"Dobry" dyktator

Avatar Andrzej_Duda
Przenoszę dyskusję z tematu "Pokazanie Jeja od tej lepszej strony? - "Łowienie" ciekawych dyskusji" na temat dyktatury do tego miejsca. Czy dyktator może być dobry? RhobarIII twierdzi, że tak i wyraził to w słowach "Mądry dyktator jest lepszy od jakiekolwiek innej formy sprawowania władzy". Ja osobiście nie zgadzam się z tym i uważam, że dyktator prędzej czy później zachoruje na wodę sodową w głowie nawet jeśli są nieliczne wyjątki. A wy co o tym sądzicie?

Avatar CzarnyGoniec
Dawanie jednemu człowiekowi dużo władzy w większości przypadków skończy się nadużyciami.

Uważam, że dobra władza powinna sama siebie ograniczać.
Jedną z bardziej znanych koncepcji powyższego jest "trójpodział władzy", ale są też inne przypadki.

Dyktatura nie dość, że może prowadzić do nadużyć to jeszcze sprawia, że rządy nad krajem zależą od nastroju i zdrowia jednej osoby. Im mniej władzy ma dyktator, a więcej jego doradcy tym lepsza dyktatura. I tak dojdziemy w pewnym momencie do miejsca w którym najlepsza dyktatura to jej brak.

Największym problemem związanym z demokracją jest właśnie to, że przez populistów i manipulatorów zostanie przekształcona w dyktaturę i otrzyma wszystkie wady tego ustroju.

Avatar Andrzej_Duda
CzarnyGoniec pisze:
Dawanie jednemu człowiekowi dużo władzy w większości przypadków skończy się nadużyciami.

Uważam, że dobra władza powinna sama siebie ograniczać.
Jedną z bardziej znanych koncepcji powyższego jest "trójpodział władzy", ale są też inne przypadki.

Dyktatura nie dość, że może prowadzić do nadużyć to jeszcze sprawia, że rządy nad krajem zależą od nastroju i zdrowia jednej osoby. Im mniej władzy ma dyktator, a więcej jego doradcy tym lepsza dyktatura. I tak dojdziemy w pewnym momencie do miejsca w którym najlepsza dyktatura to jej brak.

Największym problemem związanym z demokracją jest właśnie to, że przez populistów i manipulatorów zostanie przekształcona w dyktaturę i otrzyma wszystkie wady tego ustroju.

Podbijam

Avatar
Konto usunięte
Dyktatura może być jak najbardziej dobra, tylko że z perspektywy historii mało było takich przypadków

Avatar Mijak
Właściciel
Absolutna władza w rękach jednej osoby to ogromne ryzyko i w większości przypadków będzie najgorszą formą sprawowania władzy.
Mądry dyktator = jeden z tych nielicznych wyjątków, o których mówisz.
I dopóki dyktator jest mądry (a raczej naprawdę fhui mądry, moralny i silny psychicznie), dopóty dyktatura jest najlepszym sposobem sprawowania władzy.
Problemem jest tylko sposób, w jaki dyktatorzy dochodzą do władzy - taki mało świadczący o byciu mądrym i moralnym człowiekiem.
Ale gdyby wprowadzić pewne bezwzględne wymagania wobec kandydata na władcę i jakieś drobne ograniczenia - myślę, że skupienie pełni władzy w rękach jednej osoby byłoby bardzo dobre.
I nie, nie mówię tu o sobie. Ani tym bardziej o Korwinie. Osobiście nie znam nikogo tak wybitnego, by nadawał się na to stanowisko - ale wierzę, że tacy ludzie istnieją.

Avatar opliko95
Dyktatura może być dobra... jeśli ma szczęście i trafi na dobrego dyktatora.
Jednak władza opierająca się o szczęście raczej nie jest zbyt dobrym pomysłem...
Bo niezależnie od sposobu wyboru dyktatora: gdy to się stanie, to trudno go zmienić. Więc nawet jeśli ktoś wydawał się najlepszym kandydatem, idealnym dyktatorem, może się okazać, że jednak takim nie jest. I co wtedy?

Dlatego właśnie lepsze są systemy w których istnieje możliwość kontroli władzy. W razie czego obywatele mogą ją zabrać bez konieczności przeprowadzania jakiejś rewolucji. A co najważniejsze: władza jest rozproszona na wiele osób, bo to minimalizuje ryzyko, że wszystkie nie będą się nadawać na swoje stanowisko.

Avatar CzarnyGoniec
Wydaje mi się, że dużo łatwiej byłoby znaleźć i wprowadzić "pewne bezwzględne wymagania" dla członka sejmu tak, by demokracja działała dużo efektywniej.
Bo członek sejmu musi spełniać mniejsze wymagania, bo jego wady* są kompensowane przez innych członków sejmu.

