Kiedy nakładam słuchawki albo wystawiam głośniki przez okno, to dźwięk muzyki oraz fala powietrzna wywołana przez bas tworzą barierę, która odcina mnie od świata zewnętrznego. Wszystko przestaje istnieć, jestem tylko ja i muzyka. Odpływam będąc w transie do innego świata. Jestem w objęciach dźwięku. Muzyka jest wspaniała.

Zaiste jest.

Nie wyobrażam sobie świata bez muzyki. Moje organy potrzebują do pracy fali dźwięku. Oszalałbym bez zorganizowanych dźwięków.

Nanook pisze:
Nie wyobrażam sobie świata bez muzyki. Moje organy potrzebują do pracy fali dźwięku. Oszalałam bym bez zorganizowanych dźwięków.

doslownie ja

*generuje fale*