Czy z waszej perspektywy chcielibyście żeby Bóg istniał? Czy jesteście apateistami?
Konto usunięte
Ateistą apateistą jak już mogę się nazwać
Najlepiej taki, co po śmierci obiecuje swoiste Pola Elizejskie i życie w wiecznym raju. Na przykład taki katolicki, który podobno wedle niektórych światowej sławy teologów (na przykład RhobaraIII) wcale nie szerzy zła ani piekła.
Jw.
No ale jeśli już zakładamy, że Bóg ma istnieć to strzelam, że będzie to transcendentna, wszechmocna (albo bliska wszechmocy), dobra istota. Because albowiem jest tak w lwiej większości współczesnych religii (co nie dziwi, bo tworzenie "dobrego" Boga jest bardziej optymistyczne).
No to tak, myślę, że byłoby miło gdyby istniał. Ale nie powiedziałbym, że "chciałbym żeby istniał".
Konto usunięte
Bóg katolicki? A weź, nieistnienie jest już lepsze od życia w świecie, gdzie panuje egoistyczne bóstwo.
Konto usunięte
Chciałbym żeby istniał o ile nie poszedłbym do piekła
Konto usunięte
Skąd wiesz, że w niebie będzie fajnie?
Konto usunięte
Tak wynika z jego definicji