*np. chorowitość, brak pojęcia na tematy gospodarki (ale za to świetna wiedza z zakresu relacji międzynarodowych), wybuchowość

Avatar
RhobarIII
To się wszystko zgadza, rzadko trafiają się naprawdę mądrzy dyktatorzy którzy będą podejmować wyłącznie dobre decyzje. Ale się zdarzają - w takim przypadku jest to naprawdę dobrze, gdy takiemu dyktatorowi nikt nie może przeszkodzić. Dyktatura ma to w swojej naturze, że przemija - tak jak przemijać miała w Republice Rzymskiej. Zaraz po dyktaturze z mądrym dyktatorem najlepszym ustrojem jest monarchia konstytucyjna i elekcyjna.

Avatar Nanook
Co do Lucjusza Kwinkcjusza Cyncynata, czyli jedyny przykład podawany przez Rhobara III jako dobrego dyktatora to to jest niezły strzał w stopę. Bo dyktator w rozumieniu starożytnego Rzymu to dwie zupełnie różne rzeczy.

Dyktator w starożytnym Rzymie to cytując Wikipedię urzędnik nadzwyczajny (extraordinarius), któremu przyznawano władzę absolutną na okres maksymalnie sześciu miesięcy, aby zapobiegł nadzwyczajnym kryzysom (np. podczas ciężkiej wojny lub wewnętrznych rewolt)..
Lucjusz rządził przez kilka dni w 458 r. p.n.e., po czym po wygranej wojnie od razu zrzekł się urzędu. Powrócił na to stanowisko następnie w 439 r. p.n.e., aby stłumić konspirację i rządził przez kolejne 2 lata, po czym został zastąpiony.

Więc dawanie jako argumentu do dyskusji na temat tego, że władza deprawuje (#Platon) ziomka, który rządził przez raptem 2 lata jest trochę nie na miejscu i mija się z celem.

Avatar
RhobarIII
Wiem czym był urząd dyktatora i na podstawie tego czym był ów urząd definiuję słowo „dyktator" następująco:
Dyktator - osoba, która sprawuje władzę absolutną lub bliską absolutnej w sytuacjach wyjątkowych, szczególnie zagrażających członkom struktury kierowanej przez dyktatora lub samej strukturze.

Dyktatorem więc był Józef Piłsudski, Józef Poniatowski, Ho Chi Minh, Suche Bator, Roman von Ungern Sternberg, Adolf Hitler, Włodzimierz Lenin, Otto von Bismarck czy Romuald Traugutt. Nie byli wedle tej definicji dyktatorami Czyngis-chan, Józef Stalin, nie są nimi Aleksandr Łukaszenka, Władimir Putin, Kim Dzong Un czy Donald Trump.

Aha, i właśnie podałem sześciu dobrych dyktatorów.

Avatar CzarnyGoniec
Adolf Hitler i sytuacja wyjątkowa?
Podejrzewam, że Twoja "sytuacja wyjątkowa" też znaczy coś innego

myślę, że to już prawie podchodzi pod nieszanowanie języka ojczyystego

Avatar
RhobarIII
No sorry, Niemcy zeszmacone traktatem wersalskim jakby były źródłem wszelkiego zła na tym świecie to nie sytuacja wyjątkowa?

Avatar Andrzej_Duda
RhobarIII pisze:
No sorry, Niemcy zeszmacone traktatem wersalskim jakby były źródłem wszelkiego zła na tym świecie to nie sytuacja wyjątkowa?

Tak, tak, tylko że Hitler po poprawieniu sytuacji Niemiec zamiast oddać władzę grupie osób, to postanowił przygotować potrawę zwaną II wojną światową.

Avatar
RhobarIII
W dalszym ciągu Niemcy były w sytuacji wyjątkowej jak na tamte czasy - brak Gdańska, brak połączenia z Prusami, słaba opinia na arenie międzynarodowej...

Avatar Andrzej_Duda
I żeby poprawić tą opinię postanowił rozpętać II wojną światową.

Avatar CzarnyGoniec
Czyli sytuacja wyjątkowa trwała tam ćwierć wieku? Sory, ale jak dla mnie to jest bardzo dalekie od "sytuacji wyjątkowej".

Avatar
RhobarIII
Sytuacja wyjątkowa trwała ćwierć wieku, ale cały czas się zmieniała, w związku z czym nie była to jedna sytuacja, a zestaw następujących po sobie wielu sytuacji.

Avatar CzarnyGoniec
RhobarIII pisze:
Sytuacja wyjątkowa trwała ćwierć wieku, ale cały czas się zmieniała, w związku z czym nie była to jedna sytuacja, a zestaw następujących po sobie wielu sytuacji.
Taaa...
Wg. "Korzeni totalitaryzmu" Hanny Arend't jedną z istotnych cech totalitaryzmu jest nieustanne wmawianie ludziom, że sytuacja jest wyjątkowa i wymaga od władzy przejęcia większej władzy, by tę sytuację uspokoić.

Działania Hitlera i Stalina, połączone z nagminnym szukaniem wymyślonych wrogów z zewnątrz były tego żywym przykładem. Cały czas coś musiało się dziać, albo Żydzi spiskowali, albo Polacy, albo Ukraińcy, albo 300 rodzin, albo trockiści... albo zgniły i postępowy zachód...

