Jak wyżej. To może ja bym zaczął: kratery na trwodze, naturalnym satelicie Marsa, są nazwane odpowiednio "Swift" i "Voltaire". Brzmi znajomo? To nazwa pisarzy którzy o satelitach Marsa spekulowali w swych dziełach o nich bodajże około 100 lat przed ich faktycznym odkryciem, co prawda inspirowali się Keplerem ale i tak dość dobrze jak na skalę kosmiczną trafili jeśli chodzi o właściwości matematyczne i fizyczne tych satelitów.
Magnetar (pozostałość po bardzo masywnej gwieździe (25-30 ms) jest najsilniejszym magnesem we wszechświecie. Z łatwością wyrwałby żelazo z ludzkiej krwi z odległości milionów metrów.
AdvBioSys pisze: Chwila, chwila. Brązowy karzeł o temperaturze poniżej zera?
*Potwierdza*
Zdziwiłbym się, jeżeli by zapłonął. Byłby co najwyżej czerwonym karłem. Ale wtedy pewnie by miał wyższą temperaturę. Najniższa temperatura gwiazdy, która zapłonęła to 26°C
"Na podstawie jasności absolutnej w podczerwieni ocenia się, że WISE 0855-0714 jest najchłodniejszym ze znanych brązowych karłów: temperatura jego powierzchni wynosi od −48 do −13 °C[3]. "
W 600 lat do Andromedy? Tak!
Jeśli jakimś cudem osiągniesz prędkość światła (300 000 km/s) to do odległej o ponad 2 miliony l.ś. dolecisz do najbliższej nam galaktyki w 600 lat wg zegara pokładowego, lecz na Ziemi minie wówczas ponad 2 mln lat, więc twoja misja straci sens
Tak. Dla statku podróżującego dokładnie z prędkością c odległości przestają istnieć. Podróż do Andromedy byłaby natychmiastowa, podobnie jak podróż gdziekolwiek.
Relatywizm czasu to w ogóle ciekawe zagadnienie, które dopiero niedawno zrozumiałem jak należy, mimo fascynacji takimi tematami.
Jeśli statek kosmiczny leci z prędkością bliską prędkości światła, to znacznie mniej odczuje upływ czasu, niż cała reszta Wszechświata.
Tylko że zgodnie z teorią względności to nie ma żadnego sensu.
W końcu jeśli statek kosmiczny porusza się z jakąś prędkością w odniesieniu do reszty Wszechświata, to równie dobrze można przyjąć, że to Wszechświat się porusza, a statek stoi w miejscu.
Więc to bez sensu, żeby którakolwiek ze stron odczuwała przyspieszenie lub spowolnienie czasu - bo nie da się określić, która co miałaby odczuwać.
No ale okazało się, że się da, bo te układy nie są równoważne.
Tylko że jakoś nigdy wcześniej nie mogłem znaleźć tego wyjaśnienia - choć szukałem.
Też ogarnąłem dylatację czasu, ale musiałem kiedyś kminić na ten temat prawie całą noc. Temat jest jednak genialny w swej prostocie. Najlepiej go wyrazić oczywiście - matematyką.
Pole powierzchni trwogi, naturalnego satelity Marsa jest około 83916 razy mniejsze niż powierzchnia naszego Księżyca. Trwoga mogła prawdopodobnie być planetoidą przechwyconą w okolice Marsa przez grawitację Jowisza.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.