Studia

Avatar tadeusz999
Gdzie studiujecie? Co zamierzacie studiować i dlaczego? Gdzie?

Ja zamierzam studiować dwa kierunki w studiach dziennych - matematykę i fizykę lub filozofię. Macie pomysł co powinienem wybrać jeśli chodzi o studiowanie z perspektywy człowieka okraszonego obsesją na punkcie poznawania natury rzeczywistości jako takiej? Wydaje mi się, że jednak wezmę fizykę, bo jest bardziej ścisła, co mi pasuje.

Avatar CzarnyGoniec
Jeśli pójdziesz na filozofię to powiedzą Ci, że nie ma natury rzeczywistości jako takiej
na fizyce w sumie też Ci to powiedzą...
Mi przynajmniej tak powiedzieli jedni i drudzy. I w sumie psychologowie też mi to powiedzieli. Nawet mnie do tego przekonali

obie opcje są spoko. Ja bym brał coś+filozofię. Matma+fizyka może być zbyt hardkorowa... choć z drugiej strony będziesz mógł części matematyczne sobie poprzepisywać.

Ja studiuję psychologię stosowaną i ekonomię. Ale rozważam po skończeniu ekonomii matematykę lub filozofie. Na razie wszystko na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Z psychologii jestem bardzo zadowolony, między innymi dlatego, że w ramach niej miałem już dwa kursy filozofii (wstęp do filozofii oraz wstęp do filozofii nauki [który nawiasem mówiąc był jednocześnie dla psychologów i dla fizyków. Jeden kurs dla dwóch kierunków]). Na ekonomii miałem tylko jeden kurs filozoficzny i to taki mniej "zaawansowany", właściwie nawet bez żadnej obligatoryjnej książki.

Avatar MorsZDidgeridoo
Zamierzam studiować weterynarię w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Dlaczego? Ponieważ zwierzęta to mój konik w życiu, praktycznie od najmłodszych lat.

Avatar
RhobarIII
Nie zamierzam studiować.

Avatar
Konto usunięte
Ja także raczej nie zamierzam studiować.

Avatar Timix
Ja zamierzam studiowac chemię lub biotechnologię na Politechnice Gdańskiej. (że się pochwalę ona od dawna była moim celem i już wygrałem indeks na tę uczelnię więc jestem praktycznie przyjęty :v).

Avatar Nanook
To znaczy od moich znajomych wiem, że studiowanie czegokolwiek z członem fizyka w sobie to absolutnie hardkorowe zadanie, a co dopiero studiowanie jednocześnie matmy i fizyki. Lepiej sobie odpuścić takie połączenie, bo jest po prostu spora obawa, że nie zdasz mając tyle nauki.


Ja studiuję Stosunki Międzynarodowe. Na Uniwersytecie Warszawskim. Jestem z niego bardzo zadowolony, ponieważ jest interdyscyplinarny i daje spore możliwości rozwoju, chociaż minusem jest to, że możemy uczyć się max jednego języka na jednym roku, co jest dość absurdalne zważywszy na to, że są to stosunki międzynarodowe. A znajomość przynajmniej 3 języków obcych to jednak coś na rynku pracy, szczególnie w międzynarodowych koncernach. Ale reszta jest zdecydowanie na plus, umiejscowienie, prowadzący i tematyka przedmiotu.
Po zrobieniu licencjatu ze Stosunków zamierzam zrobić magisterkę z Międzynarodowej Polityki Handlowej. Jednocześnie zastanawiam się czy nie studiować jeszcze Geografii z późniejszą magisterką z Hydrologii i Klimatologii.

Avatar tadeusz999
Chyba jednak wezmę tę fizykę. Lubię skomplikowane, ścisłe przedmioty.

Avatar Mijak
Właściciel
Ja nie studiowałem.

W liceum nastawiałem się na studiowanie psychologii, zdawałem rozszerzoną biologię, ale tak naprawdę nie chciałem jechać na studia ani zostawać zawodowym psychologiem, a z powodu trudnej sytuacji rodzinnej - także nie za bardzo mogłem.

Od samego początku edukacji czułem się w szkole okropnie i nauczyłem się w niej trochę, ale raczej niewiele.
Większość mojej wiedzy czerpałem z otaczających mnie w dzieciństwie książek i czasopism popularnonaukowych - czasem bardziej "popularno", czasem bardziej "naukowych".
Czytać też umiałem jeszcze przed pójściem do przedszkola - nawet nie pamiętam, kto mnie tego nauczył.
To jakoś wystarczyło, żeby mimo mnóstwa nieobecności przebrnąć przez podstawówkę i gimnazjum na piątkach i szóstkach z najważniejszych przedmiotów - matematyka, przyrodnicze i język polski - oraz trójkach z większości innych, opartych na wkuwaniu nieciekawych dla mnie informacji.
Dopiero pod koniec gimnazjum i na początku liceum szkoła zaczęła naprawdę mnie czegoś uczyć, zamiast tylko zajmować czas i zachwycać się wiedzą, którą czerpałem z innych źródeł - wtedy już głównie z internetu.

Ale od samego początku żadna gałąź nauki nie interesowała mnie tak bardzo, żeby poświęcać jej swoje życie.
A oficjalna edukacja, przestrzeganie odpowiedniego rytmu zajęć, jakieś dodatkowe obowiązkowe przedmioty nie mające nic wspólnego z głównym kierunkiem, większy naciska na posiadanie papierka, niż faktycznej wiedzy - to wszystko za bardzo mnie zniechęcało.

Wolę nadal czerpać szeroką wiedzę z różnych dziedzin, samemu wybierając, co mnie interesuje, a co nie.
Dzięki studiom mógłbym lepiej zarabiać, pracując mniej godzin - ale prawdopodobnie byłaby to praca, na której musiałbym się bardzo skupiać i myśleć o niej także w czasie wolnym. Musiałoby mnie to pasjonować.
A mam już pasję, której podporządkowałem swoje życie - tworzenie fantastyki, gier planszowych i karcianych oraz świata fantasy, w którym chcę napisać serię powieści.
Dlatego wolę wykonywać pracę łatwą, słabo płatną, niezbyt prestiżową - ale zostawiającą mi mnóstwo wolnego czasu na moją pasję.
Być może gdybym był bardziej zdyscyplinowany, to po kilkunastu latach studiowania mało interesującego kierunku i pracy naukowej miałbym dość środków, by bardziej efektywnie zająć się tym, co naprawdę mnie interesuje - dlatego czasem trochę żałuję swojej decyzji.
Ale nie jest to nic pewnego - dlatego nie żałuję tego jakoś bardzo.

Avatar tadeusz999
Ja też umiałem czytać przed pójściem do przedszkola. Serio. I liczyć dość skomplikowane równania.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów