lvl 1 kura
lvl 2 ku*wa
lvl 3 KURŁAAAAA KIEDYŚ TO BYOOO
Tyraofory>Marginocefale>Zauropody>Prozauropody>Teropody>Ornitopody
Chyba edmontonia, panoplozaur lub zauropelta
Konto usunięte
Ten mały debil z piórami co jako jedyny przetrwał katastrofę
Iguanodon.
Zawsze je szanowałem za pozytywne nastawienie do życia i ciągłe trzymanie kciuków w górze.
Właściciel
Triceratops, czyli nosorożec na sterydach.
Zapewne bardziej lubiłbym ankylozaura, czyli żywy czołg z maczugą na ogonie, ale w dzieciństwie nie mogłem zapamiętać jego nazwy.
Do dinozaurów, których nie lubię, zaliczyć mogę:
- stegozaura, bo wszyscy chwalili te jego płytki kostne na plecach, a ja nie widziałem dla nich żadnego zastosowania bojowego.
- diplodoka, bo z takim wielkim rozmiarem mógłby być tankiem nie do ruszenia, ale musiał se debil jeden wymyślić taką małą główkę na długiej, cienkiej szyi - no ku*wa idealny słaby punkt.
- Tej głupiej jaszczurki z rozkładanym płatem skóry na plecach. Och, patrzcie na mnie, jaki jestem mądry, wymyśliłem sobie urządzenie do termoregulacji. No, tyle że jakoś inne dinozaury nie mają problemów z termoregulacją i zamiast tego głupiego płata skóry mogą mieć jakąś fajną broń.
- właściwie każdego dinozaura, któremu nie chciało się wyewoluować sobie jakiejś broni albo pancerza - zupełnie jakby mówił "patrz, jestem bezbronny, zjedz mnie!"
- tyranozaura, bo przereklamowany.
- pterozaurów tak pół na pół - z jednej strony fajne, bo latają, ale z drugiej - ich figurki były tak zrobione, że zawsze się przewracały.
Konto usunięte
Pterozaury chyba do dinozaurów się nie zaliczają
Konto usunięte
A jak ja byłem dzieckiem to wszystkim się przejmowałem. Wolałem dinozaury od relacji z rówieśnikami