Jaki jest wasz ulubiony rodzaj muzyki i piosenek? Czego słuchacie w wolnym czasie? Czemu wam się podoba? Ja oczywiście zaczynam.

Nie mam powodów żebym nie lubił tej piosenki. Nie dość, że pochodzi z jednej z moich ulubionych gier, to ten głos jest miodem dla moich uszu. Poza tym jest bardzo chwytliwa.

Tego nie da się opisać słowami przeciętnego śmiertelnika. Nie dość, że uwielbiam Beethovena samego w sobie, to ten remiks ulepsza rzecz i tak już idealną. Do tego pobudza wyobraźnię i przyjemnie się tego słucha w tle podczas robienia czegokolwiek.

Nie mam specjalnie swojego ulubionego gatunku. Jedyne co mogę na ten temat powiedzieć to to, że muzyka z dawnych bardziej mi odpowiada, co nie oznacza, że współcześnie nie ma dobrych utworów.

Co do konkretnych piosenek, to będzie tego trochę...

Life on Mars? - David Bowie
Starman - David Bowie
Space Oddity - David Bowie
Stumbilin' in - Chris Norman i Suzi Quatro
The winner takes it all - ABBA
Niepokonani - Perfect
Here comes the rain again - Eurythmics
Anybody seen my baby - The Rolling Stones
Penny lane - The Beatles
Strawberry fields - The Beatles
All you need is love - The Beatles
Sound of silence - Simon & Garfunkel
California dreamin' - The mamas & the papas
Shape of my heart - Sting
Englishman in New York - Sting
Money for nothing - Dire Straits
Losing my religion - REM
Shout - tears for fears
Enjoy the silence - Depeche mode
Human - Rag'n'bone man
Skin - Rag'n'bone man
Africa - Toto
Land of confusion - Genesis
I can't dance - Genesis
You can leave your hat on - Joe Cocker
I will survive - Gloria Gaynor
Dancing Queen - ABBA
Smooth criminal - Michael Jackson
Liberta - Al bano
Wind of change - Scorpions
Unforgiven - Metallica
Goodbye my love, goodbye - Demis Roussos
Dream on - Aerosmith
Living next door to Alice - Smokie
Hotel California - The Eagles
White dove - Scorpions
Another brick in the wall - Pink Floyd
We didn't start the fire - Billy Joel
It's A Man's Man's Man's world - James Brown

I wiele innych...

Słucham sobie wielu gatunków muzycznych.
Najczęściej folk (OMNIA, Faun, SDM), reggae (Bob Marley czy Alhpa Blondy), soundtracków z gier medieval fantasy, metalu (SOAD, Iron Maiden, GLORYHAMMER).

SOAD, szanuję

Jestem jadnym z niewielu ludzi którym muzyka szczerze nie jest niezbędna do funkcjonowania. Więc nie posiadam ulubionego gatunku muzycznego a jedyną muzyka jaką słucham i nie czuję przy tym znużenia jest soundtrack i openingi, ale dlatego że jest to element większej całości w formie gry, anime czy jakieś dobrej innej animacji.

Zespół, który wytoczył motyw "metalowej ciszy przed burzą", najpierw masz cichą gitarkę, a potem mocne pie**olnięcie. Oczywiście z wyjątkami, Sugar dla przykładu od razu je*ie po uszach.

Mi jeszcze wpadł w ucho opening Evangeliona i Skullmana.

Ja uwielbiam ich za teksty, są tak avangardowe.

Muzyka klasyczna i poważna

to to samo chyba

Ja rozszerzę swoją listę o inne, które mogę słuchać godzinami:
m.youtube.com/watch?v=g0DbGoAljug
Bardzo piękna muzyka. Jedną z nielicznych, która wywołuje u mnie jakiekolwiek uczucia.
m.youtube.com/watch?v=U06jlgpMtQs
Nie pytajcie. Po prostu tak.
m.youtube.com/watch?v=ETuhIqkzwPc
To samo co z Beethovenem.
m.youtube.com/watch?v=NrI-UBIB8Jk
Wpada w ucho, bardzo skoczne, wesołe, czego więcej chcieć od piosenki pop?

Jakby co, to był już temat "Muzyczna polecajka" i tam wrzucamy linki do poszczególnych utworów.
Jeśli osobny temat ma mieć rację bytu, to powinien w miarę możliwości ograniczać się do opisów słownych.

Nie przywiązuję się do żadnego gatunku, bo w każdym są i perełki i syf.

Moi ulubieni wykonawcy to:
-Dschinghis Khan (niemieckojęzyczny zespół disco który w swoich piosenkach często korzysta z motywów europejskich i egzotycznych),
-Chór Aleksandrowa (rosyjski akademicki chór męski armii rosyjskiej, a wcześniej sowieckiej),
-Jacek Kaczmarski (polski bard, wykonawca piosenek wykorzystujących motywy historyczne i społeczno-polityczne),
-Jacek Kowalski (polski bard i historyk sztuki, propagator Sarmacji, wykonawca własnych piosenek często wykorzystujących motywy historyczne oraz historycznych pieśni i piosenek, często z okresu baroku),
-Edmund Fetting (polski piosenkarz, aktor, gej, najbardziej znany z „Ballady o czterech pancernych" i „Nim wstanie dzień")

Poza tym mój gust jest dość różny i waha się tak jakoś od „Te Deum laudamus" poprzez „Kwiaty we włosach" i „I'm Alone at Lunenburg" aż po „Narkotik Kal"

Mam gust muzyczny miejscami bardzo podobny do Rhobara, wykonawców na razie nie będę wypisywać.

A "Te Deum laudamus" jest przeboskie. Jest w moim rankingu zaraz obok "Kantyku Mojżesza".

U mnie od Psalmu 29, przez Offenbacha i Straussa, do niemieckich/pruskich marszy wojskowych i pieśni komunistycznych

Zwykle wchodząc na egzamin puszczam głośno "all stars" albo "funky town" ze Shreka. Raz nawet prowadzący zaczął do tego tańczyć

Polecajka laguje to tu dam.
www.youtube.com/watch?v=rrcD0SS022w
Polecam z całej jaźni

Vader0PL pisze:
Muzyka uspokajająca i relaksacyjna mnie denerwuje, ale odczuwam spokój przy szybkich i energicznych kawałkach. Coś nie tak.

O ile szybka i energiczna muzyka mnie jednak zazwyczaj pobudza, to taka ciężka i "brutalna" już mnie uspokaja. Myślę, że zasada jest podobna - należymy do osób, dla których muzyka z określonymi emocjami zamiast nas nimi napełniać, pomaga je z siebie wyrzucić.