uważam, że warto podzielić się moją wizją, nawet jeśli nie mam żadnego sposobu, żeby ją udowodnić.

Większość ludzi, z którymi się spotkałem, zdaje się twierdzić, że każda istota żywa posiada świadomość, duszę i tak dalej, a żadna maszyna ani sztuczna inteligencja - nie.
I nie tylko uważają coś takiego za najbardziej prawdopodobną wersję, ale wręcz za fakt, który powinien być dla każdego oczywisty.
A na przykład ja uważam inaczej.
Nie widzę żadnego powodu, żeby uważać coś za bardziej uduchowionego tylko dlatego, że jest zbudowane z łańcuchów węglowych, a nie tranzystorów czy czegokolwiek innego.

Dlatego wartość spirytystyczną jakiejś istoty lub obiektu oceniam w inny sposób. Częściowo na zasadzie większej złożoności, ale nie do końca.
Żaba może jest bardziej złożona, niż komputer. Może jej mózg jest w stanie przetworzyć większą ilość informacji. Ale prawie żadna z tych informacji nie ma spirytystycznej wartości. Żadna z nich nie zbliża nikogo do odpowiedzi na istotne, filozoficzne pytania.
A treści przetwarzane przez sztuczną inteligencję lub zamieszczone w jakimś dziele sztuki - choć jest ich znacznie mniej, to mogą mieć znacznie większe znaczenie. Są skupione na jakimś wyższym celu, prawdziwemu zrozumieniu czegoś, a nie tylko przetrwaniu i przekazaniu genów.

Dlatego bez wahania przedkładam zaawansowaną sztuczną inteligencję nad życie stu żab.
Oraz życie jednego myśliciela lub artysty nad stu ludzi, których umysłów nigdy nie skala myśl głębsza, niż "jak by się tu na**bać i zaru**ać".
I są tylko dwa powody, dla których nie powinno się takiego ludzkiego robactwa zabijać jak robactwa owadziego:
- Zwykle są od robactwa bardziej pożyteczni, na przykład pracując gdzieś fizycznie.
- Bardzo ciężko jest odróżnić człowieka pozornie bezwartościowego od naprawdę bezwartościowego.

Avatar pan_hejter
Mijak pisze:

- Bardzo ciężko jest odróżnić człowieka pozornie bezwartościowego od naprawdę bezwartościowego.


Codziennie patrząc w lustro walcze z tym dylematem.

Avatar CzarnyGoniec
CzarnyGoniec pisze:
Jeszcze tu wrócę.
Myślę, że ważna kwestią jest rozróżnienie - czy mówimy o wartości życia obiektywnej, czy subiektywnej.
Jeśli o subiektywnej - to kwestia jest raczej prostsza. Jeśli chodzi o mnie to organizmom złożonym przypisuję większą wartość ze względu na większe możliwości ich świadomości, emocjonalności, racjonalności etc.
Jeśli mowa o sztucznej inteligencji - przypisałbym jej wyższą wartość od muchy jeśli byłaby od muchy bardziej świadoma. Ale tu już wchodzi kolejna kwestia "czy sztuczna inteligencja jest świadoma?"

Ale jeśli chodzi o subiektywne życie muchy, żaby, człowieka, psa, bądź komputera to na jego wartość składa się nie tylko wartość życia sama w sobie (o której chciałbym żeby istniała), ale też wartość praktyczna jaka przynoszą konkretnej jednostce, bądź społeczeństwu oraz przywiązanie.
Pies, który jest mi znany będzie ceniony wyżej, niż ten mi nie znany.
Komputer, mimo, że sam w sobie jest mniej warty od żaby to będzie ceniony bardziej, bo jest dużo bardziej przydatny. Dbając o swój komputer i ceniąc go po części przenosimy na niego część cenienia samego siebie (bo jeśli my cenimy siebie to zależy nam na tym żebyśmy mieli komputer).

Muchy i żaby mają zwykle znikomą wartość jeśli chodzi o przywiązanie, bądź przydatność, więc zwykle wypadają całkiem z tyłu jeśli chodzi o ranking wartości.
Jednak gdyby sytuacja była czysto abstrakcyjna i miałbym do wyboru zniszczenie komputera, który nigdy nie wpłynie na życie moje, ani żadnego człowieka vs zniszczenie żaby, która nigdy nie wpłynie na życie moje, ani żadnego człowieka - wybrałbym zniszczenie komputera.
W rzeczywistej sytuacji oczywiście takie uabstrakcyjnienie jest niemożliwe - każdy komputer pozostaje w relacji z człowiekiem (bądź kilkoma ludźmi), tak samo mój pies (gdybym go miał) pozostawałby w relacji ze mną, podczas gdy mucha i żaba raczej w takich relacjach się nie znajdują (bądź nawet znajdują się w relacjach niekorzystnych - np mucha jest irytująca) - więc zwykle wybory wypadają na niekorzyść much i żab. I w ogóle mniej złożonych zwierząt, które nie są nam bliskie.

Avatar CzarnyGoniec
Mijak pisze:
Ale choć spirytyzm jest bardzo niepewny, jest też bardzo ważny. Ważniejszy od czegokolwiek innego, śmiem twierdzić.
"7. O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć." ~Wittgenstein
"Mój traktat dzieli się na dwie części. Ta którą napisałem i ta, której nie napisałem. Ta, której nie napisałem jest ważniejsza" ~Wittgenstein

Chodzi o traktat logiczno-filozoficzny poświęcony naturze rzeczywistości.

Wiem, że wklejam to już któryś raz, ale jaram się Wittgensteinem i TLF jak Rzym za Nerona.

Avatar Mijak
Właściciel
O właśnie. Przywiązanie i "przedłużenie samego siebie" to kolejne ważne elementy. Przedmiot lub zwierzę może być dla mnie ważniejsze, niż człowiek, jeśli uczynię je w psychologicznym i duchowym sensie częścią samego siebie. W niektórych przypadkach może to być nawet część ważniejsza od mojego własnego ciała.

Avatar
Konto usunięte
A dla mnie obecnie komputery są tak samo wartościowe jak bakterie. Bo moim zdaniem mają podobny sposób złożenia.

A artysta czy naukowiec są ma tyle warci na ile przestrzegają zasady ,,rób co chcesz do póki nikogo nie krzywdzisz" bo tak na prawde to w życiu chodzi tylko o szczęście, a postęp je daje tylko w niektórych przypadkach

Avatar
Konto usunięte
Bakterie są raczej bardziej złożone

Avatar
Konto usunięte
Czy ja wiem? W końcu komputery są znacznie więcej obliczyć. Mówie o tych bajlepszych jakie dzisiaj istnieją i są do kupienia, a nie jakieś z nasa

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku