World Trade Center

Avatar Burger2004_09
Po polsku Światowe Centrum Handlu . Kompleks siedmiu budynków znajdujących się w dzielnicy Lower Manhattan w NYC. Zaprojektowany przez amerykańskiego architekta japońskiego pochodzenia Minoru Yamasakiego. Budowa ruszyła w 1966, a oficjalnie zakończyła się w 1973. Zatrudniono w nim 25 tys. ludzi. Przez dwa lata były najwyższymi budynkami na kuli ziemskiej. Setki firm miało tam siedziby

Jak skończyły się czasy WTC wszyscy dobrze wiemy. 11 września 2001, dwa samoloty uderzyły w Twin Towers. Po ok. godzinie, wieże zawaliły się, pozostawiając z kompleksu WTC tylko gruz. Zgodnie z oficjalną wersją, powodem zawalenia się był pożar w budynkach. Jednak powstało na ten temat wiele teorii spiskowych.

Mówi się, że człowiek, który wydzierżawił kompleks, specjalnie umieścił wcześniej w Twin Towers ładunki wybuchowe, które w "rzeczywistości" były przyczyną zawalenia się wież

A wy jak sądzicie? Pożar czy ładunki?

Avatar xKotel
Zgodnie z filmikami na serwisach społecznościowych, Obie wieże zostały zniszczone przez samoloty, a potem, zawaliły się. Trzeci samolot podobno miał być kolejnym dodatkiem, lecz pasażerowie zbuntowali się terroryście, który przejął samolot i uderzyli w Pentagon.

Po więcej zapraszam tutaj:

Avatar
Konto usunięte
Nine Eleven Was An Inside Job

Avatar gelo1238
Jest też taka teoria, że samoloty były, ale wojskowe i nie uderzyły w wieże, tylko wysłały ładunki wybuchowo-zapalające(napalm kek). A jeśli chodzi o samolot, który rozbił się obok pentagramu(nie uderzył w niego) to z tego co mi wiadomo w śród pasażerów byli agenci, którzy po części załatwili sprawę. No z tym pentagramem to też jest teoria, że żadnego samolotu tam nawet nie było i wogule spiseg petardy wysadzili.

Avatar
Konto usunięte
Wujaszek Bush lubi to

Avatar Mijak
Właściciel
Że wszystkich bardziej spiskowych teorii, z jakimi się spotkałem, ta zawsze wydawała się najważniejsza i najbardziej wiarygodna.
Po pierwsze - władze USA miały dobry powód, żeby przekonać opinię publiczną do wojny z terroryzmem.
Po drugie - sporo się nasłuchałem ekspertów mówiących o tym, że taki wieżowiec nie mogłby się zawalić od uderzenia samolotu - a na pewno nie w taki sposób.
Ale z perspektywy czasu - muszę przyznać, że po prostu za słabo się na tym znałem i uwierzyłem w tą teorię spiskową, bo tak mi po prostu bardziej pasowało.
Być może oficjalna, rządowa wersja jest jednak bardziej sensowna, niż wtedy sądziłem.
Przydałoby się tej sprawie przyjrzeć jeszcze raz.

Avatar gelo1238
panie jak to wszystko pie**olnie to wojna bedzie

Avatar xKotel
Jest jeszcze teoria o tym, że samoloty były hologramami.

Avatar gelo1238
nie było samolotów był latający potwór spaghetti

Avatar Mijak
Właściciel
xKotel pisze:
Jest jeszcze teoria o tym, że samoloty były hologramami.

Każda teoria spiskowa ma swoje skrajne wersje, które przyczyniają się do tworzenia stereotypu, że jak ktoś wierzy w teorie spiskowe, to na pewno głupi.

Avatar CzarnyGoniec
Mijak pisze:
Każda teoria spiskowa ma swoje skrajne wersje, które przyczyniają się do tworzenia stereotypu, że jak ktoś wierzy w teorie spiskowe, to na pewno głupi.
i tu wchodzę ja, cały na biało.

A bardziej na serio to z dotychczas znanych mi teorii spiskowych znam dwa rodzaje:
- Głupie (a mówiąc precyzyjniej - bezpodstawne i wyobrzymione)
- Na tematy, na których się nie znam (tutaj jest ta o WTC)

Choć zgodzę się, że etykietowanie człowieka na podstawie wiary w jedną teorię spiskową jest bardzo wyborczym ocenianiem.

