Temat edytowany przez Mijak - 4 lipca 2018, 13:42
Baturaj pisze:
A właśnie, że wykazują. Może lepiej doczytaj, bo badania wykazały, że osoby często się masturbujące mają wyraźnie problemy z założeniem stałego związku, pokochaniem drugiej osoby za jej charakter (nie mówię, że tylko za charakter. Ale oni po prostu nie potrafią widzieć nic poza wyglądem), zdrowym pożyciem seksualnym w późniejszym ewentualnym związku.
Może dla Ciebie takie skutki wcale nie są wadami, ale obiektywnie wadami są. Po prostu są.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
To już zależy od definicji "ukochanej osoby"
Bo wiesz. Możesz być fanem BDSM i wszystko co robicie jest niby za zgodą obu stron, ale okaleczanie się nie jest ani zdrowe dla psychiki, a tym bardziej ciała.
No, ale jak mówimy o takim domyślnym przeciętnym związku 2 ludzi z partnerskimi relacjami (a nie, że jedna dominuje) to bez jakiś ostrzejszych dziwactw i przy odpowiednim zabezpieczeniu powinno mieć to raczej pozytywny wpływ.
No chyba, że chcesz kopulować 24h/dobę. Wtedy to w wyniku zwykłych fizycznych ograniczeń nie jest to zdrowe. Poza tym uzależnienie to też nic fajnego.
WladcaAwarow pisze:jw
Masturbacja nie ma złego wpływu na psychike. Wielokrotne badania nic nie wykazują
CzarnyGoniec pisze:
Ale szkodliwość masturbacji samej w sobie to tylko church -fiction.
Baturaj pisze:w sensie, że coś jest nie tak w fantazjowaniu o sensie?
Niby tak, ale nie. W dzisiejszym świecie nie ma takiego czegoś, jak masturbacja sama w sobie. Zawsze towarzyszy ona tzw. nieuporządkowanym myślom czy patrzeniu na dość... ciekawe obrazy
Mijak pisze:
Czy możliwa jest sytuacja, w której dobrowolny seks w trwałym związku z ukochaną osobą ma gorszy wpływ na psychikę niż masturbacja?
Mijak pisze:Nie.
Ale masturbacja już nie?
Mijak pisze:
Okej. To teraz, po zebraniu kilku opinii wyjaśnię, że podchwytliwość tego pytania w założeniu miała polegać na odniesieniu go do osób mocno nieletnich.
CzarnyGoniec pisze:
Masturbacja nie ma dolnej granicy, bywają masturbujące się noworodki, albo przedszkolacy (tylko wtedy zwykle bez kosmatych myśli, bo nawet nie wiedzą co robią)
AdvBioSys pisze:
To dobrowolny czy nie?
Baturaj pisze:twierdzę, że to jest na pewno nieszkodliwe, a całkiem możliwe, że pożyteczne dla niego.
Fajnie, że mylisz dolną granicę występowania z dolną granicą tego, kiedy powinno występować. To, że przedszkolak się masturbuje, bo po prostu niechcący to odkrył podczas kąpieli, nie oznacza to, że jest to dobre i nieszkodliwe dla niego.
On to odkrył niechcący, a nie zmusła go do tego natura, więc nie mów, że jest to naturalne. Noworodek też mógł po prostu takie coś zrobić z różnych powodów, ale niekoniecznie z naturalnych.
Mijak pisze:granica wieku, jak każda zresztą granica jest umowna.
"ponieważ dziecko nie jest w stanie w wystarczającym stopniu zrozumieć konsekwencji takiej decyzji", ale w tej kwestii także nie odnotowałem jednoznacznej różnicy między znanymi mi osobami w wieku poniżej i powyżej 15 lat.
CzarnyGoniec pisze:
+ co do seksu to pedofile nie zawsze gw**cą używając przemocy. Czasem (być może częściej) używają perswazji, czy manipulacji na którą młode osoby są bardzo podatne. Coś takiego trudno jednoznacznie udowodnić.