Nie za bardzo wiem, jak zinterpretować pytanie na to, co sądzisz o gejzerach na tym księżycu.
Jeśli chodzi Ci o to, czy zgadzam się z autentycznością tego odkrycia, to jest ono jak najbardziej możliwe a wręcz oczywiste. Europa krąży blisko Jowisza, przez co olbrzymie siły pływowe tego olbrzyma oddziałują z księżycem. Duża grawitacja oddziałując z materią księżyca generuje pewne ilości ciepła. Materia w całej objętości księżyca jest stale rozrywana i rozcierana przez grawitację olbrzyma (oczywiście księżyc jest za granicą Roche'a, więc siły spójności wynikające z własnej grawitacji przeciwdziałają rozerwaniu ciała niebieskiego), co wytwarza duże ilości wewnętrznego ciepła (wynikającego z tarcia). Działa to tak, jak podczas tarcia dupą o szorstki dywan, tyle że na nieporównywalnie większą skalę. Zgromadzone w ten sposób ciepło nagrzewa cały księżyc, czego efektem jest istnienie ogromnego globalnego oceanu słonej wody oraz kominów hydrotermalnych na dnie tegoż oceanu. W związku z tym, istnienie tych gejzerów jest naturalnym następstwem istnienia wspomnianych zjawisk. Ciepło przemieszcza się ku górze a sama wymiana między skałami, wodą i lodem jest zbyt nieefektywna, by zapewnić odpowiednią stabilizację tego procesu. Zgromadzona w ten sposób nadwyżka musiałaby znaleźć ujście w inny sposób (co odpowiada wulkanizmowi i rüchami tektonicznymi na Ziemi), taki jak właśnie gejzery, ale też i pęknięcia w skorupie oraz ruchy lodowej skorupy.
Doskonale potwierdza to wygląd powierzchni Europy oraz wieloletnie badania sondy Galileo (obecnie również Juno), która potwierdziła, że powierzchnia podlega dynamicznym zmianom.
Teraz pytam się naczelnego, czy o taką odpowiedź mu chodziło, czy mam omówić na przykład kwestię znaczenia tego odkrycia, jakie są następstwa istnienia gejzerów, w jaki sposób możemy je zbadać albo co z życiem na tym księżycu i czy będziemy je mogli znaleźć w wyrzucanym materiale?
OOF