Po namyśle... Może powinna być w mojej głowie osobna kategoria dla czysto politycznych teorii spiskowych...
W końcu faktem jest, że w polityce akurat jest sporo nieuczciwych ludzi, którzy mają władzę potrzebną do ukrycia czegoś.

Avatar Mijak
Właściciel
Poczytałem trochę o technicznym aspekcie zapalenia się wież.
Niektóre wątpliwości udało się obalić rządowi - choć nie były to jednoznaczne dowody przeciwko spiskowej wersji, tylko raczej "mogło być tak jak mówimy, choć to mało prawdopodobne".
Aż znalazłem ten artykuł.

W skrócie - po uderzeniu samolotu, na kilka minut przed zawaleniem się jednej z wież, zaobserwowano i udokumentowano wylewający się z niej roztopiony i świecący metal.
Ani paliwo z samolotu, ani nic wewnątrz budynku nie miało odpowiedniej temperatury spalania, żeby roztopić stal.
Rządowe wyjaśnienie tego zjawiska było takie, że to prawdopodobnie nie była stal, tylko aluminium, które już mogłoby się roztopić w takiej temperaturze.
Tylko jest taki problem, że choć aluminium przy takiej temperaturze mogłoby się roztopić, to nadal miałoby srebrzysty kolor, nie świeciłoby w ten sposób.
Poza tym, choć do zawalenia wież wystarczyłoby podgrzanie stali do temperatury wystarczającej, żeby zaczęła się giąć, w gruzach znaleziono bryły stali, które musiały powstać w wyniku całkowitego stopienia i ponownego zastygnięcia.
Więc ktoś musiał użyć materiałów zdolnych stopić stal.
W oficjalnym śledztwie nawet nie szukano śladów takich substancji, ale grupa naukowców przebadała próbkę stali z jednej z tych brył - i wykryli w niej obecność cząsteczek termitu.

Więc wygląda na to, że jednak oprócz porwania samolotów, ktoś podłożył w wieży ładunki wybuchowe.
Mogła to zrobić Al-Kaida. Tylko w takim wypadku czemu rząd tak uparcie by zaprzeczał, że były tam jakiekolwiek ładunki wybuchowe?

Teraz pora zbadać powiązania obecnych w samolotach terrorystów z amerykańskimi służbami specjalnymi, bo o tym też coś czytałem, ale zbyt dawno, żeby pamiętać szczegóły.

Avatar Mijak
Właściciel
Poczytałem trochę więcej - i jednak aluminium mogło tak świecić, bo to nie było czyste aluminium, tylko zmieszane z całą masą różnego śmiecia.
Jest też wyjaśnienie kilku innych dziwnych zjawisk.
Ale nie ma wyjaśnienia dla wykrycia cząsteczek termitu.
Teraz tylko pytanie, czy ktoś woli ufać grupie naukowców, którzy ten termit znaleźli, czy służbom specjalnym USA.

EDIT - Nie chodzi o "cząsteczki" w sensie chemicznym, bo termit nie jest jakimś złożonym związkiem chemicznym, tylko mieszanką kilku substancji.
I może mieć różny skład. A ten znaleziony w szczątkach WTC rzekomo był bardzo nowoczesny.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Właściwe rząd może się wypierać niektórych faktów przez prestiż. Jeśli przyznają się do błędy, nawet jeśli nie zmienia on tego, że nadal wszystkiemu winna jest Al-Kaida, to odbiję się negatywnie na opinii publicznej. Rząd nigdy nie może się przecież mylić :v

Jak na razie większość ludzi wierzy w oficjalną wersje, więc nie trzeba rozdrapywać ran i wykopywać trupów.

Avatar Andrzej_Duda
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
nie trzeba rozdrapywać ran i wykopywać trupów.

+++
W Polsce dosłownie wykopują trupy i widać jak to się kończy.

Avatar Mijak
Właściciel
Różnica jest taka, że w Polsce mamy teorię spiskową mało wiarygodną, ale korzystną dla rządzących, a w USA - bardzo wiarygodną, ale niekorzystną dla rządzących.

Wniosek - rząd zawsze będzie wciskał ludziom bardziej korzystną dla siebie wersję, niezależnie od tego, ile w niej prawdy.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku