Wolontariat

Avatar MorsZDidgeridoo
jestescie/byliscie wolontariuszami?
jesli tak, to gdzie?

Avatar
Konto usunięte
Nie ,-,

Avatar MorsZDidgeridoo
Ja osobiście pomagałem w schronisku z bardziej "technicznej" strony, a obecnie pomagam w stadninie, choć nie wiem czy można nazwać to wolontariatem, ponieważ takiej funkcji tam nie ma

Avatar Richyard
Ciekawy temat. Nie mogę sobie przypomnieć żadnego wolontariatu, w którym brałem udział. Ale z pewnością wziąłbym w jakimś udział, gdybym miał ku temu okazję.

Avatar Baturaj
Hah.... Na pewno. Tyle że wolontariat w Polsce jest wszechobecny, więc myślę, że miałbyś okazję.

Avatar Mordekk01
A bycie ministrem zalicza się pod wolontariat?

Avatar Mordekk01
Znaczy ja nim nie byłem, tak tylko się pytam

Avatar Richyard
Baturaj pisze:
Hah.... Na pewno. Tyle że wolontariat w Polsce jest wszechobecny, więc myślę, że miałbyś okazję.

Jak powiedziałem wcześniej, nigdy nie miałem okazji. Może w twoich stronach jest wszeobecnych, bo w moich nie jest.

Avatar kuba1996
Richyard pisze:
Jak powiedziałem wcześniej, nigdy nie miałem okazji. Może w twoich stronach jest wszeobecnych, bo w moich nie jest.

Dla ludzi zainteresowanych sprawą wolontariat jest bardzo łatwy do znalezienia, np: caritas, schroniska dla bezdomnych, schroniska dla zwierząt, jadłodajnie dla bezdomnych. pomoc w hospicjum itp.

Avatar Mordekk01
Ja się dziwię dlaczego Richyard w ogóle chce do wolontariatu przecież z tego nie ma profitu

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Jeszcze w podstawówce zbierałem pieniądze dla schroniska i dosyć niedawno chciałem wziąć udział w wolontariacie, ale cała grupa okazała się czymś w rodzaju sekty religijnej, więc stwierdziłem, że to nie dla mnie.

Avatar Richyard
Mordekk01 pisze:
Ja się dziwię dlaczego Richyard w ogóle chce do wolontariatu przecież z tego nie ma profitu

Pomaganie innym tylko dlatego, żeby coś osiągnąć samemu to najzwyklejsza manipulacja i nie ma nic wspólnego z pomaganiem z dobroci serca. Nie sądzisz?

Avatar Mordekk01
No chyba że tak, to brzmi jakbyś nie miał uczuć, ale każdy je ma

Avatar Richyard
No dokładnie, każdy jakieś tam emocje posiada.

Avatar Mordekk01
Ja wiem, że w głębi duszy to ty jesteś miłym, wrażliwym, pełnym emocji człowiekiem

Avatar Mordekk01
Po prostu niepotrzebnie to ukrywasz

Avatar Kwiatuszkowa
Jeżeli pojechanie do schroniska po akcji ze zbiórka karmy (nie wiem czy ja też przynosiłam) zalicza się do wolontariatu to tak.

Avatar Richyard
Kwiatuszkowa pisze:
Jeżeli pojechanie do schroniska po akcji ze zbiórka karmy (nie wiem czy ja też przynosiłam) zalicza się do wolontariatu to tak.

Nie powiedziałbym. Wolonatariatem by było, gdybyś pomagała zajmować się tymi psami (za darmo).

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
W sensie jakbyś pomagała w zbieraniu tej karmy to tak, ale jak tylko tam pojechałaś z resztą klasy to nie.

Avatar Richyard
W sensie jak by miała pomagać w zbieraniu karmy? W szkole z tego co pamiętam to wygląda tak, że ktoś tam ogłasza w klasie zbiórkę, a zainteresowani przynoszą.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Ja miałem tak, że trzeba było łazić z klasy do klasy, by zbierać tą karmę i pieniądze. Potem wszystko pakować, wymieniać pieniądze na grubszą nominały i dopiero potem tam jechać.

Avatar Richyard
No ale wiesz, wolonatariatem ciągle bym tego nie nazwał. Nie żebym coś sugerował, ale pewnie nie robiłeś tego ze zwykłej chęci pomocy.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Specjalnie się zapisałem do kółka przyrodniczego, by móc pomagać schronisku. Bardzo lubię zwierzęta i chciałem im pomóc na tyle, na ile szóstoklasista potrafi.

Avatar Richyard
Też lubię zwierzęta.

Avatar MrChleb48
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Jeszcze w podstawówce zbierałem pieniądze dla schroniska i dosyć niedawno chciałem wziąć udział w wolontariacie, ale cała grupa okazała się czymś w rodzaju sekty religijnej, więc stwierdziłem, że to nie dla mnie.


Modlili się tam do wielkiej puszki psiego żarcia xd?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Poza zwykłym wolontariatem organizowali też jakieś dziwne spotkania religijne

Jako człowiek który w sumie gardzi jakimikolwiek obrzędami religijnymi raczej bym się tam nie wpasował.

Avatar Richyard
Nie dziwię się Tobie, Znawca. Sam pewnie nie miałbym ochoty brać w czymś takim udziału, chociaż - z doświadczenia - nigdy nie wiesz, dopóki nie spróbujesz. Może byłoby fajnie. No i czasami warto się poświęcić dla wyższego celu, zwłaszcza jeżeli ta "sekta" zajmowała się pomaganiem innym.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Szczerze mówiąc to i tak już mnie to tak nie kręci. Stwierdziłem, że zwykłe podawanie jedzenia staruszką to nie jest jakaś ogromna pomoc, ale chciałbym założyć rodzinę i dać mojemu potomstwu to czego nigdy nie dostałem, czyli jak najlepszy start, by w przeciwieństwie do mnie mogli osiągnąć coś wielkiego.

Tylko prawdopodobnie proces szukania żony trochę potrwa...

Avatar Nanook
Powinien powstać taki program do telewizji:

„Jejak szuka żony”

Avatar Andrzej_Duda
Miałby więcej odcinków niż "Trudne sprawy", "Na wspólnej" i "Na dobre i na złe" razem. Bohaterem wszystkich byłby jeden Jejak.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Za rolnika jeszcze rozumiem, bo koleś jednak sobie radzi w życiu jeśli ma własną farmę

Ale jejak? Gdzie znaleźć takie bezguścia?

Avatar Pobozny
MrChleb48 pisze:
Modlili się tam do wielkiej puszki psiego żarcia xd?


U nas w mieście jest sekta i zakład pogrzebowy w jednym budynku. Pamiętasz Amigo ?

Avatar MrChleb48
Przez mgłę ale coś tam pamiętam muczaczo

Avatar
Konto usunięte
Nanook pisze:
Powinien powstać taki program do telewizji:

„Jejak szuka żony”

Jejak mający dziewczynę to nie jejak, przykro mi Quetzalcoatlu

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów