Elo mordy tak jakby kogoś to obchodziło to chciałbym wam przedstawić moich ulubionych raperów, bo właściwie na tym gatunku muzycznym będzie się w całości opierała ta lista, bo to mój ulubiony gatunek.
No to zacznijmy od tego że hiphop zacząłem słuchać w 2013 roku a moim ulubionym wtedy raperem był Macklemore z kawałkiem Can't hold us i Thrift Shop. Potem poznałem jego inne piosenki z płyty The Heist którą nawet kupiłem i nadal ją mam. Właściwie to nie kupiłem tylko dostałem na gwiazdkę. Jego poprzednią płytę też lubiłem, choć nie tak mocno jak tę. Przez połowę 2014 słuchałem głównie jego. Potem już mi się znudził i jego najnowszej płyty w ogóle nawet nie znam.
Latem 2014 Pokahontaz i Bob one wydali utwór pt Przestań. Od tego zacząłem słuchać polskiego rapu. Na początki najwięcej słuchałem Paktofoniki, która była przodkiem Pokahontaz. A trwało to jakoś od końca 2014 i przez większość 2015.
W 2015 poznałem też Kaliber 44. Nie pamiętam kiedy to dokładnie było. Nieco później też słuchałem dużo 3xklanu i moja fascynacja tymi zespołami trwała aż do października 2016.
W 2017 przyszedł czas na WWO oraz w sumie na ZiP skład i Ziperę bo to pokrewne zespoły. Utwór "Tak to wygląda" znałem już jakoś w 2015, ale mnie na tyle nie zainteresował żeby przesłuchać inne utwory tego zespołu. 19 (?) października 2016 usłyszałem remix "Jeszcze będzie czas" jak jakieś typki puszczali w autobusie na wycieczce szkolnej. W domu wyguglowałem i odsłuchałem oryginał który jest o wiele lepszy od remixu. Tak więc od tej właśnie piosenki zauroczyłem się ekipą WWO. Tzn na początku nie słuchałem ich aż tak dużo, ale w okresie od kwietnia do października 2k17 już tak, a w szczególności w okresie wakacyjnym.
W międzyczasie na przełomie 2016 i 2017 też było trochę Peji.
W 1 poł 2017 trochę Małolata, a dokładniej "Rap z boiska" i "Przestępcze myśli"
Przez ostatnie kilka miesięcy nie słuchałem dużo, bo jakoś zawsze w okresie zimowym nie mam na to ochoty.
Ale czuję że mnie teraz coś weźmie na Małolata i Pezeta. Mam na myśli te starsze płyty rzecz jasna, bo nowego rapu nie lubię, za to uwielbiam boombapy.
Oczywiście przez cały ten czas nie ograniczałem się wyłącznie do tych wykonawców i zespołów. Słuchałem też Tedego, Molestę, Fenomena i wielu innych, zza granicy również.