"Folwark Zwierzęcy" G. Orwella

Temat edytowany przez MisielGeddon64 - 19 maja 2018, 23:08

Avatar
Konto usunięte
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie "Folwark Zwierzęcy" G. Orwella

"Folwark Zwierzęcy"... Trudno tej satyry nie znać.
Napisana przez angielskiego dziennikarza-pisarza George'a Orwella (Eryka Artura Blaira), przedstawia historię obywate- Eee, zwierząt hodowlanych, które pod wpływem Włodzimierza Le- Tfu. Knura Majora, wygnały wiecznie pijanego cara Miko- Eee, Pana Jonesa i zaczęły same rządzić Ro- Yyy, folwarkiem, jednocześnie rozpoczynając stopniowy proces jego upadku. Najgorsze nadchodzi, gdy Lew Tro- Eee... Knur Snowball zostaje wygnany i rządzić zaczyna Józef Sta- Tfu. Knur Napoleon.

Jasna cholera, jaka ta książka jest dobra. Mam ją jako lektura w gimnazjum i... Jasny gwint. Jest ona tak samo dobra, jak "Mały Książę". Nie tylko dlatego, że opiera się na ważnych dla współczesnego społeczeństwa tematach i pytaniach, ale także dlatego, iż są one wytłumaczone w perfidnie prosty sposób.

"Folwark" to współczesna bajka; bawi i uczy, przestrzegając, że w niewłaściwych rękach bardzo łatwo można zamienić prostą doktrynę polityczną (Wszystkie zwierzęta są równe...), w wielką machinę propagandową, która zaczyna przeczyć głównej tezie i tworzy coś zupełnie nowego, na niekorzyść zwierząt (...ale niektóre są równiejsze). Przy okazji podkreśla, że "nie ma czegoś takiego, jak dobrotliwa dyktatura", pokazując, że całe zajście dało by się zapobiec, gdyby zwierzęta zareagowały, gdy świnie zaczęły zabierać dla siebie mleko i jabłka.

Jakieś opinie? Bo Orwell był (po prostu) mistrzem i jego twórczość staje się powoli znakiem naszych czasów.

Avatar docRobert
Też miałem to na sam koniec trzeciej gimnazjum i była to chyba najlepsza książka jaką omawialiśmy.

Avatar docRobert
>przeczytać Folwark Zwierzący i zostać antykomunistą
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie "Folwark Zwierzęcy" G. Orwella
>przeczytać Folwark Zwierzęcy i zostać komunistą
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie "Folwark Zwierzęcy" G. Orwella
>przeczytać Folwark Zwierzęcy i zostać farmerem
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie "Folwark Zwierzęcy" G. Orwella
>przeczytać Folwark Zwierzęcy i zostać weganem
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie "Folwark Zwierzęcy" G. Orwella
>przeczytać Folwark Zwierzęcy i zostać furry
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie "Folwark Zwierzęcy" G. Orwella

Avatar
Konto usunięte
W sumie to o niej słyszałem i chciałem przeczytać, ale jak teraz się dowiedziałem że jest jako lektura w 3 gimnazjum to se poczekam jeden rok

Avatar
Konto usunięte
Dla mnie trochę to ironiczne że niektórzy używają tej książki jako krytyki socjalizmu, a sam Orwell nim był.
A książka mi się podobała, choć bardziej wole "Rok 1984"

Avatar
epicworms
WladcaAwarow pisze:
Dla mnie trochę to ironiczne że niektórzy używają tej książki jako krytyki socjalizmu, a sam Orwell nim był.
A książka mi się podobała, choć bardziej wole "Rok 1984"

Wydaje mi się ze to raczej krytyka komunizmu, a nie socjalizmu. Więc albo oni nie rozumieją różnicy między tymi pojęciami, albo nie rozumiesz ich ty pisząc to.

Avatar CzarnyGoniec
Wiele osób używa orwella nie dość, że do krytykowania socjalizmu to jeszcze do krytykowania ingerencji państwa w ogóle.

Spotkałem się parę razy na wolnorynkowych funpagach

Avatar
Konto usunięte
epicworms pisze:
Wydaje mi się ze to raczej krytyka komunizmu, a nie socjalizmu. Więc albo oni nie rozumieją różnicy między tymi pojęciami, albo nie rozumiesz ich ty pisząc to.


Z tego co ja zrozumiałem "Folwark zwierzęcy" jest bardziej krytyką stalinizmu, podpiętą przez wolnorynkowców i do socjalizmu, i do komunizmu

Avatar
epicworms
No biorąc pod uwagę że komunizm wywodzi się z socjalizmu wszystko co określa komunizm w pewnym stopniu określa także socjalizm. Jednak Stalinizm (tu masz rację, to pojęcie lepiej wyjaśnia cel krytyki Folwarku) kojarzy mi się bardziej z komunizmem.

Avatar
Konto usunięte
WladcaAwarow pisze:
Dla mnie trochę to ironiczne że niektórzy używają tej książki jako krytyki socjalizmu, a sam Orwell nim był.

Jeśli się nie mylę, Orwell był zagorzałym socialdemokratą.

Avatar
Konto usunięte
No tak

Avatar Nanook
Nie był, był socjalistą demokratycznym (chociaż wspierał też hiszpańskich marksistów). Socjalizm demokratyczny i socjaldemokracja dwie zupełnie różne od siebie ideologie.

Avatar
Konto usunięte
Nanook pisze:
Nie był, był socjalistą demokratycznym (chociaż wspierał też hiszpańskich marksistów). Socjalizm demokratyczny i socjaldemokracja dwie zupełnie różne od siebie ideologie.

Ty, w życiu nie zauważyłbym różnicy

Avatar Nanook
A widzisz. Socjaldemokracja jest oparta na kapitalizmie, a socjalizm demokratyczny na... uwaga... socjalizmie.

Avatar Naczelny
Co wy widzicie takiego świetnego w Małym Księciu?

Avatar CzarnyGoniec
Przedstawienie dziecięcego myślenia.
Czystego, nieskażonego pragmatyzmem i konwencjami oczywistości (to jest - występują tam wątki związane z na pozornie oczywistym rzeczami typu "po co ludziom władza?")

Mały Książę nie jest też ani intelektualnie zbyt nadęty, ani nie jest prostacki. Jest ciekawsko-naiwny. A do tego jest uroczy i rozczulający. Tego ostatniego nie ma np. Dostojewski, ani Bulhakow (których też uwielbiam)

Avatar
Konto usunięte
CzarnyGoniec pisze:
Przedstawienie dziecięcego myślenia.
Czystego, nieskażonego pragmatyzmem i konwencjami oczywistości (to jest - występują tam wątki związane z na pozornie oczywistym rzeczami typu "po co ludziom władza?")

Mały Książę nie jest też ani intelektualnie zbyt nadęty, ani nie jest prostacki. Jest ciekawsko-naiwny. A do tego jest uroczy i rozczulający. Tego ostatniego nie ma np. Dostojewski, ani Bulhakow (których też uwielbiam)

Właśnie to

Avatar
Konto usunięte
Podobno jestem bardzo dziecinny a jednak jakoś nienawidzę tej książki .-.

Avatar
Konto usunięte
To_masz___Problem pisze:
Podobno jestem bardzo dziecinny a jednak jakoś nienawidzę tej książki .-.

Powiedz mi: Co lubiłeś oglądać w czasach przedszkolnych?

Avatar
Konto usunięte
W sumie to to co każdy wtedy, ale do końca nie pamiętam

Avatar
RhobarIII
Dla mnie Mały Książę to była jedna z najmniej interesujących lektur. Rozumiem przekaz, rozumiem że wartości które są tam przekazywane są ponadczasowe i to doceniam. Ale dlaczego to ma formę książeczki dla dzieci? Czyż tego wszystkiego i jeszcze więcej nie dałoby się umieścić w porządnej powieści? Albo choćby w opowiadaniu czy noweli z użyciem normalnego języka? Nie podoba mi się ten styl, ten minimalizm, infantylizm i prostackie wręcz słownictwo. Wolę styl taki jak np. u Sienkiewicza, Iwaszkiewicza, Prusa, Bułhakowa, Mickiewicza, Goethego. Nie próbuję zaprzeczać tej książce jej wartości, po prostu nie mój gust.

Avatar Nanook
A myślałem, że byłem jedyny, któremu Mały Książę nie przypadł do gustu

Avatar CzarnyGoniec
RhobarIII pisze:
\Czyż tego wszystkiego i jeszcze więcej nie dałoby się umieścić w porządnej powieści?
Wtedy straciłoby swoją magię. "Porządnych powieści" cokolwiek to znaczy jest pewnie masa.
Mi się właśnie mega podobało, że to była taka książeczka, która nie siliła się na bycie poważną.

