"Matematyka królową nauk". Chyba każdy to słyszał, niemal napewno na lekcji matematyki właśnie. Trudno się nie zgodzić, matematyka bowiem jest podstawą wielu nauk. Dobrze opisuje nasz znany świat, pełni rolę jakby uniwersalnego języka.
Ale rola matematyki jest różna dla różnych osób. Dla jednych to cała rzeczywistość, dla innych to tylko ludzki sposób na opis tej rzeczywistości. A wy jak myślicie?

Matematyka to podstawowe narzędzie większości nauk. Bez wątpienia.
Osobiście uwielbiam matematykę i liczby same w sobie, świetnie tłumaczy niektóre rzeczy.

Cenię sobie też statystykę matematyczną, pewnie będę z niej robił licencjat. Matematyka ma właściwości porządkujące.

Ale uważam, że ma ona jakąś wartość poznawczą tylko wtedy jeśli jest narzędziem w rękach nauki empirycznej. Matematyka sama w sobie generuje tylko tautologie i nie mówi nic o świecie, ani rzeczywistości (co oczywiście nie znaczy, że nie jest przyjemna i satysfakcjonująca).

CzarnyGoniec pisze:
Matematyka to podstawowe narzędzie większości nauk. Bez wątpienia.
Osobiście uwielbiam matematykę i liczby same w sobie, świetnie tłumaczy niektóre rzeczy.

Cenię sobie też statystykę matematyczną, pewnie będę z niej robił licencjat. Matematyka ma właściwości porządkujące.

Ale uważam, że ma ona jakąś wartość poznawczą tylko wtedy jeśli jest narzędziem w rękach nauki empirycznej. Matematyka sama w sobie generuje tylko tautologie i nie mówi nic o świecie, ani rzeczywistości (co oczywiście nie znaczy, że nie jest przyjemna i satysfakcjonująca).

Matematyka jest wszystkim. Empiryzm to tylko uprawdopodobnienie pewnych zjawisk i interpretacja nich. Racjonalizm to poznawanie prawdy.

Empiryzm to prawdoupodabnianie, owszem.

A twierdzenie, że wszystko jest matematyką to zgadywanie z nadzieją, że ma się racje.
Tak samo zresztą jak zakładanie istnienia Boga.
Jest nawet na to nazwa - hipoteza nieweryfikowalna

tadeusz999 pisze:
Matematyka jest wszystkim

Nie wykazano

Wykazano.

Istnienie jest własnością matematyczną. Dasz radę podać jedną rzecz, którą nie zweryfikujemy jako rzecz z własnościami matematycznymi? Hę?

Świadomość

Ale też kamień (waga i długość to wartości fizyczne, nie matematyczne)


Zresztą dowodzenie należy do stawiającego tezę. Jeśli teza opiera się na tym, że nie jest do obalenia to jest nieweryfikowalna

Dowiodłem przez tak zwany dowód nie wprost.

Świadomość jest na pewno czymś matematycznym, bo istnienie jest warunkiem logicznym a logika jest gatunkiem i podstawą matematyki.

Długość to wartość matematyczna a masa też składa się z części matematycznych bowiem jest to rodzaj energii która też jest własnością czasoprzestrzenną czyli matematyczną.

tadeusz999 pisze:
Dowiodłem przez tak zwany dowód nie wprost.

Świadomość jest na pewno czymś matematycznym, bo istnienie jest warunkiem logicznym a logika jest gatunkiem i podstawą matematyki.

Logika nie jest powiązana z istnieniem. Byty które istnieją nie muszą mieć związku z logiką, a nawet mogą jej przeczyć. Ale logika nie jest gatunkiem matematyki, a filozofii. A że jest jej podstawą to nie znaczy że nią jest.

Religia jest na pewną czymś węglowym, bo istnienie religii jest warunkiem istnienia człowieka a podstawą człowieka jest węgiel.

Logika jest gatunkiem matematyki, bo inaczej nie miałaby prawa istnieć. Istnienie jest własnością logiczną, bo nielogiczne jest nieistnienie czyli nieistnienie nie może być. Podaj przykład istnienia czegoś Twym zdaniem niezgodnego z logiką.

Człowiek to nie węgiel, tylko świadomość. Ciało człowieka to w pewnym sensie atomy węgla. Ale świadomość jest czysto matematyczna. A wszystkie poglądy naukowe czy też filozoficzne lub teologiczne biorą się ze świadomości.

Można założyć, że nie może istnieć nic niezgodnego z prawami logiki.

