O to i stanąłeś przed granicą trawiastych wzgórz i płaskich zielonych łąk. Tak wygląda afryka co nie? - Spytał krasnal.

-Ni ch*ja. W Afryce są pustynie, puste połacie terenu i Lwy, a nie ku*wa takie rzeczy. To raczej Europę środkową latem przypomina.

- Cokolwiek jest w Europie środkowej...

-Ch**, idziemy dalej. Kucharzem jesteś, na jagodach i ziołach się znasz, możesz cosik tu pozbierać jak zobaczysz.
Powiedział kierując się do przodu w poszukiwaniu rzeki.

Idąc przez sawanny nic wam się nie rzuciło w oczy dopóki nie zauważyliście wielkiego baobabu. - Łee ch*j to może domek na drzewie?

Daleko jeszcze?
-Żeby nas korniki zagryzły? Zdechniemy z pragnienia jak się rum skończy. Szukamy rzeki czy innego źródła wody pitnej i tam się osiedlamy.

Po żmudnej, acz krótkiej wędrówce dotarliście do rzeki. Miała szybki nurt. Była czysta, więc widziałeś pływające w niej ryby.

Gdzieś nad jej brzegami rozpościerał się las? A może jakaś góra czy pagórek wyróżniający się z tłumu?

Rzeki mają to do siebie, że wypływają z źródeł górskich, a akurat taka jedna była nieopodal na północ. Nie było lasu,

-Tam idziemy, tam założymy bazę.
Wskazał.

-Nie mam nic przeciwko, prowadź.

Poszli

Tak też o to piękna masywna góra, która przypominała trochę basztę, ukazała się przed tobą w swej wspaniałości. Jej czerwony kolor emanował duchem walki i honoru bla bla. Wypływał z niej wodospad o wysokości około 300 metrów i o szerokości, może z 10.

-Tutaj.
Wskazał zostawiając rzeczy. Byly w okolicy jakieś krzaki czy drzewa?

Zbieranina drzew blisko wodospadu.

Odłożył swoje wszystkie rzeczy poza siekierą i ruszył na jedno drzewo by je ściąć

Drzewo w przeciwieństwie do drzew z minecrafta uległo prawom fizyki i się przewaliło pod napływem zręcznych uderzeń siekierą.

Sprawdził czy były to jakieś drzewa owocowe, a może zwykłe?

Gdzieniegdzie rosło mango.

Zostawił te na których rosły jadalne owoce i ściął tylko te zwyczajne

A fju moments lejter. Wyrżnąłeś wszystkie bezowocne drzewa, co teraz?

-Teraz pytanie. robimy osobny drewniany domek, czy taki przy skale. Pierwszy będzie łatwa do ogrzania ,ale trudniej będzie go rozbudować, a druga będzie trudna do nagrzania, ale ciepło dłużej się utrzyma, no i łatwiej jest kopać w skale niż stawć coś na nowo.

-Ja z chęcią ponapi**dalam w skałę, ale potrzebuję kilofa.

-Chyba jakiś...
Zaczął przeszukiwać skrzynkę w poszukiwaniu owego narzędzia

//Najlepsze narzędzie górnicze to miecz.//

//Takiego ch*ja, bo murzyn. Twardy łeb, także można spokojnie napieprzać o skały, a jak chwycisz za pytona to zmieni ci się albo w murzyńską pałkę policyjną albo w murzyno-kopter.//

Krwawy_Ogier pisze:
-Ja z chęcią ponapi**dalam w skałę, ale potrzebuję kilofa.

//Kilof jest dla ciot. Prawdziwi mężczyźni używają miecza.