Avatar
RhobarIII
CzarnyGoniec pisze:
Wtedy straciłoby swoją magię. "Porządnych powieści" cokolwiek to znaczy jest pewnie masa.
Mi się właśnie mega podobało, że to była taka książeczka, która nie siliła się na bycie poważną.


Jak dla mnie to magia jest wtedy, gdy mam ciąg wielu nudnych, czarnych liter na białym (a czasem także żółtym) papierze i gdy ja w tych literach odkrywam niesamowity kunszt autora, jego popisy językowe, jego przygotowanie do napisania tego dzieła, ten majstersztyk literacki zaklęty w grubym tomisku, niczym piękny diament skryty w szkatułce zamkniętej na setki zamków, spośród których każdy otwiera się wraz z kolejną przeczytaną stroną. Te chwile znużenia książką i odłożenie jej by za tydzień znów do niej powrócić i tym razem pochłonąć za jednym zamachem kilka dłuższych rozdziałów. A ten „Mały Książę" - to lektura na jedno popołudnie, zresztą jakaś taka zasmucająca, utrzymana w jednej tonacji. Coś jak piosenka z całkiem mądrym, ale banalnym tekstem i melodią smętną oraz przewidywalną jak smak włoskiego chleba.

Avatar CzarnyGoniec
Nie każda książka musi być napisana w tym samym typie grubego tomiszcza.

Jasne, skoro wolisz czytać takie książki to nic w tym złego, ale mi się podoba, że oprócz cegieł Dostojewskiego mogę sobie przeczytać też coś leciutkiego i uroczego typu "Małego Księcia".

Tak samo spoko są książki bez przekazu, czytane tylko dla funu typu "wiedźmina", czy "gry o tron" (choć osobiście nie czytałem takiej od paru lat, ale dobrze je wspominam).

Gdyby każda książka była - jak opisujesz - majstersztykiem w grubym tomiszczu - to nie mielibyśmy do czytania nic poza literaturą piękną.
A nie każdy lubi literaturę piękną
i nie na każde okazje literatura piękna się nadaje.

I ostatecznie - jak mówiłem - w Małym Księciu podoba mi się to, że nie jest przesadnie intelektualizowany, a jednocześnie (moim zdaniem) nie jest ani trochę banalny w złym znaczeniu tego słowa

Avatar Naczelny
Mały Książę jest książką, w którym filozofia została przedstawiona prostacko. To jest moim zdaniem ostateczny argument przeciwko temu.

Avatar
RhobarIII
CzarnyGoniec pisze:
Nie każda książka musi być napisana w tym samym typie grubego tomiszcza.

Jasne, skoro wolisz czytać takie książki to nic w tym złego, ale mi się podoba, że oprócz cegieł Dostojewskiego mogę sobie przeczytać też coś leciutkiego i uroczego typu "Małego Księcia".

Tak samo spoko są książki bez przekazu, czytane tylko dla funu typu "wiedźmina", czy "gry o tron" (choć osobiście nie czytałem takiej od paru lat, ale dobrze je wspominam).

Gdyby każda książka była - jak opisujesz - majstersztykiem w grubym tomiszczu - to nie mielibyśmy do czytania nic poza literaturą piękną.
A nie każdy lubi literaturę piękną
i nie na każde okazje literatura piękna się nadaje.

I ostatecznie - jak mówiłem - w Małym Księciu podoba mi się to, że nie jest przesadnie intelektualizowany, a jednocześnie (moim zdaniem) nie jest ani trochę banalny w złym znaczeniu tego słowa


Dlatego mówię że to w moim przypadku wyłącznie kwestia gustu - pisarzem, filologiem ani znamienitym krytykiem nie jestem żeby profesjonalnie się wypowiadać o jakiejś książce :)

Avatar
Konto usunięte
"Folwark Zwierzęcy" + Jejokracja = "Mały Książę"

Avatar
Konto usunięte
AdvBioSys pisze:
"Folwark Zwierzęcy" + Jejokracja = "Mały Książę"

Typowo

Avatar Naczelny
To jest oczywiste, że w grupach dyskusyjnych "odbieganie od tematu" może się zdarzać. Coś według Ciebie jest w tym złego? Ewentualnie po zmianie dyskusji na inny tor można by wprowadzić zasadę upoważniającą autora do zmienienia tytułu na tytuł pierwotny + tytuł dostosowany do kolejnego tematu. Dwa w jednym. Czy coś.

Coś widzicie w tym złego?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku