Moderator
-"Dobra , najpierw opracuje mechanizm do przeładowywania..."
Wziął szkicownik i znowu wyszło mu coś... stworzył prosty w zastosowaniu i stworzeniu mechanizm ładujący.
Przy okazji opracował dziwny przyrząd do zmniejszania odrzutu.
-"Tego to się nie spodziewałem, ten pomysł wpadł mi dopiero teraz".
Właściciel
Postanowiłeś wysłać to do króla
Moderator
-"Dobra , mam projekt działa, mam projekt mechanizmów, tylko jak zrobić pocisk ?"
I kolejne pomysły mu wpadły do głowy...prawdopodobnie znowu dobre.
Pocisk 37 mm (3,7 cm) , wystrzeliwany przez specjalną bitnię znajdującą się w mechanizmie ładowania i odpalania ładunków, która by zapalała proch odpowiadający za odpalenie reszty ładunku w pocisku.
Pomysł dobry ... ale czy będzie dobry ?
No cóż , wyślij ten cały projekt do inżynierów Jej Królewskiej Mości, by mogli to przerobić w rzeczywistość.
Nie zapomnij także o opatentowaniu tego specjalnego... "mikroodrzutnika" ? Chyba to dobra nazwa dla mojego nowego pomysłu...
Dobra... teraz tylko zaadresować wiadomość z zawartością i pójdę do swojego łoża na chwilę.
Moderator
Po skończeniu adresowania wiadomości rzekł do swojego adiutanta:
-Adiutancie...mam dla ciebie rozkaz.
Moderator
Nie słysząc odpowiedzi od , prawdopodobnie rozproszonego czymś, adiutanta, krzyknął:
-Adiutancie !
Moderator
-Macie wysłać ten ważny list do Sztokholmu prosto do Jego Królewskiej Mości, nie możecie zdradzić co się w nim znajduje.
Moderator
-Więc dlaczego tutaj stoisz ?! Rusz się ! To ma dotrzeć w przedziale kilku tygodni!
Moderator
-Dobra ... wreszcie mogę się przespać.
Poszedł do łóżka z myślą ,że list dojdzie na czas.
Właściciel
Jakże szybko minęła ta noc
Właściciel
//Zasnąłeś, a tu już dzień
Moderator
Wstanął ze swojego łoża , ubrał się i wyruszył do jadalni.
Właściciel
Do stołu podano upolowaną wczoraj sarnę
Moderator
Zjadł cały podany kawałek sarny ze smakiem.
Moderator
-Dziękuje ! Wiecie co chłop potrzebuje po wielu dniach nieobecności w wojsku!
Właściciel
Wypiłeś kilkadziesiąt kufli
Moderator
Anders uchlał się tak mocno ,że leżał jak szpadel przez parę godzin na ławie.
Moderator
Po tym czasie, Anders wreszcie wstanął z ławy i ruszył prosto do swojego gabinetu.
Ok. 1 tona meldunków i raportów do sprawdzenia.
Anders wziął się od razu do roboty.
Moderator
//Prawdopodobnie minie kilka godzin.
Właściciel
//Nie takie rzeczy wytrzynywałem
Moderator
Mija kilka nużących godzin przed biurkiem.
Właściciel
Udaje Ci się skończyć, o zachodzie Słońca
Moderator
Po skończeniu rutyny, wziął notatnik (który jest równocześnie szkicownikiem) oraz przyrządy pisarskie i zaczął przelewać kolejny... dziwny (?*) pomysł.
Napisał swoją pierwszą teorie na temat prowadzenia działań wojennych.Anders zauważył bardzo interesujący fakt.
O to jeden z fragmentów: "W większości walk na dalszych dystansach, strona przeciwna bardziej wyeksponowana [wizualnie] i ubrana w mundury kolorów jaskrawych lub jasnych , miała problem z elementem zaskoczenia i ograniczała możliwości taktyczne szturmów. Nie raz oddziały jegrów pruskich ,które nękały pozycje Francuzów , pokazały ,że nie trzeba koniecznie walczyć w szeregu lub na otwartym polu by mieć skuteczność godną kilku szeregów fizylierów.
W warunkach naszego kraju , największą skuteczność by wykazały niewielkie oddziały piechoty z bronią szybkostrzelną oraz ubrane w stroje ,co ino by kryły przed wzrokiem nieprzyjaciela.
Gdyby byśmy zostali zmuszeni do walki z Caratem ,który by ogłosiłby wojnę , wtedy walka odbywała się na lesistych i zimowych terenach Finlandii , gdzie taki sprzęt maskujący by się przydał"
Wniosek był jeden. W wojnie przyszłości , armie powinny być zrezygnować z taktyk rodem z Renesansu i zwracać uwagę na wyposażenie żołnierza oraz jego mobilność.
//*Jak na okres Wojen Napoleońskich
Właściciel
Uznałeś, że spodoba się to królowi
Moderator
Schował ten list do pojemnika.
Póżniej ta sama nocna rutyna.
Zgaszenie świeczki, ubranie ubioru do spania oraz pójście prosto do łoża.
Właściciel
Noc minęła spokojnie. Śniła Ci się nawet bitwa z użyciem Twojej armaty
Moderator
Opis bitwy w śnie:
Zima, czas i data bliżej nieokreślona, żołnierze ubrani w coś wyglądającego na płaszcz zimowy koloru białego oraz szare mundury bronili dzielne terenów wyglądających przynajmniej na Finlandię lub dokładniej... Karelię ? W sumie większość Finlandii wygląda tak samo. Żołnierze walczyli dzielnie przeciwko chmarom moskali (?) , używając wszystkiego co mają: karabinów odtylcowych, kartaczownic zasilanych z taśm amunicyjnych , tajemniczych broni automatycznej z bębnami pod lufą , granatów , dziwnych butelek zapalających oraz potężnych strzelb niewiadomego zastosowania. Również wsród tego były jego działa piechotne.
Przeciw niewielkiej , sterczącej grupie okopów i schronów z kartaczownicami ruszały tony mięsa armatniego oraz dziwnych metalowych maszyn , mogącymi teoretycznie przełamać ten impas.Po dłuższym czasie ,mimo zaskakująco ogromnej przewagi liczebnej, Moskale stracili jakiekolwiek szanse na przełamanie obrony, lecz było to także okupione dużymi stratami własnymi "szarych".Resztki ludzi prowadzonych pod sztandarem Romanowów wycofały się spod pola bitwy , zatapiając się w mglę.
Moderator
//Minie dłuższy czas (być może ... tydzień ?) na otrzymanie akceptacji , I see (bo by miało dużo sensu).
Moderator
Powtórzenie rannej rutyny.Tym razem bez piwska.
Właściciel
//Ból
Udałeś się na dwór odetchnąć świeżym powietrzem
Moderator
Nic niezwykłego.
Poborowi ćwiczą sobie w najlepsze, Alrik ich pilnuje....
Czysta sielanka.
Poza tym ,że ktoś się do bram dobija...
Moderator
Spotyka człowieka wyglądającego na jakiegoś oficera , po akcencie można stwerdzić ,że nie jest tutejszy.
Wygląda na wysoko urodzonego i prawdopodobnie ma powiązania z jakąś tam starą rodziną szlachecką.
Chyba to ten oschły inspektor,co raz spie**olił egzaminy w szkółce oficerskiej,który nazywał się chyba... Eryk von Kleer?
-Dobra...-rzekł Anders znużonym nosem-...jak się pan nazywa i czego pan tu chce ?
Moderator
-O... tego to się nie spodziewałem...-powiedział ponownie znużonym głosem.
-Eryk , a tak w ogóle, co chcesz od biednej, zaspanej, smutnej duszy z Północy ?
Moderator
-Niech zgadnę... związane z tajnym projektem ?
Właściciel
- Nie... Ale dzięki żeście mi powiedzieli. Przysłał mnie tu, bym wraz z Alrikiem doglądał młodzików
Właściciel
Otwieracie wrota. Wchodzi zmarznięty
Moderator
-Więc... jak w ogóle dostałeś się jako inspektor, skoro spartoliłeś testy ?- rzekł z zdziwieniem- Może jakieś znajomości ?
Właściciel
- ... - spocił się - Nie wiem o czym mówisz. Przecież testy poszły mi bardzo dobrze
Moderator
-...to może pomińmy ten temat.-odpowiedział Anders.
-...więc może tak, tam jest "grajdołek Alrika" , jak popularnie wszyscy określają miejsce trenowania nowych żółtodziobów- pokazał pole treningowe, które było pełne nieudaczników życiowych.
Weszli na zaskakująco ziemistą część gruntu w całym forcie.
-Dobra , Alrik -rzekł Anders-to jest inspektor Eryk von Kleer. Został przysłany przez Jego Królewską Mość by ci pomagał w trenowaniu rekrutów.
Właściciel
- Bardzo mi miło - ukłonił się - Zatem proszę za mną, muszę panu przedstawić świeżaków
Moderator
Widział jak Alrik i Eryk razem ze sobą wymieniali argumenty , czasami o coś się sprzeczali.
Być może to będzie niezły dodatek dla naszego i tak zaściankowego fortu.
Właściciel
Wracasz do swojego gabinetu. Dzięki Bogu, nie było więcwj papierkowej roboty