To sum up - myślę, że to gadanie o koniecznej sytuacji wyjątkowej to tylko pretekst do odebrania ludziom wolności. A na pewno jeśli mówimy o Hitlerze, czy Stalinie (nawiasem mówiąc nie wiem czemu nie dałeś ich do jednej kategorii, bo przecież wg. Stalina też co chwilę był stan wyjątkowy)

Avatar Andrzej_Duda
CzarnyGoniec pisze:
Taaa...
Wg. "Korzeni totalitaryzmu" Hanny Arend't jedną z istotnych cech totalitaryzmu jest nieustanne wmawianie ludziom, że sytuacja jest wyjątkowa i wymaga od władzy przejęcia większej władzy, by tę sytuację uspokoić.

Działania Hitlera i Stalina, połączone z nagminnym szukaniem wymyślonych wrogów z zewnątrz były tego żywym przykładem. Cały czas coś musiało się dziać, albo Żydzi spiskowali, albo Polacy, albo Ukraińcy, albo 300 rodzin, albo trockiści... albo zgniły i postępowy zachód...

To sum up - myślę, że to gadanie o koniecznej sytuacji wyjątkowej to tylko pretekst do odebrania ludziom wolności. A na pewno jeśli mówimy o Hitlerze, czy Stalinie (nawiasem mówiąc nie wiem czemu nie dałeś ich do jednej kategorii, bo przecież wg. Stalina też co chwilę był stan wyjątkowy)

+

Avatar
RhobarIII
CzarnyGoniec pisze:
Taaa...
Wg. "Korzeni totalitaryzmu" Hanny Arend't jedną z istotnych cech totalitaryzmu jest nieustanne wmawianie ludziom, że sytuacja jest wyjątkowa i wymaga od władzy przejęcia większej władzy, by tę sytuację uspokoić.

Działania Hitlera i Stalina, połączone z nagminnym szukaniem wymyślonych wrogów z zewnątrz były tego żywym przykładem. Cały czas coś musiało się dziać, albo Żydzi spiskowali, albo Polacy, albo Ukraińcy, albo 300 rodzin, albo trockiści... albo zgniły i postępowy zachód...

To sum up - myślę, że to gadanie o koniecznej sytuacji wyjątkowej to tylko pretekst do odebrania ludziom wolności. A na pewno jeśli mówimy o Hitlerze, czy Stalinie (nawiasem mówiąc nie wiem czemu nie dałeś ich do jednej kategorii, bo przecież wg. Stalina też co chwilę był stan wyjątkowy)


Za Hitlera stan był naprawdę wyjątkowy. Za Stalina nie.

Avatar CzarnyGoniec
RhobarIII pisze:
Za Hitlera stan był naprawdę wyjątkowy. Za Stalina nie.
Biorąc pod uwagę, że w Twoich ustach "stan wyjątkowy" może znaczyć cokolwiek, bo masz te swoje definicje.
To myślę, że z mojej strony pas. Nie będę dyskutował na temat czegoś, co nawet nie wiem czym jest.

Avatar
RhobarIII
Stan wyjątkowy to anomalia. Wytłumaczyłem to, więc nie udawaj głupiego.

Avatar CzarnyGoniec
RhobarIII pisze:
Stan wyjątkowy to anomalia. Wytłumaczyłem to, więc nie udawaj głupiego.
Nie czytam Ci w myślach i obawiam się, że nie świadczy to o mojej głupocie tylko o Twojej nieefektywnej metodzie porozumiewania się pod tytułem "to co mówię może znaczyć to co chcę, bo jestem wolny".

[edit]Zresztą kryzys gospodarczy, wojna domowa, masa wrogów zewnętrznych, którzy nieustannie czychają na dobro ZSRR oraz zachodni imperialiści i zgniły zachód którzy toczą z nami zimną wojnę chyba podchodzą pod czynnik "szczególnie zagrażający członkom struktury kierowanej przez dyktatora lub samej strukturze."

Avatar
RhobarIII
To dla Rosji normalny stan.

Avatar Mijak
Właściciel
Tak sobie myślę i myślę i dochodzę do wniosku, że "rada starszych" faktycznie byłaby lepsza od "wodza", z wyjątkiem krótkotrwałych kryzysów.
Ale tak czy inaczej, wszystko sprowadza się do stawiania wysokich i bezwzględnych wymagań osobom uprawnionym do rządzenia.
A ważne w tym celu jest przekonanie społeczeństwa - a także samych rządzących, zwłaszcza ich - że rządzenie nie powinno być postrzegane jako przywilej, tylko ciężki obowiązek.

Arend't

Wiem, że śmianie się z nazwiska to poziom przedszkolnego szamba, ale jej nazwisko brzmi jak angielski mem ortograficzny.

Avatar CzarnyGoniec
Ups, tam nie ma " ' "
Zwaliłem
Hanna Arendt

Nie wiem jakim cudem zrobiłem ten błąd xD

Avatar
Konto usunięte
Nie ma. Są tylko dobrzy przywódcy i inspiratorzy.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów