Co uważacie o morsach? Morsujecie? Jeśli nie to myśleliście o tym kiedyś? Lubicie zimno?
Słyszeliście kiedyś o takim gościu co się nazywa Wim Hof? Co o tym uważacie?
Konto usunięte
Osobiście szanuję morsy, ale wdychanie skatolu może mieć fatalne skutki.
Co do zimna, ano lubię. I nie słyszałem o Wim Hofie.
Konto usunięte
Ja szanuje morsy no chyba że są z Didgeridoo
Myślałem że mowa o zwierzątkach i miałem już śmieszkować z kłów.
Ale co do ludzi - osobiście takiego stricte morsowania nie próbowałem - nie ze względu na blokadę mentalną, co raczej przez ludzi, bo wydaje mi się że skakanie do wody z setką grubych januszy drących mordy na całe wybrzeże jest zbyt niekomfortowe. Natomiast co do samej idei, lubię. Zimno jest świetne i bardzo pozytywnie wpływa na życie. Raz byłem pływać w Bałtyku w marcu i było naprawdę zajebiście. Ponieważ niestety nie mam na co dzień takich możliwości, ograniczam się do lodowatych pryszniców i tego typu (najlepiej zimą, bo mam wtedy w kranie 6 stopni, no i zimą jeszcze sobie chodzę w śniegu popływać).
Generalnie świetna sprawa, kiedy już się zdejmie tą blokadę na początku, polecam każdemu.
Co do Wima, coś mi się o uszy obiło, ale niewiele.
Raz morsowałem, mój ojciec robi to regularnie, ale nie mam na to kondycji, bo przy samej rozgrzewce prawie odpadam.
Konto usunięte
idź się oblepiać w kartkach samoprzylepnych miskodzbanie znajdujący się w S I U P E R pozycji
Konto usunięte
A czy morsowa pała jest większa niż pała hunterka o imieniu Mikołaj?
Konto usunięte
Wszystko co istnieje jest większe wymiarowo od tego co nie istnieje.
Indywidualnie morsuję, nigdy w grupie. Bardzo dobrze działa na kondycję, a w zimę nie dostaję tak w kość.