Ten temat służy do wspólnej analizy poszczególnych fragmentów Biblii, dyskusji nad fragmentami, interpretacji zawartych symboli, wskazywaniu analogii, tłumaczeniu płynących z Blblii wartości itp.
Obowiązują następujące zasady:
1. Pierwszy użytkownik podaje siglum fragmentu, (np. 2 Kor 6,11-18) i podaje swoją interpretację.
2. Kolejni użytkownicy starają się dodać coś od siebie lub ewentualnie zaprzeczyć interpretacji poprzedników, co wywoła zapewne ciekawą dyskusję.
3. Gdy uczestnicy wspólnie zadecydują o tym że dyskusja jest skończona, dowolny inny użytkownik podaje siglum innego fragmentu.
Minimalna objętość fragmetnu: jeden wers.
Maksymalna objętość fragmentu: pięć rozdziałów
Zaczynam, więc pierwszy podaję siglum i swoją interpretację
Oz 8-11
Podane rozdziały to wypowiedziane przez proroka Ozeasza słowa Boga. Najpierw otrzymujemy opis niegodziwości narodu izraelskiego, potem zapowiedź kary Bożej za niegodziwość wybranego przez niego ludu. Bóg zapowiada rozproszenie narodu, upadek królestwa, niedolę jego ludu, obalenie królów i tym podobne nieszczęścia. Szczególnie gniew ma się skupić na Efraimie, zwanym również Izraelem. W jedenastym rozdziale jednak, kipiący wcześniej gniew zdaje się ustępować rozżaleniu i smutkowi. Bóg przypomina o swej bezkresnej miłości i mówi, że jest w stanie przebaczyć ludowi izraelskiemu, zdaje się nawet bardziej skłaniać ku tej opcji. Dostrzega w izraelczykach raczej zabłąkane i zagubione owce, niż bezdusznych zbrodniarzy i rozpustników, jak przedstawiał ich wcześniej („Mój lud jest skłonny odpaść ode Mnie - wzywa imienia Baala, lecz on im nie przyjdzie z pomocą").
Zdawać by się mogło że to brak konsekwencji w słowach Boga. W rzeczywistości Pan przedstawia dwa możliwe scenariusze losu Izraela. Pierwszy, okrutny, to wizja losu bezbożnego narodu nie szukającego przebaczenia, nie próbującego wynagrodzić Bogu za zło jakiego się dopuścili, Boga odtrącającego i wolącego ziemskie przyjemności od rozkoszy niebiańskich. Drugi scenariusz to wizja losu narodu, który zrozumiał jak źle postępował, który pragnie przeprosić Boga za obrazę jakiej się wobec niego dopuścił, który chce powrócić do dawnej świetności i świętości. Ukazana zostaje więc w tym fragmencie boża sprawiedliwość - Pan jest w stanie wybaczyć największe zło, ale jest też w stanie skazać swe dzieci na potępienie. Wszystko zależy od tego, czy jego dzieci zechcą przestrzegać praw swego ojca. Doskonałość boża wolna jest od zaślepienia miłością do swych dzieci - Pan przestanie kochać tych, którzy miłości nie pragną.
W historii wielokrotnie mieliśmy dowody na to, że Bóg karze już na ziemi narody i ludy, które od niego odchodzą, a nagradza te które mu służą. Zachodnie i Wschodnie Cesarstwo Rzymskie - jedno z nich zostało zniszczone przez barbarzyńców, bo nie zapanowało tam chrześcijaństwo na dobre, bo lud odtrącił miłość swego Boga i wolał pozostać przy starych bożkach. Drugie z nich Boga prawdziwie sławiło i wychwalało, dzięki czemu przetrwało o wiele dłużej. Kolejny przykład to choćby dzieje naszego narodu. Czasy największej pobożności i największej bliskości do Boga, były czasem największej świetności. Czasy herezji, pogaństwa i rozpusty były dla nas upadkiem. Bolesław Chrobry szerzył chrześcijaństwo i państwo Piastów stało się znaczącym graczem na arenie międzynarodowej. Nadeszły pogańskie powstania i kraj popadł w ruinę. Odnowił je Kazimierz Odnowiciel wraz z klerem, pokonał pogańskie powstanie chłopskie 1038 roku. Idźmy dalej: W Renesansie Rzeczpospolita Obojga Narodów była prawdziwą potęgą, a potem nadeszła konfederacja warszawska która zwiększyła tolerancję wobec herezji - i państwo podupadło. Podczas potopu szwedzkiego nasz kraj wielu Polaków zdradziło, m. in. niesławny Janusz Radziwiłł, protestant. A jak dobrze wiemy, Jasna Góra, gdzie chroniła nas za pośrednictwem cudownego obrazu Matka Boża, obroniła się przed porażającą armią szwedzką. W XVIII wieku nastąpiło rozluźnienie obyczajów i lud odszedł od wiary katolickiej - Rzeczpospolita upadła. Przejdźmy do dzisiejszych czasów: Ochrzczonych jest znakomita większość Polaków, a ilu chodzi na msze, przestrzega przykazań kościelnych i KKK? A czy nasza ojczyzna jest dziś potęgą, czy choćby coś się zapowiada abyśmy odzyskali choćby część dawnej świetności, czy rzeczywiście poważają nas jakiekolwiek kraje oprócz naszych odwiecznych przyjaciół?
Oto dowody, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym - za dobre wynagradza, a za złe karze. I to nie tylko na tamtym świecie!