Ale nie można mówić, że jeśli coś jest logiczne, to automatycznie musi istnieć - czyli że "nieistnienie jest nielogiczne".

Nie dowiodłeś niewprost tylko zrzuciłeś ciężar dowodu na oponenta, a to różnica.


Wszystkie Twoje argumenty są jednocześnie Twoimi założeniami lub wnioskami. Innymi słowy dowodzisz prawdziwości A odwołując się do A.

T: Wszystko co istnieje jest matematyczne.
C: A świadomość? Ona nie jest matematyczna
T: świadomość istnieje, więc jest matematyczna bo wszystko jest matematyczne

tadeusz999 pisze:
Logika jest gatunkiem matematyki, bo inaczej nie miałaby prawa istnieć. Istnienie jest własnością logiczną, bo nielogiczne jest nieistnienie czyli nieistnienie nie może być. Podaj przykład istnienia czegoś Twym zdaniem niezgodnego z logiką.

Człowiek to nie węgiel, tylko świadomość. Ciało człowieka to w pewnym sensie atomy węgla. Ale świadomość jest czysto matematyczna. A wszystkie poglądy naukowe czy też filozoficzne lub teologiczne biorą się ze świadomości.

W pierwszej części zgodze się z Gońcem, udowadniasz teze założeniami czy wnioskami.

T: Świadomość istnieje, bo istnienie jest matematyczne. Istnienie jest matematyczne, bo nieistnienie nie może być a to wyrażamy matematyką. To odpowiednik 0. Wszystko co istnieje jest matematyczne ponieważ coś aby być musi mieć własności matematyczne jeśli coś da się wyrazić za pomocą zer czyli jest abstrakcją - nie ma własności matematycznych to nie istnieje ponieważ 0 nie istnieje, to logika.

W: Wszystko (prawdopodobnie) co istnieje jest matematyczne, jednak na chwilę obecną jest to korelacja, a nie przyczynowość.

Może to głupie pytanie, ale tadeuszu999, wymień dowód i na logikę i na to że matematyka to rzeczywistość nie odwołując się do drugiego

Super
To w takim razie nadal pytam o opis matematyczny "świadomości", choćby i przybliżony.
Ewentualnie może być opis matematyczny kamienia, bo w istnienie takowego też wątpię.

I fakt, że świadomość istnieje nie jest opisem matematycznym.

Logika i matematyka to rzeczywistość bo rzeczywistość to istnienie, a istnienie to atrybut matematyczny i logiczny. Bez niego ani rusz.

A skąd wiesz że istnienie to atrybut matematyczny i logiczny?

Bo istnienie jest. A jeśli coś jest to jest dodatnie. Jeśli coś jest dodatnie to ma własności matematyczne. Ku*wa, ludzie...

OK, teraz zaczynasz podważać naszą inteligencję, co jest reakcją zrozumiałą.
W końcu uparcie nie jesteśmy w stanie dostrzec tego, co dla ciebie jest absolutnie oczywiste.

Ale...

Czy rozważałeś taką możliwość, że może to ty nie dostrzegasz pewnych rzeczy, które dla innych są oczywiste?
Albo chociaż, że chu**wo tłumaczysz swoje przemyślenia?

"A jeśli coś jest to jest dodatnie"
Co to znaczy?

Mijak pisze:
OK, teraz zaczynasz podważać naszą inteligencję, co jest reakcją zrozumiałą.
W końcu uparcie nie jesteśmy w stanie dostrzec tego, co dla ciebie jest absolutnie oczywiste.

Ale...

Czy rozważałeś taką możliwość, że może to ty nie dostrzegasz pewnych rzeczy, które dla innych są oczywiste?
Albo chociaż, że chu**wo tłumaczysz swoje przemyślenia?

Ależ jakich? Jestem otwarty na dialog.

tadeusz999 pisze:
Ależ jakich? Jestem otwarty na dialog.

Dam znać, jak uda mi się to ubrać w ładne i zrozumiałe słowa.
Na razie się wstrzymam, bo sam też ch**owo tłumaczę.
Dlatego zresztą wolę dyskutować na internetowych forach, niż w rzeczywistości - bo daje mi to więcej czasu na przemyślenie i dopracowanie moich słów.

tadeusz999 pisze:
Bo istnienie jest. A jeśli coś jest to jest dodatnie. Jeśli coś jest dodatnie to ma własności matematyczne. Ku*wa, ludzie...

A na jakiej podstawie twierdzisz, że istnieje coś takiego jak "dodatnie"?