- Na takich ludzi idą nasze podatki... Eh, ten rząd jest strasznie pokraczny - bierze wczorajszego "Timesa", siada z kawką przy oknie i zaczyna pić
Właściciel
Lektura i napój nadały życiu naszemu architektowi.
Po wypiciu kawki czyta już bez dawki dziennej kofeiny
Właściciel
Po przeczytaniu wcześniejszego numeru, trzeba wziąć się do roboty.
Raz jeszcze poszedł do skrzynki sprawdzić, czy nie ma zamówień na jakieś budynki handlowe
//zamówvie u mnie WTC, a samoloty ich nie rozbiją, bo dam im mechanizm wymijający! Tylko 40000$!
Właściciel
No jest kilka zamówień na twoje budynki handlowe.
Przegląda wszystkie zamówienia po kolei
Właściciel
Więc tak, kilka na jakieś sklepiki na przedmieściach oraz dwa na biurowce w centrum Wielkiego Jabłka.
Dwa na biurowce? A gdyby też dam zrobić powierzchnie handlowe a na samej górze platformy widokowe? Zaczyna projektować
//Al-Kaida, nie walnij
I dasz zdjęcie gotowego projektu, bo jestem na komórce?
Właściciel
//Po prostu, wieże WTC w wersji XIX-wiecznej//
//tak
- Skończyłem! Tak, piękne budynki! Istne arcydzieło! - zachwycał się tym, co stworzył
Właściciel
Trzeba teraz opchać to biznesmenom i...profit.
Sprawdził zamówienie i podpis właściciela firmy, która to zamówiła
Właściciel
Jakieś "Wilkins Roth & Sons"
//zgadnij nawiązanie//
//oh boi
Spakował projekt do pierwszej lepszej walizki, ubrał się i poszedł do siedziby firmy
Właściciel
Poszedłeś do szefa firmy Wilkins Roth & Sons.
Zapukał do drzwi
//w razie czego będę później
Właściciel
//kk//
Drzwi zostają otwarte.